Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Pytanie trochę przewrotne. Taką organizację trzeba (umieć) powołać. Jak? Czy może być "idealna" już na starcie?
Pamiętajcie, że piszę to z punktu widzenia osoby, która zajmuje się zawodowo doskonaleniem organizacji i zarządzania nimi. Pod pojęciem "idealna" rozumiem taka organizację, która ma solidne podstawy (jakie? - pytanie do Was) do działania. Ciągłe doskonalenie, a właściwie nieustanne doskonalenie i gotowość do ciągłej zmiany musi być jednym z filarów takiej idealnej organizacji. Nie ma i nie będzie organizacji "skończenie idealnych", chociażby na poziomie struktur. te także muszą nieustannie ewoluować. Właśnie - kolejne pytanie - ewoluować, czy zmieniać się skokowo, raz na jakiś czas (jak często?)

To tylko na początek. Mam nadzieję, że rozwiniecie dyskusję.

Pozdrawiam

P.S.: Zmieniłem status grupy na "przymkniętą", tzn. wszyscy użytkownicy GL mogą czytać wypowiedzi w wątkach tej grupy, ale tylko członkowie grupy mogą pisać. Członkowie grupy mogą także zapraszać nowych kandydatów, których moderacja będzie przyjmowała. Regulamin (ostre słowo :o) już wkrótce.

H<E
Sławomir Ś.

Sławomir Ś. Plant Manager,
Certified Master
Black Belt in Six
Sigma a...

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Henryku,
A jakie kryteria ma spełniać ta organizacja idealna? Pokaż Twój model a powiem Ci czy jest on możliwy do zrealizowania. Wiesz, to tak jak z modelem gazu doskonałego a w rzeczywistości takiego nie ma? No właśnie ;-)
pozdrawiam
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Mam nadzieję, że po tej dyskusji powstanie jakiś, przynajmniej przybliżony zbiór kryteriów.
Prof. Oppenheim, z którym współpracuję, z grupa roboczą (w organizacji INCOSE) wypracował zbiór "szczupłych wyzwalaczy" (Lean Enablers) dla Inżynierii Systemów (Systems Engineering - SE). Jest ich sporo (147), ale SE to ogromna domena wiedzy i zastosowań.
Ja widziałbym to jako zbiór "Lean Enablers for Perfect Organizations" lub coś w tym stylu. "Szczupły" zestaw "szczupłych" wyzwalaczy: co ma się stać (zadziać) i co ma taki proces wyzwolić.
Podstawowym kryterium "doskonałości" powinna być zdolność do nieustannego doskonalenia (ciągłej zmiany) z czymś w rodzaju poka yoke, ale procesu.

Pozdrawiam
Jerzy Fiuk

Jerzy Fiuk interim manager,
doradca, konsultant

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

A czy nie szkoda energii na "tworzenie idealnej organizacji" ? Podam dwa przykłady. Jeden z mojego doświadczenia jako konsultant. Drugi z mojej osobistej praktyki nadzorowania organizacji.

a) Firma jubilerska. Razem z właścicielem objeżdżamy jego salony. W każdym gość zżyma się na kierowników, że ekspozycje nie są tak dobre jak powinny być i wprowadza poprawki. Przyznaję, ulepsza ekspozycje. Ale tamte wcale nie były beznadziejne, tylko on ma do tego wyjątkowy talent i oko. Potem, przy omawianiu problemów, pytam czy nie lepiej zostawić te ekspozycje na ich poziomie, powiedzmy 90% ideału. Darować sobie 10% do doskonałości i skupić się na tym co dla zagrożonej upadkiem firmy (płynność finansowa) najważniejsze? Nie przekonałem. Chciał perfekcji na polu gdzie czuł się bezpiecznie. Odpuszczał pola, które rozumiał słabo.

Czy nie jest tak z każdym z nas? Jeśli tak, to nawet nie mamy szans na "idealną organizację". Może organizacja powinna być "zaledwie" dobra? Każdy, kto coś budował wie jak łatwo jest zdobyć pierwsze 3-5 czy 10% rynku, a jak trudno każdy kolejny procent. Łatwiej będzie poszukać 3-5 czy 10% na nowym rynku niż żyłować dotychczasowy. Pareto się kłania.

b) Pracuję z ludźmi, którzy wykonują pod moje dyktando pewne projekty. Oni pracują, ja inspiruję, nadzoruję, odpowiadam za efekt końcowy. Gdybym chciał aby utrzymywali standardy pracy dokładnie takie jak sobie wymarzyłem, to chyba nasze relacje nie byłyby tak dobre jak są. Zadowalam się dolną granicą tego, czego oczekuję. Staram się być na poziomie maksimum, ale nie swoich oczekiwań, tylko możliwości danego partnera (oczywiście zbyt niski poziom tych możliwości, takiego partnera wyklucza).

Odpowiadając wprost na pytanie w temacie. Pewnie to nie jest możliwe. Ale to nie jest ważne. To chyba nawet nie jest konieczne. Całkowicie wystarczy, jeśli organizacja będzie realizować minimum oczekiwań twórcy (co by to nie miało znaczyć). Szkoda energii na więcej i pamiętajmy, że koszty tego "więcej" mogą być zbyt wysokie. Na przykład, takich standardów nie zaakceptują inni, albo skupiając się na formie, zagubimy gdzieś treść (cel). A więc mówiąc krótko, moim zdaniem NIE.

PS. Jak zaczynałem pisać odpowiedź, nie widziałem jeszcze Twojej odpowiedzi wyżej. Przeraża mnie 147 "wyzwalaczy". . Jeśli nie przybliżysz tematu, to wymiękam :).

Zresztą to co podajesz, to jest raczej doskonalenie, a nie doskonałość. Asymptotycznie można. I chyba wszyscy to robią, choć z różnym skutkiem i intensywnością. Może niewielu świadomie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.10.14 o godzinie 21:19
Mirosław B.

Mirosław B. Prezes Zarządu,
Dyrektor Generalny,
Manager

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Heniek

Pisać tego typu projekty można - tylko nie znam ani jednego przypadku - gdy zbliżona do ideału organizacja powstaje po przeczytaniu "instrukcji" jej tworzenia.
Można oczywiście uwierzyć we własne dzieło, może nawet na nim zarobić.

I jeśli Ciebie te 2 efekty zadowolą ... to pisz :)
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Czyżby dyskusja na ten temat miała od razu upaść? Zarówno Jurek, jak i Mirosław przejawiają w swoich wypowiedziach dużo sceptycyzmu.
W takim razie postaram się doprecyzować, co mam na myśli (temat zainspirowany dyskusją z Jurkiem na priv). Niefortunnie użyłem zamiennika "idealna = doskonała".
"Idealna" organizacja - jak ja to rozumiem - to taka, która ma wbudowane mechanizmy ułatwiające funkcjonowanie w warunkach dużej zmienności. Zdolna do szybkich zmian, a zarazem szanująca ludzi, którzy w niej i dla niej pracują. Nie musi być doskonała, doskonałości nie trzeba ulepszać. Idealna organizacja to organizacja samodoskonaląca się, bez impulsów typu "musimy"[.i], za to z pełną świadomością i gotowością do [i]"chcemy". Tego nie wymusi żaden szef stosujący polecenia służbowe.

To może inaczej: jakich cech nie powinna posiadać idealna organizacja?

Pozdrawiam
Jerzy Fiuk

Jerzy Fiuk interim manager,
doradca, konsultant

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Nowy kontekst, otwiera nowe możliwości. Moja odpowiedź będzie więc diametralnie odmienna i brzmi: według mnie TAK.

Prowadzenie takiej organizacji zależny wyłącznie od jej lidera, jego przekonań; determinacji i znajomości metod. Nawiasem, zauważcie jakie to słabe, co napisałem: zależny od lidera. Ideałem będzie, kiedy organizacja nie będzie już "zależeć od lidera". To kolejny lider będzie musiał się dostosować. Ale dla nas to jeszcze długo będzie futurologia, jak sądzę.

W moim wątku Wady Lean Management, ktoś wpisał ostatnio (niestety znów bez uzasadnienia), tezy które sugerują, że to specyfika Japonii ich etosu pracy i takie tam, a "u nas" (nie wiem czy w Polsce czy szerzej?) to jest to "wyrwane z kontekstu". Rozprawiłem się w głosie polemicznym z takim myśleniem i jak na razie cisza. Tutaj link, dla zainteresowanych: http://www.goldenline.pl/grupy/Przedsiebiorcy_biznesme...

W moim przekonaniu nie ma ani jednej kluczowej cechy Systemu Toyoty, który by był zastrzeżony "dla ludzi o skośnych oczach". Ja, takiej nie znam. Jestem gotów stosować się do wszystkich mi znanych, i to nie "posłusznie", a ze zrozumieniem sensu i zasadności. W pierwszym tygodniu listopada będę mieć gotowy tekst, który teraz ma tytuł: 'Toyota Way - dlaczego tu tak trudno o sukces?". Może go zmienię, może nie? Jak już się pokaże w sieci, dołączę link.

A więc dostrzegam problemy, staram się je nawet skatalogować, w sobie dostępnym zakresie, ale wiem, że można, a nawet trzeba realizować metodykę szczupłych rozwiązań. Dla mnie działanie poza LM jest najzwyczajniej nieracjonalne. Można mi te inne metodyki narzucić, ale ja myślę już wyłącznie w kategoriach szczupłego zarządzania i dobrowolnie pewnie od tego nie odejdę.

Ta metodyka zarządzania, ma wszystko o czym piszesz, Henryk. Dlaczego? Z jednej prostej przyczyny. Przewidziała i stosuje mechanizmy "samonaprawy". Nie znajdziemy tego u innych (ja nie znam). Nigdzie tego nie przeczytałem, ale tyle zrozumiałem praktykując LM i studiując literaturę. Otóż pracując w LM podpisujemy się pod tezą: "Wiem, że mogę/będę popełniać błędy. Moim obowiązkiem jest im zapobiegać, a gdy do nich dojdzie, wyciągać z tego wnioski i je naprawiać w taki sposób, by korygując błąd zadbać też o to by się więcej nie powtarzał. A przynajmniej zrobić wszystko, co w mojej mocy, by tak się stało."

Pytanie czy to "pobożne życzenia" czy coś realnego? Dla wielu, z którymi rozmawiałem (nie mający wiedzy o LM), to "pobożne życzenia", a dla mnie realne, racjonalne i naturalne odruchy.

PS
Reaktywował się z lekka mój wątek "Wady Lean Management". Tam głos sugerujący, jak mi się zdaje, że LM jest tak japońskie, a my rozumiemy z tego tak mało, że ... No właśnie, nie wiem co? Mamy o LM zapomnieć, bo i tak nie damy rady, czy musimy się jeszcze więcej strać? Zdam takie pytanie. Poczekam na odpowiedź Autora.

PS
W treści, obiecywałem link do mojego tekstu o istotnych powodach, typowanych przeze mnie, trudności we wdrażaniu zasad Toyota Way w innych firmach. Oto ten link: http://mojafirma.infor.pl/personel/budowanie-zespolu/7...Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.11.14 o godzinie 18:17
Piotr Milczarek

Piotr Milczarek „Skutecznie
realizuję trudne
projekty HR. Do
organizacji ...

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Zgadzam się w pełni z tym, że idealna organizacja to:
Zdolna do szybkich zmian, a zarazem szanująca ludzi, którzy w niej i dla niej pracują. Nie musi być doskonała, doskonałości nie trzeba ulepszać. Idealna organizacja to organizacja samodoskonaląca się, bez impulsów typu "musimy"

Z drugiej strony przy krótszym niż kiedyś okresie życia organizacji pytanie co jest dzisiaj organizacją?

Spółka, która zmienia przedmiot działalności czy zakład produkcyjny?
Spółka przetrwa ale zakład produkcyjny kupi nowy właściciel.

Podsumowując idealna organizacja dla kogo?
Właściciela czy pracownikówTen post został edytowany przez Autora dnia 19.11.14 o godzinie 20:14
Henryk M.

Henryk M. Project Management /
Lean Management /
Systems Engineering

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Piotr M.:

[...]

Podsumowując idealna organizacja dla kogo?
Właściciela czy pracowników?

Odpowiem trochę enigmatycznie: dla ludzi. Dla wszystkich "interesariuszy" organizacji: właścicieli, akcjonariuszy, pracowników, klientów (nawet, jeżeli jest to organizacja, która niczego nie sprzedaje).
Przy czym nie mam na myśli modnego (nadal) CSR'u.

Działania organizacji powinny przynosić pożytek, tworzyć wartość, a nie np. gadżety, nikomu nie potrzebne towary i usługi.

Spodobały mi się trzy czynniki, które zaprezentował w swojej książce "Trzy oznaki pracy, która nie daje szczęścia" Patrick Lencioni: wymierność, doniosłość oraz brak anonimowości. Podobne wątki znajduję w książce Atula Gawande "Potęga Checklisty". Rzecz dotyczy innego tematu, ale aspekt integracji zespołu przy stole operacyjnym i wpływu tego czynnika na przebieg operacji, jest zastanawiający.

W idealnej organizacji ludzie nie są anonimowi, i nie chodzi tu o korporacyjną modę mówienia sobie po imieniu. W idealnej organizacji ludzie mają rzeczywiste poczucie doniosłości tego, co robią i dla kogo to robią, aż po umiejętność wskazania, dla kogo w organizacji moja praca jest naprawdę ważna, kto jej potrzebuje i ją ceni. Wreszcie wymierność, ale nie - choć to jeden z przykładów - w postaci pracy na akord.

Pozdrawiam
Jerzy Fiuk

Jerzy Fiuk interim manager,
doradca, konsultant

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Piotr M.:
Zgadzam się w pełni z tym, że idealna organizacja to:
Zdolna do szybkich zmian, a zarazem szanująca ludzi, którzy w niej i dla niej pracują. Nie musi być doskonała, doskonałości nie trzeba ulepszać. Idealna organizacja to organizacja samodoskonaląca się, bez impulsów typu "musimy"

Tak, choć z tym "musimy" to bym trochę dyskutował. Na pewno zgodzę się z Tobą, że nie "bezwzględnie musimy". Jednak w Toyocie, cholera, trochę "muszą" :). A to chyba jeden z lepszych przykładów praktycznych tego typu organizacji. Przynajmniej ja, mogę się na niego powołać.

Z drugiej strony przy krótszym niż kiedyś okresie życia organizacji pytanie co jest dzisiaj organizacją?

Spółka, która zmienia przedmiot działalności czy zakład produkcyjny?
Spółka przetrwa ale zakład produkcyjny kupi nowy właściciel.

Tak, średnia długość życia firmy, pewnie skróciła się teraz bardzo. Jednak idea "idealnej firmy" dotyczy zawsze bardzo konkretnej firmy (zostawiam na boku kooperantów i klientów, choć to może błąd?), a tutaj wszystko zależy od nas i te statystyki nie mają znaczenia. Akademicko: 200 lat temu średnia była dłuższa i firm "idealnych w organizacji" mogło być np. 1000. Dzisiaj odnajdą się one równie dobrze, choć średnia długość życia firmy "poleciała na pysk".
Podsumowując idealna organizacja dla kogo?
Właściciela czy pracowników

Idziesz "po bandzie". Komu potrzebna organizacja idealna dla pracowników? Pracownicy, jak chcą mieć idealną organizację dla siebie, to niech ją sobie założą. Organizacja powinna być idealna dla właściciela (rozumiem, że cały czas rozmawiamy o takiej organizacji, którą zdefiniowałeś w pierwszym akapicie), a że uwzględnia ona bardzo mocno interesy załogi, to inna sprawa. Jednak interes załogi jest tu środkiem, nie celem, a więc nie dla niej ten ideał. Co, mam nadzieję, wywiodłem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.11.14 o godzinie 22:40
Piotr Milczarek

Piotr Milczarek „Skutecznie
realizuję trudne
projekty HR. Do
organizacji ...

Temat: Czy możliwe jest prowadzenie idealnej organizacji?

Jerzy F.:
Idziesz "po bandzie". Komu potrzebna organizacja idealna dla pracowników? Pracownicy, jak chcą mieć idealną organizację dla siebie, to niech ją sobie założą. Organizacja powinna być idealna dla właściciela (rozumiem, że cały czas rozmawiamy o takiej organizacji, którą zdefiniowałeś w pierwszym akapicie), a że uwzględnia ona bardzo mocno interesy załogi, to inna sprawa. Jednak interes załogi jest tu środkiem, nie celem, a więc nie dla niej ten ideał. Co, mam nadzieję, wywiodłem.

Jeżeli interes załogi również będzie celem to jej zaangażowanie będzie większe. Czyli realizacja celu właściciela będzie pełniejsza. Tylko, że inaczej warto spojrzeć na cel załogi. Nie będzie nim już zatrudnienie dla kilku pokoleń (tutaj jestem ciekawy zmian w Toyocie) ale danie ludziom m.in. możliwości uczenia się.

Przyznaję równocześnie, że nie wierzę, żeby idealna organizacja mogłaby być w tym samym stopniu idealna dla wszystkich. Po prostu warto, żeby zadbała i interesy wszystkich - docelowo wszyscy powinni móc wygrać, choć każdy w innym stopniu. Inna sprawa, że natura ludzka jest ułomna i nie wszyscy skorzystają.

Generalnie się zgadzam.

Następna dyskusja:

Czy praca jest Waszą pasją?




Wyślij zaproszenie do