konto usunięte

Temat: Nauka hiszpanskiego - Lekcja pierwsza


Obrazek
Monika Janik

Monika Janik fundusze unijne,
prawo, szkolenia,
zarządzanie
projektami...

Temat: Nauka hiszpanskiego - Lekcja pierwsza

I jak tu nie lubic hiszpanskiego...;)
Jerzy M.

Jerzy M. Problematyka MSP,
dotacje
UE,projekty,Prince2
Practitioner

Temat: Nauka hiszpanskiego - Lekcja pierwsza

Hah ale kiedyz ja w koncu bede znal ten jezyk ? metoda dobra ale nie za szybka :)

konto usunięte

Temat: Nauka hiszpanskiego - Lekcja pierwsza

ostatnio jacyś ziomale kradli choinki bo z oddali zdało się słyszeć dialog:
- kończita??
- jeszcze te kilka
Bartek Sprengel

Bartek Sprengel Crno bijeli svijet

Temat: Nauka hiszpanskiego - Lekcja pierwsza

W najprawdopodobniej pierwotnej wersji brzmiało to tak:

Gajowemu ktoś kradł w lesie choinki. Nie wiedział jak sobie z problemem poradzić, więc wezwał młodego asystenta i kazał mu iść się schować i zobaczyć kto kradnie drzewka
Młody poszedł, schował się, obserwuje i...i kradną jacyś choinki. Rąbią i tną, aż furczy
wraca Młody do Gajowego i mówi:
- Kradną
- Ale kto nam kradnie?!?!
- Nie wiem...jacyś Hiszpanie albo Meksykanie.
- Ale po czym wnosisz, że to Hiszpanie?
- A bo ich podsłuchałem i tak gadali: Kończita? Jeszcze tekilka

Ale plus dla Ciebie za przypomnienie świetnego kawału:)
Radek J.

Radek J. Nauczyciel, trener
EFT

Temat: Nauka hiszpanskiego - Lekcja pierwsza

Turysta odwiedził restaurację w Madrycie, spośród dań wybrał mięsną potrawę o nazwie "Jaja a la corrida".
Danie było naprawdę duże i pyszne, a cena przystępna. Powtarzał tak kilka dni, aż pewnego razu, porcja, którą dostał była bardzo mała. Zjadł i po obiedzie mówi do kelnera:
- Dlaczego dzisiejsza porcja była taka malutka?!
Kelner odpowiedział:
- No cóż, nie zawsze torreador wygrywa...

konto usunięte

Temat: Nauka hiszpanskiego - Lekcja pierwsza

Polak pojechał na wakacje do Hiszpanii. Wiele słyszał o corridzie, więc postanowił ujrzeć to widowisko na własne oczy. Stanął przed stadionem - kupa ludzi, zero kasy.
- Wejdę na krzywy ryj - pomyślał.
Odnalazł tylne wejście i obserwował z pewnej odległości, jak załatwiają to inni. Jako pierwszy do oddźwiernego podszedł gość w bogato wyszywanym złotem mundurze i powiedział:
- Matador! - oddźwierny nisko się ukłonił i otworzył przed nim drzwi.
Następnie zjawił się ubrany w czerń i srebro facet z czapką na głowie:
- Pikador! - przedstawił się i oddźwierny wpuścił go uprzejmie.
Chwilę później przed drzwiami stanął mężczyzna ubrany w purpurę i dumnie powiedział:
- Torreador!
Gdy ten również zniknął za drzwiami, Polak podrapał się po głowie, poprawił kanty w swoich dresach, śmiało podszedł do oddźwiernego i rzekł:
- Teodor!

Następna dyskusja:

Pierwsza reforma p.Skrzypka




Wyślij zaproszenie do