konto usunięte

Temat: Zarządzanie zespołem rozproszonym

Jak widzicie zarządzanie projektem w zespole rozproszonym np: Polska US, Indie, Niemcy?

Mieliście takie doświadczenie? Jakich narzędzi używaliście? Jakie napotkaliście problemy?

Jak w takim środowisku projketowym zachować:
- integrację teamów,
- nastawienie na cele ogólne nie partykularne,
- dobrą komunikację
- świadomość odpowiedzialności,
- efektywność zarządzania zmianą,
Damian Hajduk

Damian Hajduk TSL, SCM, PM, MICE :
projekty,
organizacja,
koordynacja, ...

Temat: Zarządzanie zespołem rozproszonym

Nie dość że różne kultury to jeszcze róźne kontynenty i w ślad za tym strefy czasowe... Już jest ciekawie.

Tylko i wyłącznie sprawne i intuicyjne narzędzie wspomagające
pracę zespołu - wymianę informacji i plików.

Wsparcie oprogramowaniem: najlepiej odpłatne - pracuję na seework.com - jakościowo jest niezły.
Z nieodpłatnych całkiem znośny jest projectFork oparty na srodowisku joomli, ale oczywiście nie daje tyle co płatne. W sumie nie polecam oszczezania na tym.]natomiast nie potrafię określić relacji jakości do ceny - ponieważ dostęp zapewnia i opłaca KS projektu, czyli krótko mówiąc mój zlecedniodawca.

Pamiętać trzeba o archiwzacji dokumentów u siebie na Twardych dyskach [lub innych nośnikach] w razie odpukać "wysypania się" czasowego lub stałego u zewnętrznego dostawcy.
Szczególnie ważne dokumenty z tajemnicami handlowymi i intelektualnymi firmy - chyba jednak zaszyfrowane wysyłać mailowo -bez korzystania z platformy dostawcy zewnętrznego - ot tak, dla bezpieczeństwa danych.

U Was trzeba ustalić język - to proste, bo zapewne angielski i "synchronizacji" czasu w jakim podawane są na przykład kamienie milowe - niby drobiazg ale mogący mieć znaczenie.

A trudności się nie uniknie w takim systemie pracy.
Żeby trzymać wszystko w ryzach trzeba wymagać naprawdę
dużej dyscypliny od zespołu oraz od siebie.
Zespół też musi mieć odpowiednią motywację - finansową i ponadfinansową.
ORAZ - wszyscy muszą widzieć nakłady i efekty pracy swoich kolegów - TO KLUCZOWE - żeby nie było że Hindusi narzekają, że Amerykanie nic nie robią, a Niemcy, że Hindusi mają wszystko w nosie...

Przykład ciekawy - powodzenia jak najbardziej życzę.

konto usunięte

Temat: Zarządzanie zespołem rozproszonym

Dzięki Damian za info. Lokalizacje są przykładowe. Ja widzę to tak:

I. Utworzyć prosty intranet:

First Page
1. Mission
2. Rewards for Teams members, good news/feedback
3. Planed changes
4. Important information/implemented changes
5. General SLA, for day, last months
6. Times of teams operation
7. Clocks for all teams time zones
8. Planed conference call/videoconferences

Menu

9. Members:
a. In alphabetic order, Administrators/agents statistics, shift time, responsibilities, jab
description, hobby, gallery, contact, link to professional/privet profile (e.g.
LinkedIn/face book)
b. Structure witch escalation matrix

10. Active Projects:
Subject, team members, goals, effectiveness percentage, documents related, timelines,
treats
a. Xxxx
b. Xxxx2
11. Metrics dashboard:

II. Zebrania

1. Codziennie robić zebranie 45-50 minut gdzie każdy z liderów prezentuje co zrobił od ostatniego zebrania, co robi i co zrobi do następnego zebrania, takie Cramy.
2. Spotkania F2F z członkami raz na 3 miesiące.

III. Dwa razy w tygodniu spotkanie z liderami. Dodatkowo na każdy milestone jedno.

IV. Z narzędzi, proponuję korzystać z tego co jest najbardziej znane wszystkim w zespole, nie chce uczyć nikogo w trakcie projektu narzędzi do jego zarządzania (ja się szybko nauczę). Może to być MS Project server na MS Sharponcie, Lotus Notes z Worflowem, SAP Workflow, ScrumWorks lub po prostu MS Excel.

V. Bieżący coaching z szczególnym uwzględnieniem różnic kulturowych.

VI. Bieżąca dostępność na instant massangerach. To znaczy jestem dostępny jestem w pracy. Jestem dostępny z info - ograniczony dostęp, praca nad czymś trudnym - czym, praca w drodze, info doraźne "nic nie robię i niech tak zostanie" ;-D.

Co jeszcze?
Damian Hajduk

Damian Hajduk TSL, SCM, PM, MICE :
projekty,
organizacja,
koordynacja, ...

Temat: Zarządzanie zespołem rozproszonym

Nie ma za co, Sebastianie ...

Ale - zakasowałeś kompletnie temat, i już nikt nic nie podpodwie ani się nie wypowie ;)
po takim detalicznym rozpisaniu problematyki na czynniki pierwsze.

W sumie moja wina, że nie rozpoznałem dostatecznie zagadnienia
o które pytasz i uwarunkowań terenu na jakim przyszło mi operować.
Jak na w sumie laika w dziedzinie teorii PM rzekłbym błąd marginalny. Jak na logistyka już niekoniecznie :)

Pozwól że jednak skoro tak to szczegółowo rozpisałeś
to
AD. II . 1 Idea teoretycznie bardzo słuszna, natomiast podaj godzinę spotkania czasu CET.
Już?
A teraz czasu dla USA [dowolna strefa] oraz Indii.

AD VI - Pełna racja - to absolutnie kluczowa sprawa.

I też od razu pewna podpowiedź w zakresie doboru godziny do II . 1

Czasami niektóre tematy skanalizować oddolnie - wystarczy popatrzeć o której godzinie jest największy zagregowany przepływ informacji między strefami czasowymi w komunikatorach i wtedy taki "cram" powstaje sam. Szansa na samoistne wytworzenie takiego zjawiska w formie zwyczaju istnieje - miałoby to zaletę powszechnej aprobaty i naturalnego porządku rzeczy ... ot takie personalistyczne zarządzanie międzykontynentalne.
Poddaję jednak w pewną wątpliwość czy w każdych warunkach ma szanse powodzenia.
Jeśli jest czas na to w projekcie, to można zaryzykować.
Piotr Drzewiecki

Piotr Drzewiecki Menedżer
Zarządzający Siecią
Sprzedaży, Branża
FMCG

Temat: Zarządzanie zespołem rozproszonym

Bardzo słuszne uwagi techniczne, tym bardziej przy zarządzaniu zespołem wielokulturowym.

Z doświadczenia jednak widzę, że kluczowa jest odpowiednia komunikacja i to już na poziomie budowania pojedynczych zdań. Wszelkie opóźnienia, brak współpracy są związane ze sposobem przekazania tematu i zakresu odpowiedzialności. Uczestniczyłem w szkoleniu, prowadzonym przez świetnego praktyka-trenera, Marię Płuciennik i dopiero tam zobaczyłem, jak przeskoczyć pewne rzeczy. Przede wszystkim coś, co można nazwać "oporem" w odbieraniu informacji i braniu odpowiedzialności za wykonanie zadania.

Wszystkie hasła, takie jak, "zaangażowanie", "dyscyplina", "odpowiednia motywacja" są słuszne, ale w praktyce oznaczają podejmowanie bardzo konkretnych kroków: na odpowiednim etapie zadania komunikowanie właściwych rzeczy w ściśle określony sposób.
Każdy przez lata pracy, tak jak ja, dochodzi sam do tych rozwiązań, popełniając przy okazji błędy...

To, co mnie udało się wyeliminować, to:

- zakładanie, że wystarczy powiedzieć raz
- brak pytania o opinie członków zespołu i wymiana opinii
- brak pytania o zasoby członków zespołu (czas, doświadczenie etc.)

Mam nadzieję, że dyskusja się rozwinie, bo temat jest bardzo aktualny i ważny.
Czy macie doświadczenia w doskonaleniu funkcjonowania zespołu rozproszonego?



Wyślij zaproszenie do