Zofia Julia K. Specjalista
Temat: pustawo tu jakoś...
Napiszę parę słów, bo jakoś tak głupio bez żadnego tematu do dyskusji...To może tak: "Dziennik" czytam regularnie i jestem jego zdecydowaną wielbiocielką (piszę to bez żadnych ukrytych intencji)!
Do tej pory (a liczę sobie latek prawie 34) nie zdażyło mi się kupować dziennika, który można byłoby przeczytać "od deski do deski", a "Dziennik" można !
Jeśli poziom gazety sie obniży, gotowa jestem (odpowiednio oflagowana, naturalnie) rozbić namiot przed siedzibą wydawnictwa i urządzić (tak modną znowu) głodówkę protestacyjną...
No to tyle tytułem wstępu...