Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Co może skłaniać profesjonalistę/tkę do tego, żeby popisywać się popełnianiem tak jaskrawych błędów, jak ten z tytułu wątku?

Czy profesjonalista/tka może nie znać ortografii??

____________

Od czasu do czasu wraca problem czystości języka ojczystego, stosowanego na forach GoldenLine.

Wydawałoby się rzeczą oczywistą, że profesjonalista powinien znać język na tyle, żeby nie popełniać błędów ortograficznych. Nie musi byc mistrzem pióra, choć powinien pisać językiem jasnym, czytelnym i zrozumiałym.
Za chwilę zerwie się gromada obrońców biednych dyslektyków, a może i obrońców wolności słowa - żeby zakrzyczeć wrednego purystę.

Ludzie!!
Takie pisanie to mord na języku polskim - powinno byc tępione bezwzględnie!
Nie potrafisz pisać poprawnie - pisz na forum dla przedszkolaków!

_______

Korekta
Sam tak mocno machnąłem muletą, że zamieniło mi literki i "walkę" przerobiło na "wlakę".. ;-) Przepraszam..Janusz K. edytował(a) ten post dnia 30.07.07 o godzinie 08:45
Magdalena M.

Magdalena M. prawnik- specjalista
d/s zamówień
publicznych

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Błędy ortograficzne na forach internetowych po 1 stały się normą akceptowalną przez większość, po 2 w czasach, kiedy niemal wszystkie dokumenty powestają z pomocą edytorów tekstów, które są na tyle mądre, by poprawiać błędy mniej zwracamy uwagi na to jak poiszemy (do czasu, kiedy jeszcze stanowi nam co piszemy- jest nieźle) :)

M.M.

P.S. Co do wszechwiedzy edytorów- wiem, że należy uważać. Zdarzyło mi się, że nowy Word w całym piśmie procesowycm w zdaniu ty i podobnych- "Sąd zasądził powódce odszkodowanie", słowo powódce zamienił na "po wódce". Dobrze, że taki dokument nigdy nie zobaczył światła dziennego. Bo mógłby się szanowny sąd za tę wódkę obrazić:)
Weronika K.

Weronika K. Umysł mam twardy jak
łokcie, rewolucja
dla mnie to
czerwo...

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Janusz- dzięki za temat, nareszcie ktoś to napisał!

Zgadzam sie z Tobą- pisanie z bykami rodem z dyktanda w podstawówce bardzo źle świadczy o autorze.
Korzystając z okazji, chciałabym przypomnieć zasady, które są najczęściej naruszane na GL:
- 'Nie' z przymiotnikami w stopniu równym piszemy łącznie, w stopniu wyższym i najwyższym oddzielnie.
- 'na co dzień', a nie 'na codzień'
- 'dopóki', a nie 'dopuki'
- 'z powrotem', a nie 'spowrotem'
itd., itp...;)

To, że większość akceptuje błędy ortograficzne na forach nie świadczy o niczym innym niż to, że lenistwo intelektualne zatacza coraz szersze kręgi.Weronika Sokołowska edytował(a) ten post dnia 31.07.07 o godzinie 00:25
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Do tego dochodzi jeszcze niby luzackie rzucanie "maciami" bez żadnej potrzeby - co, mnie przynajmniej, szczególnie razi w damskim wykonaniu....
Ech...

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

jest w tym sporo racji...
i biję się w pierś bo sama popełniam błędy, najczęściej przekręcając literki w wyrazach - pisze nei zamianst nie i tym podobne...
jednak może potępienie to ciut za mocne słowo?Paulina Leszczyńska edytował(a) ten post dnia 30.07.07 o godzinie 11:03
Weronika K.

Weronika K. Umysł mam twardy jak
łokcie, rewolucja
dla mnie to
czerwo...

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Paulina, literówki to inna sprawa. Każdemu się zdarzają i dopóki cały tekst nie wygląda jak szyfr, to mnie nie rażą;)

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

no tak, ale orty też mi się trafiają i wstyd mi wtedy baaardzo
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Błędy to jedno. Ja nienawidzę czytać tekstów, postów czy też maili (!) bez polskich znaków.
Na forum często odpuszczam sobie czytanie tego. Błędy ortograficzne mogą się przytrafić każdemu, natomiast pisanie bez polskich znaków odczytuję poniekąd jako lekceważenie drugiej strony (tej, która będzie to czytać).
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Monika A.:
Błędy to jedno. Ja nienawidzę czytać tekstów, postów czy też maili (!) bez polskich znaków.
Na forum często odpuszczam sobie czytanie tego. Błędy ortograficzne mogą się przytrafić każdemu, natomiast pisanie bez polskich znaków odczytuję poniekąd jako lekceważenie drugiej strony (tej, która będzie to czytać).

To ja błagam o wybaczenie...
Widzisz, kieeedys cos plasnełam na klawiaturce zupełnie niechcacy
i od tamtej chwili kiedy pisze polskie znaki zwłaszcza ę, ekranik mi wywraca do gory nogami.
I o ile po długich chwilach debatowania z tym marnym informatykiem , ktory siedzi we mnie, umiem odwrocic juz ekran,
o tyle nijak dojsc nie moge co tego figielka powoduje.
Ot blondynka....
dlatego bezpiecznie omijam polskie znaki, by móc z Wami
pobyc i "popostowac" :)))

WYBACZYCIE?
Piotr Skiba

Piotr Skiba Junior Graphic
Designer @ onet.pl

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Monika A.:
Błędy to jedno. Ja nienawidzę czytać tekstów, postów czy też maili (!) bez polskich znaków.
Na forum często odpuszczam sobie czytanie tego. Błędy ortograficzne mogą się przytrafić każdemu, natomiast pisanie bez polskich znaków odczytuję poniekąd jako lekceważenie drugiej strony (tej, która będzie to czytać).

Ja wiem czy to jest lekceważenie ? Może po prostu brzydki nawyk. Jeżeli ktoś korzysta z aplikacji, w której nie ma polskich znaków i robi to przez kilka dobrych lat, jest to nałóg. Ja na przykład w ogóle nie używam polskich znaków, prócz GL. A pisanie tekstu z polskimi znakami trwa zazwyczaj (w moim wypadku) kilkukrotnie dłużej niż gdybym pisał bez nich. Ale zauważ również, że człowiek nie potrzebuje polskich znaków do pełni szczęścia ponieważ dorosły człowiek nie czyta całego wyrazu, tylko pierwszą i ostatnią jego literę. Później następuje proces kojarzenia wyrazu i na tym polega biegłe czytanie. :)
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Piotr S.:
Monika A.:
Błędy to jedno. Ja nienawidzę czytać tekstów, postów czy też maili (!) bez polskich znaków.
Na forum często odpuszczam sobie czytanie tego. Błędy ortograficzne mogą się przytrafić każdemu, natomiast pisanie bez polskich znaków odczytuję poniekąd jako lekceważenie drugiej strony (tej, która będzie to czytać).

Ja wiem czy to jest lekceważenie ? Może po prostu brzydki nawyk. Jeżeli ktoś korzysta z aplikacji, w której nie ma polskich znaków i robi to przez kilka dobrych lat, jest to nałóg. Ja na przykład w ogóle nie używam polskich znaków, prócz GL. A pisanie tekstu z polskimi znakami trwa zazwyczaj (w moim wypadku) kilkukrotnie dłużej niż gdybym pisał bez nich. Ale zauważ również, że człowiek nie potrzebuje polskich znaków do pełni szczęścia ponieważ dorosły człowiek nie czyta całego wyrazu, tylko pierwszą i ostatnią jego literę. Później następuje proces kojarzenia wyrazu i na tym polega biegłe czytanie. :)

Napisałam tak, bo czytanie tekstu bez polskich znaków zabiera mi więcej czasu niż czytanie tekstu z polskimi znakami.
Może jestem wyjątkiem, któremu to wybitnie przeszkadza...

konto usunięte

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Mira M.:
Monika A.:
Błędy to jedno. Ja nienawidzę czytać tekstów, postów czy też maili (!) bez polskich znaków.
Na forum często odpuszczam sobie czytanie tego. Błędy ortograficzne mogą się przytrafić każdemu, natomiast pisanie bez polskich znaków odczytuję poniekąd jako lekceważenie drugiej strony (tej, która będzie to czytać).

To ja błagam o wybaczenie...
Widzisz, kieeedys cos plasnełam na klawiaturce zupełnie niechcacy
i od tamtej chwili kiedy pisze polskie znaki zwłaszcza ę, ekranik mi wywraca do gory nogami.
I o ile po długich chwilach debatowania z tym marnym informatykiem , ktory siedzi we mnie, umiem odwrocic juz ekran,
o tyle nijak dojsc nie moge co tego figielka powoduje.
Ot blondynka....
dlatego bezpiecznie omijam polskie znaki, by móc z Wami
pobyc i "popostowac" :)))

WYBACZYCIE?


Nie, bo jestem blondynką:) Jeśli czegoś nie mogę sama naprawić w swoim komputerze, to pytam się fachowców z tej dziedziny:)
Ale, przeważnie sama instaluję potrzebne mi programy:)

Błąd ortograficzny każdy może popełnić, ale nieużywanie polskich znaków to jest ignorancja.
Ja nie odpuściłabym, aż nie naprawiłabym tego.

Może dlatego, że kiedyś miałam nienormalną nauczycielkę.
Naprawdę. Przy niej każdy wrażliwszy popełniał błędy. Ostatnie dyktando u niej napisałam na 5-kę, kiedy już wiedziałam, że przenoszę się do innej szkoły i nie będę więcej jej widzieć na oczy.
Myślę, że po tym znowu upadła na głowę:)))A, miała o sobie bardzo wysokie mniemanie, jako o nauczycielce języka polskiego.
Ale, nie była jak widać, pedagogiem.

U młodzieży faktycznie sama zauważam poważne błędy ortograficznie, które prawdopodobnie mogą wynikać ze złych metod nauczania w szkołach. W domach również rodzice nie przykładają się do uczenia ich staranności.
Ale, trzeba zastanowić się, czy przypadkiem ktoś nie jest u kogoś sam przyczyną popełniania błędów.
W stresie i pod presją czasu wiadomo, że ludzie zawsze popełniają błędy.
Nawet Ci bardzo dokładni.


Zboczonych na punkcie poprawiania innych powinno się izolować.
Kiedyś na jednym forum był temat o zboczeniach zawodowych. Albo, może urazach z dzieciństwa. Jakiś zboczony nauczyciel, czy rodzic nadmiernie karzący?
Trzeba we wszystkim mieć umiar.
Maria J.

Maria J. lekarz epidemiolog;
specjalista zdrowia
publicznego:)

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

ja niestety robię błędy.. i to wszelakie...pewnie za mało przykładałam się w szkole...
co do polskich znaków- jak szybko klikam, to nie zawsze równocześnie... no i czasem klikam z obcego komputera gdzieś, gdzie nie mają polskich liter...
Agnieszka M.

Agnieszka M. homo faber

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

to teraz wypowie sie polonistka (aczkolwiek nie praktykujaca;-)
bledy rodem z podstawowki faktycznie nie swiadcza najlepiej o poziomie czlowieka, jednak jest masa innych stworzen jezykowych, masowo pojawiajacych sie na wszelkich forach czy w komunikatorach internetowych, ktore mnie osobiscie - wrazliwa na kwestie jezykowe - przyprawiaja o dreszczyk...fascynacji ;-) bo pytanie co jeszcze mozna z tym jezykiem zrobic pozostaje otwarte, i otoz okazuje sie, ze zaden z wybitnych lingwistow nie porozciagal i nie powyginal jeszcze jezyka do granic:-) a w necie tworczo i kreatywnie mozna eksplorowac jego granice nie dbajac specjalnie o fason (szablon, schemat etece). wprost uwielbiam takie kwiatki jezykowe :-))))
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

a wracajac do kwestiii, czego to blondynka naprawic nie potrafi, jakos medrcy krecacy sie wokoł tez nic nie wymyslili.
A WIEC CIERPLIWOSCI.. a kiedys naprawie.

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Magdalena M.:
zdaniu ty i podobnych- "Sąd zasądził powódce odszkodowanie", słowo powódce zamienił na "po wódce".

Przypomina to stary dowcip sądowy, podobno wydarzylo się naprawdę. Sędzia prosi woźnego o "powódke", a pozwany dodaje "dla mnie też pół litra prosze..:"...;)

konto usunięte

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

bardzo chcialabym uzywac polskich znakow ale niestety moje narzedzie pracy i rozrywki mi na to nie pozwala. Mam nadzieje ze brak ogonkow i kreseczek zostanie wybaczony:)
Janusz K.

Janusz K. Ekspert rozwoju i
przyszłości firm,
struktur, systemów
or...

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Wiem, jak fatalnie wyglądają, i jak trudno się czyta teksty z polskimi (i nie tylko) znakami diakrytycznymi w aplikacjach nie przystosowanych do tego - które wstawiają własne rozkodowanie..
Zwykle też nie można w takim środowisku pisać na "polskiej" klawiaturze. Ja mam zrozumienie dla piszących w takich warunkach - sądzę też, że zgłoszone tu krytyczne uwagi dotyczą sytuacji, kiedy polskich "ogonków" nie używa się z lenistwa, albo wyrażając dziwaczną manierę amerykanizowania wszystkiego....
Monika A.

Monika A. Marketing
Communication
Academy

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Janusz K.:
Wiem, jak fatalnie wyglądają, i jak trudno się czyta teksty z polskimi (i nie tylko) znakami diakrytycznymi w aplikacjach nie przystosowanych do tego - które wstawiają własne rozkodowanie..
Zwykle też nie można w takim środowisku pisać na "polskiej" klawiaturze. Ja mam zrozumienie dla piszących w takich warunkach - sądzę też, że zgłoszone tu krytyczne uwagi dotyczą sytuacji, kiedy polskich "ogonków" nie używa się z lenistwa, albo wyrażając dziwaczną manierę amerykanizowania wszystkiego....

Tak, dokładnie. Wiem, że dużo osób nie używa polskich znaków, "bo po co"? To wyraża lekceważenie dla czytelników, jeśli wynika z lenistwa, a nie z braku możliwości.

konto usunięte

Temat: "Pobódka", czyli rzecz o bodzeniu, zapewne. O wlace z...

Monika A.:
Błędy to jedno. Ja nienawidzę czytać tekstów, postów czy też maili (!) bez polskich znaków.
Na forum często odpuszczam sobie czytanie tego. Błędy ortograficzne mogą się przytrafić każdemu, natomiast pisanie bez polskich znaków odczytuję poniekąd jako lekceważenie drugiej strony (tej, która będzie to czytać).

Nauka pisania bezwzrokowego to dość pracochłonny proces, który u mnie przebiegał irytująco długo, dlatego nie uważam, aby takie postawienie sprawy przez Monikę było zasadne, choć z pewnością ma dużo racji. Biegłe użytkowanie klawiatury w układzie peceta (np. programisty)jest czymś innym niż biegłe używanie polskich liter w układzie klawiatury preferowanym przez maki. Oznacza to, że jeśli ktoś nauczy się bezwzrokowo pisać w jednym układzie, to w trakcie używania innego układu klawiatury będzie niejako tracił nabyte umiejętności. Do tego dochodzi jeszcze problem z kodowaniem. Nie jest łatwo pisać na portalu chińskim używając transkrypcji Hànyǔ Pīnyīn (o tradycyjnej nie wspomnę :), czy serbskim używając ich znaków diakrytycznych, nawet jeśli się cytuje ich nazwy handlowe. Nie wiem czy jest sens instalowania odpowiedniej dla danego języka klawiatury za każdym razem. Rozwiązaniem jest pisanie bez używania znaków diakrytycznych. Na niektórych portalach nawet istnieje zakaz stosowania znaków innych niż z alfabetu łacińskiego. Dlatego w instrukcji Netykiety czytamy:
Pamiętaj o używaniu i deklarowaniu właściwego języka lub zestawu znaków właściwego dla danego języka. Zaleca się stosowanie ISO-8859-2 dla języka polskiego i UTF-8 dla tekstów wielojęzycznych, jednak lokalne zalecenia mogą nakładać większe ograniczenia (np. zakaz używania znaków diakrytycznych)
Wobec powyższego nie uważam, aby pisanie bez polskich liter zawsze było li tylko lekceważeniem drugiej osoby. Warto podkreślić, że istnieją już pewne przyjęte zasady zachowania określone mianem Netykiety, które jasno określają zakres zachowań właściwych i niewłaściwych (flamewar, trolling, spam, łańcuszki, flood). Zaryzykowałbym twierdzenie, że choć forma jest istotna, to treść nadaje wartość wypowiedzi. Możliwe, że moje zdanie poparte jest argumentem: otóż naa GL można trafić na wypowiedzi modów wzywających do zaprzestania zachowań niezgodnych z Netykietą (Nie spamuj bo zostaniesz wykluczony z grupy), ale nie trafiłem na takie groźby z powodu nagminnego nie używania znaków diakrytycznych :)(Pan X zostaje wykluczony z grupy za unikanie pisowni ą oraz ł).
Zainteresowanych odsyłam do zajrzenia na strony Wikipedii (link powyżej) oraz tutaj.



Wyślij zaproszenie do