Temat: Młodszy partner-problem?

Rzucam nowy temat na forum. Natchnęło mnie po rozmowie z moja przyjaciółka,która zyje z facetem młodszym od siebie. Nie jest to istotna róznica a jednak...No własnie....

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

ona nie miała z tym problemu, ale dla mnie różnica 8 lat była nie do przeskoczenia

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

no właśnie co?
jak rozumiem młodszy, to masz na myśli 15 i więcej lat?

różnicy rzecz jasna, różnicy wieku.


Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 26.09.06 o godzinie 22:47

Temat: Młodszy partner-problem?

wiesz co..ja nie mam konkretnej liczby na mysli-facet mojej kumpeli jest od niej o 9 lat młodszy

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Może jest po prostu niedojrzały jeszcze.
A może wyrastali w zbyt różnych środowiskach a to co ich łączyło to tylko fascynacja odmiennością. Ulotna w codzinności.

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Ania K.:Rzucam nowy temat na forum. Natchnęło mnie po rozmowie z moja przyjaciółka,która zyje z facetem młodszym od siebie. Nie jest to istotna róznica a jednak...No własnie....


A może problem tkwi w tobie, we mnie, w nas? Mam na myśli obserwatorów. Nie napisałaś szczegółów, pozostaje sie jedynie domyślać, że chodzi o to, że twoja znajoma nie do końca jest usatysfakcjonowana z życia osobistego. Abstrahując od tego konkretnego przypadku uważam jednak, że w bardzo wielu sytuacji problemowych udałoby sie uniknąć gdyby obie strony po pierwsze podchodziły do sprawy bez uprzedzeń narzucanych nam przez społeczeństwo, a po drugie nie wierzyły w to co mówi otoczenie.

Do czego zmierzam? W dużych polskich miastach sytuacja wygląda inaczej niż w małych miasteczkach i wsiach. Tam życie jest proste w rozumieniu. Starszy mężczyzna - młoda kobieta , starsza kobieta - młodszy mężczyzna - to wszystko podlega stygmatyzacji. A ponieważ ulegamy stereotypom w bardzo dużej mierze, to niestety często mamy takie problemy jakie nam przewidziano.

W przypadku USA na przykład nie ma problemu, spotkałem się z wieloma związkami z różnicą wieku, która w Polsce byłaby, albo nie do przeskoczenia, albo wcześniej czy później doprowadziła do rozpadu związku.

Temat: Młodszy partner-problem?

Napewno ich środowiska sa różne.Nie chce jednak poddawać analizie konkretnie tej pary...poprostu zaczęłam się zastanawiać czy faktycznie tak jest,że wiek sie nie liczy

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Ania K.:Napewno ich środowiska sa różne.Nie chce jednak poddawać analizie konkretnie tej pary...poprostu zaczęłam się zastanawiać czy faktycznie tak jest,że wiek sie nie liczy


Moim zdaniem jednak większy wpływ na jakość związku wywiera środowisko, nie różnica wieku. Może w tym przypadku "przepaść" jest zbyt wielka? Taka zakrawająca na to, co wieki temu określano mianem mezaliansu?

Temat: Młodszy partner-problem?

Cóż, ja zawsze wiązałem się z kobietami starszymi od siebie. 9 lat? u mnie było 13 i było świetnie. Rówieśniczki i młodsze zawsze wydawały mi się głupiutkie i naiwne albo przejaskrawione w którąś ze stron, np rozpoetyzowane - i nie chodzi o fascynację poezją, bo to byłoby cechą wspólną. Chodzi raczej o grafomańskie pseudopoetyczne układanie zdań (rymy są złe).

Starsze kobiety/dziewczyny coś już przeżyły, wiedziały czego chcą i robiły w życiu coś ciekawego. Ale z czasem się to podejście zmienia, bo rówieśniczki robią się bardziej doświadczone, wydystansowane - ciekawsze, bardziej złożone.

Jednak faktycznie - wiek się nie liczy, dla bezpośrednio zainteresowanych, bo społeczeństwo raczej tego nie rozumie. Ważne są powierzchnie porozumienia (emotional landscapes, jeśli ktoś lubi Bjork)

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Konrad W.:Taka zakrawająca na to, co wieki temu określano mianem mezaliansu?


Mezalians to związek małżeński osób z RÓŻNYCH STANÓW SPOŁECZNYCH a nie różnych wiekiem.
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: Młodszy partner-problem?

to było porównanie... nie chwytaj za słówka

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Basia K.:to było porównanie... nie chwytaj za słówka


absolutnie nie chwytam. Wyjaśniam.

Ale ad rem. Będac związany z kobietą młodszą o lat 7, nie oglądałem się na nikogo. Zupełnie. Zazwyczaj nie interesuje mnie opinia obserwatorów a rodzina i znajomi wiedzą, że cokolwiek by nie mówili ja i tak będe postepował zgodnie ze swoimi przekonaniami. jak zawsze zresztą.

I rozstaliśmy się nie dlatego, że była młodsza. Rozstaliśmy się ponieważ ja lubię życie w cieniu, ona gdzieś tam na stronach żurnali sobie teraz króluje.


Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 27.09.06 o godzinie 00:43
Katarzyna K.

Katarzyna K. sprzęt a nie

Temat: Młodszy partner-problem?

Do tego co Konrad już powiedział.
Takie to oczywiste, że kiedyś facet musiał utrzymywać dom, więc musiał mieć czas na nabycie umiejętności zarabiania, a kobieta miała rodzić dzieci, więc musiała być młoda i zdrowa. Zmiana sytuacji społecznej sprawia, że dochodzi powoli do stanu, że wsio rawno kto starszy i o ile.

Oboje muszą mieć czas na nabycie umiejętności zarabiania, więc kobieta nie musi szukać "samca" o walorach finansowych, a mężczyzna jest wyraźnie odciążony. Teoretycznie, bo nadal tkwi u co poniektórych przekonanie, że gdy baba zarabia więcej to obciach dla faceta.

Dzięki wydłużeniu życia i warunków zdrowotnych kobieta nie musi rodzić dzieci przed 25 rż. Skutkuje to tym, że mężczyzna nie musi już szukać partnerki-nastolatki. Ba, chęć zostania ojcem po zmniejszeniu roli chwalebnej intencji przekazania genów potomności plus przekazania majątku, mocno zmalała. Najbardziej naturalnie zmalała po tupnięciu nogą przez kobiety, że nie będą całe życie rodzić. I właśnie to całe życie potrzebne było kiedyś do, brzydzi mnie to określenie, odchowania przynajmniej kilku dzieci. Przy wysokiej śmiertelności niemowląt niestety trzeba było co rok się starać. Starsza kobieta mogła zwyczajnie nie zdążyć z urodzeniem tylu, żeby te kilkoro dożyło do wieku 20 lat.

Lepsze warunki socjalne, zdrowotne i edukacja zdrowotna, poprawiły wygląd i kondycję fizyczną. Nie trzeba mieć dwudziestu lat żeby wyglądać i czuć się młodo. Pomiędzy dwudziestolatkami a trzydziesto-, czterdziesto-, jest dużo mniejsza różnica niż dawniej, tym bardziej, że dawniej 20 lat liczyło jedno pokolenie, i tak jak Konrad mówił, społeczeństwo wymagało od 40-latki stateczności, a od młodej 20-latki świeżości i dziewczęcości. Choć teraz zgryźliwe małolaty mówią coś o krzyczących czterdziestkach, to jednak czterdziestka czuje się młodo, trzydziestopięciolatka osiąga szczyt możliwości seksualnych, a trzydziestolatka dopiero zakłada rodzinę.

Coraz silniejsza grupa wiekowa młodzieży. Kiedyś dziecko od razu wskakiwało w status, obowiązki i prawa dorosłego. Teraz okres dojrzenia do dorosłości rozciągnął się do hoho, stąd nastolatek nie czując presji dorosłych obowiązków se żyje długo w kulturze młodzieżowej. Ta zaś kultura hamuje rozwój kulturalny, językowy, nawet zwyczajnie ludzki. Jak więc wybrać sobie żonę spośród takiego grona?


ad Krzysztof. Własne przekonania to mocne określenie. Wskazują nie tylko na to, że są niezmienne, ale chyba i różne od otoczenia. Dla odróżnienia podkreśla się wagę słowa "własne". Wystarczy jednak zmienić otoczenie, a nasze własne przekonania stracą unikatowość i będziemy mogli tylko stweirdzić, że mamy przekonania takie jak wszyscy. A to wcale nie jest złe, człowiek o przekonaniach innych niż wszyscy musi być bardzo samotny.

7 lat. Jeśli masz lat 40 to 33-letnia partnerka jest nawet dla zatwardziałych "moherów" w sam raz. ;)


Katarzyna Wilimowska edytował(a) ten post dnia 27.09.06 o godzinie 00:51

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Katarzyna W.:
ad Krzysztof. Własne przekonania to mocne określenie. Wskazują nie tylko na to, że są niezmienne, ale chyba i różne od otoczenia. Dla odróżnienia podkreśla się wagę słowa "własne".


Myslę że to zbyt daleko idące wnioski.


Wystarczy jednak zmienić otoczenie, a nasze własne przekonania stracą unikatowość i będziemy mogli tylko stweirdzić, że mamy przekonania takie jak wszyscy. A to wcale nie jest złe, człowiek o przekonaniach innych niż wszyscy musi być bardzo samotny.

Podejrzewam, że ludzi o podobnych do mnie pogladach trochę na świecie jest.
Nie szukałbym też na siłę połaczenia między poglądami a samotnością. Bynajmniej ja nie widzę żadnego związku.

7 lat. Jeśli masz lat 40 to 33-letnia partnerka jest nawet dla zatwardziałych "moherów" w sam raz. ;)

Dla 20 latka 7 lat w dół to przepaść (również prawna ;-))
Dla 25 latka 7 lat w dół to obcowanie z niedojrzałą zazwyczaj podfruwajką, której pstro w głowie.
Dla 30 latka 7 lat w dół to raczej eksperyment mający na celu utwierdzenie w atrakcyjności dla płci przeciwnej.


Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 27.09.06 o godzinie 02:34

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Krzysztof B.:
Konrad W.:Taka zakrawająca na to, co wieki temu określano mianem mezaliansu?


Mezalians to związek małżeński osób z RÓŻNYCH STANÓW SPOŁECZNYCH a nie różnych wiekiem.


Jak juz Basia mnie uprzedziła, to było porównanie. Poza tym przejedź się na wieś na Lubelszczyznę, albo Polesie zobaczysz jak tam jest :)

ps. moja nauczycielka z biologii zawsze nam powtarzała, mężczyzna musi być jakieś 3, do 4 lat starszy od kobiety, bo dopiero wtedy są na równym poziomie umysłowym pozwalającym na założenie rodziny :D
Tomasz Bar

Tomasz Bar finanseosobiste.pl

Temat: Młodszy partner-problem?

ps. moja nauczycielka z biologii zawsze nam powtarzała, mężczyzna musi być jakieś 3, do 4 lat starszy od kobiety, bo dopiero wtedy są na równym poziomie umysłowym pozwalającym na założenie rodziny :D


dobre dobre, zwłaszcza w wieku 20-25. Potem sie wyrównuje.
wracając do głównego pytania
Jak 45 latek ma 30 letnią partnerkę to wszystko jest ok i nikogo nie bulwersuje, ale jak ona ma 55-60 lat to już ludzie sie oglądają sie na ulicy i zastanawiają sie kim on jest? siostrą, koleżanką z pracy.
Jakoś mało kto wierzy że to partnerka życiowa.
Mawiają że miłość nie ma barier. Tylko czy to nie oszukiwanie samego siebie?


Tomasz Bar edytował(a) ten post dnia 27.09.06 o godzinie 08:58
Karolina S.

Karolina S. "Niemożliwe" - to
nie jest słowo
francuskie"
/Napoleon/- ...

Temat: Młodszy partner-problem?

wszystko zależy od nas samych. tak naprawdę w zwiazkach z niewielką różnicą wieku ludzie też sobie nie radzą.
Różnica wieku jak najbardziej tak. Trochę z reguły jest trudniej bo ludzie dźwigają różnice wiekowe opróczy tych "zwyczajnych".

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Konrad W.:
moja nauczycielka z biologii zawsze nam powtarzała, mężczyzna musi być jakieś 3, do 4 lat starszy od kobiety, bo dopiero wtedy są na równym poziomie umysłowym pozwalającym na założenie rodziny :D


Tak sobie to wymyśliła czy podpierała się jakimiś badaniami?
Gdyby nauczycielka w szkole moich dzieci takie rzeczy opowiadała to bym poprosił dyrektora by ją zwolnił*.

Nie wiem, może jestem dziwny, ale mnie nigdy nie bulwersował widok młodej dziewczyny ze starszym facetem czy też młodego faceta ze starszą kobietą. To ich sprawa a nie moja przecież.

* - gdybym miał dzieci ;-)

konto usunięte

Temat: Młodszy partner-problem?

Zgadzam sie z przedmowcą, pozatym mysle ze temat jest troche z klmiatu gazet "bravo" itp...

Mysle, ze wszyscy zyjemy tak aby czuc sie szczesliwymi, wiec moim zdaniem wiek nie gra zadnej roli, jesli dwie osoby sa ze soba szczesliwe..
Pozdro.

Temat: Młodszy partner-problem?

Jacek C.:Zgadzam sie z przedmowcą, pozatym mysle ze temat jest troche z klmiatu gazet "bravo" itp...

Mysle, ze wszyscy zyjemy tak aby czuc sie szczesliwymi, wiec moim zdaniem wiek nie gra zadnej roli, jesli dwie osoby sa ze soba szczesliwe..
Pozdro.


hmmm..czytujesz bravo????



Wyślij zaproszenie do