Ewa Hajduk

Ewa Hajduk Asystent badań rynku

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Zastanawia mnie nastawienie pracodawców do pomysłów robienia doktoratu przez swoich pracowników.

Odkryłam, że niektórzy wręcz boją się tytularnych doktorów, z niewiadomych dla mnie względów, przecież ktoś taki wnosi do firmy ogromny kapitał wiedzy. Również potęguje zaufanie klientów, któzy mają wrażenie, iż obsługuje ich prawdziwy profesjonalista

We Francji na ten przykład tacy ludzie pracują głównie na uniwersytetach, ponieważ "ich głowy są napakowane zbytnio wiedzą".
A mnie się właśnie wydawało, że mamy obecnie erę wiedzy. ćzyżby nie byłą ona aż tak w cenie?

Proszę o zabranie głosu w dyskusji, temat moim zdaniem jest ciekawy.

konto usunięte

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

.Tomasz Kuprowski edytował(a) ten post dnia 28.08.09 o godzinie 10:17

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Myślę, że rektorzy uczelni wyższych są generalnie "za" ;)

Poważnie mówiąc, to nieprzychylność pracodwaców wynika często również z błędnego przekonania, że doktorant/doktor to ktoś przeteoretyzowany.
Ewa Hajduk

Ewa Hajduk Asystent badań rynku

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Tomek K.:Ten temat był już poruszany... archiwum


hmm dzieki.. widocznie nie zauważyłam.. przeszukam archiwum ;)
Ewa Hajduk

Ewa Hajduk Asystent badań rynku

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

przjrzałam archiwum.. nie znalazłam nic o zapatrywaniach pracodawcow na ytularnych doktorów lub doktorantów.. jeśli coś przeoczyłam może ktoś mnie pokieruje.
forum doktorów znalazłam, interesuje mnie opinia szerszej grupy ludzi..

ponawiam wobec tego pytanie.. czy chęć robienia doktoratu przez pracownika jest dla pracodawcy dobrą informacją czy też zaczyna się rzucanie kłód pod nogi...

zapraszam do dyskusji
Jacek Bień

Jacek Bień Sprzedawca

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Jeżeli Twój szef jest słaby zawsze będzie się bał ciu rozgarniętego pracownika jeżeli jest beściak jak mój to mu 5 prof nie zaszkodzi
Katarzyna K.

Katarzyna K. sprzęt a nie

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Najbezpieczniej studia wpisywać w rubrykę hobby, wtedy nie ma strachu, że pracodawca poczuje się zagrożony. Co jest idiotyczne, bo bycie świetnym szefem nie jest bezpośrednio zależne od wiedzy nt zarządzania, a od przedsiębiorczości i siły przebicia, których szkoła nie nauczy.

konto usunięte

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Mądry szef zatrudnia pracowników mądrzejszych od siebie.

Generalna zasada zarządzania.

konto usunięte

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

.Tomasz Kuprowski edytował(a) ten post dnia 28.08.09 o godzinie 10:17
Magdalena Owczarek

Magdalena Owczarek kierownik WTZ,
rahabilitacja
zawodowa i społeczna
osób n...

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Generalnie jestem za pogłebianiem wiedzy przez pracowników, jednakże bardzo często "robienie" doktoratu koliduje z godzinami pracy. Zwłaszcza jeżeli pracownik jest zatrudniony na stanowisku np. psychologa i jego obecność w pracy i fachowa pomoc w rozwiązywaniu problemów podopiecznych jest wymagana ciagle i codziennie a nie tylko dorywczo i okresowo.
Ewa Hajduk

Ewa Hajduk Asystent badań rynku

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...


Wyrazilem sie nieprecyzyjnie... http://www.goldenline.pl/thread.php?tid=12658&gid=623


dziekuje, faktycznie przeoczylam
przeczytalam z uwaga.. nie wyglada optymistycznie..

isc za ciosem i marzeniami korzystajac z nadarzajacej sie okazji?? czy dac na luz i zrezygnowac z dalszego badawczo rozwojowego przedsiewziecia..

konto usunięte

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

W najbliższej przyszłości chcę rozpocząć studia doktoranckie. Będąc na studiach podyplomowych szefostwo kręciło nosem, że "coś sobie jeszcze wymyśliłam nie wiadomo po co".... Spotkałam się też z opiniami - "No Młynkowa to chyba już koniec tej edukacji!!! - już wystarczy..." Co ciekawe studia podyplomowe nie kolidowały z godzinami pracy, więc .... .
Z doktoratu nie zrezygnuje :-)
Krzysztof L.

Krzysztof L. Manager bez granic
otwarty na nowe
możliwości...

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Łukasz J.:Mądry szef zatrudnia pracowników mądrzejszych od siebie.

Generalna zasada zarządzania.


no traktowanie tego jako generalnej zasady zarzadzania jest troche naciagane. to nie jest taka generalna zasada. moglbym tez rzec ze dobry manager zatrudnia tez slabszych aby wychowac sobie godnych nastepcow (na swoje podobienstwo) i co jakis czas odswierzac to co potrafi lub zauwazac to czego nie potrafi. generalne zasady mozna mnozyc w nieskonczonosc a zarzadzanie to zycie i ciagle zmiany, nie owe generalne zasady.
Ewa Hajduk

Ewa Hajduk Asystent badań rynku

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Krzysztof L.:
Łukasz J.:Mądry szef zatrudnia pracowników mądrzejszych od siebie.

Generalna zasada zarządzania.


dobry manager zatrudnia tez slabszych aby wychowac sobie godnych nastepcow (na swoje podobienstwo)


oo to ja wlasnie takiej pracy szukam, jestem mloda wyksztalcona i bez doswiadczenia, za to z glowa pelna pomyslow, zapalu i innych dobrych rzeczy.. no i marzy mi sie doktorat o wplywie satysfakcji klienta na przewage konkurencyjna.. ciekawe.. prawda? jestem pewna ze przyniesie jakies wiarygodne i pozyteczne wyniki.. mozliwe jak najbardziej praktyczne.

konto usunięte

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Pani Ewo,

Dopiero po przeczytaniu Pani c.v. zdecydowałem sie zabrać "głos". Otóz ja też mam studia zrobione za granicą, opanowane te same języki, nawet trochę tym samym się zajmujemy, ale jestem sporo starszy i może moje doświadczenia będą jakąs dla Pani wskazówką.

Moim zdaniem przy obecnie wymaganej elastyczności zawodowej i dużych zagrożeniach na rynku pracy, pracownik staje się jednoosobową organizacją gospodarczą. Z jednej strony trzeba ciągle podnosić kwalifikacje, ale z drugiej strony dbać o konkretny zbyt na swoje talenty. Dlatego pracodawca to jedynie klient, a doktorat jeszcze bardziej instytucjonalizuje nas jako "podmiot gospodarczy". To może skazywać na dalszą migrację i należy to wziąc pod uwagę. Robienie doktoratu pod obecnego, czy planowanego pracodawcę może byc wręcz błedem. Praca nad doktoratem wymaga dużych poświęceń, a zawieranie dodatkowych kompromisów co do tematyki, sponsoringu wewnątrz przedsiębiorstwa, może się okazać zabójcze dla własnego rozwoju.

U nas jest dośc powszechny kabotynizm, tytułomania i dlatego doktorat (zwłaszcza tytularny i nieistotny naukowo) moze być krokiem do przodu w dosyc skostniałej instytucji, lub strzeleniem sobie w stopę (jeśli dobry i nowoczesny), ale zaburza istniejący porządek dziobania, mimo że firma jak najbardziej idzie do przodu.

W Stanach, to z autoposji, doktoraty są bardziej niż w Europie związane z praktyką i istnieje o wiele większy rynek zbytu, ale taki "gościu" dużo kosztuje i moze być tak, że w danych uwarunkowaniach rynkowych zapotrzebowanie na takich czy innych specjalistów się kończy, lub jest nadpodaż, i wtedy konkuruje się z bardzo uzdolnionymi ludźmi o na prawdę małe pieniądze i niepewną przyszłość. Gdy wyjeżdżałem doktorzy na tzw. postdoc stanowili jedną z największych grup ludzi bez stałego zatrudnienia i bez szans na stałe zatrudnienie w przewidywalnej przyszłości. Patrząc na to, co sie działo z moimi młodszymi kolegami ... dałem nogę, gdy zaczęły sie kolejne cięcia w budżecie zbrojeniowym. l tu następuje kolejny rodział. Otóż, nawet tutaj tworzy sie społeczeństwo oparte o wiedzę, a więc wykształcenie procentuje mi w sposób, którego nigdy bym wcześniej nie przewidział.

W sumie to stoją przed Pania dwa pytania:
(a) Dla kogo ten doktorat?
(b) Jak ten doktorat spienięzyć?

Ad a) Jeśli dla własnego rozwoju i satysfakcji. Robi się z tego, co się lubi, możliwie z wiedzy podstawowej, konieczny jest świetny mentor, i nie trzeba się potem z tym Ph.D. specjalnie obnosić. Jeśli dla kariery, patrz punkt b).

Ad b) Trzeba mieć świetnie przemyślaną strategię, rozeznane zagrożenia, pogodzić się z szansą raczej nienaukowych kompromisów. Nadrzędnościa jest tutaj, że ten doktorat to ma byc klucz do drzwi, za którymi czeka dopiero prawdziwa praca, być może również nad zrzuceniem nalepki jajogłowej.

pzdr.

Jerzy
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Dodam od siebie ze post-doc maja zla opinie gdyz wszyscy wiedza ze zasadniczo nikt sie na doktoracnie nie zaharowywuje. Jeszcze jak to jest zaraz po tytule, to moze, ale post doc ktory objal juz pierwsza posade naukowa, np. na 3 lata, jest czesto dla rynku stracony. Natomiast instytucje naukowe niechetnie daja stale kontrakty.

konto usunięte

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Troche bym sie nie zgodził, a może to amerykański punkt widzenia? Na studiach doktoranckich na prawdziwej uczelni, to się haruje na maksa, a porównując do PAN, to na 1000....000%. Znam takich co z post-doców przeszli od razu na tenure-track na poziomie associate professor i zdobyli pełna profesurę, bo odbyli post-doc u sławy, czyli zgodnie z oryginalna koncepcją. Picowatych programów w Stanach nie brakuje, a naiwni imigrancji z Rosji, Azji itp. zasilaja tę maszynkę. U nas też jest podobnie, ale reflektantów mniej (Afryka).

Rynek często odrzuca post-doców, ale i doktorów, bo w bardzo wielu przypadkach to jest jedynie sposób na przedłużenie młodości, brak konkretnych planów zawodowych, życiowe lalusiostwo itd. Z moich obserwacji, często jest to słuszna decyzja. Stopień naukowy nie powinien być życiową dyspensą.
Ewa Hajduk

Ewa Hajduk Asystent badań rynku

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Jerzy K.:

W sumie to stoją przed Pania dwa pytania:
(a) Dla kogo ten doktorat?
(b) Jak ten doktorat spienięzyć?





Dziękuję za niezwykle ciekawą odpowiedź. faktycznie na tym etapie ciężko jest wybiegać tak daleko w przyszłość.. a w sumie wlaśnie to powinnam przemyśleć..

Nawiązując do podpunktu a) jest to doktorat dla mnie i mojej satysfakcji. Mam fantastycznego mentora, który daje mi dużo wolnej ręki i służy pomocą, gdy trzeba. Jest moim mistrzem, wiedzę ma przeogromną i łaskawie przelewa ją stopniowo na mnie.
Co do obnoszenia się tytułem jajogłowej.. hehe przyznam, że wykształcenie jest dla mnie bardzo ważne, ale właśnie chyba po to jestem teraz za granicą, by nabrać na to wszystko nowego spojrzenia. Ufam, że moja samoocena pozostanie dość samokrytyczna ;)

Co do podpunktu b). Temat pieniężenia doktoratu jest dla mnie jeszcze nie do końca wyraźny.

Mam plan póki co, o ile nie znajdę żadnego porywającego zajęcia, zacząć dzienne studia doktoranckie. Po roku mniej więcej chciałabym znaleźć pracę w któej mogę się realizować, przerzucić się na studia zaoczne lub eksternistyczne (w zależności od możliwości finansowych) i ciągnąć równolegle rozwój umysłowy i praktykę. Nie widzę siebie po wieczne czasy na uczelni, uczyć się to jedno, kształtować rzeczywistość to drugie.

Marzeniem moim jest praca w badaniach.. wyciąganie wniosków, analizy, konstrukcja badań, kreatywność.... to jest to. Liczę, że tu moja wiedza się jakoś przyda.

Trochę to jeszcze chaotyczne, pomyślę jeszcze nad Pańskimi dobrymi radami.. może jeszcze mi się coś w głowie zaświeci.


Wojciech Z.:wszyscy wiedza ze zasadniczo nikt sie na doktoracnie nie zaharowywuje.


tu krótki komentarz taki: raczej należę do perfekcjonistów, doktorat nie ma być dla mnie przedłużeniem statusu studenta, ma mi pomc zdobyć nową wiedzę i szersze spojrzenie.
Pisząc magisterkę też się ludzie nie przepracowują.. Mi jednak strzeliło do głowy pisanie pracy za granicą, przeprowadzając do tego ponad 350 ankiet asystowanych w języku, którego uczyłam się na bieżąco ;) było bardzo ciężko, ale jestem dumna ze swojej pracy i jej efektów. Badania się przydały firmie dla której je zrobiłam.
Przypuszczam, że z doktoratem nie będzie inaczej.

Mam nadzieję, że w moim przypadku te przepowiednie śmierci na rynku pracy nie sprawdzą się.. trzymajcie za mnie kciuki ;)


Ewa Hajduk edytował(a) ten post dnia 01.02.07 o godzinie 14:55
Wojciech Z.

Wojciech Z. Konsultant
IT/Biznesowy

Temat: czy pracownik robiący doktorat jest na rękę firmie dla...

Nie podjalbym sie zadna miara pisania o Tobie - mowie jedynie o tym w jaki sposob moim zdaniem rynek posrzega post-doc.



Wyślij zaproszenie do