Paweł Guzik coachingwarszawa.pl
Temat: Inwestowanie z wykorzystaniem i informacji medialnych....
Dostępność informacji w dzisiejszych czasach jest tak duża, że można się w tym pogubić. Ludzie którzy myślą o inwestowaniu, spekulowaniu czy grze na giełdach, często poddają się wpływowi opinii innych. Dziś informacje o "dobrych inwestycjach" można znaleźć jadąc metrem, czytając gazetę dla kobiet w ciąży, nawet na stronie głównej allegro można przeczytać "inwestuj teraz, pewnie i bezpiecznie! Kup złoto, srebro"Co dziennie miliony ludzi jest zalewanych informacyjną papką o dobrych inwestycjach. Oczywiste pytania jakie się nasuwają: Czy z tej informacji można zrobić pożytek? Można, tylko trzeba odpowiednio przefiltrować, przeanalizować. Gdy wszyscy kupują, gdy od taksówkarza, sąsiada słyszymy o dobrych inwestycjach, to już wiadomo, że informacja dotarła do masy odbiorców, a to oznacza, że ludzie którzy mieli zarobić zarobili i w tym momencie realizują zyski. Tłum kupuje bo ktoś kto kupił w początkowym stadium wzrostów sprzedaje, a żeby mieć komu sprzedawać, trzeba stworzyć jeszcze większy popyt i do tego wykorzystuje się szerokie media. To moim zdaniem dzieje się naturalnie, bo ludzi lubią czytać o dobrych inwestycjach łudząc się, że ktoś im poda gotową informację na talerzu.
Oczywiście taka informacja może pompować rynek przez jeszcze kilka miesięcy czy lat, ale strumień pieniędzy ma swój koniec. Wyobraź sobie balon do którego lejesz wodę, balon robi się coraz większy i większy, ale w pewnym momencie nie wytrzymuje i albo pęka, albo zwraca wodę.
Podobnie jest z rynkami za bardzo napompowane po prostu nie wytrzymują i spuszczają ciśnienie. Media kochają sensacje, a nic tak, oczywiście po za pięknymi dziewczynami nie przyciąga wzroku jak chwytliwe nagłówki w gazetach, o zarobionych milionach i luksusowym życiu. Ludzie za tym podążają i dają się zahipnotyzować tekstem. Mi również zdarza się przyłapać na takich momentach, ale nie ma się co dziwić. Tak działa afirmacja, auto sugestia, przypomnij sobie ile kupiłeś w życiu rzeczy które, po kilku dniach uznałeś za zbędne i zastanów się dlaczego je kupiłeś. Może dlatego, że wcześniej dużo o nich myślałeś? Powtarzałeś sobie, oglądałeś plakaty, słuchałeś od znajomych, o tym jak fajnie jest mieć to czy tamto i w końcu kupiłeś. Podobnie jest z inwestowaniem.
Więc łap się na tego typu sytuacjach i sprzedawaj gdy tłum kupuje, a kupuj gdy większość sprzedaje, kupuj gdy "leje się krew".Paweł Guzik edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 12:40