konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

owszem lecz czy każdy inżynier pracuje zgodnie z kwalifikacjami, posiadaną specjalizacją??ja dla przykładu pracę znalazłem zanim zacząłem studiować, przypadek i znajomości bo nikt nie chciał przyjąć ambitnego żółtodzioba a potem ... cóż ciężko jest się wyrwać z wypracowanego schematu: czytaj zmiana branży, stanowiska, zakresu obowiązków.
nie zrozum tego jak marudzenia, zwyczajnie ciężko się walczy o swoje w obecnym czasie

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Piotr P.:
owszem lecz czy każdy inżynier pracuje zgodnie z kwalifikacjami, posiadaną specjalizacją??ja dla przykładu pracę znalazłem zanim zacząłem studiować, przypadek i znajomości bo nikt nie chciał przyjąć ambitnego żółtodzioba a potem ... cóż ciężko jest się wyrwać z wypracowanego schematu: czytaj zmiana branży, stanowiska, zakresu obowiązków.
nie zrozum tego jak marudzenia, zwyczajnie ciężko się walczy o swoje w obecnym czasie

Popieram Kolegę. Z reguły znalezienie pracy jest poniekąd wyrazem szczęścia. Kiedy zdarzy się to jeszcze zanim zaczniemy studia, to jest super!Tylko, że później nie chce się już niczego zmieniać... Albo się po prostu boimy tych zmian...

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Katarzyna K.:
Z reguły znalezienie pracy jest poniekąd wyrazem szczęścia.

cały czas mam nadzieję że inne czynniki mają także wpływ na znalezienie ciekawej pracy ...

Tylko, że później nie chce się już niczego zmieniać... Albo się po prostu boimy tych zmian...

fakt często padamy ofiarami wygodnictwa, przyzwyczajenia, poczucia bezpieczeństwa lub jak to było w moim przypadku jestem długodystansowcem i utożsamiam się z miejscem, ludźmi mimo nie zawsze sprzyjających warunków ... inna sprawa że gdy już zaczniemy studia często jest tak że chcą zmienić miejsce pracy słyszymy argument (na moim przykładzie) że studia jeszcze nie skończone i doświadczenie roczne czy dwuletnie jest zbyt małe by go używać jako atut ale chyba młodzi mają obecnie trudniej
Alicja Wróbel

Alicja Wróbel Nie potrafię ustać w
drodze, gdyż pcha
mnie ciągła
potrze...

Temat: psucie swego CV!?!?

to trudna sprawa z tym nieszczęsnym cv, które musi być zwięzłe, żeby chcieli je przeczytać oceniający i jednocześnie wyczerpujące. Przerabiałam temat zarówno od jednej jak i drugiej strony i wiem, że z obu jest niełatwo. Obecnie sama przymierzam się do powrotu na rynek pracy w charakterze pracownika i znów mam dylematy, jak się przedstawić, żeby zainteresować potencjalnego pracodawcę (pomimo, że napisałam w życiu setki "cefałek" swoich i nie tylko). Im dłużej jednak myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu w czym rzecz, a właściwie w czym tkwi mój problem - a raczej nie problem, bo nie lubię tego terminu - wolę określenie "sprawa do załatwienia" - pozytywne zabarwienie:).
Ilu z Was aplikuje na jedno konkretne stanowisko, to znaczy ilu z Was wie czego chce? Czy nie jest tak, że najcześciej szukamy jakiejś pracy i łapiemy wszystkie ogłoszenia? Nie mówię, że wszyscy i zawsze, ale podejrzewam, że jest tak bardzo często, bardzo! Ile razy czegoś bardzo chciałam i wiedziałam, że właśnie tego chcę, wiedziałam dokąd dążę - udawało mi się to osiągnąć (może poza wygraną w totka, ale w głębi chyba jednak nie mam dość wiary), a ilekroć nie byłam dla siebie samej przekonywująca, to nie osiągnęłam celu. Podobnie było, jak szukałam dla innych pracowników, zdażało się, że proponowałam osoby bez wymaganego doświadczenia, czy wykształcenia, dlatego, że były przekonywujące (nawet na piśmie). Taka mała teoria zarażania swoją pewnością.

Następna dyskusja:

Niezdrowa konkurencja, psuc...




Wyślij zaproszenie do