Dominik Grabowski

Dominik Grabowski Purchase/Logistic
Manager

Temat: psucie swego CV!?!?

ostanio czytałem że furorę robi tzw Video CV, spróbuj takiego rozwiązania, czyni ponoć cuda. na youtubie są sample. taki typ prezentacji na pewno zwróci uwagę pracodawcy , nawet jak Cię nie przyjmą to na 100% na interview zaproszą> Piotr P.:
Andrzej Pieniazek:

Zgadza się ale to nie zwalnia od własnego myślenia, szczególnie jak musimy wydawać pieniądze, których nie mamy.

chyba zostałem źle zrozumiany, sugerowałem się profesjonalną jak zapewniali obsługą klienta i znajomością rynku a jako "zabawną" część tej działalności podałem ich sposób na reklamowanie własnych usług, łatwiej myśli się z pozycji zza biurka, w sytuacjach kryzysowych człowiek oprócz rozumu często kieruje się też emocjami zwłaszcza gdy czas bez pracy się wydłuża ... a co do sytuacji na rynku??cóż ogłoszeń tego typu jest sporo, problemem jest zwrócenie na siebie uwagi

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

nie mówię "nie" ale taka forma prezentacji dotyczy ponoć stanowisk kreatywnych (graficy, informatycy itp), chyba videorejestratory są w urzędach pracy ale mogę się mylić

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

z jednego prostego powodu!
zawod architekta spauperyzowal sie ostatnimi laty do bólu!
jak zaczynalem studia na piatym roku bylo 6-ciu (!!!) studentow. Teraz moja Alma mater wypuszcza co rok 300(!!!!!!), do tego katalogi z projektami gotowymi...
mam mnostwo znajomych, ktorzy brna w tym siatku od lat.... i generalnie "z lapy do papy" i nic nie zostaje.
w Europie Architekci pracuja na marzy na poziomie 5% w gore od wartosci inwestycji. U nas jak osiagniesz 1,5% efektywnie to WOW!!!! trza dac ogloszenie do prasy!

jest i mnostwo innych powodow dla ktorych wyszedlem z zawodu i nie zaluje tego.
pozdrawiam

Dominik Grabowski:
z wykształcenia jesteś architektem, czemu nie pracujesz w zawodzie?
Marcin Klamerek:
cóż...
może zostanę handlowcem (jak mnie zechcą bo kwalifikacje mam za wysokie) i będę sprzedawał eskimosom śnieg?!?
who knows that?

Anna S.:
Marcin Klamerek:
generalnie jestem wstnie zroumiec wszelkie "pawidla" tz rynku pracy....
tylko pytam sie ch...ra! po co studiowalismy, po co dodatkowe kursy szkolenia, certyfikaty, swiadectwa, boigaty zyciorys....?!?!??!
nalezaloby wrocic do punktu wyjscia i byc pszczolka na kwiatkach!
taka to sobie polata:) napatrzy sie:) i nawącha:)!!!
pozdrawiam

No własnie. po co? To ja wam sprzedam info - jak pracowałam w gimnazjum i wysyłano mnie na różnego rodzaju szkolenia dla doradców szkolnych itd., to mozna było odniesc wrazenie, ze "wymuszali" na nas , w białych rekawiczkach, by odradzać dzieciakom edukacje wyższą. By posyłac do technikum, czy do zawodówek. Nie potrzeba ludzi z wyzszym wykształceniem - na rynku obecnie jest blisko 2 mln absolwentów (gdzie jeszcze jakiś 5 lat temu było ich raptem -sic! 1 mln)

Kolejna sprawa jest taka, ze poprzez kolejna obostrzenia, wymagane sa kolejne dokumenty, papiórki, swistki uprawniające do tego, tego i siamtego. Prawa rynku są brutalne

Temat: psucie swego CV!?!?

Piotr P.:
cóż ogłoszeń tego typu jest sporo, problemem jest zwrócenie na siebie uwagi

Tak jak rozumiem usługa AK polega na tym, że wyśle Pana CV do tysięcy agencji czy pracodawców, wyręczając Pana w tej żmudnej pracy. To naturalnie ma sens i należy za taką usługę zapłacić ale pytanie jest ile?

Poza tym widzę tutaj sporo problemów np. takich jak to, że Pańskie CV zostanie wysłane do złych adresatów. Tak więc AK może wysłać Pańskie CV do każdej agencji czy pracodawcy, którego znają albo może wysłać do tych, którzy aktualnie poszukują kogoś z Pańskim profilem.

Nie chcę tutaj wchodzić w szczegóły ale to "dopasowanie" nie jest wcale takie proste, a wymaga sporej manualnej pracy, której nie można zautomatyzować. Tak więc niewykluczone, bo na pewno niczego nie mogę wiedzieć, że kupuje Pan usługę typu "mass mailing" gdzie jak wiadomo skuteczność jest znikoma.

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Wracając do kwestii wykształcenia, wydaje mi się, że nastapiło trochę pomieszanie pojęć. Wykształcenie akademickie na poziomie mgr, czy dr jest zdobyciem stopnia naukowego, pracą badawczą. Czy takie wykształcenie ma uczyć zawodu, lub mieć wpływ na kwalifikacje typowo zawodowe? Moim zdaniem może, ale wcale nie musi. Myślę, że jest to trochę mylenie pracy naukowej z typowo zawodową.
Tylko z drugiej strony bycie "fachowcem", wieloletnie doświadczenie również nie gwarantuje niczego. A w połączeniu z brakiem przedrostka mgr bywa barierą nie do przebicia.

A w kwestii CV, kiedy szukałam pracy, osoba z GL, która konsultowała moje dokumenty aplikacyjne, zasugerowała mi, abym w swoim CV zostawiła tylko to doświadczenie, które jest niezbędne na dane stanowisko. Przestałam więc wpisywać wszystko "jak leci", aby zgadzała się chronologia, i muszę powiedzieć, że przyniosło to skutek:)

Temat: psucie swego CV!?!?

Monika Rymszewicz:
Wracając do kwestii wykształcenia, wydaje mi się, że nastapiło trochę pomieszanie pojęć. Wykształcenie akademickie na poziomie mgr, czy dr jest zdobyciem stopnia naukowego, pracą badawczą.

Magister to tytuł zawodowy, doktor to stopień naukowy.

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Andrzej Pieniazek:
Monika Rymszewicz:
Wracając do kwestii wykształcenia, wydaje mi się, że nastapiło trochę pomieszanie pojęć. Wykształcenie akademickie na poziomie mgr, czy dr jest zdobyciem stopnia naukowego, pracą badawczą.

Magister to tytuł zawodowy, doktor to stopień naukowy.

Słusznie, mój błąd.

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Tylko.... kolejne pytanie, co mi da człowiek z magistrem przed nazwiskiem, kiedy nic nie umie, nie czyje profesjonalnego bluesa?? Dobrze wygląda w statystyce.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: psucie swego CV!?!?

Piotr R.:
Tylko.... kolejne pytanie, co mi da człowiek z magistrem przed nazwiskiem, kiedy nic nie umie, nie czyje profesjonalnego bluesa?? Dobrze wygląda w statystyce.

O ile inżynierowie posiadają ogólną wiedzę, która pozwala na pracę w różnych gałęziach przemysłu, o tyle magister jest wyspecjalizowany w jednej określonej branży. Więc jeśli nawet taki magister będzie pracował w branży niezwiązanej z kierunkiem ukończonych studiów, to jest on tyle wart co inżynier (no może nie do końca, ale startuje z tego samego pułapu). Widzę to po swoich doświadczeniach. Specjalizacja na studiach jest mi przydatna wyłącznie w jednej (specyficznej) branży. Więc gdybym trafił w innych dział to zaczynałbym z wiedzą na poziomie inżyniera.

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Nie ukrywam, że wielokrotnie spotkałem się z osobami chowającymi się za tytułami, będącymi jednocześnie dyletantami. Brak wiedzy uzupełniali przez agresję i robienie zamieszania wokół nich. Proszę sobie wyobrazić pracę zespołu z takim "zawodnikiem". Zdecydowanie przypomina atmosferę rodzinnego grobowca lub co gorsza pałac Cesarza Bizancjum. Wpływa taki "gość" swoim zachowaniem na wyniki pracy całego zespołu, torpedując wszelkie próby motywowania i zachęcania.

Co do inżynierów, za czasów kiedy ja zdobywałem wiedzę techniczna kładziono nacisk na prace z poradnikami, podręcznikami i umiejętność rozwiązywania problemu. Jeśli obecnie inżynier posiada rozwiniętą tą cechę to jest w dobrej sytuacji startowej. W zasadzie powinien odnaleźć się w większości sytuacji do których czuje jakieś pozytywne emocje.

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Co do inżynierów, za czasów kiedy ja zdobywałem wiedzę techniczna kładziono nacisk na prace z poradnikami, podręcznikami i umiejętność rozwiązywania problemu. Jeśli obecnie inżynier posiada rozwiniętą tą cechę to jest w dobrej sytuacji startowej. W zasadzie powinien odnaleźć się w większości sytuacji do których czuje jakieś pozytywne emocje.

Jak teraz kształci się inżynierów???Hm... To jest dobre pytanie... Sama jestem na studiach inżynierskich i sposób, w jaki są prowadzone niektóre zajęcia najzwyczajniej mnie przeraża... szczególnie w sytuacji, kiedy człowiek - chociaż przygotowany na zajęcia z podręczników itp. - nie może zbytnio liczyć na wsparcie prowadzącego, bo ten nie uznaje w ogóle kogoś takiego, jak student :D Po prostu my powinniśmy wszystko już od dawna wiedzieć i pokazywać prowadzącym, że tak jest... Tylko wówczas pojawia się taki mały szczegół: gdybym wszystko wiedziała, to po co szłabym na te studia?
Z drugiej strony zdarzają się prowadzący, którzy na przeprowadzenie doświadczenia dają 15 min, bo... jest niedziela i oni chcą iść do kościoła. Wiem, że na studiach zaocznych nie ma co liczyć na zaawansowane zajęcia praktyczne, jednak mimo wszystko miło by było, żeby ktoś doceniał, że mimo zawodowej pracy i innych zajęć mimo wszystko chcemy się jeszcze czegoś nauczyć... I dobrze by było, gdyby niektórzy dawali nam taką szansę...

p.s. Powyższe nie oznacza, że nie ma prowadzących, na których przedmioty praktyczne chodzi się z przyjemnością... jednak takich osób jest ostatnio niestety coraz mniej...

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Katarzyna K.:
Jak teraz kształci się inżynierów???Hm... To jest dobre pytanie... Sama jestem na studiach inżynierskich i sposób, w jaki są prowadzone niektóre zajęcia najzwyczajniej mnie przeraża... szczególnie w sytuacji, kiedy człowiek - chociaż przygotowany na zajęcia z podręczników itp. - nie może zbytnio liczyć na wsparcie prowadzącego, bo ten nie uznaje w ogóle kogoś takiego, jak student :D Po prostu my powinniśmy wszystko już od dawna wiedzieć i pokazywać prowadzącym, że tak jest... Tylko wówczas pojawia się taki mały szczegół: gdybym wszystko wiedziała, to po co szłabym na te studia?
Z drugiej strony zdarzają się prowadzący, którzy na przeprowadzenie doświadczenia dają 15 min, bo... jest niedziela i oni chcą iść do kościoła. Wiem, że na studiach zaocznych nie ma co liczyć na zaawansowane zajęcia praktyczne, jednak mimo wszystko miło by było, żeby ktoś doceniał, że mimo zawodowej pracy i innych zajęć mimo wszystko chcemy się jeszcze czegoś nauczyć... I dobrze by było, gdyby niektórzy dawali nam taką szansę...

p.s. Powyższe nie oznacza, że nie ma prowadzących, na których przedmioty praktyczne chodzi się z przyjemnością... jednak takich osób jest ostatnio niestety coraz mniej...

Widzę, także spadek poziomu nauczania technicznego. Myślę, że jest to pozostałość kiedy na studia o profilach inżynierskich szli głownie technicy, już z przygotowaniem i sporym zasobem wiedzy zawodowej. Teraz nie ma nawet egzaminu zawodowego na koniec średniej szkoły technicznej, chyba....

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Widzę, także spadek poziomu nauczania technicznego. Myślę, że jest to pozostałość kiedy na studia o profilach inżynierskich szli głownie technicy, już z przygotowaniem i sporym zasobem wiedzy zawodowej. Teraz nie ma nawet egzaminu zawodowego na koniec średniej szkoły technicznej, chyba....

Tego Ci nie powiem, bo... sama poszłam na politechnikę po ogólniaku i humanistycznych studiach. Jednak stwierdzam, że brak technicznego przygotowania nie jest problemem w przypadku, kiedy człowiek chce się nauczyć czegokolwiek. Sama wiem po sobie, że jeszcze do niedawna fizyka, wytrzymałościówka itp. mnie przerażały. A teraz nauka tych dziedzin sprawia mi przyjemność, a zaliczenie egzaminów daje straszną satysfakcję...

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Katarzyna K.:
Tylko wówczas pojawia się taki mały szczegół: gdybym wszystko wiedziała, to po co szłabym na te studia?

Wydaje mi się, że idea szkolnictwa wyższego polega właśnie na tym, że uczelnia jest miejscem "szlifowania" swoich umiejętności (np. na warsztatach, laboratoriach, konwersatoriach itd.), formalnego potwierdzania kompetencji (na egzaminach i zaliczeniach) i ewentualnie(!) zdobywania nowych czy uzupełniania znanych już wiadomości (na wykładach). Nie jest zaś ściśle miejscem z którego wynosi się wiedzę. Nam przynajmniej zawsze to podkreślano, że student studiuje SAM. A już szczególnie, miałoby to potwierdzenie w przypadku systemu zaocznego.

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Nam przynajmniej zawsze
to podkreślano, że student studiuje SAM. A już szczególnie, miałoby to potwierdzenie w przypadku systemu zaocznego.

Jak najbardziej się z tym zgadzam i nie twierdzę, że studia mają nauczyć mnie wszystkiego od podstaw. Są jednak sytuacje, kiedy pomoc prowadzącego jest niezbędna (ze względu na wysoki poziom trudności czy zwiększone niebezpieczeństwo wykonywanego doświadczenia). Poza tym nie doszlifujesz swoich umiejętności w ciągu kilkunastu minut, bo prowadzącemu się śpieszy.
Co do studiów zaocznych i sposobu traktowania studentów zaocznych przez niektórych nauczycieli akademickich to w ogóle oddzielna kwestia na zupełnie inną dyskusję. Moim osobistym zdaniem na studiach jest zbyt mało praktyki. Szczególnie na urządzeniach, które obecnie są stosowane np. w firmach produkcyjnych, a nie na takich, które pamiętają początki PRL-u i których uruchomienie czasami graniczy z cudem...
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: psucie swego CV!?!?

Odnośnie "psucia" swojego CV - jak najbardziej, prawie zawsze tak robię. Inaczej się nie da. Przede wszystkim zaniżam ilość języków, które znam, podaję tylko że znam słabo angielski i biegle ukraiński. Nie wspominam o znajomości białoruskiego, słowackiego i podstaw niemieckiego, bo ludzie negatywnie reagują na osoby, które znają "za dużo" języków, jeżeli miejsce pracy tego nie wymaga (w danym wypadku laboratorium). Pisząc CV pod laboratoria nie informuję również o mojej działalności dziennikarskiej, o ukończeniu studiów podyplomowych z dziennikarstwa i PR, o publikacjach w prestiżowych czasopismach takich jak Wprost, Polityka czy Dzerkało Tyżnia Ukraina. Nie ma to związku ze stanowiskiem i niepotrzebnie zaciemnia CV, w każdym razie w oczach potencjalnego pracodawcy.

Kiedyś miałem inne podejście, chwaliłem się wszystkim i nic to nie dawało. Teraz doszedłem do wniosku, że lepiej przedstawić się w CV skromniej niż w rzeczywistości, a później pozytywnie zaskoczyć pracodawcę, niż na odwrót.

Temat: psucie swego CV!?!?

Jakub Łoginow:
Kiedyś miałem inne podejście, chwaliłem się wszystkim i nic to nie dawało.

No niestety wielu chwali się przesadnie tym co nie jest istotne ażeby przykryć braki. Tym niemniej z "dopasowywaniem" CV nie należy przesadzać, a jak pominięcie pewnych rzeczy spowoduje dziury w życiorysie to i tak będą pytania.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: psucie swego CV!?!?

Katarzyna K.:

Jeśli chodzi o studia zaoczne to jest różnie i często zależy od samej grupy prowadzonych studentów. Sama uczelnia też nie jest bez znaczenia. Miałem przyjemność odrabiać zajęcia (kilka razy) z zaocznymi i różnie to bywało :) Dlatego najlepiej łączyć kierunek studiów z pracą, tak aby ich tematyka nie odbiegała znacznie od siebie.Łukasz F. edytował(a) ten post dnia 31.01.12 o godzinie 07:28

konto usunięte

Temat: psucie swego CV!?!?

Łukasz F.:

Jeśli chodzi o studia zaoczne to jest różnie i często zależy od samej grupy prowadzonych studentów. Sama uczelnia też nie jest bez znaczenia.

przyznam że podczas rozmów kwalifikacyjnych przynajmniej mnie rzadko pytano o wykształcenie, nie mówiąc już o tryb studiów i wybór uczelni oraz pozytywy z tym związane, teraz praktycznie każdy posiada wyższe wykształcenie i podważenie lub ocena jakości kształcenia jest trudna

Miałem przyjemność odrabiać zajęcia
(kilka razy) z zaocznymi i różnie to bywało :) Dlatego najlepiej łączyć kierunek studiów z pracą, tak aby ich tematyka nie odbiegała znacznie od siebie.

łatwo mówić trudno zrobić, absolutnie się z tym zgadzam jednak jak wiadomo ciężko jest znaleźć pracę w ogóle a co dopiero zgodną z kwalifikacjami, wykształceniem i tak później socjolog kładzie kafelki, ogrodnik jest menadżerem w finansach a wojskowi są dyrektorami
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: psucie swego CV!?!?

Piotr P.:
łatwo mówić trudno zrobić, absolutnie się z tym zgadzam jednak jak wiadomo ciężko jest znaleźć pracę w ogóle a co dopiero zgodną z kwalifikacjami, wykształceniem i tak później socjolog kładzie kafelki, ogrodnik jest menadżerem w finansach a wojskowi są dyrektorami

Nie każdy mechanik musi naprawiać samochody, a piekarz piec chleb. Ja studiowałem w trybie pięcioletnim i musiałem "dopasować" sobie pracę do realizowanych studiów. Teraz jednak jest możliwość studiowania w systemie bolońskim co ułatwia sprawę. Mam tu na myśli sytuację, gdy po skończonych studiach I stopnia absolwent może już szukać pracy, a kierunek studiów II stopnia może wybrać zgodnie z wykonywanym zawodem. Jeśli chodzi o inżynierów to mam na myśli, że znajdują oni pracę w przemyśle, a nie jako piekarze, czy kafelkarze :)

Następna dyskusja:

Niezdrowa konkurencja, psuc...




Wyślij zaproszenie do