Ilona Krysiak

Ilona Krysiak Sprzedawca, obsługa
klienta, dziennikarz

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Dobrze... To teraz chciałabym się zapytać, czy wiecie, gdzie w łodzi można teraz składać aplikacje? Które firmy rekrutują?
Arek D.

Arek D. Pracownik
księgowości

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Znajomi na pewno pomagają - a znajomych ma każdy.
I to nie do końca prawda. Przeprowadziłem się do zupełnie obcego mi miejsca z powodów zdrowotnych. Nie mam tu ani jednego znajomego, nie znam dosłownie nikogo. Doświadczenie mam jakie mam. Szukam czegokolwiek co z mojej perspektywy ma jakikolwiek sens i da mi jakieś doświadczenie, np. doradca w banku itp.
Śle, śle, śle i..... nic, jedna wizyta w ING (a to już 3 miesiące minęły od czasu rozpoczęcia poszukiwań), ale jako, że trzeba zakładać własną działalność zrezygnowałem.
I co w takiej sytuacji?
Chyba pójść pod kościół z karteczką: "Szukam znajomych bo potrzebuję pracy" ;)
Karolina Treppa

Karolina Treppa pracownik biurowy

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

ja szukam w łodzi już bardzo długo... to miasto mnie przeraża...
wiem dokładnie czego szukam i czego ze względu na mój charakter nie jestem w stanie zrobić, a najczęściej właśnie odzywają się do mnie osoby oferujące pracę typu przedstawiciel czy doradca
robi się coraz bardziej przygnębiająco
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. Kierownik medyczny,
rejestracja,
Inspektor
RODO,Specjalis...

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Ja zaczynam szukać pracy w innych okolicznych miastach. Łódź jest bardzo ograniczona... może Warszawka?
Ewa W.

Ewa W. specjalista ds.
transportu, SKLEPY
KOMFORT SA

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Póki co, szukam pracy od prawie 2 miesięcy. Niestety bez wymiernego efektu.
Odpowiadając na ogłoszenia kieruję się dwoma kryteriami - wiem, że sprawdziłabym się na danym stanowisku i spełniam wszystkie wymagania Pracodawcy.
I cóż z tego? Były oferty, gdzie spełniałam wszystkie wymagania, miałam doświadczenie na identycznym stanowisku, mało tego, w dokładnie tej branży. I nic, żadnego odzewu.
Nie należę do osób, które wchodzą oknem po tym, jak je się wyprosi kulturalnie przez drzwi.
Owszem, byłam na kilku rozmowach o pracę. Jednak te firmy regularnie się ogłaszają na portalach z pracą. W sumie nie dziwię się. System zatrudnienia jaki proponują (nie mówię o wynagrodzeniu tylko o stabilności zatrudnienia) powoduje, że cały czas będą poszukiwały pracowników, bazując na tym, że forma zatrudnienia jaką proponują daje im tanią jeśli nie darmową siłę roboczą.
Nie mam wygórowanych wymagań finansowych. Chcę tylko stabilnego zatrudnienia na uczciwych zasadach. Nie boję się zmiany branży, nie boję się nowych wyzwań, jestem otwarta, komunikatywna, umiem budować długofalowe relacje i nie szukam pracy "na przeczekanie".
Czy to tak wiele?
Łódź jest bardzo ograniczona.
I również uważam, że niestety ale pracę można znaleźć i owszem. Ale najlepiej po znajomości.
Dariusz G.

Dariusz G. specjalista
ds.sprzedaży

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Będzie coraz trudniej o pracę na etacie,a może warto się przekwalifikować,pomyśleć o działalności na własny rachunek ?
Mariusz K.

Mariusz K. Kierownik Zespołu
Obsługi Reklamacji i
Odwołań

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Dariusz Guzik:
Będzie coraz trudniej o pracę na etacie,a może warto się

A czemu ?

konto usunięte

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Jak komuś pasuje to niech zakłada działalność na własny rachunek. W ten sposób firmy chcą mieć z bani urlopy, zwolnienia adrowotne, itp. Polska staje się pod względem traktowania ludzi Bangladeszem w Europie, lepiej traktuje się np. we Francji czarnoskórych (bez uprzedzeń z mojej strony do danej rasy).

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Dariusz Guzik:
Będzie coraz trudniej o pracę na etacie,a może warto się przekwalifikować,pomyśleć o działalności na własny rachunek ?

Niestety, to kiepski pomysł.
Koniec roku 2011 w Polsce przyniósł ponad ćwierć miliona zawieszonych działalności gospodarczych. Ich liczba wzrosła w ciągu roku o jedną trzecią. Zgodnie z danymi Gazety Prawnej, dziennie zawieszało działalność 170 przedsiębiorców.

Dziennik wyliczył, że jednocześnie 383 tys. podmiotów gospodarczych wyrejestrowało się całkowicie. To ponad 60% więcej niż rok wcześniej.
Według gazety część firm przeszła do szarej strefy, spory odsetek to efekt utraty pracy przez osoby namówione przez firmy do rozliczania się przez samozatrudnienie.
W 2011 zarejestrowano tylko 346 tys. nowych przedsiębiorstw, to o 56 tys. mniej niż w 2010.

Jak widać, działalność się słabo opłaca.
Więcej informacji: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/596155,cwierc_m...
Dariusz G.

Dariusz G. specjalista
ds.sprzedaży

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

To jeśli firmy zawieszają działalność,albo co gorsza upadają to jak mają zatrudniać na etat -kiedy wszędzie mówi się o kryzysie,a większość chciałaby mieć stałą pracę,3000 na rękę i samochód do użytku własnego...a czy firmy mają stale zlecenie na tysiące i płacących w terminie kontrahentów ?

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Dariusz Guzik:
To jeśli firmy zawieszają działalność,albo co gorsza upadają to jak mają zatrudniać na etat -kiedy wszędzie mówi się o kryzysie,a większość chciałaby mieć stałą pracę,3000 na rękę i samochód do użytku własnego...a czy firmy mają stale zlecenie na tysiące i płacących w terminie kontrahentów ?

Gdyby nie prywatyzacja, która zabiła nasz przemysł, etatów byłoby więcej, niż ludzi, gotowych je podjąć.
Tymczasem Polska ma zero szans na wypracowanie gospodarki.
Dlaczego?
Dlatego, że jest zrekolonizowana.

Proces rekolonizacji Polski rozpoczął się już w latach osiemdziesiątych. Ale decyzje najbardziej brzemienne w skutkach to dorobek epoki Balcerowicza. Wówczas to:

- szwedzki Vatenfall przejmuje polski sektor energetyczny.

- France Telecom przejmuje TP SA.

- Siemens kupuje polski ZWUT, który dysponuje wówczas monopolem na telefony w Związku Radzieckim. Niemcy dają pracownikom dziewięciomiesięczną odprawę. Wszyscy są zadowoleni. Po czym burzą budynek, całą aparaturę przenoszą do Niemiec i przejmują wszystkie relacje z Rosją.

- "Kasprzak" zostaje zlikwidowany = wstrzymuje się produkcję układów scalonych, diod, tranzystorów, a nawet naszego wynalazku, niebieskiego lasera.

- polskie cementownie, cukrownie, zakłady przemysłu bawełnianego, wytwórnia papieru w Kwidzyniu zostają sprzedane.

Analogicznie zrekolonizowano inne kraje, które wychodziły z komunizmu.

Dlatego aktualna sytucja Polski jest tragiczna.
Suma długu państwa i długu prywatnego przekracza poziom dochodu narodowego.
Dług rośnie, bo od 20-tu lat trwa ujemny bilans w handlu zagranicznym. Polacy żyją wedle filozofii sformułowanej przez Tuska – "tu i teraz".

Nie ma żadnego planu strategicznego.

CO2 to kolejny pomysł na dobicie polskiego przemysłu.
Pakiet klimatyczny jest korzystny dla zachodu Europy, który kombinuje, jak wyeksploatować kraje Europy Środkowej. To mają być neo-kolonie. Temu służy likwidacja polskich banków, ciężkiego przemysłu i handlu.
Warto podkreślić, że jesteśmy świadkami unicestwiania polskiego handlu. Tylko w tym roku Carrefour i Biedronka zamierzają otworzyć paręset nowych placówek.

Dlatego Polacy nigdy nie będą właścicielami dużych firm. Dlatego są skazani na rolę mrówek-robotnic na śmieciowych umowach.
I dlatego ich emerytury będą b. niskie lub żadne.

Polska przechodzi poważny kryzys finansowy = zagrożony jest system ubezpieczeń społecznych.

Co gorsza, stworzenie OFE – z kilkanastu zagranicznych firm, które biorą po 7,5 proc. prowizji - nie było strzałem w kolano, ale strzałem w brzuch.

Bo Polak sukcesywnie traci, gwarantując zagranicznym firmom ubezpieczeniowym łatwy i stabilny zysk.
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Nie chciałbym się wdawać w spory ideologiczne, ale chyba warto nieco wyprostować fakty
... owszem, jest źle, bo w Polsce gospodarka skupia się w 5 ośrodkach miejskich, bo cała gospodarka to równowartość kapitalizacji giełdowej Apple'a i z wielu innych powodów.

Tylko co do szczegółów:
Magdalena T.:
Gdyby nie prywatyzacja, która zabiła nasz przemysł, etatów byłoby więcej, niż ludzi, gotowych je
podjąć.

To już było, zresztą etatów państwowych w PL sukcesywnie przybywa.
Prawdapodobnie skończy się tak jak za poprzednimi 3 razami (RoN, II RP, PRL).
Magdalena T.:
Proces rekolonizacji Polski rozpoczął się już w latach osiemdziesiątych.

Polska *nigdy* w swojej historii nie była krajem przemysłowym. Nigdy.
Sugeruję porównanie z Koreą Południową czy Izraelem - państwami które w jeszcze gorszych warunkach zaczęły później niż my.

Tak długo jak mieliśmy husarię i rolę spichlerza Europy, było dobrze. Gdy te modele zaczęły wyczerpywać swój potencjał, zaczął się zjazd, który trwa do dnia dzisiejszego. Zresztą, pomijając czasy Rzeczypospolitej Obojga Narodów (i to do początku XVII w.) to w dowolnym ustroju byliśmy zawsze głęboko za podobnie usytuowanymi sąsiadami.
Magdalena T.:
- szwedzki Vatenfall przejmuje polski sektor energetyczny.

... poświęcając na ołtarzu globalizacji Saaba, Ericssona (praktycznie wszystkie działy poza infrastrukturą operatorską - jeszcze), Volvo...taaaaki biznes zrobili.
Magdalena T.:
- France Telecom przejmuje TP SA.

Jeden państwowy moloch drugiego państwowego molocha.
Magdalena T.:
- Siemens kupuje polski ZWUT, który dysponuje wówczas monopolem na telefony w Związku Radzieckim.

Ciekaw jestem, ile ta legenda będzie żyła :) Szczególnie, że była firma - SPOŁEM - która miała inny monopol w naszym kraju. Mogli być drugą Biedronką.
Magdalena T.:
- "Kasprzak" zostaje zlikwidowany = wstrzymuje się produkcję układów scalonych, diod, tranzystorów

Kasprzak był od sprzętu audio i podobnych, półprzewodniki to UNITRA CEMI.
Magdalena T.:
a nawet naszego wynalazku, niebieskiego lasera.

Nie był to nasz wynalazek. Japończyk (S. Nakamura) pracujący w USA stworzył go w oparciu o kryształy polskiej produkcji, które - wówczas - jako jedyne miały znośne parametry i jednocześnie miały tańszą niż konkurencja metodę wytwarzania. Tyle że u nas zatrzymano się na dłubaniu przy kryształach, a świat zaczął robić produkty.
Magdalena T.:
- polskie cementownie, cukrownie, zakłady przemysłu bawełnianego, wytwórnia papieru w Kwidzyniu zostają sprzedane.

A po co zakłady skoro i tak przyjęto - w najlepszej radzieckiej tradycji - limity produkcyjne, tylko tym razem z Brukseli ?
Magdalena T.:
Analogicznie zrekolonizowano inne kraje, które wychodziły z komunizmu.

... a dokładniej rzecz biorąc, w z których komunizm wyniesiono nogami do przodu, z reacji tego że denat gospodarczo sam je wyciągnął...
Dlatego aktualna sytucja Polski jest tragiczna.
Suma długu państwa i długu prywatnego przekracza poziom dochodu narodowego.

Wielokrotnie. Podobnie przekracza też w Japonii, Włoszech...
Magdalena T.:
Dług rośnie, bo od 20-tu lat trwa ujemny bilans w handlu zagranicznym.

To akurat najmniejszy problem.
Problem jest taki, że cała Polska gospodarka to 1/3 niemieckiego eksportu.
Magdalena T.:
Polacy żyją wedle filozofii sformułowanej przez Tuska – "tu i teraz".

Ta filozofia miała się świetnie na tych ziemiach, na długo zanim El Premierre się narodził.
Magdalena T.:
CO2 to kolejny pomysł na dobicie polskiego przemysłu.

13.5 mln dorosłych Polaków z jakiegoś powodu uznało to za świetny pomysł.

Obrazek

Magdalena T.:
Pakiet klimatyczny jest korzystny dla zachodu Europy

... tracący pracę zachodni europejczycy, których stanowiska masowo uciekają do krajów gdzie tego typu oszołomstwa nie ma, zapewne by się nie zgodzili.
Magdalena T.:
Temu służy likwidacja polskich banków, ciężkiego przemysłu i handlu.

Jakby ten przemysł czy banki były zagrożeniem czy konkurencją dla kogokolwiek...
Magdalena T.:
I dlatego ich emerytury będą b. niskie lub żadne.

Będą takie, ponieważ Najdroższa Ojczyzna tylko w ostatnie 40 lat 3x pozbawiła emerytów ich kapitału, przeznaczając go jak akcyzę pobieraną z paliwa - na "niestatutowe", "ważne społecznie" cele.
Magdalena T.:
Polska przechodzi poważny kryzys finansowy = zagrożony jest system ubezpieczeń społecznych.

Ten system od około 10 lat - kiedy SLD zaczęło rozmydlać fundamenty i tak nienajlepszej reformy emerytalnej, znajdował się w agonii. Obecnie już każdy powinien wiedzieć, że król jest nagi i to co można i trzeba zrobić, to nie oglądając się na cokolwiek, przeprowadzić postępowanie upadłościowe całego systemu i zbudować go od zera i od nowa. Ponieważ teraz jeszcze da się to zrobić nie pozbawiając 9.5 mln beneficjentów ZUS jedynego źródła utrzymania.
Magdalena T.:
Co gorsza, stworzenie OFE – z kilkanastu zagranicznych firm, które biorą po 7,5 proc. prowizji - nie było strzałem w kolano, ale strzałem w brzuch.

Pomysł był słuszny tylko wykonanie słabe - po pierwsze należało inaczej skonstruować same OFE, po drugie zabronić im skupowania obligacji skarbowych (zamiast wymuszać ustawowo !) po trzecie, po całkowitym ubruttowieniu wynagrodzeń, włożyć tam dodatkową składkę obowiązkową; po czwarte, należało do nowego systemu bezwzględnie zmigrować wszystkich i nie pozbyć się założenia o finansowaniu bieżących wypłat dochodami z prywatyzacji (co by rozwiązało problem) - które zostały, oczywiście, wydane na inne cele.

W tej chwili biorą w tej chwili poniżej 4% z 2.3% ubruttowionego wynagrodzenia.
Nie jest problemem wysokość prowizji tylko to, od czego jest naliczana - ja chętnie płaciłbym 50% prowizję od stopy zwrotu 80% w skali roku ;D
Po trzecie, prowizje wcale nie są takie ciężkie - OFE pobierały 2 rodzaje opłat: prowizję OD SKŁADKI i opłatę za zarządzanie liczoną OD CAŁOŚCI KAPITAŁU. Ta ostatnia, z czasem - po 1/4 okresu oszczędzania - stanie się dominującym kosztem
Magdalena T.:
Bo Polak sukcesywnie traci, gwarantując zagranicznym firmom ubezpieczeniowym łatwy i stabilny zysk.

Dokładnie to samo robi finansując socjal Grekom, wojny w Iraku i Afganistanie, "strony dla właścicieli kotów" za 700k PLN, pożyczki dla MFW, Euro 2012 i całą listę jeszcze większych absurdów takich jak ulgi podatkowe czy dotacje do zagranicznego biznesu, w tym szczególnie absurdalny system "refundacji" leków czy programy typu "plaster-na-nowotwór" czyli "Developer Na Twoim".
Listę można by ciągnąć, ale nie o to chodzi...
Magdalena T.:
Koniec roku 2011 w Polsce przyniósł ponad ćwierć miliona zawieszonych działalności gospodarczych. Ich liczba wzrosła w ciągu roku o jedną trzecią. Zgodnie z danymi Gazety Prawnej, dziennie zawieszało działalność 170 przedsiębiorców.

Pierwszym pytaniem przy rekrutacji samozatrudnionego na etat jest "Czy zawiesi Pan/Pani działalność" chociaż wymogu takiego nie ma...
Wreszcie "drobnica" w sytuacji gdy utrata ulgi na ZUS zbiegnie się z dekonkoniunkturą, staje w trudnej sytuacji.
Wreszcie likwidują się firmy krzaki, które przetrwały przepisowe dwa lata, a celem i sensem ich istnienia było tylko wyciągnięcie dotacji "z Unii". Po tym okresie dofinansowania nie muszą zwracać. Piotr D. edytował(a) ten post dnia 29.02.12 o godzinie 23:17
Rafal Palkaj

Rafal Palkaj Doradca Klienta
Biznesowego
Janmet-panele

Temat: Łódź - dlaczego tak trudno znaleźć pracę na etat?

Tak długo jak mieliśmy husarię i rolę spichlerza Europy, było dobrze. Gdy te modele zaczęły wyczerpywać swój potencjał, zaczął się zjazd, który trwa do dnia dzisiejszego. Zresztą, pomijając czasy Rzeczypospolitej Obojga Narodów (i to do początku XVII w.) to w dowolnym ustroju byliśmy zawsze głęboko za podobnie usytuowanymi sąsiadami.
ma Pan calkowita racje!czytalem kiedys takie wyliczenia,ze przez skarbiec Rzeczypospolitej u szczytu jej potegi,przewijalo sie 15ton srebra rocznie,w tym samym czasie,ktory nie byl dla Francji jakims szczegolnym,przez jej skarbiec przewijalo sie 350 ton zlota,pozostawiam bez komentarza!niestety wielu ludzi nie rozumie,lub nie chce zrozumiec czegos co nie pasuje do ich szablonu rzeczywistosci.Firmy,o ktorych prywatyzacji pisal Pan w swojej wypowiedzi,prawdopodobnie nie istnialyby juz do dzisiaj,z wielu powodow;
-kiepskiego zarzadzania,
-braku kapitalu,
-braku odpowiedniej jakosci produktu,
-braku odpowiednich rynkow zbytu,
-braku maszyn i technologi(efekt braku kapitalu)
wtedy malkontenci stwierdziliby,ze zostaly zlikwidowane i dalej pasowaloby do szablonu,tym czasem dzieki naplywowi kapitalu i know how inne polskie firmy stanely na nogi i rozwinely sie do takiego poziomu,ze stac je na reakwizycje lub akwizycje zagraniczne i wszystko wskazuje,ze ten proces bedzie sie nasilal.Malkontentom zadam pytanie-jaki przemysl mialy Chiny 20 lat temu?a ten,ktory maja teraz zbudowali za miske ryzu,czy moze zbudowal go ktos inny?czy prawda jest,ze ci ktorzy te fabryki zbudowali chca teraz od Chin pozyczac pieniadze?nawet ktos operujacy szablonem powinien bez problemu odpowiedziec na te pytania,moze przy okazji zrozumie,ze jezeli kiedykolwiek mielismy szanse chociaz sprobowac dogonic moznych tego swiata,to wlasnie teraz!



Wyślij zaproszenie do