Mathias Z.

Mathias Z. Senior Berater

Temat: jestem załamana :(

Małgorzata Krasoń:

Może Pan Mathias nie ma nic do powiedzenia w tym temacie...

Racja. No ruther comments oznacza ze nie komentuje dalej dotyczacego wpisu. Dziekuje za prawidlowa interpretacje.
Anna Perschke

Anna Perschke Data Quality
Specialist

Temat: jestem załamana :(

Gabriel Hadło:
Może kilka % firm, z tych, które się w ogóle do mnie odezwało (kilka to chyba nawet zbieracze danych osobowych - ich oferta pojawiała się od nowa przez kilka miesięcy) jest nieskorumpowana.

Hmm nie twierdzę, że na rynku pracy jest super, ale czy możesz mi wyjaśnić, na czym polega ta korupcja w tych firmach?

Bo wydaje mi się, że w małej firmie, gdzie zatrudnia właściciel to on sam ma wolną wolę by zatrudnić kogo chce i nikt nie ma prawa mu tego zabronić, a w dużych korporacjach, porządny rekruter nie pozwoliłby sobie na zatrudnienie byle kogo, bo chyba potem sam jest oceniany pod kątem skuteczności rekrutacji ...

konto usunięte

Temat: jestem załamana :(

Anna Perschke:
a w dużych korporacjach, porządny rekruter nie pozwoliłby sobie na zatrudnienie byle kogo, bo chyba potem sam jest oceniany pod kątem skuteczności rekrutacji ...

Nie zgadzam się, pracowałem w dużej korporacji i jeśli szef chce przyjąć kogoś znajomego lub kogoś z rodziny to się nie urządza rekrutacji tylko wskazuje osobę do zatrudnienia. Oczywiście jeśli szuka się specjalisty to trzeba go znaleźć ale jeśli rzecz dotyczy pracownika szeregowego, którego wystarczy wdrożyć w system to tak to bardzo często wygląda (z naciskiem na bardzo).
Anna Perschke

Anna Perschke Data Quality
Specialist

Temat: jestem załamana :(

Piotr P.:
Nie zgadzam się, pracowałem w dużej korporacji i jeśli szef chce przyjąć kogoś znajomego lub kogoś z rodziny to się nie urządza rekrutacji tylko wskazuje osobę do zatrudnienia. Oczywiście jeśli szuka się specjalisty to trzeba go znaleźć ale jeśli rzecz dotyczy pracownika szeregowego, którego wystarczy wdrożyć w system to tak to bardzo często wygląda (z naciskiem na bardzo).

Hmm no właśnie, pracownika szeregowego, którego wystarczy wdrożyć ... skoro tak, to znaczy, że wymagań specjalnych nie ma i wtedy chyba szef może sobie wybrać po prostu kogoś, kogo zna ...
Chyba to, że się wie, z kim się będzie pracowało jest jakimś plusem w takiej sytuacji?
Co innego, gdy na stanowisku wymagane są jakieś specjalne umiejętności czy predyspozycje a taka osoba ich nie ma ..

konto usunięte

Temat: jestem załamana :(

Anna Perschke:

Hmm no właśnie, pracownika szeregowego, którego wystarczy wdrożyć ... skoro tak, to znaczy, że wymagań specjalnych nie ma i wtedy chyba szef może sobie wybrać po prostu kogoś, kogo zna ...

W korporacjach dotyczy to większości pracowników, wymagania stawiane przy rekrutacjach rzadko mają odniesienie do wykonywanych zadań ...
Co innego, gdy na stanowisku wymagane są jakieś specjalne umiejętności czy predyspozycje a taka osoba ich nie ma ..

Ale w poruszanym temacie raczej krążymy wokół "szarych ludzi"?
Anna Perschke

Anna Perschke Data Quality
Specialist

Temat: jestem załamana :(

Piotr P.:

W korporacjach dotyczy to większości pracowników, wymagania stawiane przy rekrutacjach rzadko mają odniesienie do wykonywanych zadań ...

Nie zgodzę się. W korporacji często konieczna jest przynajmniej znajomość języków obcych, obsługi podstawowych programów komputerowych, komunikatywność, dobra organizacja pracy ... i można tak jeszcze wymieniać ... nie każdy się nadaje i tyle.
Piotr P.:

Ale w poruszanym temacie raczej krążymy wokół "szarych ludzi"?

Hmmm ... czytając wypowiedzi niektórych ma się wrażenie, że szarych ludzi na tym forum nie ma ;) każdy uważa, że jest super świetny i mu się należy ;)

A tak serio - skoro ktoś ma problem ze znalezieniem pracy powinien się zastanowić co z tym fantem zrobić. Nigdy nie zrozumiem postawy: bo ja skończyłem to i to, umiem to i to, więc powinni mnie w końcu zatrudnić. Nie, nic nie powinni.
A taka osoba raczej powinna się zastanowić co z tym fantem zrobić. Skoro nie ma pracy tu i tu to może jest gdzieś indziej?
Jest multum zawodów, można robić tysiąc innych rzeczy.
Poza tym, nie od razu Rzym zbudowano. Ja sama zaczynałam od pracy za psie pieniądze i nikt się nie interesował tym, czy mam gdzie mieszkać i jak się utrzymam. Ale od czegoś trzeba było zacząć.
Pierwszej pracy szukałam kilka miesięcy. (Fakt, wysłałam nie więcej niż 50 cv, ale po prostu nie wysyłałam jak leci, tylko tam, gdzie widziałam sens).
Drugiej i kolejnej pracy już nie musiałam szukać długo.
Od ok 6 lat nie wysłałam więcej niż 10 cv a pracę zmieniałam 3 razy.
Mogłabym dla kontrastu zapytać w wątku "jak rekruterzy widzą Wasze CV" co w moim jest takiego, że jakoś z pracą nie mam problemu, ciekawe co by mi odpowiedzieli ;)

p.s. śmiem twierdzić, że sama jestem "szarym człowiekiem", nie pracuję w zawodzie, nie mam żadnych super hiper papierów, nie mam znajomości itp.Anna Perschke edytował(a) ten post dnia 07.07.12 o godzinie 19:14

konto usunięte

Temat: jestem załamana :(

Anna Perschke:

Nie zgodzę się. W korporacji często konieczna jest przynajmniej znajomość języków obcych, obsługi podstawowych programów komputerowych, komunikatywność, dobra organizacja pracy ... i można tak jeszcze wymieniać ... nie każdy się nadaje i tyle.

Takie wymagania spełnia większość piszących tu osób, to nie są umiejętności specjalistyczne.

Hmmm ... czytając wypowiedzi niektórych ma się wrażenie, że szarych ludzi na tym forum nie ma ;) każdy uważa, że jest super świetny i mu się należy ;)

Dziwne bo ja najczęściej czytam wypowiedzi osób zaniepokojonych brakiem ofert i szans na zatrudnienie, które odbieram jak próbę poszukiwania wskazówek czy podpowiedzi co zmienić by osiągnąć cel. Niewiele tu osób roszczeniowych ale widocznie to różnica w interpretacji między nami.

A taka osoba raczej powinna się zastanowić co z tym fantem zrobić. Skoro nie ma pracy tu i tu to może jest gdzieś indziej?
Jest multum zawodów, można robić tysiąc innych rzeczy.
Poza tym, nie od razu Rzym zbudowano. Ja sama zaczynałam od pracy za psie pieniądze i nikt się nie interesował tym, czy mam gdzie mieszkać i jak się utrzymam. Ale od czegoś trzeba było zacząć.

No właśnie "pierwsza praca" ale tu nie zawsze wymiana poglądów dotyczy początków. Zastanawiam się czy gdyby została Pani, czego nie życzę, bez pracy i bez odzewu w przypadku składania masowych aplikacji czy rozpoczęcie od nowa byłoby pierwszą myślą. Praca barmana, handlowca owszem też jest dla ludzi ale chyba każdy chce robić to co lubi, w czym czuje się dobrze i w tym kierunku próbuje szukać do skutku. Fajnie się patrzy z perspektywy osoby zaspokojonej zawodowo ale czasem warto pomyśleć, że osoby w trudnej sytuacji mogą myśleć inaczej.
Anna Perschke

Anna Perschke Data Quality
Specialist

Temat: jestem załamana :(

Piotr P.:

Takie wymagania spełnia większość piszących tu osób, to nie są umiejętności specjalistyczne.

No ale ja to pisałam w odniesieniu do tego, co pisał Pan o zatrudnianiu po znajomości osób na stanowiska, gdzie niby nie są wymagane żadne umiejętności i wystarczy wdrożyć ... no to w końcu są czy nie są?
Wbrew pozorom dużo jest osób, które uważają, że znają np język angielski, ale jakby spróbować nawiązać jakąś konwersację to yyyy ....

Zresztą pisze Pan:
Piotr P.:
>
>W korporacjach dotyczy to większości pracowników, wymagania >stawiane przy rekrutacjach >rzadko mają odniesienie do wykonywanych zadań ...

A ja z reguły widzę w wymaganiach właśnie znajomość języków, jakieś tam doświadczenie, wykształcenie kierunkowe bądź i nie i niewiele więcej.
Piotr P.:
Dziwne bo ja najczęściej czytam wypowiedzi osób zaniepokojonych brakiem ofert i szans na zatrudnienie, które odbieram jak próbę poszukiwania wskazówek czy podpowiedzi co zmienić by osiągnąć cel. Niewiele tu osób roszczeniowych ale widocznie to różnica w interpretacji między nami.

A ja często czytam wypowiedzi typu "skończyłem/am to i to, potrafię to i to, mam takie a takie doświadczenie więc "powinni" ... nie piszę, że wszyscy mają takie podejście, ale sporo takich postów widziałam.
Piotr P.:
No właśnie "pierwsza praca" ale tu nie zawsze wymiana poglądów dotyczy początków. Zastanawiam się czy gdyby została Pani, czego nie życzę, bez pracy i bez odzewu w przypadku składania masowych aplikacji czy rozpoczęcie od nowa byłoby pierwszą myślą. Praca barmana, handlowca owszem też jest dla ludzi ale chyba każdy chce robić to co lubi, w czym czuje się dobrze i w tym kierunku próbuje szukać do skutku. Fajnie się patrzy z perspektywy osoby zaspokojonej zawodowo ale czasem warto pomyśleć, że osoby w trudnej sytuacji mogą myśleć inaczej.

Hmm moją pierwszą pracą była właśnie praca handlowca ... to raz.
Dwa - gdybym nie znalazła innej pracy nie pogardziłabym czasowo pracą barmanki czy kelnerki (swoją drogą trochę doświadczenia mam, bo podczas studiów tak zarabiałam ;) )
Trzy - gdybym nadal nie znalazła ciekawej pracy już dawno skończyłabym jakąś szkołę policealną (co zresztą tak czy siak mam w planach zrobić, obecnie na szczęście tylko hobbystycznie)
A cztery - w przypadku kichy totalnej już dawno by mnie w tym kraju nie było.
Pięć - czy ja napisałam, że jestem zaspokojona zawodowo? ;)Anna Perschke edytował(a) ten post dnia 07.07.12 o godzinie 19:48

konto usunięte

Temat: jestem załamana :(

Mathias Z.:
Małgorzata Krasoń:

Może Pan Mathias nie ma nic do powiedzenia w tym temacie...

Racja. No ruther comments oznacza ze nie komentuje dalej dotyczacego wpisu. Dziekuje za prawidlowa interpretacje.

No to się dowiedziałem jak po Xdziesięciu słowach wypowiedzi na forum można ocenić zdolności pedagogiczne i cechy osobowościowe osoby, a w zasadzie nawet nie zdolności tylko przeświadczenie, że osoba taka "stanowi zagrożenie".

konto usunięte

Temat: jestem załamana :(

Anna Perschke:

No ale ja to pisałam w odniesieniu do tego, co pisał Pan o zatrudnianiu po znajomości osób na stanowiska, gdzie niby nie są wymagane żadne umiejętności i wystarczy wdrożyć ... no to w końcu są czy nie są?

Umiejętności specjalistyczne w kontekście obsługi komputera to chociażby znajomość Accesa lub tworzenie makr w Excelu a nie umiejętność tworzenia dokumentów w Wordzie. Spora część korporacji posiada aplikacje na bazie znanych programów więc pracuje się w gotowych systemach i o to mi chodziło pisząc o wdrożeniu. A znajomość języków??Owszem każdy tego wymaga ale czy faktycznie się go używa w pracy??W którymś z wątków pracowych ktoś napisał o szefie szukającym sekretarki ze znajomością dwóch języków. Ktoś zapytał go po co mu taka osoba skoro nie ma klientów zagranicznych??Odpowiedź brzmiała "teraz każdy ma sekretarkę znającą język obcy" ...
A cztery - w przypadku kichy totalnej już dawno by mnie w tym kraju nie było.

Ale jak sama Pani wspomniała osoby piszące tu posiadają wykształcenie i chcą pracować w zawodzie czyli nie chcą uciekać poza granicę ani chwytać się wszystkiego. Możę należy to zwyczajnie zrozumieć??
Anna Perschke

Anna Perschke Data Quality
Specialist

Temat: jestem załamana :(

Piotr P.:

Umiejętności specjalistyczne w kontekście obsługi komputera to chociażby znajomość Accesa lub tworzenie makr w Excelu a nie umiejętność tworzenia dokumentów w Wordzie. Spora część korporacji posiada aplikacje na bazie znanych programów więc pracuje się w gotowych systemach i o to mi chodziło pisząc o wdrożeniu. A znajomość języków??Owszem każdy tego wymaga ale czy faktycznie się go używa w pracy??W którymś z wątków pracowych ktoś napisał o szefie szukającym sekretarki ze znajomością dwóch języków. Ktoś zapytał go po co mu taka osoba skoro nie ma klientów zagranicznych??Odpowiedź brzmiała "teraz każdy ma sekretarkę znającą język obcy" ...

Ups, chyba trochę mi się upał dał we znaki :D Pan faktycznie pisał o specjalistach
a ja pisałam "specjalne umiejętności" mając na myśli cokolwiek ponad "wystarczy wdrożyć".

Ale podsumowując. Twierdzi Pan, że gdy nie szuka się specjalisty to biorą samych znajomych jak leci, bo nie ma specjalistycznych wymagań a te podstawowe niby każdy prawie spełnia, a poza tym wcale nie są potrzebne.

Więc tak - po pierwsze nie każdy spełnia. Jak już pisałam - niektórym np wydaje się, że znają język, a wcale tak nie jest.

Po drugie - jeśli tak czy siak wg Pana te wymagania są na wyrost to co jest złego w tym, że szef zatrudni osobę, którą zna? Skoro wymagań praktycznie nie ma, a ta osoba zrobi co ma zrobić to gdzie jest problem? Jeśli ta osoba się nie sprawdzi to i tak się na szefie odbije w jakiś sposób, więc nie sądzę, że zatrudni sobie kompletnie nieodpowiednią osobę.

A po trzecie - nie wiem z jakimi korporacjami miał Pan do czynienia, ale ja i w obecnej i poprzedniej języka obcego używać musiałam na co dzień. Mało tego, muszę się nauczyć kolejnego i to robię.

Piotr P.:

Ale jak sama Pani wspomniała osoby piszące tu posiadają wykształcenie i chcą pracować w zawodzie czyli nie chcą uciekać poza granicę ani chwytać się wszystkiego. Możę należy to zwyczajnie zrozumieć??

Heee, a ja bym chciała być prezydentem ;)

Kurczę, rozumiem to, na prawdę. Ktoś idzie na studia, które go interesują i chce pracować w zawodzie - ok.
Aaale.
Czasem trzeba być realistą i wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Jeśli powszechnie wiadomo, że jest przesyt takich czy takich specjalistów na rynku, a uczelnie nadal robią nabór w ilościach hurtowych, to chyba każdy w miarę rozgarnięty człowiek zdaje sobie sprawę, że będzie miał dużą konkurencję i nie dla każdego tej pracy w zawodzie wystarczy.
Prawa rynku, prosta sprawa. Nie każdemu będzie dane.

Temat: jestem załamana :(

Anna Perschke:
Mogłabym dla kontrastu zapytać w wątku "jak rekruterzy widzą Wasze CV" co w moim jest takiego, że jakoś z pracą nie mam problemu, ciekawe co by mi odpowiedzieli ;)

Przecież sama Pani już odpowiedziała... Tak jak już parę razy w tych dyskusjach na temat CV podkreślałem, Pani CV jest "spójne" i jest Pani specjalistą w pewnej może wąskiej ale całkiem poszukiwanej specjalności inżynierskiej. Kombinacja zatrudnienia IGE+XAO Polska i Indesit jest bardzo ciekawa i "logiczna". Przypuszczam, że poznanie pewnych rzeczy niejako "od kuchni" w firmie IGE+XAO Polska, a potem przejście do "użytkownika" tych (albo podobnych) narzędzi i metod zapracowało niejako na siebie (czyli dla Pani).

Co do samego pracodawcy, Polska to obecnie chyba największy w Europie producent sprzętu AGD, poza tym Pani specjalność jest tak samo potrzebna np. w przemyśle samochodowym, tutaj Polska również należy w międzyczasie do potentatów.Andrzej Pieniazek edytował(a) ten post dnia 07.07.12 o godzinie 21:10
Anna Perschke

Anna Perschke Data Quality
Specialist

Temat: jestem załamana :(

Andrzej Pieniazek:

jest Pani specjalistą

O to szczerze mówiąc mnie Pan zaskoczył .. bo mnie się wydawało, że moje stanowisko jest "specjalistyczne" tylko z nazwy. Miałam inne wyobrażenie na temat tego, kogo można specjalistą nazwać. Mi jest ciągle mało i chciałabym robić coś bardziej wymagającego "ruszenia głową".
Andrzej Pieniazek:
Kombinacja zatrudnienia IGE+XAO Polska jest bardzo ciekawa i "logiczna". Przypuszczam, że poznanie pewnych rzeczy niejako "od kuchni" w firmie IGE+XAO Polska, a potem przejście do "użytkownika" tych (albo podobnych) narzędzi i metod zapracowało niejako na siebie (czyli dla Pani).

Szczerze mówiąc poprzednia praca do obecnej się ma nijak.
Ale fajnie, że tak to wygląda ;)

Dziękuję za opinię.

konto usunięte

Temat: jestem załamana :(

Anna Perschke:

Po drugie - jeśli tak czy siak wg Pana te wymagania są na wyrost to co jest złego w tym, że szef zatrudni osobę, którą zna? Skoro wymagań praktycznie nie ma, a ta osoba zrobi co ma zrobić to gdzie jest problem?

No właśnie problem w tym, że osoby nie posiadające kontaktów a mające kwalifikacje nie mają szans by się o taką posadę ubiegać.

A po trzecie - nie wiem z jakimi korporacjami miał Pan do czynienia, ale ja i w obecnej i poprzedniej języka obcego używać musiałam na co dzień. Mało tego, muszę się nauczyć kolejnego i to robię.

Ale ja nigdzie nie napisałem, że tak jest wszędzie ale często się zdarza...

Heee, a ja bym chciała być prezydentem ;)

Do tego nie trzeba kwalifikacji, wystarczy mieć ukończone 35 lat i poparcie tłumów więc co to ma do tematu???

Temat: jestem załamana :(

Anna Perschke:
O to szczerze mówiąc mnie Pan zaskoczył .. bo mnie się wydawało, że moje stanowisko jest "specjalistyczne" tylko z nazwy.

Wiem przecież, że nie będzie Pani na tym stanowisku wiecznie siedzieć... ta poprzednia praca się jeszcze przyda. Tak przypadkowo sam bylem kiedyś konstruktorem.. :)

Temat: jestem załamana :(

Piotr P.:
Anna Perschke:

Po drugie - jeśli tak czy siak wg Pana te wymagania są na wyrost to co jest złego w tym, że szef zatrudni osobę, którą zna? Skoro wymagań praktycznie nie ma, a ta osoba zrobi co ma zrobić to gdzie jest problem?

No właśnie problem w tym, że osoby nie posiadające kontaktów a mające kwalifikacje nie mają szans by się o taką posadę ubiegać.


Ale jakie znowu kwalifikacje? Przecież pani Anna wyraźnie napisała "wymagań praktycznie nie ma". Chyba jasne, że wtedy zatrudnią tak jak najłatwiej i nie będą zatrudniać drogich agencji ?
Anna Perschke

Anna Perschke Data Quality
Specialist

Temat: jestem załamana :(

Piotr P.:

No właśnie problem w tym, że osoby nie posiadające kontaktów a mające kwalifikacje nie mają szans by się o taką posadę ubiegać.

To, kto tą pracę dostanie i tak nie zmieni sytuacji na rynku pracy i bezrobotnych zostanie tyle samo.
Problemem nie są metody rekrutacji, tylko ogólna sytuacja na rynku pracy.
A skoro sytuacja jest jaka jest, trzeba sobie z nią jakoś poradzić.
Skoro języki zna każdy, obsługę komputera zna każdy, może warto się nauczyć czegoś, czego nie zna każdy?
Jak się i tak siedzi na 4 literach w domu, ma się komputer i internet to można się nauczyć czegokolwiek.
Jak się mieszka w większym mieście i siedzi na 4 można iść do bezpłatnej szkoły policealnej i zdobyć jakiś nowy zawód.
Czapka nikomu z głowy nie spadnie jak się przebranżowi. A nie wierzę, ze wszyscy pokończyli wymarzone studia z pasji i nie wyobrażają sobie robić czegokolwiek innego.
Zresztą pasjonaci zwykle problemu z pracą nie mają ...
Andrzej Pieniazek:
Wiem przecież, że nie będzie Pani na tym stanowisku wiecznie siedzieć... ta poprzednia praca się jeszcze przyda. Tak przypadkowo sam bylem kiedyś konstruktorem.. :)

Czuję się jak u wróżki ;) chyba muszę uwierzyć na słowo :D i solidniej się zabrać za naukę obsługi Solid Edge'a ;)Anna Perschke edytował(a) ten post dnia 07.07.12 o godzinie 21:56

Temat: jestem załamana :(

Anna Perschke:
To, kto tą pracę dostanie i tak nie zmieni sytuacji na rynku pracy i bezrobotnych zostanie tyle samo.

Problem w tych dyskusjach tutaj jest taki, że dotyczą różnych indywidualnych przypadków, jakaś ogólna wiedza o sytuacji na rynku pracy może istnieje ale mało kto akceptuje, że te prawa rynku muszą się do niego odnosić.

konto usunięte

Temat: jestem załamana :(

Andrzej Pieniazek:

Problem w tych dyskusjach tutaj jest taki, że dotyczą różnych indywidualnych przypadków, jakaś ogólna wiedza o sytuacji na rynku pracy może istnieje ale mało kto akceptuje, że te prawa rynku muszą się do niego odnosić.

To samo można odnieść do drugiej strony, osoby mające ogólną wiedzę na temat sytuacji na rynku pracy niechętnie przyjmują do wiadomości istnienie "indywidualnych" przypadków. Zresztą czy ta dyskusja poprawiła samopoczucie autorki wątku??Wątpię ...
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: jestem załamana :(

Gabriel Hadło:
Miałem się powstrzymać od dalszego komentarza ale... nie mogę. Po prostu nie mogę. Nie mam pojęcia skąd część komentujących bierze podobne bzdury - platformersi, > palikoty, żyjący w innej rzeczywistości

Takiej retoryki uczą na uczelni ? :>
Gabriel Hadło:
1. Panie Pawle Leśniak i inni podający linki - proszę mi pokazać kogoś, kto został zatrudniony z wydatną pomocą portalu (jakiegokolwiek).

Melduję się.
Gabriel Hadło:
Proszę mnie źle nie zrozumieć - po prostu wiele osób przez wiele miesięcy non stop siedzi na tych portalach i nic z tego... Przykre ale prawdziwe...

Zatrudnienie bierze się z zapotrzebowania i kapitału na jego zaspokojenie, a nie z portali i siedzenia na nich. Zaś z zatrudnieniem - i zatrudnialnością - w Polsce jest ogólnie źle (choć jak na kraj pozbawiony liczących się na świecie branż przemysłu czy marek, i tak jest całkiem znośnie). Cała Polska gospodarka to raptem 1/3 niemieckiego eksportu i zaczyna się koncentrować w 4-5 regionach kraju.
Gabriel Hadło:
3. Pani Katarzyno Goldschmidt - proszę przeczytać komentarz 2. Wielu pracodawców to ludzie, którzy w normalnym państwie prawa byliby leczeni albo karani (zależy czy mają zaburzenia czy ich zachowanie wynika z faktu, że są po prostu wredni).

... w normalnym kraju, to zwyczajnie przestaliby być przedsiębiorcami, albo co najwyżej pracowali sami na siebie. Inna rzecz, że może to moje szczęście, ale ja nawet jeszcze w czasach studenckich nigdy nie trafiłem na wrednego pracodawcę. Ani po studiach.
Wreszcie, szufladkowanie i generalizacja nikomu w niczym jeszcze nie pomogły - chyba rozwojowi syndromu praczki, która nie wierzy że gdzieś na świecie są czyste koszule.
Gabriel Hadło:
Gdyby selekcja była taka, jak się o niej mówi to mielibyśmy ponad 90% mniej partaczy w każdej dziedzinie.

Tak krawiec kraje, jak materiału staje...
Gabriel Hadło:
Nie macie pojęcia ilu ludzi w moim i nie tylko regionie przymiera głodem

W takim och-i-ach Wrocławiu wystarczy policzyć żebrzących pod aptekami emerytów.
Gabriel Hadło:
znam się na fizyce, w tym bardzo dobrze na fizyce jądrowej,

Godne podziwu i szacunku. Natomiast w Polsce równie przydatne jak umiejętność pędzenia wódki i przyrządzania wieprzowiny w ... bo ja wiem... Arabii Saudyjskiej ?
Też żałuję Żarnowca i braku narodowego Projektu Manhattan ale trzeba odróżnić hobby od zawodu, a zawód od pracy.
Gabriel Hadło:
dobrze na kosmologii i współczesnych teoriach wszechświata

... tyle że programów ATA/SKA się w Polsce raczej nie doczekamy. Powrotu choćby "Sondy" do jakiejkolwiek telewizji, też nie.
Gabriel Hadło:
znam specjalistyczne techniki odzyskiwania danych i informatyki śledcze

Słowo klucz: paszport.
Gabriel Hadło:
Ale nigdy nie byłem i nie będę niewolnikiem. A takich dzisiaj raczej nie zatrudniają.

Cóż za głęboka analiza...
Gabriel Hadło:
Przyjdzie czas, że sytuacja (również na rynku pracy) się zmieni.

Owszem. Rok-dwa się pokolebiemy i będzie downhill from then...
Gabriel Hadło:
Tylko poziom ubóstwa i ilość pokrzywdzonych musi przekroczyć pewną krytyczną barierę - ale po jej przekroczeniu nie chciałbym być w skórze tych, co za to odpowiadają (w tym wielu pracodawców).

... nuta "Międzynarodówki" zabrzmiała w powietrzu, w tle pogrobowego śmiechu G. Orwella...

Następna dyskusja:

jestem otwarta na nowe wyzw...




Wyślij zaproszenie do