Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Paula Rybarczyk:
Coraz mniej młodych ludzi podejmuje studia, jeśli już to raczej z konieczności.

Nie rozumiem tego bo w tym zdaniu jest chyba jakaś sprzeczność. Prawdą może być co najwyżej to, że wiele dyplomów nie ma wielkiej praktycznej wartości, jak już mój poprzednik powyżej zauważył. Zamiast studiować na jakiejś "egzotycznej" uczelni byłoby chyba lepiej zdobyć solidny zawód nie wymagający takiego dyplomu.

Jasne, że tutaj sprawy częściowo zawalono i nawet bez wielkiej sympatii do PRL-u można chyba wspomnieć o nieźle wtedy rozwiniętym szkolnictwie zawodowym (technika i zawodówki). To zawsze Niemcy rozumieli i nawet jak ich system edukacji też ma swoje problemy to funkcjonuje o wiele lepiej niż polski.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Wojciech Szymańczak:
Łukasz F.:
Z takim podejściem można by mgr na bazarze sprzedawać, a pracę szukać już po kończonym liceum.

bo sam papier ukonczenia studiów ( bo nie nazwę tego dyplomem ) szczególnie prywatnych ( wiadomo jaki poziom reprezentują ) nie moze byc sam w sobie przepustką do szczescia

to wiedza ( dobrze jak zdobyta na studiach ) + doswiadczenie zawodowe decyduja o przydatnosci , bedz nie danego kandydata do zawodu

jesli czlowiek nie ma wiedzy ani doswiadczenia to co dziwnego ze własnie z ,,papierem " sprzedaje jabłka na warzywniaku
to własnie zycie powinno weryfikowac przydatnosc a nie papier

gdyby ludziom płacono za przydatnosc to chyba by nie było zle

Nie zrozumieliśmy się chyba. Chodziło mi o to, że z takim podejściem nie ma sensu studiować tylko lepiej iść do pracy, a papier mgr czy inż. kupić na pchlim targu. Bo po co komu studia. Może w ogóle zlikwidować uczelnie wyższe, a pieniądze na wykształcenie dawać firmom, które zatrudniają młode osoby. Oczywiście to ironia. Rozumie, że jak ktoś 5 lat sobie "bimbał" na studiach to później nie ma żalu do świata, że nie potrafi znaleźć pracy zgodnej z jego wykształceniem. Ale jeśli ktoś (jak autor tematu) przykłada się do nauki i później tak czy inaczej nikt nie chce zatrudnić go nawet za najniższą krajową to taka młoda osoba może mieć żal do pracodawców.

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Łukasz F.:
Ale jeśli ktoś (jak autor tematu) przykłada się do nauki i później tak czy inaczej nikt nie chce zatrudnić go nawet za najniższą krajową to taka młoda osoba może mieć żal do pracodawców.

No z jego postu to wcale nie wynika bo dopiero zaczął poszukiwania, poza tym jest "dopiero" na III roku. Czyli działa słusznie bo już tak wcześnie zaczyna o tym myśleć, co nie oznacza, że od razu zostanie zasypany ofertami.
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Andrzej Pieniazek:
To może tak wyglądać dla obserwatora ale raczej na pewno tak nie jest. Z zestawień albo raczej poważnych statystyk wynika coś innego. Oczywiście wiele rzeczy wymaga nawet dużej poprawy, także w dziedzinie samego szkolnictwa ale wydaje się też, że ludzie są coraz bardziej "niecierpliwi", często mają rację ale nie zawsze.

Możliwe, że ma Pan rację (może i na pewno:) ). Ale patrząc na rejon, w którym mieszkam jest całkiem inaczej.

Nie wiem czy ten raport można uważać za poważny, ale pokrywa się z moimi spostrzeżeniami: http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/358819,rap...
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Andrzej Pieniazek:
No z jego postu to wcale nie wynika bo dopiero zaczął poszukiwania, poza tym jest "dopiero" na III roku. Czyli działa słusznie bo już tak wcześnie zaczyna o tym myśleć, co nie oznacza, że od razu zostanie zasypany ofertami.

Szuka, ale nie może znaleźć. Może rzeczywiście wybiegam trochę przed szereg z tymi wypowiedziami, bo nie wiem jak szuka, ani gdzie, ale trochę bazuję na swoich doświadczeniach. Ja pamiętam jak szukałem od II roku i było ciężko. Praca? Owszem... Jaka? Ksero, kawa, podaj, przynieś. A, że za coś trzeba żyć, to zamiast skupić się na dalszych poszukiwaniach wartościowych praktyk to w końcu wybierało się prace budowlane. Dopiero na IV roku dostałem szansę na "normalną pracę" (oczywiście przez pierwsze kilka miesięcy w formie praktyk, stażów itd - tania siła robocza).

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Łukasz F.:
Możliwe, że ma Pan rację (może i na pewno:) ). Ale patrząc na rejon, w którym mieszkam jest całkiem inaczej.

Te "różnice regionalne" to inna dyskusja i można to różnie interpretować także tak, że mobilność kandydatów się zmniejsza. Wie Pan dlaczego?
Nie wiem czy ten raport można uważać za poważny, ale pokrywa się z moimi spostrzeżeniami: http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/358819,rap...

Ten raport to niekoniecznie raport lecz raczej instrument (polityczny) zresztą całkiem słuszny, bo o takich rzeczach należy głośno mówić. Faktycznie wydajemy za mało na badania ale przyczyny są bardzo złożone. Nie wystarczy po prostu "dorzucić" dużo pieniędzy na badania bo kto będzie "badał"... itd...

Japończycy mieli swoje METI, założone w 1949 roku.
http://www.meti.go.jp/english/aboutmeti/data/ahistory2...

konto usunięte

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Łukasz F.:
Nie zrozumieliśmy się chyba. Chodziło mi o to, że z takim podejściem nie ma sensu studiować tylko lepiej iść do pracy, a papier mgr czy inż. kupić na pchlim targu. Bo po co komu studia. Może w ogóle zlikwidować uczelnie wyższe, a pieniądze na wykształcenie dawać firmom, które zatrudniają młode osoby. Oczywiście to ironia. Rozumie, że jak ktoś 5 lat sobie "bimbał" na studiach to później nie ma żalu do świata, że nie potrafi znaleźć pracy zgodnej z jego wykształceniem. Ale jeśli ktoś (jak autor tematu) przykłada się do nauki i później tak czy inaczej nikt nie chce zatrudnić go nawet za najniższą krajową to taka młoda osoba może mieć żal do pracodawców.

ja nie chcę oceniac poziomu wiedzy załozyciela tematu , bo nie mam zadnych podstaw do tego
tylko soro nikt go nie chce zatrudnić to wina lezec moze w wielu szufladach
i to co napisałem ze to zycie weryfikuje wiedze jest nadal aktualne
w swietle tej nawet wypowiedzi

bo :
- albo studiował i się przykładał a nie WYSZTAŁCIŁ ( jest taka opcja )
-albo studiował coś co sie psu na bude -;) - tez isteniej taka opcja

spotkałem wczoraj na GL ogłoszenie o kursach dla bezrobotnych , kursach finansowanych przez unie
i chwał uni i firmie która to organizuje
TYLKO ZE TO BEZ POJCIA ZUPEŁNIE
mozna zapytac dlaczego skoro kurs dofinansowany i to ma pomóc bezrobotnym

a bo wanzy jest temat : dekoracja tortów
rozumiem ze po tym kursie pracodwacy bedą sobie wyrywac specjalisów od dekorowania tortów
-:)
zycie ( jak wczesniej pisałem ) zweryfikuje te głupotę
unia dała kase
ktoś skasuje konfitury
a bezrobotny jak był tak bedzie bezrobotny
tyle ze z umiejetnoscia dekaracji tortów
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Andrzej Pieniazek:
Te "różnice regionalne" to inna dyskusja i można to różnie interpretować także tak, że mobilność kandydatów się zmniejsza. Wie Pan dlaczego?

Z chęcią posłucham (przeczytam:) ).
Ten raport to niekoniecznie raport lecz raczej instrument (polityczny) zresztą całkiem słuszny, bo o takich rzeczach należy głośno mówić. Faktycznie wydajemy za mało na badania ale przyczyny są bardzo złożone. Nie wystarczy po prostu "dorzucić" dużo pieniędzy na badania bo kto będzie "badał"... itd...

No niestety jest tak jak Pan mówi. Więc może dobrym rozwiązaniem będzie szersze powiązanie świata nauki z przemysłem? W końcu chyba nie brakuje nam odpowiednio wykwalifikowanych osób na uczelniach?

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Łukasz F.:
Andrzej Pieniazek:
Te "różnice regionalne" to inna dyskusja i można to różnie interpretować także tak, że mobilność kandydatów się zmniejsza. Wie Pan dlaczego?

Z chęcią posłucham (przeczytam:) ).

"Zamożność" wzrasta..;)

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Łukasz F.:
No niestety jest tak jak Pan mówi. Więc może dobrym rozwiązaniem będzie szersze powiązanie świata nauki z przemysłem? W końcu chyba nie brakuje nam odpowiednio wykwalifikowanych osób na uczelniach?


Jak przytoczę kolejny PRL-owski przykład to mnie tutaj napiętnują ale przytoczę bo parę rzeczy pamiętam. Otóż wydaje się, że nawet za PRL-u funkcjonowało to czasem lepiej. Uczelnie robiły sporo badań dla przemysłu bo "musiały", zarówno uczelnie jak i przemysł były państwowe. Poza tym same prace dyplomowe były bardziej "praktyczne" i niekoniecznie lądowały w szufladzie.

Pamiętam jak ja (elektronik), pomagałem koledze (budowa maszyn) w konstrukcji pewnego urządzenia, które było tematem jego pracy dyplomowej, potem zostało opatentowane i znalazło powszechne zastosowanie (na statkach rybackich). Mój skromny udział to była sugestia części elektronicznej, niezbędnej do pomiarów.

konto usunięte

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

pomysły na powiązanie naukli z przemysłem funkcjonuja od dawna
moze lepie bedzie : od bardzo dawna
szkoda tylko ze to nadal wyłacznie POMYSŁY

konto usunięte

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

To może będę kontynuował swoją wcześniejszą wypowiedź. Ja zaczynałem pracować w zawodzie :) w każde wakacje od końca drugiej klasy technikum. Były to na początku proste prace warsztatowe - także latałem do sklepu po niezbędne rzeczy do produkcji. Dziś ta wiedza mimo, że nie korzystam z niej zawodowo przydaje się by pomagać młodym na Politechnice, mam wrażenie że poziom nauczania technicznego spadł.
Dla mnie nie ma znaczenia kto jaki ma dyplom, tylko czy operuje na odpowiednio wysokim poziomie abstrakcji. Oznacza to, czy potrafi rozwiązać zadany problem i jakimi środkami do niego dojdzie. Jeśli siądzie w kacie i zacznie marudzić, znaczy ma problem. I tak to widzę. Nie zaś czy skończył szkołę lansu i czegoś tam. Problem leży w tym, że nie kieruje się w żaden logiczny sposób ambicjami "młodych" tak żeby mogli wykorzystać swój entuzjazm do realizacji własnych celów życiowych. Idą za modą nie patrząc czy będą mogli w przyszłości iść dalej. No i wspomnianego kolegę, póki może wysłałem na dodatkowe kursy z projektowania komputerowego, dostał się na kurs kontrolerów ultradźwiękowych VT1 i VT2, skończył już kurs spawacza. Myślę, że jeśli skończy studia będzie dobrym kandydatem do pracy w firmie inżynierskiej czy zacznie realizować się jako samodzielny konstruktor.
Brakuje instrumentu (?) który pomagałby młodym realizować się zawodowo i pomagałby w wyznaczaniu kierunków i metod rozwoju.Biuro Karier czy Poradnie Zawodowe to moim zdaniem tylko fasady. To musi być coś/ktoś co porozmawia z "delikwentem" wykaże odrobinę empatii, zrozumie i wskaże jak dalej iść. Inaczej mamy "kupę" ludzi nastawionych na to, że zaraz po odebraniu dyplomu będą prezesami. A tak nie jest, wielcy z reguły zaczynają w opuszczonym wagonie czy garażu mamy.... Edison czy Jobs

PS
Młodszego kolegę także przyzwyczajam do rzeczywistości, że nic nie trwa wiecznie :)Piotr R. edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 13:02
Barbara Jamróz

Barbara Jamróz Młodszy księgowy

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

N początku warto sobie wybrać kilka profili zawodowych które Cie interesują i poprzeglądać oferty pracy w takich zawodach (nawet nie z twojego maista) Dzięki temu zobaczysz jakie są wymagania i co powinieneś zrobić ponad studia aby było Ci łatwiej wejść na rynek pracy.

Później poszukaj w swoim mieście firm które zatrudniają pracowników na danych stanowiskach i spróbuj dostać się do nich np. na praktyki lub staż (przedsiębiorcy często zgadzają się na stażystów nie w pełnym wymiarze godzin np. 1/2 etatu) wiec można studiować dziennie + praca. Ja podczas studio korzystam ze staży finansowanych z UE dla studentów. Z tego co piszesz masz dobre oceny więc możesz liczyć na takie miejsce (o ile twoja uczelnia organizuje takie staże).

Możesz tez pomyśleć o dodatkowych kursach + ja polecam program erasmus jeżeli chodzi o język angielski. Nigdzie się tak języka nie nauczysz jak na zagranicznych studiach :) (uczelnia przyznaje grant). Możesz też popytać w uczelnianym biurze karier czy nie organizują jakiś kursów dla studentów

Na tej stronie jest zestawienie dość atrakcyjnych bo płątnych praktyk (musisz zmienić miasto bo ustawione jest na Rzeszów)http://rzeszow.dlastudenta.pl/praktyki/

Myślę, że przedstawiłam dość praktyczne rozwiązania, bo lanie wody typu "doświadczenie jest najważniejsze" mało pomaga.

Na razie więcej pomysłów nie mam ja sama z większości korzystałam, także pomysły sprawdzone i skuteczne :) Dzisiaj dowiedział się, ze dostałam pracę w branży jakiej chciałam, jestem świeżo po studiach, pracę znalazłam bez znajomości, za godne pieniądze jeżeli chodzi o moje doświadczenie i miasto w którym mieszkamBarbara Jamróz edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 13:26

konto usunięte

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Barbara Jamróz:
Myślę, że przedstawiłam dość praktyczne rozwiązania, bo lanie wody typu "doświadczenie jest najważniejsze" mało pomaga.

Na razie więcej pomysłów nie mam ja sama z większości korzystałam, także pomysły sprawdzone i skuteczne

z jednej strony krytyka doswiadczenia
a z drugiej PRZECIEZ własnie przekazuje pani to co się nazywa DOSWIADCZENIE
Pani DOSWIDCZENIE

i jak tu trafic za kobietą ?
-:)
Łukasz F.

Łukasz F. Aparatura i
instalacje
przemysłowe.

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Panie Wojtku wydaje mi się, że akurat nietrafnie Pan to z puentował. Dla Pani Barbary ważne są konkretny (co przedstawiła), a nie nasza jałowa gadka, że "doświadczenie jest najważniejsze".Łukasz F. edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 14:03
Barbara Jamróz

Barbara Jamróz Młodszy księgowy

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Źle Pan zrozumiał to zdanie, chodziło mi o to, że w wypowiedziach brakuje jakiś konstruktywnych rad i co ma taka osoba zrobić. Zdanie typu "doświadczenie jest najważniejsze" nic nie wnosi bo autor tematu zdaje sobie z tego sprawę i pyta co zrobić, żeby takowe posiadać

konto usunięte

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

nie ja chyba twierdziłem ze doswiadczenie jest najwazniejsze
bo nie mogłem , zwyczajnie nie podzielam tego zdania
wiedza i doswiadczenie to juz lepiej

a jak doradzić komus kiedy nie znamy jego potencjalnego pracodwacy ( bo własnie jest problem ze znalezieniem takiego )
doswiadczenie moze byc w konkretnej branzy ,m zawodzie , na konkretnym stanowisku
wiec jak mozna doradzić jak zdobyc konkretne dosiwadczenie jesli nie wiemy , nie znamy miejsca pracy ?
to jak z wiedzą
czy wiedzą
wiedza jest cenna ale czy zawsze ceniona ?
czy doswiadczenie w układaniu origami bedzie cenione ? na stanowsiku referenta w dziale karno skarbowym ?
bedzie moze cenne samo w sobie
ale czy to bedzie cenione przez pracodawcę ?

wiec raz : nie da się doradzić konkretnie
a dwa : negowałem jedynie ze
Zdanie typu "doświadczenie jest najważniejsze" nic nie wnosi

negowałem nie wpełni podzielajac to zdanie
-:)
( jak wczesniej zasygnalizowałem )

- ;)
i sprzecznosci nie dostrzegam
-:)

a rada jak zdobyć doswiadczenie jest prosta :
przez pracę INACZEJ SIĘ NIE DA
tylko tu tez mozna powiedziec ze to zbyt ogolne
ale tez jak wyzej : inaczej się nie da zdobyc doswiadczenia
-:) Wojciech Szymańczak edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 14:30
Justyna Laskowska

Justyna Laskowska purchasing
specialist

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Andrzej Pieniazek:
Justyna Laskowska:
Prawda jest taka, że na ten moment pracodawcy mogą przebierać w kandydatach, jak w ulęgałkach. A mając 150 cv zawsze można znaleźć kogoś "lepszego" niż ty czy ja. I raz o tym zdecyduje doświadczenie, innym razem co innego.

Niestety to niezupełnie tak, my obserwujemy, ze coraz bardziej zaczyna brakować kandydatów w pewnych grupach zawodowych nawet jak we wielu innych może być ich nadmiar. Większość rekrutacji specjalistycznych, które prowadzimy to (ciężki) headhunt (ten prawdziwy)...
Pisałam z własnego doświadczenia, bo byłam na maksymalnie 5 rozmowach o pracę jakkolwiek związanej z moim wykształceniem. Nie wiem, może jest teraz posucha dla technologów żywności.
Natomiast podczas praktyki w rekrutacji faktycznie zauważyłam duże trudności w znalezieniu odpowiednich pracowników, zwłaszcza w wąskich specjalizacjach. Tylko czy to nie jest kwestia tego, że wymagania pracodawców często są wręcz nierealne (np szukamy absolwenta robotyki, ze znajomością C+, C#, Visual Basic, z doświadczeniem przy tworzeniu sztucznej inteligencji, ze znajomością języka japońskiego) i wystarczy brak jednego z warunków, a kandydat odpada. W takiej sytuacji nie dziwne, że ciężko znaleźć taką osobę, zwłaszcza, jak się jej proponuje 4 tys brutto wynagrodzenia. Nie chcę tu krytykować, po prostu spotkałam się z czymś takim.

W temacie jednak: (znów z autopsji) wielu pracodawców skreśla za brak doświadczenia zawodowego i przykre jest to o tyle, że nie bardzo jest JAK zdobyć doświadczenie BEZ doświadczenia. Taki zaklęty trochę krąg.
Justyna Laskowska

Justyna Laskowska purchasing
specialist

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

nvmJustyna Laskowska edytował(a) ten post dnia 07.10.11 o godzinie 23:43

konto usunięte

Temat: Jak i do czego zacząć karierę?

Justyna Laskowska:
>
W temacie jednak: (znów z autopsji) wielu pracodawców skreśla za brak doświadczenia zawodowego i przykre jest to o tyle, że nie bardzo jest JAK zdobyć doświadczenie BEZ doświadczenia. Taki zaklęty trochę krąg.


Ponieważ okres próbny w KP wynosi tylko trzy miesiące, nikomu nie przychodzi do głowy, że to tylko minimalne terminy nie zaś obligacja, można delikwenta na starcie zatrudnić np. na pól roku na próbę. Zatem idąc droga prostego rozumowania Nikt nie będzie inwestował na przyuczenie do środowiska człowieka bez doświadczenia!! Co jest nie prawdą, kandydat z doświadczeniem też będzie musiał "nauczyć się Firmy" i wdrożyć w panujące w niej procedury!! Ale jednak, proste myślenie nie przekładające się na koszty.



Wyślij zaproszenie do