Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Nawiązując do wielu wypowiedzi, mnie śmieszy dodawanie w ogłoszeniach poza utartą formułą o "młodym i dynamicznym zespole" frazy o tym co oferuje firma. Często w tym, co firma oferuje, jedyną informacją jest wieść o pysznej kawie i ciasteczkach. W dotychczasowych pracach też miałam pyszną kawę i ciasteczka, nawet najpyszniejsze, bo sama sobie przynosiłam swoje ulubione produkty :)

konto usunięte

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Agnieszka Ujma:
Nawiązując do wielu wypowiedzi, mnie śmieszy dodawanie w ogłoszeniach poza utartą formułą o "młodym i dynamicznym zespole" frazy o tym co oferuje firma. Często w tym, co firma oferuje, jedyną informacją jest wieść o pysznej kawie i ciasteczkach. W dotychczasowych pracach też miałam pyszną kawę i ciasteczka, nawet najpyszniejsze, bo sama sobie przynosiłam swoje ulubione produkty :)

A młodzi i dynamiczni nie mają czasu na pieczenie ciasteczek więc dla nich to jest bonus ;)
Krystian G.

Krystian G. Specjalista w
finansowaniu
przedsiębiorstw

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Agnieszka Ujma:
Nawiązując do wielu wypowiedzi, mnie śmieszy dodawanie w ogłoszeniach poza utartą formułą o "młodym i dynamicznym zespole" frazy o tym co oferuje firma. Często w tym, co firma oferuje, jedyną informacją jest wieść o pysznej kawie i ciasteczkach. W dotychczasowych pracach też miałam pyszną kawę i ciasteczka, nawet najpyszniejsze, bo sama sobie przynosiłam swoje ulubione produkty :)

+1 choć prawdę powiedziawszy ja oczekuję od ogłoszenia tylko jednej zmiany, tj przedziału wynagrodzenia, w Polsce to jest wiedza tajemna przeznaczona dopiero na 2 spotkanie oO, natomiast jak jest na cywilizowanych rynkach to każdy wie

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Krystian G.:

+1 choć prawdę powiedziawszy ja oczekuję od ogłoszenia tylko jednej zmiany, tj przedziału wynagrodzenia, w Polsce to jest wiedza tajemna przeznaczona dopiero na 2 spotkanie oO, natomiast jak jest na cywilizowanych rynkach to każdy wie

zachciało się Panu cywilizacji, koń by się uśmiał .................. ale wniosek i postulat poprawny. niestety nie ten kraj, nie te czasy i nie ci pracodawcy. teraz to tylko "arbait must frei" a w podziękowaniu jałumużna, praca za 3 osoby, bat a merchewki niet, itp. :-))))))))).

konto usunięte

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Piotr P.:
Krzysztof Katra:
Rozmowa w knajpie jest nie na miejscu. Jeśli nie masz czasu na rozmowę z przyszłym pracownikiem to po prostu umów się pracodawco drogi na inny termin albo niech chociaż rozmowa będzie w miejscu pracy a nie w knajpie...

Wszystko zależy od pracodawcy. Czasem rozmowa w knajpie jest bardziej rzeczowa niż w biurze i ma to związek chociażby z poufnością rekrutacji. Zresztą tak naprawdę ważne jest to co pracodawca ma do zaoferowania i czego oczekuje od kandydata a nie gdzie się z nim spotyka.

Panowie!!!!
Moim skromnym zdaniem w knajpie można napić się piwa, albo zjeść kanapkę. Bary z szybkimi przekąskami to nie miejsce do rozmów o pracy. Jedynym wyjątkiem może być restauracja. Uważam, że SPOTKANIE REKRUTACYJNE ŚWIADCZY O POZIOMIE obu stron Jak szanujemy się na początku, to tak pewnie będzie w przyszłości.
Pozdrawiam.

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Krystian G.:
Agnieszka Ujma:
Nawiązując do wielu wypowiedzi, mnie śmieszy dodawanie w ogłoszeniach poza utartą formułą o "młodym i dynamicznym zespole" frazy o tym co oferuje firma. Często w tym, co firma oferuje, jedyną informacją jest wieść o pysznej kawie i ciasteczkach. W dotychczasowych pracach też miałam pyszną kawę i ciasteczka, nawet najpyszniejsze, bo sama sobie przynosiłam swoje ulubione produkty :)

+1 choć prawdę powiedziawszy ja oczekuję od ogłoszenia tylko jednej zmiany, tj przedziału wynagrodzenia, w Polsce to jest wiedza tajemna przeznaczona dopiero na 2 spotkanie oO, natomiast jak jest na cywilizowanych rynkach to każdy wie

Odnośnie do wynagrodzenia - najbardziej denerwującym zjawiskiem jest żądanie, aby wraz z CV wysłać oczekiwania finansowe. Jak mam wycenić swoją pracę, skoro w ogłoszeniu nie podano ani formy umowy, ani konkretnego zakresu obowiązków, o czasie pracy nie wspominając. A potem krążą po sieci artykuły o tym, jak to poszukujący pracy mają małe doświadczenie, a wymagania finansowe z kosmosu...

konto usunięte

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Agnieszka Ujma:

Odnośnie do wynagrodzenia - najbardziej denerwującym zjawiskiem jest żądanie, aby wraz z CV wysłać oczekiwania finansowe. Jak mam wycenić swoją pracę, skoro w ogłoszeniu nie podano ani formy umowy, ani konkretnego zakresu obowiązków, o czasie pracy nie wspominając.

Może tak weryfikuje się aplikacje, 20 osób z najniższymi żądaniami zapraszamy na rozmowę a reszta do gryzora ;)
Piotr Obraniak

Piotr Obraniak www.MODERNPET.pl

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Henryk Jelonek:
Piotr P.:
>

Panowie!!!!
Moim skromnym zdaniem w knajpie można napić się piwa, albo zjeść kanapkę. Bary z szybkimi przekąskami to nie miejsce do rozmów o pracy. Jedynym wyjątkiem może być restauracja. Uważam, że SPOTKANIE REKRUTACYJNE ŚWIADCZY O POZIOMIE obu stron Jak szanujemy się na początku, to tak pewnie będzie w przyszłości.
Pozdrawiam.

Oj tam, lata temu na kawiarnię na I piętrze Mariotta w Warszawie mówiliśmy "Headhunters' Cafe" bo przy co drugim stoliku odbywała się rekrutacja. Głównym powodem jest poufność - czasami istotniejsza dla kandydata, czasami dla pracodawcy. Częstokroć np. pracodawca szuka człowieka dużo wcześniej nim zwolni tego, na którego miejsce prowadzona jest rekrutacja - chodzi o płynne przejście: dziś odchodzi X, jutro przychodzi Y. A i pracujący specjaliści, zwłaszcza z konkurencji, niekoniecznie chętnie pokażą się na rozmowie w innej firmie. Oczywiście budka z kebabami to kiepski pomysł, ale kawiarnia gwarantująca pewną dyskrecję i komfort- czemu nie. No i nie zapominajmy o startujących firmach headhunterskich, których nie stać na wypasione biuro więc z kandydatami na wyższe stanowiska chętniej spotkają się "w mieście".

konto usunięte

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Piotr Obraniak:

Oj tam, lata temu na kawiarnię na I piętrze Mariotta w Warszawie mówiliśmy "Headhunters' Cafe" bo przy co drugim stoliku odbywała się rekrutacja.

A teraz jest to klub biznesowy w biurowcu przylegającym do Złotych Tarasów

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Krzysztof Katra:
Rozmowa w knajpie jest nie na miejscu.

Każda rozmowa jest na miejscu jak to stronom pasuje.

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Piotr P.:
A teraz jest to klub biznesowy w biurowcu przylegającym do Złotych Tarasów

No próbują to wylansować, w sumie fajne miejsce, dobre wyposażenie, dobra kuchnia... ale członkostwo nie jest tanie. Nawet jak człowieka czy firmę na nie stać to nie wiem czy by się w każdym przypadku "zwróciło", tak więc miejsca jak Marriott są dalej bardzo popularne.

http://www.pureskyclub.com/

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Agnieszka Ujma:
Odnośnie do wynagrodzenia - najbardziej denerwującym zjawiskiem jest żądanie, aby wraz z CV wysłać oczekiwania finansowe. Jak mam wycenić swoją pracę, skoro w ogłoszeniu nie podano ani formy umowy, ani konkretnego zakresu obowiązków, o czasie pracy nie wspominając. A potem krążą po sieci artykuły o tym, jak to poszukujący pracy mają małe doświadczenie, a wymagania finansowe z kosmosu...

Dyskusje na ten temat mamy prawie nieustannie. Co do samej "prośby" o podanie oczekiwań finansowych to jest ona jak najbardziej uzasadniona i pomaga w samym procesie rekrutacji i służy uniknięciu tracenia czasu zarówno przez pracodawcę jak i kandydata.

Przecież to nie jest tak, że szukam pracy albo na stanowisku X i wtedy żądam A wynagrodzenia i szukam też pracy na stanowisku Y ale wtedy żądam B wynagrodzenia np. 2 razy więcej.
Z reguły szukam pracy na stanowisko, do którego moje umiejętności i doświadczenie pasują i znam swoją cenę, a także poziomy oferowane przez pracodawców.

Jak nawet opis stanowiska nie jest za dokładny to i tak możemy podać swoją (np. minimalną) "cenę", która nie może od czegoś tam zależeć, a co do opisu stanowiska możemy w spokoju założyć, że jest takie jak sobie wyobrażamy. Jak okaże się coś innego, np zakres obowiązków jest znacznie większy, to po prostu pracy nie podejmiemy bo najprawdopodobniej nie będziemy w stanie jej wykonać.
Krzysztof Katra

Krzysztof Katra Sprzedaż jest jak
gra, która ma
ustalone reguły gry
i tyl...

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Henryk Jelonek:
Piotr P.:
Krzysztof Katra:
Rozmowa w knajpie jest nie na miejscu. Jeśli nie masz czasu na rozmowę z przyszłym pracownikiem to po prostu umów się pracodawco drogi na inny termin albo niech chociaż rozmowa będzie w miejscu pracy a nie w knajpie...

Wszystko zależy od pracodawcy. Czasem rozmowa w knajpie jest bardziej rzeczowa niż w biurze i ma to związek chociażby z poufnością rekrutacji. Zresztą tak naprawdę ważne jest to co pracodawca ma do zaoferowania i czego oczekuje od kandydata a nie gdzie się z nim spotyka.

Panowie!!!!
Moim skromnym zdaniem w knajpie można napić się piwa, albo zjeść kanapkę. Bary z szybkimi przekąskami to nie miejsce do rozmów o pracy. Jedynym wyjątkiem może być restauracja. Uważam, że SPOTKANIE REKRUTACYJNE ŚWIADCZY O POZIOMIE obu stron Jak szanujemy się na początku, to tak pewnie będzie w przyszłości.
Pozdrawiam.


Toż to właśnie napisałem. W knajpie nie ma rozmowy o pracy.... to świadczy o poziomie przyszłego pracodawcy..... Zgadzam się z Panem Henrykiem " Jak szanujemy się na początku, to tak pewnie będzie w przyszłości."
Krzysztof Katra

Krzysztof Katra Sprzedaż jest jak
gra, która ma
ustalone reguły gry
i tyl...

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Andrzej Pieniazek:
Krzysztof Katra:
Rozmowa w knajpie jest nie na miejscu.

Każda rozmowa jest na miejscu jak to stronom pasuje.


A proszę mi w takim razie powiedzieć Pan taki poważny człowiek prezes firmy zaprosiłby Pan potencjalnego pracownika do knajpy czy do swojego biura. Tu już nawet jeśli rozpatrując to w ramach gry zwanej "rekrutacja" wychodzi Pan z pozycji siły a chyba poważnym prezesom o to chodzi ??? a nie o rozmowę w jakiejś knajpie ?? nie ważne czy to Mariot, złote tarasy czy jakiekolwiek inne miejsce...

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Krzysztof Katra:
A proszę mi w takim razie powiedzieć Pan taki poważny człowiek prezes firmy zaprosiłby Pan potencjalnego pracownika do knajpy czy do swojego biura. Tu już nawet jeśli rozpatrując to w ramach gry zwanej "rekrutacja" wychodzi Pan z pozycji siły a chyba poważnym prezesom o to chodzi ??? a nie o rozmowę w jakiejś knajpie ?? nie ważne czy to Mariot, złote tarasy czy jakiekolwiek inne miejsce...

Pan to chyba nie zrozumiał, ręce opadają... Niechże Pan przeczyta co już na ten tema zostało tutaj napisane. O jakiej "pozycji siły" Pan w ogóle mówi? Jakby Pan się zastanowił zamiast tak paplać to może doszedłby Pan do wniosku, że własnie dlatego wybiera się neutralne miejsce ażeby rozmowa nie była z "pozycji siły".
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Mathias Z.:
Sobiesław P.:
Abstrahując od tego, że na tak sformułowane ogłoszenie każdy poszukujący pracy wyśle cefałkę "na wszelki wypadek", to gratuluję osobom rekrutującym - dzięki takim błędom mają masę roboty dodatkowej. Pewnie z 80 % aplikacji na "dzień dobry" do odsiania.

Czy pan zna różnicę między wygamaniem minimalnym a preferowanym? Umiejętność sprzedawania nie wyklucza braku doświadczenia. Jako były sprzedawca, sam Pan chyba wie, że liczy się w takim typu zawodzie bardziej osobowość a nie certyfikat lub doświadczenie (choć jest zalecane, a więc preferowane).

Moim zdaniem, to słaby przykład, którym Pan się tutaj obsługuje.

Panie Rekruterze,

zawodowo od 10 lat zajmuję się sprzedażą (sprzedaję, szkole, rekrutuję, zarządzam) i uważam, że nie ma Pan racji. "Wysokie" umiejętności sprzedażowe są bezpośrednią pochodną zdobytego doświadczenia (nabyta wiedza + trening u klienta). W wielu obszarach sprzedaży, np. B2B, doświadczenie, to warunek minimalny i to ze ściśle określonymi parametrami. Sam zaczynałem w detalu, przyjęto mnie bez doświadczenia, ale nikt nie wymagał ode mnie "wysokich umiejętności sprzedażowych", bo brak doświadczenia kompletnie wyklucza się z posiadaniem wysokich kompetencji zawodowych.
Btw. Mity typu, że handlowcem trzeba się urodzić albo że dobry handlowiec sprzeda wszystko i każdemu albo że wystarczy osobowość żeby sprzedawać już dawno zostały obalone. Czasy "amwayowskich" rekrutacji, szkoleń i sprzedaży na szczęście są już historią...

Miłego
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Mathias Z.:
Magdalena T.:

A moim - nie ma sensu obrona tego ogłoszenia, bo ktoś ewidentnie fuchę odwalił :)
Ale, w myśl obowiązującej zasady: "Pracodawca ma zawsze rację!!!", zawsze znajdzie się adwokat diabła (lub diabeł ;))), gotów bronić bublowatych ogłoszeń.

Nikogo nie bronie. Po prostu dużo tu osobistych opinii o różnych tematach, ale czasami brak wiedzy poprzez ewidętne ignorowanie pytania "dlaczego?".

Czasami trzeba wyskoczyć ze swojej "comfort zone" i obejrzeć świat z innej strony. Anons jest jaki jest... Chodzi o pracownika kategorii "C", innym słowem, "pójdź, zrób, podaj, pozamiataj", więc nie rozumiem, po co taka dyskusja.

Szanowny Panie Rekruterze,

a od kiedy to pracowników dzieli się na kategorie a,b lub c? To nie żywy inwentarz tylko ludzie... Konkretnie w tym ogłoszeniu szukają handlowca stacjonarnego a nie sprzątaczki, to po pierwsze. Po drugie nie pisał go zawodowy rekruter tylko jakiś "Pan Heniu", właściciel agencji ubezpieczeniowej więc nie oczekujmy, że to będzie idealna perełka ;)

Btw. Ze swojej "comfort zone", to ja bym też nie dał rady wyskoczyć, natomiast ze "strefy komfortu" już tak ;) Nie rozumiem, dlaczego niektórych tak bardzo boli język polski i tak chętnie sięgają po "nowomowę angielską".
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Klara Perzynska:
Każdą czynność jaką wykonuje człowiek można określić słowem praca !
(za przeproszeniem nawet jak idziesz do toalety się wypróżnić to też jest jakaś czynność którą wykonujesz i można by to nazwać "pracą")
to już za daleko idąca interpretacja;)
Praca ma charakterystyczne znamiona, które ją różnią od każdej czynności np. fakt, że praca ma charakter nakładczy i jest wykonywana na rzecz konkretnego podmiotu gospodarczego, odprowadza się do niej składki np. na ZUS, rozlicza podatki, etc. nawet jeśli tym podmiotem gosp. jesteśmy sami
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Paweł Stachyra:
Henryk Jelonek:
Może przeczyta to ktoś ze znanych firm, które zajmują się rekrutacją. Nie piszcie: dla naszego klienta poszukujemy....., wymagamy ........ i tyle. Tajne przez utajnione. Na takie ogłoszenia mam nadzieję, że nawet desperaci nie odpowiadają, bo z tego i tak nic nie będzie.

Chciałbym się spytać, skąd Pan ma taką wiedzę?
Pytam, bo takich ogłoszeń na portalach z pracą jest... naprawdę sporo.:|
Agencje rekrutacyjne produkują średnio 25% masy ogłoszeniowej na największych portalach typu Pracuj.pl, Gazetapraca.pl, Inforpraca.pl z czego ten ostatni jest szczególnie bliski agencjom z różnych powodów. Słowo produkcja jest więc chyba na miejscu :)
Niestety/stety (niepotrzebne skreślić ;) większość tych ogłoszeń stanowią tzw. "blindy" czyli służą do budowania bazy CV a nie stoi za nimi realna oferta pracy. Dla przykładu na największym portalu pracy jest aktualnie 20345 ofert, ale już po wybraniu opcji oferty "od pracodawcy" zostaje 15298 ofert czyli 5047 ofert pochodzi od agencji. Nie zmienia to faktu, że 15tys ofert bezpośrednich to nadal sporo...
Ponad to nie skreślałbym takiej aktywności agencji, bo dzięki tym bazom potem może do nas trafić niejedna ciekawa propozycja pracy

Temat: Bądźmy uczciwi w ogłoszeniach szukam, dam pracę

Mariusz Kierstein:
Niestety/stety (niepotrzebne skreślić ;) większość tych ogłoszeń stanowią tzw. "blindy" czyli służą do budowania bazy CV a nie stoi za nimi realna oferta pracy. Dla przykładu na największym portalu pracy jest aktualnie 20345 ofert, ale już po wybraniu opcji oferty "od pracodawcy" zostaje 15298 ofert czyli 5047 ofert pochodzi od agencji. Nie zmienia to faktu, że 15tys ofert bezpośrednich to nadal sporo...
Ponad to nie skreślałbym takiej aktywności agencji, bo dzięki tym bazom potem może do nas trafić niejedna ciekawa propozycja pracy

Z tym "budowaniem bazy" to słyszymy te zarzuty często, pewnie jest w tym sporo prawdy ale zapomina się o paru rzeczach. "Kandydat w bazie" to na pewno jakiś "kapitał" agencji ale nie każdy kandydat. Tak jak już parę razy wspominałem, z punktu widzenia agencji i pracodawcy, najlepszy kandydat to ten, który nie poszukuje pracy. To w zasadzie wynika z Pańskiego podsumowania w ostatnim zdaniu powyżej.

Z tego wynika też inny moim zdaniem bardzo ważny wniosek, pisałem o tym często i niektórzy niestety nie rozumieli, pracy należy szukać jak się ją posiada, nie dopiero wtedy jak ją stracimy. Taka rejestracja w bazie "na przyszłość", a także "obecność" na portalach takich jak GL to są właśnie dobre przykłady tego "pasywnego" szukania pracy.

Następna dyskusja:

Szukam Pracy(umowa o pracę)




Wyślij zaproszenie do