Temat: Agencja pracy tymczasowej - moim zdaniem rozbój
Zgadza się, praca tymczasowa jest potrzebna ale opieranie swojej produkcji na pracownikach tymczasowych z umowami zleceniami i wymaganie od nich pracy w określonych godzinach, dniach jest łamaniem podstawowych praw pracowniczych, bo od tego jest umowa o pracę (nawet tymczasową)...
To tylko taki abstrakcyjny przykład...: Załóżmy że akurat mam taki kaprys robię niesamowitego grilla (coś jak Filmie Projekt X)... zapraszam do siebie całą brygadę która akurat też jest na umowie zleceniu... mam do tego prawo bo ta umowa nie obliguje mnie do codziennego przychodzenia do pracy, no i czytamy u mnie książki... a że dużo pewnie tych książek było... to przez kilka dni dana zmiana jest bardzo zdziesiątkowana i nie zdolna do przeprowadzenia konkretnego cyklu produkcji... lub jak to bywa przy takich spotkaniach dochodzimy do wspólnego zdania i rzucamy jednocześnie pracę (z różnych powodów wybuchały strajki, zamieszki, rewolucje...)
To jak sobie Firma poradzi, nowi pracownicy nie dadzą sobie od razu rady z produkcją... Opieranie się w dużej mierze na najemnik to jednak ryzyko...
Cały problem moim zdaniem ogólnie z rynkiem pracy i nie tylko z pracą tymczasową, polega na braku znajomości ogólnych zasad (zalet i wad) przez pracowników dotyczących konkretnych umów...
Pracownik niby podpisuje jakąś umowę ale pewnie nie do końca ją rozumie, a te ciągłe zmiany prawa w tym mu nie pomagają...
Pracodawcy to nagminnie wykorzystują..., tylko to może być bomba z opóźnionym zapłonem bo jeśli pracownicy by wiedzieli że nakaz pracy w konkretnych godzinach i dniach... wykazuję znamiona pracy i firma w tym przypadku powinna zaproponować umowę o pracę (pewnie tymczasową ale zawsze)... i jakby ruszyły pozwy zbiorowe o zaległe urlopy i odszkodowania... To sytuacja na rynku pracy pewnie by się jakoś znormalizowała..., bo jak teraz jest to każdy widzi...
OK, nie jestem prawnikiem, aż tak bardzo nie śledzę nowelizacji ustaw itp., ale w internecie na każdym kroku można znaleźć artykuły dotyczące zasad zatrudnienia... Ja jednak wolę być świadomym pracownikiem i wiedzieć do czego mam prawo a do czego nie...
Oczywiście, to jest moja prywatna opinia, nie jest to jakiś wyznacznik postępowania, chciałbym podkreślić że każdy kij ma dwa końce, każdy ma swoje racje i interesy... Ja wypowiadam się z poziomu pracownika zatrudnionego na umowę zlecenie...
Adam G. edytował(a) ten post dnia 09.11.12 o godzinie 12:28