konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Robert Jaskuła:
Piotr Lewandowski:
Drugi programista to stażysta (więc pensję opłaca mu PUP)... Przy własnej działalności i kosztach na poziomie 1K PLN (biuro w inkubatorze, ZUS, kawa, cukier, itp) to jest bardzo dobry pieniądz... edit: A projekt o którym pisałem wyżej trwał dokładnie 9 tygodni (właśnie sprawdziłem)...

Wychodzi 5,5k brutto. Lepiej, ale nadal słabo.

oj coś Ci kiepsko liczenie wychodzi... Znasz takie pojęcia jak przychód, dochód, itp? Prowadząc własną DG powinieneś je znać...

edit: Po za tym pieniądz pieniądzowi nierówny... Ile wart jest 1K PLN w wawce a ile w takim moim wiejskim Elblągu?
Właśnie.. Ty się nie musisz martwić, a ja mogę wybierać ile zarabiam - jasne - raz będzie mniej, raz więcej (ostatnie robi się coraz lepiej), do tego dochodzą różnice kursowe (bo robię głównie dla klientów z DE i USA)...

Pracownik na etacie również ma możliwość wyboru. Mniejszą, ale ma. Zawsze może zmienić firmę : ))

Wysyłanie CV, rekrutacja, czasem jakieś testy... Proszenie o pracę... A i tak wygrywa najtańszy albo kuzyn prezesa...
Prowadząc własną DG masz dużo większe możliwości niż praca na etacie...

Wiem, prowadzę : )
Ale gdybym wiedział ile z tym jest roboty, to chyba bym pozostał na etacie. Kasa większa (akurat na DG wybrałem sobie branżę, w

Widzisz, bo DG nie jest dla każdego...
której kokosów nie ma), a zmartwień wielokrotnie mniej. Ale mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej i w końcu nastanie ten dzień, w którym będę mógł się cieszyć z tego, że mam własną firmę.

Jak każdy :DPiotr Lewandowski edytował(a) ten post dnia 21.07.10 o godzinie 08:45

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Przemek Warszawski:
No i piękne..... skoro Cię nie obchodzi to po co pisać o wydymaniu:) Takie jest życie:)


Dla mnie "dymać" oznacza unikać płatności... Przy czym ja zabezpieczam się przed czymś takim biorąc zaliczki i rozliczając się za milestony...
Jeżeli myślisz że znajdujesz się w wolnej przestrzeni to fajnie, też wolałbym tak myśleć, byłoby łatwiej i przyjemniej:)

Człowiek to taka bestia, co sam szuka sobie ograniczeń... Ja wolę myśleć o sobie że mam jednak zawsze jakiś wybór i że nikt lub nic mnie nie ogranicza...Piotr Lewandowski edytował(a) ten post dnia 21.07.10 o godzinie 08:54

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Nie chwal się już tak tak tą swoją działalnością gospodarczą, pochwalisz się jak będziesz miał 40kę na karku:) Teraz trzeba sobie mocno zbroić i opancerzyć sobie pupsko:)nie bądź pewny jutra, to taka dobra rada:)

BTw bo piszecie o kasie ile etc..

Pieniądze są warte tyle ile czasu potrzeba na ich zarobienie, nic więcej
Działalność gospodarcza - usługowa, która stale generuje takie same średnie zyski, jest działalnością rzemieślnika i niewiele ma wspólnego z biznesem...

Piszę tu bardziej w kontexcie jedno osobówek it, grafice etc

Model biznesowy opierać powinien się na minimalizacji czasu pracy własnej i zwiększaniu profitów... co za tym idzie podnoszeniu jakości własnego i rodziny życia, koncentrowania się na rzeczach ważnych (np wychowaniu dziecka)a nie pracy jako takiej..

Co z tego że miesięcznie zarobisz 5k, czyli rocznie 60k, pracując cały rok, jak Twój konkurent zarobi 60k w 3 dni albo i dzień... Ja myślę że on żyje dużo dłużej niż inni albo ma rok urlopu:) i każdemu bo spotykam się z zarzutami że jestem leniwy podaję ten przykład..

liniowa działalność to żadna działalność.. tu uwstecznianie i pracowanie dla przeżycia, a nie chodzi o to żeby przeżyć tylko żyć:)
Robert Jaskuła

Robert Jaskuła Właściciel
www.dragonus.pl -
gry planszowe, sklep
i wypoż...

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Piotr Lewandowski:
Robert Jaskuła:
Piotr Lewandowski:
Drugi programista to stażysta (więc pensję opłaca mu PUP)... Przy własnej działalności i kosztach na poziomie 1K PLN (biuro w inkubatorze, ZUS, kawa, cukier, itp) to jest bardzo dobry pieniądz... edit: A projekt o którym pisałem wyżej trwał dokładnie 9 tygodni (właśnie sprawdziłem)...

Wychodzi 5,5k brutto. Lepiej, ale nadal słabo.

oj coś Ci kiepsko liczenie wychodzi... Znasz takie pojęcia jak przychód, dochód, itp? Prowadząc własną DG powinieneś je znać...

Podaj swoje wyliczenia, skoro tak dobrze się znasz...
20k na 3 miesiące, 1k kosztów.
edit: Po za tym pieniądz pieniądzowi nierówny... Ile wart jest 1K PLN w wawce a ile w takim moim wiejskim Elblągu?

I tak i nie.
Większość kosztów jest porównywalna. OK, wyjście do pubu czy restauracji to spora różnica. Ale jak się gotuje samemu to wyjdzie mniej więcej to samo.
Koszty wynajęcia/zakupu mieszkania zdecydowanie różne.
Pracownik na etacie również ma możliwość wyboru. Mniejszą, ale ma. Zawsze może zmienić firmę : ))

Wysyłanie CV, rekrutacja, czasem jakieś testy... Proszenie o pracę... A i tak wygrywa najtańszy albo kuzyn prezesa...

Może w Elblągu. Ale nie w Krakowie czy Warszawie.
OK, stres jest. Ale tylko jeśli nie jesteś pewny swojej rzeczywistej wartości.
Widzisz, bo DG nie jest dla każdego...

"A łyżka na to: niemożliwe..."

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Robert Jaskuła:

oj coś Ci kiepsko liczenie wychodzi... Znasz takie pojęcia jak przychód, dochód, itp? Prowadząc własną DG powinieneś je znać...

Podaj swoje wyliczenia, skoro tak dobrze się znasz...
20k na 3 miesiące, 1k kosztów.

Namiary na klientów też mam Ci podać, może KPiR do wglądu też chcesz? Wszystkie dane masz podane na tacy... Policz sobie...
edit: Po za tym pieniądz pieniądzowi nierówny... Ile wart jest 1K PLN w wawce a ile w takim moim wiejskim Elblągu?

I tak i nie.
Większość kosztów jest porównywalna. OK, wyjście do pubu czy restauracji to spora różnica. Ale jak się gotuje samemu to wyjdzie mniej więcej to samo.
Koszty wynajęcia/zakupu mieszkania zdecydowanie różne.

Koszt życia jest zdecydowanie większy w dużych miastach/aglomeracjach...
Jak się gotuje samemu to trzeba też zrobić zakupy, prawda? 2 minutki piechotą do biedronki w Elblążkowie kosztuje chyba mniej niż godzina stania w korkach do Reala w wawce, co?


Może w Elblągu. Ale nie w Krakowie czy Warszawie.

Wszędzie... OK, Krakowa nie znam... Wawkę, Wrocek i Poznań już przerabiałem...
Jak nie masz znajomości, nazwiska czy po prostu nie jesteś dobry to dostajesz ochłapy - ale to oczywiste...
OK, stres jest. Ale tylko jeśli nie jesteś pewny swojej rzeczywistej wartości.
Widzisz, bo DG nie jest dla każdego...

"A łyżka na to: niemożliwe..."

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Przemek Warszawski:
Nie chwal się już tak tak tą swoją działalnością gospodarczą, pochwalisz się jak będziesz miał 40kę na karku:) Teraz trzeba sobie mocno zbroić i opancerzyć sobie pupsko:)nie bądź pewny jutra, to taka dobra rada:)

Jestem na dobrej drodze... Walczę o to, żeby za 5-10 lat nie musieć zapieprzać od rana do wieczora... Dobrze wiesz (a może i nie), że na początku prowadzenia DG tak się nie da...
BTw bo piszecie o kasie ile etc..

Zam zacząłeś...
Pieniądze są warte tyle ile czasu potrzeba na ich zarobienie, nic więcej
Działalność gospodarcza - usługowa, która stale generuje takie same średnie zyski, jest działalnością rzemieślnika i niewiele ma wspólnego z biznesem...

Piszę tu bardziej w kontexcie jedno osobówek it, grafice etc

Model biznesowy opierać powinien się na minimalizacji czasu pracy własnej i zwiększaniu profitów... co za tym idzie podnoszeniu jakości własnego i rodziny życia, koncentrowania się na rzeczach ważnych (np wychowaniu dziecka)a nie pracy jako takiej..

Co z tego że miesięcznie zarobisz 5k, czyli rocznie 60k, pracując cały rok, jak Twój konkurent zarobi 60k w 3 dni albo i dzień... Ja myślę że on żyje dużo dłużej niż inni albo ma rok urlopu:) i każdemu bo spotykam się z zarzutami że jestem leniwy podaję ten przykład..

liniowa działalność to żadna działalność.. tu uwstecznianie i pracowanie dla przeżycia, a nie chodzi o to żeby przeżyć tylko żyć:)

Żeby nie musieć pracować później, trzeba trochę popracować na początku... Nikt nie uzyskuje zajefajnych dochodów w drugim miesiącu prowadzenia DG... Żeby móc leżeć do góry jajcami na plaży na Bahamach potrzeba przejść przez drogę pełną potu, krwi i łez...

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Zgadzam się, ale ważne to sobie to uzmysłowić i mieć cel, plan i modelować to na bieżąco
..
Akurat ta działalność usługowa o której myślimy daje początek i kreowanie pieniądza z "niczego" - oczywiście z pracy głową:) ten już wykreowany z "niczego" pozwala na inwestowanie i pomnażanie go i działać może już "sam"

podstawa to nie przejeść wszystkiego na początku..

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Dodam, jak już się huśtam z tą "swoja" filozofią.. że dopiero za jakiś czas a powoli już, powstaje - powstanie nowa klasa ludzi biznesu... taka w stylu dość amerykańskim 19wieku...od pucybuta do milionera.. bo obecni biznesmeni to w większości hołota i wynik dzikiej i kolesiowej transformacji systemu..
Ja ich nazywam buraczanymi i gdyby nie kolesiostwo to 80% z nich nadawałaby się tylko do łopaty, przykro mi że tak mówię ale doświadczyłem tego na własnej skórze.. niestety oni trzymają ten największy czy statystycznie przeważający kapitał, chociaż nadzieje daje fakt, że chyba część z nich zaczyna się cywilizować i siłą rzeczy starają się wiązać w pewien sposób z młodszymi i kreatywnymi ludźmi..

Pamiętam jedno spotkanie 5 "szych" no i alkohol, przez godzinę czasu rozkminiali o co chodzi z "puszką pandory", potem jak już się dobrze zrobili to dwóch się pobiło, jeden się obraził a kolejny myślał że mu będę przytakiwał i całował po rękach bo być może zainwestuje w mój pomysł (inwestor, mojego inwestora, coś śmieszniejsza sytuacja:).. wszystko w okolicach słownictwa chłopaków z agrodyskoteki... nie chodzi o rzucanie mięsem, bo to czasem jest niezbędne i fajne;) ale o ciągłość i myśl jako taką... siedziałem tak piłem to wino za Bóg wie ile tysiaków i sobie myślałem jak Ci ludzie do cholery z takim zapleczem intelektualnym w ogóle coś zarabiają... i sytuacja się szybko wyjaśniła przy rozmowie o "polityce" i byłych już tylko oficjalnie służbach..

Piszę to bo nie szanuję tego typu ludzi, ich dokonania nie stanowią dla mnie żadnej wartość choć dysponują fortunami.. oczywiście był tam jeden człowiek przez którego się tam znalazłem i który szedł właśnie w kierunku kontaktów z młodymi i ich pomysłów.. dlatego pisałem że jest nadzieja i część z tych ludzi jest całkiem spoko i z otwartą głową..

Piszę też trochę dlatego, że pierwsze takie moje spotkania mocno mnie stresowały.. i jak mogę coś młodym przedsiębiorcom doradzić to to żeby bez komplexów i stresów robili swoje, Ci tzw wielcy nie są tacy wielcy... to nowe pokolenie to jest zupełnie inna klasa i jakość nawet w relacjach biznesowych...

Tylko ryzykujcie więcej do cholery.. bo jak masa siedzi i się boi to jest pole do działania...

Co do portalu dla freelancew, żeby nie był off zupełny.. takie portale uważam za głupotę no ale jakaś nisza tam się znajduje i gospodaruje swoją mam nadzieję tymczasową przestrzeń..

Co do realnej metody, jak już ktoś zupełnie zleceń nie ma, załamuje się i łapie depresje z desperacją...

Najprostsza metoda na znalezienie klientów to z buta do nich uderzyć..
do zieleniaka na rogu, do solarium na rogu, do kwiaciarni na rogu.. pójść porozmawiać skorzystać z usługi czy kupić kwiatka, zostawić wizytówkę i miło się zareklamować, to są ludzie którzy sami prowadzą biznesy i taką wartość w większości dostrzegą.. a i kasa będzie 2 razy lepsza niż z roboty znalezionej przez neta.. kontakt osobisty i fluidy przedsiębiorczości;)

oczywiście każda branża ma swoją specyfikę, it już do trochę innych firm musi uderzyć, choć nie zawsze i niekoniecznie:)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Przemek Warszawski:
wony rynek nie istnieje,

i z tą myślą kolegę pozostawię.....
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Krzysztof B.:
Klient ma prawo się nie znać. Klient ma prawo ZAUFAĆ wykonawcy, że ten:
a) zna się na swojej robocie,
b) wykona ją profesjonalnie.

swego czasu walczyłem z tym i po wielu przygodach uznałem, że:
- jak mi ktoś zaufa to OK czytaj akcpetuje moje warunki
- jak mi ktoś nie ufa niestety pozwalam by RYNEK go nauczył bo mnie na nauke klientów nie stać.
Mamy wolny rynek - nie można nikomu zakazać wykonywania pracy za pieniądze, które żąda, nawet małe czy wręcz za darmo,

Pod warunkiem że wykonywana jest PEŁNOWARTOŚCIOWA praca.

Oczywiście

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Jarek Żeliński:
Przemek Warszawski:
wony rynek nie istnieje,

i z tą myślą kolegę pozostawię.....

cóż za szczodrość:)
podziękował
Kajetan W.

Kajetan W. Spółka właśnie,
Wardziński i Spółka

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

freelancerzy, w Polsce to w 80% przypadków studenciaki ze zlecen.przez.net, przecież oni nawet nie wiedzą co i jak, zrobili logo za 50 PLN lub napisali 1k znaków za złotówkę i już są wielkimi panami, no kurde wow. polecam sprawdzić ile powinni wszyscy zarabiać za godzinę żeby to się opłacało, jak nie dostaniesz takiej stawki co byś chciał to lepiej zostać na etacie, i po godzinach dłubać swoje. Zróbcie zróbcie sobie wyliczenie http://freelancer.org.pl/topic.php?id=134 a potem zastanówcie się co z was za freelancerzy

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Zauważyłem że na ZPN często pojawiają sie małe zlecenia (średnia cena powiedzmy do 500 zł). Co więcej, przeraża mnie statystyka wygrywalności aukcji (np. 10 wygranych na 200 zgłoszonych propozycji wykonania). Według mnie opłaca się brać tylko większe projekty (cena od 3000 zł w górę) ponieważ przy tej statystyce nie ma mowy żeby udało mi się zarobić jakieś sensowne pieniądze na małych zleceniach.

Macie rację nie ma sensu zaniżać wynagrodzenia bo to gra niewarta świeczki. Zakładam że przy poważniejszych zleceniach, które na tym portalu również się pojawiają, przy odrobinie szczęścia mogę przebić się doświadczeniem a nie ceną. Nie uważam żeby ZPN był najlepszy/najgorszy, podobna sytuacja może być na innych portalach. Tu problem jest z dużą konkurencją bo jest dużo wykonawców. Dlatego przebijają się ceną bo to raczej zleceniodawca dyktuje warunki.
Krzysztof Dibowski

Krzysztof Dibowski Programista Delphi /
Lazarus Free Pascal

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Mnie osobiście w ZPN irytuje to, że co 3 tytuł aukcji rozpoczyna się od słowa "Prosty". To ma jakoś skruszyć sumienie programisty już na starcie czy co?
Mariusz Eleryk

Mariusz Eleryk Graphic Designer

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Krzysztof Dibowski:
Mnie osobiście w ZPN irytuje to, że co 3 tytuł aukcji rozpoczyna się od słowa "Prosty". To ma jakoś skruszyć sumienie programisty już na starcie czy co?
Mnie bardziej denerwuje usuwanie przez zleceniodawców ofert, które im nie pasują. Wygląda mi to na taki zabieg, żeby przypadkiem nikt nie przekroczył jakiejś kwoty, to wtedy następni może dadzą jeszcze niższą ofertę.

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Mariusz Eleryk:
Mnie bardziej denerwuje usuwanie przez zleceniodawców ofert, które im nie pasują.
Gdy serwis startował, poczyniłem założenie, że ma aspiracje i zaproponowałem kilka zmian, między innymi:
- blokadę możliwości usuwania ofert. Skoro potencjalny wykonawca nie może usunąć aukcji, na zasadzie równości, zleceniodawca nie może mieć możliwości usuwania oferentów.
- Uczestnicy aukcji nie powinni widzieć innych ofert. W takim układzie każdy licytowałby indywidualnie i wyścig cen zostałby w dużej mierze ograniczony.

Zgodnie jednak z przewidywaniami, moje sugestie zostały zupełnie pominięte.
Serwis zarabia na frajerach przekonanych, że "weryfikacja konta" przyniesie im krocie na lukratywnych zleceniach, same aukcje i ich przebieg, to ostatni element o który właściciel się martwi.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 10.08.10 o godzinie 14:36

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Usuwanie ofert wykonawców z wysoką wyceną tylko świadczy o tym że dla zleceniodawcy ważne jest aby wypłacić jak najniższe wynagrodzenie wykonawcy. Tym bym sie nie przejmował. To tylko odfiltrowuje te zlecenia których według mnie nie warto się podejmować. Naszą zasadą jest przebijanie się doświadczeniem a nie zaniżanie wyceny. Chyba to nie ulega wątpliwości.

Jak już wcześniej wspomniałem na ZPN i na innych portalach podjął bym się tylko poważniejszych zleceń. Zauważyłem że cena i termin wykonania są ustawiane do negocjacji. Małe zlecenia zostawiam innym. Co prawda w tych większych projektach też nie zawsze wiadomo czym kieruje się zleceniodawca ale chciałbym go przekonać doświadczeniem. To czy z powodzeniem czy bez to już inna kwestia.

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Paweł Paciorek:
Adrian ma sporo racji, aczkolwiek jeśli komuś zależy na jakości to nie wybierze studenta

Otóż to. Dwukrotnie zamówiłem poprzez zleceniaprzeznet realizację usługi. Za każdym razem zasypano mnie dziesiątkami ofert w cenie od 50 zł do 20 tys zł.
Wybór wykonawcy należy już do mnie. Przeglądam załączane portfolia, zrealizowano zamówienia i podejmuję decyzję.

konto usunięte

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Artur Maria Wojtaszek:
Poszukujesz polskich czy międzynarodowych?
Z polskich to rzeczywiście raczej posucha...

A z międzynarodowych: Guru, Elance, itd. - sporo ich jest wymienionych na FreelanceDaddy

z tych zagramanicznych są jeszcze jakieś godne polecenia ?
najlepiej z azjatami, rosjanami, hindusami itp., którzy przodują w realizacji zamówień po kosztach.
Tomasz B.

Tomasz B. Copywriter,
dziennikarz, trener,
wykładowca

Temat: Sensowny portal dla feelencerów - czy ktoś widział gdzieś?

Na dniach ruszył http://freelancity.pl, jak się rozbuja to na pewno będzie fajnym odpowiednikiem zachodnich serwisów.



Wyślij zaproszenie do