Temat: Podzielcie sie doswiadczeniem - jak radzicie sobie z...
Maciej Z.:
Z mojego doświadczenia wynika że sporo opóźnień nie wynika z niechęci do płatności. Nie płacą zarówno małe firmy, jak i te duże. Wynika raczej z niedomówienia co powinno być zrobione, na jaki termin i w jakiej jakości.
Ciekawe spostrzeżenie. Czyli rozumiem że ustalam z kimś dość dokładną specyfikację projektu na podstawie jego wymagań, także i moich propozycji a ten może mi nie zapłacić bo coś tam mu się nie spodoba? Teoretycznie tak (kwestia jak dokładnie ustalono specyfikację projektu, także postanowień umownych, wiadomo można zastrzec zmniejszenie lub brak zapłaty wynagrodzenia jeśli dzieło jest "wadliwe"), tylko że prawdę mówiąc nie chciałbym z kimś takim współpracować. Porównałbym to do sytuacji kiedy to idziesz gdzieś do fast food-a i dla przykładu nie płacisz bo to co zamówiłeś Tobie nie smakuje. Tymczasem żarcie zostało przygotowane, przedsiębiorstwo musi zarobić, jestem ciekaw jak zachowałby się szef takiego przedsiębiorstwa gdyby się o tym dowiedział?
Rozumiem że opóźnienia wynikają z problemów z płynnością przedsiębiorstwa, niepłacenie w ogóle to już w ogóle kwalifikuje się do wyegzekwowania należności w sądzie, czasami również taki zleceniodawca w drodze ugody zapłaci dobrowolnie. A zresztą droga sądowa to tylko ostateczność, bo chyba na ewentualną dalszą współpracę nie ma szans.