konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Witam,

pytanko jak w temacie. Już od dwóch miesięcy jestem oficjalnie FREE i zauważyłam, że ciężko mi zmienić w sobie nawyki, które wyrobiło we mnie kilka lat pracy na etacie.

Tzn.: Wstaję względnie wcześnie rano, odwożę dzieciaki do przedszkola, wracam do domu (zamiast do firmy), robię sobie kawę i siadam do pracy. 3 przerwy na fajkę i jest 16.00. Jadę po dzieciaki itp. itd...

Dzisiaj stwierdziłam, że w ogóle nie wykorzystuję tego, że "sama jestem sobie panem". Macie jakieś doświadczenia/pomysły/sugestie?

Pozdrawiam,
Małgosia

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

- Mam urlop kiedy mam na to ochote
- Moge pracowac gdzie mam ochote - teraz siedze w biurze coworkingowym, latem ( powaznie ) zdarza mi sie lezec na hamaku i pracowac z laptopem na poduszce - malo produktywne, ale starcza aby sprawdzic poczte kiedy mam wolny weekend
- Kiedy jest poludnie i swieci piekne slonce ide biegac, a inni sie kisza w biurach
- Robie to na co mam ochote - nikt mnie nie zmusza do robienia czegos na co nie mam ochoty.
- Do pracy jade o 6, wracam o 13.30 - nie ma korkow
- Zakupy robie w godzinach kiedy w sklepach jest malo kto

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Paweł Krefta:
- Kiedy jest poludnie i swieci piekne slonce ide biegac, a inni
sie kisza w biurach (...)
- Do pracy jade o 6, wracam o 13.30 - nie ma korkow
- Zakupy robie w godzinach kiedy w sklepach jest malo kto

Pawle, właśnie o tego rodzaju pomysły mi chodzi. Zastanawiałam się ostatnio, czy mogłabym wygenerować godzinę w ciągu dnia i np. pójść popływać, albo tłumaczyć na ławce w parku itp... Żeby "naładować akumulatory". :)
Weronika  Tomaszewska-Coll ins

Weronika
Tomaszewska-Coll
ins
Tłumacz języka
angielskiego

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Małgorzata Lasota:
Witam,

pytanko jak w temacie. Już od dwóch miesięcy jestem oficjalnie FREE i zauważyłam, że ciężko mi zmienić w sobie nawyki, które wyrobiło we mnie kilka lat pracy na etacie.

Tzn.: Wstaję względnie wcześnie rano, odwożę dzieciaki do przedszkola, wracam do domu (zamiast do firmy), robię sobie kawę i siadam do pracy. 3 przerwy na fajkę i jest 16.00. Jadę po dzieciaki itp. itd...

Dzisiaj stwierdziłam, że w ogóle nie wykorzystuję tego, że "sama jestem sobie panem". Macie jakieś doświadczenia/pomysły/sugestie?
A ja tam Ci bardzo zazdroszczę. Według definicji Pawła mój mechanizm samodyscyplinujący ma się świetnie, gdyż wewnętrzny głos, a nawet cała ich kakofonia, wciąż mi mówi, że powinnam coś zrobić. Tylko moim zdaniem, samodyscyplina byłaby wtedy, gdyby przekładało się to na działanie, tak jak w przypadku Małgosi.
Ja nie wiem, czy wszyscy są ślepi? Przecież ona nigdzie nie napisała, że ktoś jej każe, ani że się leni, ani nie potwierdziła żadnej z tych insynuacji, od których nagle się zaroiło. Napisała tylko, że zauważyła, że powiela wypracowany mechanizm. Dla mnie nie ma tutaj za bardzo czego zmieniać, bo i po co? Skoro udaje Ci się w tym czasie zrobić wszystko, co masz do zrobienia, nie siedzisz po nocach (co u mnie nagminne, właśnie dlatego, że w ciągu dnia się "szwędam" i wsłuchuję w mój wewnętrzny mechanizm, który mówi mi, ile to ważnych rzeczy powinnam zrobić), nie zarywasz weekendów, ale wykonujesz swoją pracę wtedy, kiedy akurat nie masz nic lepszego do roboty, to o co chodzi?
Lepiej by było, gdybyś w ciągu dnia spała, poszła się spotkać z koleżanką, a po odebraniu dzieci z przedszkola siadała do pracy i siedziała do 3 rano? Chyba urok freelancerki polega na tym, że można ją dopasować do swojego życia, a nie życie do pracy. Jeśli akurat w Twoim życiu sprawdza się taki schemat, to nie wiem, po co miałabyś to zmieniać.

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

A jakie macie doświadczenia bycia freelancerem pracujacym w domu?
Umiecie pogodzić atmosferę domową z pracą? :D

Niestety sytuacja zmusiła mnie do pracy w domu. Według mnie nie da sie domu pracowac.Patrycjusz Brzeziński edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 17:19

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

dla mnie podstawowym plusem jest NIE SIEDZĘ 8h na dupie w biurze otoczony tymi, z którymi nie miałbym ochoty w realu iść na piwo. A biura wyglądają mniej więcej "KOWALSKI - cela numer 8 - siedzicie z Adamskim i Kaczanowską - Adamski ściemnia jak pies... przywyczaicie się klepklepklep : powodzenia" ...
Obecna praca mnie osobiście daje więcej zdrowia psychicznego. Dziś np Skosiłem trawnik o 12:30 - bo mnie to relaksuje - a myślałem koncepcyjnie. ;) Spotykam się z klientami - mam być wypoczęty zadowolony i tryskać energią ... siać optymizm etc etc... tego sie UDAĆ nie uda ... a fakt tłumaczę i czasami po 16h dziennie i to np 2 tygodnie day by day ... ;)

Kluczem do sukcesu nie jest pracowanie więcej, tylko mądrzej. czasami się tu udaje - czasami nie..Paweł K. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 17:30
Mariusz Stępień

Mariusz Stępień
http://mariuszstepie
n.net/

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Patrycjusz Brzeziński:
A jakie macie doświadczenia bycia freelancerem pracujacym w domu?
Umiecie pogodzić atmosferę domową z pracą? :D

Niestety sytuacja zmusiła mnie do pracy w domu. Według mnie nie da sie domu pracowac.

Da się, ale na dłuższą metę ciężko, choć to oczywiście zależy od charakteru i samodyscypliny. Najtrudniejsza sprawa to zatarcie granicy między pracą a "nie-pracą" - jesteś w domu, myślisz o pracy, bo jesteś w pracy, którą masz w domu :)

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Paweł K.:
dla mnie podstawowym plusem jest NIE SIEDZĘ 8h na dupie w biurze otoczony tymi, z którymi nie miałbym ochoty w realu iść na piwo. A biura wyglądają mniej więcej "KOWALSKI - cela numer 8 - siedzicie z Adamskim i Kaczanowską - Adamski ściemnia jak pies... przywyczaicie się klepklepklep : powodzenia" ...
Obecna praca mnie osobiście daje więcej zdrowia psychicznego. Dziś np Skosiłem trawnik o 12:30 - bo mnie to relaksuje - a myślałem koncepcyjnie. ;) Spotykam się z klientami - mam być wypoczęty zadowolony i tryskać energią ... siać optymizm etc etc... tego sie UDAĆ nie uda ... a fakt tłumaczę i czasami po 16h dziennie i to np 2 tygodnie day by day ... ;)

Kluczem do sukcesu nie jest pracowanie więcej, tylko mądrzej. czasami się tu udaje - czasami nie..Paweł K. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 17:30


Pełna zgoda, można też pić 3 dni z rzędu i to całkiem koncepcyjnie:D
tylko nie odpisywać w tym czasie na maile "firmowe":D

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Małgorzata Lasota:
>Mam okropne poczucie obowiązku, żeby nie odrzucać
zleceń, bo przecieć może się okazać, że w przyszłym miesiącu ich nie będzie. I kończy się na tym, że pracuję za dużo.

Małgosiu, podzlecaj innym - kiedy nie wyrabiam lub po prostu jestem już zmęczony - zlecam innym a sam mam dochód pasywny ;) łatwiej jest mi dokonywać korekty i szybciej - niż babrać się od początku.Paweł K. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 17:43

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Paweł K.:
Małgorzata Lasota:
>Mam okropne poczucie obowiązku, żeby nie odrzucać
zleceń, bo przecieć może się okazać, że w przyszłym miesiącu ich nie będzie. I kończy się na tym, że pracuję za dużo.

Małgosiu, podzlecaj innym - kiedy nie wyrabiam lub po prostu jestem już zmęczony - zlecam innym a sam mam dochód pasywny ;) łatwiej jest mi dokonywać korekty i szybciej - niż babrać się od początku.Paweł K. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 17:43

Oficjalnie polecam brać przykład z tego Pana.

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Przemyslaw W.:
Oficjalnie polecam brać przykład z tego Pana.
jestem idiotą filozofującym - nienienie... nie ze mnie
pracuję w domu od 2ch lat - wcześniej wierzyłem w coś co firmy nazywają "dajemy Ci pewność zatrudnienia" - późno ten mit obaliłem i zwolniłem się sam = a było mi bardzo bardzo ciężko - w końcu samiec pracujący.Paweł K. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 17:51

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Karolina Dulnik:
A bajka wcale nie taka przesadzona...
zatrudnić Panią do pomocy - powtarzam to żonie dzień w dzień. Kiedy słyszę o praniu sprzątaniu - mówię że to załatwia mi Pani, która przyjdzie na 4h dziennie - na lodówce bedzie kartka a na niej TO CO ZAWSZE W LODÓWCE MA BYĆ - otwiera patrzy 2 piwa - na kartce jest ze mają być zawsze 4 - dokupuje więc 2. Pieniądze są na stole. zmieści się w 1,5k net - a spokój NIE MA CENY !

Nie dopuszczajcie żeby takie banały rujnowały związki !!! to skrajne przykłady

dla mnie ALBO kobieta pracuje - ALBO zajmuje się domem = moja wybrała Pracę - hmm... trudno..i nie godzi się na Panią do pomocy ... dziwie się na maxa ..... dajemy jakoś radę.Paweł K. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 18:02

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Karolina Dulnik:
Nie każdego stać, Paweł.
nie każdego stać na tą decyzję mi się wydaje ;(((((( bo piszę że też tak mam.. ..
Agnieszka Anna J.

Agnieszka Anna J. burza w szklance
wody

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Karolina Dulnik:
Nie każdego stać, Paweł.
zaraz Ktoś napisze jak Cie nie stać to idz do pracy hehe;))
Agnieszka Anna J.

Agnieszka Anna J. burza w szklance
wody

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Paweł K.:

dla mnie ALBO kobieta pracuje - ALBO zajmuje się domem = moja wybrała Pracę - hmm... trudno..i nie godzi się na Panią do pomocy ... dziwie się na maxa ..... dajemy jakoś radę.Paweł K. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 18:02
dajemy radę oczywiście że dajemy;)))

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Paweł K.:
Przemyslaw W.:
Oficjalnie polecam brać przykład z tego Pana.
jestem idiotą filozofującym - nienienie... nie ze mnie

Dobrze mówisz i widać, że wiesz co mówisz. Filozofia jest tu akurat podstawą, a wszelkie działania człowieka z niej powinny wynikać. Jak ktoś ma z dupy filozoficzne korzenie, to wszelkie działania skończą się taką czy inną klapą.

rada moja jest taka:
1. freeelance - pierwsze lata, dużo brać zleceń, mądrze przedstawiać ofertę i warunki współprac. Wszystko na papierach, żeby był szacunek.
2. Jak się nie wyrabiamy zawiązać się z ludźmi po fachu tak by móc podzlecać NOW. Licząc na pasywny dochód.
3. Po pewnym czasie ilość zleceń i podzleceń się wyrówna. Podzlecenia koordynować online i od ręki, w między czasie wykonywać prace swoje (najlepiej już mocno ukierunkowane na własne predyspozycje i prędkość) Z czasem do koordynowania podzleceń można zatrudnić choćby małżonkę, to nie takie trudne czy wymagające zajęcie. Panowanie nad budżetem, stąd małżonka biznesowo ma największy sens:)
4. W sumie te 3 punkty we freelancie prowadzą do rozwoju. Choć dodać można masę innych, zależnych od wiedzy i ciągłego samodoskonalenia.
5. i równoległe a powinno być zainstalowane w głowie od samego początku..
Czyż nie pojawiło się Wam w głowie pytanie? "Kreuje marki, firmy, one się rozwijają. Robię top brandy, moi klienci to idioci za których muszę wszystko wymyślać". Wracając do jabłek - może nowy brand w tak banalnym temacie. Wspomniał bym o przepisie na sukces lat 90tych w branży "rodzynkowej" - pewnie wszyscy pamiętają styropianowe tacki z zafoliowanymi rodzynkami, orzechami i czym tam jeszcze" Sprawdźcie co z tego wynikło.

Wracając, zawsze należy myśleć o własnym biznesie nie w pojęciu usługi bo takim jest freelance, tylko w pojęciu produktu, kreowania własnego produktu. Produktem może być cokolwiek, freelancer np designer jest osoba której powinno się to udać z palcem w d..

Wracając do filozofii, a o tej myślę w kontexcie cywilizacyjnym..
Jak tak dalej pójdzie z tym myślenie to islam który zalewa europę, mówiąc krótko zje nas i wysra, i nie ma się co łudzić że będzie inaczej.
Kasia Polus

Kasia Polus Designer. powiedzmy.

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Patrycjusz Brzeziński:
A jakie macie doświadczenia bycia freelancerem pracujacym w domu?
Umiecie pogodzić atmosferę domową z pracą? :D

Niestety sytuacja zmusiła mnie do pracy w domu. Według mnie nie da sie domu pracowac.
Da się, jeśli mieszkasz sam :) Widziałam jednak rodziny w których osoba pracująca jako freelancer nie jest postrzegana jako "osoba w tej chwili pracująca". Tzn. system "skoro już tu siedzisz, to możesz przecież zająć się dzieckiem, pozmywać, wracam do domu to i czasem obiad mógłbyś ugotować". Jeśli nie da się tego drugiej stronie wytłumaczyć (a czasem się po prostu nie da) to trzeba się zastanowić nad jakimś biurem choćby coworkingowym. Wtedy też pracę trzeba ograniczyć do pewnych godzin a czasem wyjeżdżać na wieczory "do pracy" ale przy mentalności niektórych osób możesz nie mieć wyjścia.
Żeby freelance funkcjonował w rodzinie to każdy musi rozumieć co znaczy. I że jak siedzę przy tym biurku to znaczy że jestem w pracy i nie istnieję :)

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Paweł K.:
Małgorzata Lasota:
>Mam okropne poczucie obowiązku, żeby nie odrzucać
zleceń, bo przecieć może się okazać, że w przyszłym miesiącu ich nie będzie. I kończy się na tym, że pracuję za dużo.

Małgosiu, podzlecaj innym - kiedy nie wyrabiam lub po prostu jestem już zmęczony - zlecam innym a sam mam dochód pasywny ;) łatwiej jest mi dokonywać korekty i szybciej - niż babrać się od początku.Paweł K. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 17:43

Chyba będę musiała się nad tym zastanowić, ale na razie dopiero odnajduję się w pracy na swoim, a to dość skomplikowana sprawa (znaleźć dobrych tłumaczy w mojej parze językowej, którym mogę ufać). Ale teraz ledwo się wyrabiam i niedługo będę musiała się na to zdecydować. Dzięki za pomysł. :)

konto usunięte

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Karolina Dulnik:
Przemyslaw W.:
Agnieszka Anna Janus:
Przemyslaw W.:

Chociaż zestawienie psa i kobiety ma ten milusiński wymiar:D
I pamiętaj to Ty to powiedziałaś:)Przemyslaw W. edytował(a) ten post dnia 10.05.10 o godzinie 18:13


he he złośnik;DD

Nie złośnik, nie harnaś, nie żywiec, nie ja..
to Lech:D

PS. Czasem dupa sama wypina się do klapsa... Ale o tym to mógłbym długo:P
Gawędziarz? ;]

Projektantka patrz wiki:

cyt: "projekcja (od łac. proicere, wyrzucać przed siebie) — w psychologii jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię."

;)
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: jak wykorzystujecie plusy bycia freelancerem?

Małgorzata Lasota:
Tylko jeszcze muszę wymyślić CO.

Może zacznij od tego, Małgosia? :)



Wyślij zaproszenie do