Temat: duza agencja sieciowa..
karol grzywaczewski:
czy ktos ma lub mial podobne doswiadczenia..?
O, i to jakie doswiadczenie. Firmy, ktore z powodu balaganu placa z dwumiesiecznym opoznieniem. Firmy, ktore nie placa w ogole, bo uwazaja, ze ktos nie bedzie walczyl o swoje. Rozne, rozniste historie. Moglbym chyba ksiazke o tym napisac. Poki co, w kazdym przypadku odzyskiwalem to co mi sie nalezalo dzieki konsekwencji. Sprawdzilem rozne metody i wiem co w moim przypadku skutkowalo a co nie. Moge napisac Ci co polecam, co oczywiscie nie oznacza, ze to bedzie dobra decyzja w Twoim przypadku.
Moja metoda to: KROTKA PILKA Z MOJEJ STRONY.
Wysylasz maila do ksiegowej i do szefostwa z informacja ile juz czekasz i ze znudzilo Ci sie to juz. Informujesz, ze dajesz im x dni na ustosunkowanie sie i ze po raz ostatni kontaktujesz sie na takich zasadach na jakich to robisz. W przypadku dalszej ciszy mozesz zaczac dzialac. Od tego momentu odpuszczasz sobie proszenie. Jezeli w tym momencie okaze sie, ze faktycznie nie odzyskales tych pieniedzy, mozesz sie do mnie zglosic na priv, pomoge Ci jak moge, bo o ile brak platnosci nie jest nieszczesliwym wypadkiem to takie sytuacje bede tepil i pietnowal z calych sil.
Nie wiem dlaczego sa osoby, ktore odradzaja Ci podawania nazwy firmy. Jezeli to co piszesz jest prawda to nie powinien byc to zaden problem dla Ciebie. Zwlaszcza, ze nie nazywasz firmy zlodziejami tylko piszesz jak jest. O ile nie ma w tym zadnego przeinaczania to spokojnie moglbys pochwalic sie tym odkryciem. Pomysl o tym sam: firma A czyta, ze miales pretensje do firmy B, bo nie zaplacila Ci za Twoja prace i postanawia z tego powodu nie zlecac Ci czegos. Jak to swiadczy o firmie A? No wlasnie...