Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

No trochę w tym wątku na młodszych ponarzekano oj ponarzekano. Rynek pracy a edukacja. Hm... ciekaw jestem czy można być pociągnięty do odpowiedzialności np. za nieudane eksperymenty edukacyjne. Naginanie i proszenie dzieciaków w podstawówce o ślęczenie nad pracami i prezentacjami na kompie w pp, eksperymenty na testach w gimnazjum i wreszcie na już młodzieżowej żywej tkance, na poziomie liceum. W sumie większość z nich wygląda jak blada, wątła lebioda z oczkami czerwonymi od kompa. Profile? Możesz uwielbiać historię, ale bez polaka nie uciągniesz, to normalne. Możesz być dobry z biologi ale musisz polubić chemię. Ale w sumie już od poziomu gimnazjum chcąc czy nie profiluje się kierunki dla przyszłych studentów, uczniów, itd. Tyle że oni wybierają je częściej z braku innych możliwości, są 2-3 główne kierunki.
Jeśli coś tam nie wychodzi, to przepraszamy, zmienia się ekipa i pozamiatane. Następna "naprawia" po poprzednikach. Czy może się mylę?

Nie chciałbym aby w jakikolwiek sposób ten temat upolityczniono, ale jak to jest?
W wielu miastach nie ma pracy po niektórych kierunkach, a tu widzimy na następnej uczelni sruu... ten sam, nowo otwarty kierunek :). No panowie i panie, ile można :). Czy nie da się tego po prostu statystycznie obliczyć?
Osobiście mam zróżnicowane podejście do młodzieży, ale oni w sumie widzą jedno i przykład idzie z góry. Słowem starsi kombinują to oni też :).

Niedawno rozmawiałem z klientką, potrzebowała 3-4 konsultantki po studiach, w rezultacie przyjęła 2 osoby, po tym samym kierunku tyle że po dwuletnim studium, ukończonych parę dobrych lat temu. Coś jest na rzeczy, a co? Przygotowanie praktyczne :).

Taka sobie tylko dygresja.Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.07.13 o godzinie 20:02
Wojciech Paździor

Wojciech Paździor team management |
leadership | HR |
work satisfaction |
c...

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

W takim razie porozmawiamy po 11-tym, bo będę znowu bez zasięgu od 30.07 :)

Udanego wyjazdu
ps. w międzyczasie zachęcam przeczytać artykuł z moim udziałem
http://praca.wp.pl/title,Co-zrobic-zeby-pracowac-za-wi...

i inny krótki
http://active-strategy.com/7-nawykow-efektywnych-poszu...

konto usunięte

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Już czytam :) Wychodzi na to, że mam owe 7 nawyków :)
Pozdrawiam
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Wojciech P.:
Pani Aniu D. - To nie jest moja opinia, a obserwacja. Pracodawcy np. mają problem ze znalezieniem wystarczająco pracowników we Wrocławiu. Szukając w innych miastach, także na wschodzie Polski spotykają się z dużą niechęcią osób młodych do przeprowadzki. Poza tym przeprowadzka to tylko jeden z elementów mobilności.
Rożne są tego powody. Może ograniczać rodzina albo niemożność utrzymania się w innym mieście. Ja to przerabiałam i niestety musiałam wrócić do siebie, bo trzeba było dokładać do utrzymania z innych źródeł. Także mimo szczerych chęci, nie zawsze się da.
Na zdobywanie kwalifikacji i mobilność trzeba spojrzeć w inny sposób niż to było 15 czy 30 lat temu. Teraz mamy pewność, że w naszym życiu będziemy musieli przekwalifikowywać się kilkukrotnie. W szybkim tempie zmienia się gospodarka, technologie, trendy. To wymaga dostosowania.
I tu jest pewna niezgodność w postrzeganiu przez pracodawców. Bo do tej pory spotykałam się z opiniami, że dużo lepiej jest jeśli kandydat nie posiada zbyt częstych zmian w zawodzie. To, że ktoś zmieniał pracę kilkakrotnie nie znaczy, że był z niej zwalniany. Może firma upadła, może znalazł inną, lepiej płatną pracę, może sobie uświadomił, że nie czuje się najlepiej w danej dziedzinie, może przerwa w wychowywaniu dziecka. Powody są różne, a często kandydaci są sztywno selekcjonowani. Więc okazuje się, że przekwalifikowywanie nie zawsze jest dobrze widziane w oczach pracodawców. Więc pytanie, kto bardziej nie nadąża za zmianami?
Wojciech Paździor

Wojciech Paździor team management |
leadership | HR |
work satisfaction |
c...

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Anna Maria D.:
Rożne są tego powody. Może ograniczać rodzina albo niemożność utrzymania się w innym mieście. Ja to przerabiałam i niestety musiałam wrócić do siebie, bo trzeba było dokładać do utrzymania z innych źródeł. Także mimo szczerych chęci, nie zawsze się da.

Zgadzam się Pani Aniu, ludzie mają różne sytuacje, różne warunki i różne charaktery. Przeprowadzka nie jest dla wszystkich, ale elastyczność tak.

>Więc okazuje się, że przekwalifikowywanie nie
zawsze jest dobrze widziane w oczach pracodawców. Więc pytanie, kto bardziej nie nadąża za zmianami?

Jeśli ktoś zmienia pracę co kilka miesięcy czy co roku, to prawdopodobnie nie ma tu mowy o przekwalifikowaniu. To dotyczy zmiany wymaganych kompetencji i lekkie ich dostosowanie to w moim rozumieniu uczenie się. To jest naprawdę szeroki temat, o którym można konferencję zrobić. Pojawiają się pytania, Co z osobami, które:
-szukają swojej niszy i próbują różnych karier?
-są zmuszane do zmiany pracy?
-los rzuca w różne strony i zawsze mają pod wiatr?
-lubią zmiany?
Świetnie ujął to Roman Krznaric wskazując, że jedną z decyzji dot. kariery tojak wąsko lub szeroko chcemy ją budować. Czyli, czy chcemy być ekspertem w jednej dziedzinie - tu jest ryzyko np. zniknięcia zawodu. Czy chcemy być 'człowiekiem renesansu' znającym się płycej, ale na kilku obszarach.
Wojciech Paździor

Wojciech Paździor team management |
leadership | HR |
work satisfaction |
c...

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Anna K.:
Już czytam :) Wychodzi na to, że mam owe 7 nawyków :)
Pozdrawiam

Super, może wystarczą drobne ewolucje bez drastycznych rewolucji w podejściu :)
do usłyszenia
Rafał Markiewicz

Rafał Markiewicz Doświadczony
menedżer w tworzeniu
i zarządzaniu
sieciami ...

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Anna Leśnikowska-Jaros:
...Natomiast lenistwo to jest powód.. niestety

Dla chcącego nic trudnego.


Nie do końca się zgadzam z Waszymi wypowiedziami. Moja małżonka od blisko roku intensywnie poszukuje pracy. Duża wiedza, doświadczenie w zarządzaniu sprzedażą, świetnie napisane CV i co? Nic. W tym czasie została zaproszona na 2 (dwie!) rozmowy po analizie dokumentów. Może przekroczenie wieku 40 lat powoduje, że nie ma już ofert dla ludzi w wieku "przedemerytalnym"?
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Panie Rafale, wiem że to tylko dygresja, też jestem facet po 40-ce, ale nawet przez myśl mi nie przeszło że to może być zbliżanie się do jakiegoś wieku "przedemerytalnego:).
Danuta Przybylska

Danuta Przybylska PP - absw.
Zarządzania i
Marketingu,
specjalista
ergonomi...

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

chętnie przekaże mojemu przyszłemu pracodawcy pensje tej Pani, bo od pewnego czasu szukam pracy, a Pani niech posiedzi sobie w domu ze świadomością, że jej rodzina ma swoje potrzeby, z które trzeba płacić, a ona nie może znaleźć pracy - co za brak wyobraźni - kto ją zatrudnił!!!
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Wojciech P.:
Jeśli ktoś zmienia pracę co kilka miesięcy czy co roku, to prawdopodobnie nie ma tu mowy o przekwalifikowaniu. To dotyczy zmiany wymaganych kompetencji i lekkie ich dostosowanie to w moim rozumieniu uczenie się. To jest naprawdę szeroki temat, o którym można konferencję zrobić. Pojawiają się pytania, Co z osobami, które:
-szukają swojej niszy i próbują różnych karier?
-są zmuszane do zmiany pracy?
-los rzuca w różne strony i zawsze mają pod wiatr?
-lubią zmiany?
Świetnie ujął to Roman Krznaric wskazując, że jedną z decyzji dot. kariery tojak wąsko lub szeroko chcemy ją budować. Czyli, czy chcemy być ekspertem w jednej dziedzinie - tu jest ryzyko np. zniknięcia zawodu. Czy chcemy być 'człowiekiem renesansu' znającym się płycej, ale na kilku obszarach.
Dlatego też napisałam gdzieś na forum, że inaczej będzie wyglądało CV osoby zaczynającej swoją karierę w małej miejscowości (bo z braku wyboru ludzie podejmują pracą jaką uda im się zdobyć) a inaczej osoby w dużym mieście. Co do przekwalifikowania się...ja to rozumiem w ten sposób, że aby móc się przekwalifikować, to trzeba podjąć wyzwanie w praktyce. Sama nauka, dodatkowy kierunek, podyplomówka nie wystarczą. Tylko problem w tym, że mało który pracodawca chce podjąć się ryzyka i zatrudnić osobę, która do tej pory miała zupełnie inne doświadczenia. Bo trzeba w nią inwestować i uczyć od podstaw. Przeważnie szukają wspólnych punktów w CV, które pasują do danego stanowiska. Zdarzają się takie przypadki, bo przecież znamy ludzi, którzy w życiu robili bardzo różne od siebie rzeczy i można się sprawdzać w wielu dziedzinach. Czasem awansuje się w firmie na zupełnie inne stanowisko niż wykonywane do tej pory. Dochodzą nowe obowiązki. To nie jest absolutnie prawda, że każdy ma ściśle określone predyspozycje. Ludzie się szybko uczą. Tylko brakuje możliwości, żeby podjąć się tej zmiany.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Rafał M.:
Nie do końca się zgadzam z Waszymi wypowiedziami. Moja małżonka od blisko roku intensywnie poszukuje pracy. Duża wiedza, doświadczenie w zarządzaniu sprzedażą, świetnie napisane CV i co? Nic. W tym czasie została zaproszona na 2 (dwie!) rozmowy po analizie dokumentów. Może przekroczenie wieku 40 lat powoduje, że nie ma już ofert dla ludzi w wieku "przedemerytalnym"?
Bo teraz studenci mają branie:) Zgadzam się z powyższym.
Rafał Markiewicz

Rafał Markiewicz Doświadczony
menedżer w tworzeniu
i zarządzaniu
sieciami ...

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Piotr S.:
Panie Rafale, wiem że to tylko dygresja, też jestem facet po 40-ce, ale nawet przez myśl mi nie przeszło że to może być zbliżanie się do jakiegoś wieku "przedemerytalnego:).

Jak też bym o tym nawet nie pomyślał, ale bliski mi przykład (żona) zdaje się potwierdzać, że wielu pracodawców chciałoby mieć ludzi przed 30-tką z 15 letnim doświadczeniem.

Zupełnie nie rozumiem casusu mojej żony. Doświadczona, poukładana perfekcjonistka, świetny handlowiec (wyniesione z branży farmaceutycznej), bez zagrożenia kolejną ciążą (sic!). Dobrze napisane CV. A tu nawet zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną nie ma, żeby móc się szerzej zaprezentować. Gdzie tkwi błąd?
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Anna Maria D.:
Bo teraz studenci mają branie:) Zgadzam się z powyższym.
Mam nadzieję że to w przenośni, ad pracy:) Chyba że szefową jest kobietą?Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.07.13 o godzinie 12:23
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Rafał M.:
Piotr S.:
Panie Rafale, wiem że to tylko dygresja, też jestem facet po 40-ce, ale nawet przez myśl mi nie przeszło że to może być zbliżanie się do jakiegoś wieku "przedemerytalnego:).

Jak też bym o tym nawet nie pomyślał, ale bliski mi przykład (żona) zdaje się potwierdzać, że wielu pracodawców chciałoby mieć ludzi przed 30-tką z 15 letnim doświadczeniem.

Zupełnie nie rozumiem casusu mojej żony. Doświadczona, poukładana perfekcjonistka, świetny handlowiec (wyniesione z branży farmaceutycznej), bez zagrożenia kolejną ciążą (sic!). Dobrze napisane CV. A tu nawet zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną nie ma, żeby móc się szerzej zaprezentować. Gdzie tkwi błąd?
Błąd nie tkwi w szukających, ale czasem w zatrudniających!!!
Jeśli już w kategorii błędów. Prawdę mówiąc, to spotkałem się niedawno z dziwnym zjawiskiem. U dwóch moich klientek podobne sytuacje. W filii sporej firmy, poważnie rozważano aby je przyjąć, jedna bodaj 35, druga 42 lata. Świetne doświadczenie, podobnie jak pan pisał (ja jestem Piotr:).
Ale centrala powiedziała nie. Nie będę pisał gdzie ta centrala bo po co tworzyć stereotypy.

konto usunięte

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Rafał M.:
Zupełnie nie rozumiem casusu mojej żony. Doświadczona, poukładana perfekcjonistka, świetny handlowiec (wyniesione z branży farmaceutycznej), bez zagrożenia kolejną ciążą (sic!). Dobrze napisane CV. A tu nawet zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną nie ma, żeby móc się szerzej zaprezentować. Gdzie tkwi błąd?

Być może pracodawcy obawiają się,
w związku z wysokimi kwalifikacjami,
wygórowanych oczekiwań Pańskiej żony.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Piotr S.:
Anna Maria D.:
Bo teraz studenci mają branie:) Zgadzam się z powyższym.
Mam nadzieję że to w przenośni, ad pracy:) Chyba że szefową jest kobietą?
No tak w przenośni napisane:) Ale tak jest. Ja miałam dużo więcej propozycji będąc na studiach niż teraz, kiedy tego doświadczenia jest więcej. Studenci godzą się na każde warunki, zwykle są operatywni, szybko się uczą, to dlaczego ich nie wykorzystać?
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Anna Maria D.:
Piotr S.:
Anna Maria D.:
Bo teraz studenci mają branie:) Zgadzam się z powyższym.
Mam nadzieję że to w przenośni, ad pracy:) Chyba że szefową jest kobietą?
No tak w przenośni napisane:) Ale tak jest. Ja miałam dużo więcej propozycji będąc na studiach niż teraz, kiedy tego doświadczenia jest więcej. Studenci godzą się na każde warunki, zwykle są operatywni, szybko się uczą, to dlaczego ich nie wykorzystać?
badania wskazują że jednym z najbardziej rozwojowych jest wiek 4-6 latków, wystarczy im nie przeszkadzać, a sami załapią wiatr, to tak na marginesie :).
Co do tematu "wieku studenckiego", wykorzystać, czy dać szansę? Bo to spora różnica. Jeśli na krótką metę, to jest strzał w kolano.
Napatrzy się, pomyśli i uruchomi własny biznes. Takie życie :).

Jednak co do decyzji długofalowych, to tu już bywa różnie.

Ad studiów, naszą najlepszą studentką na roku była ostatnio dziewczyna około 50-tki, druga po niej około 45. Najlepsze wyniki, zdyscyplinowane, po drodze dwa inne kursy zdążyła ukończyć, chata, mąż, dzieci, nie wiem może i na inne atrakcje też był czas:). To się nazywa zorganizowanie!
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Piotr S.:
badania wskazują że jednym z najbardziej rozwojowych jest wiek 4-6 latków, wystarczy im nie przeszkadzać, a sami załapią wiatr, to tak na marginesie :).
Co do tematu "wieku studenckiego", wykorzystać, czy dać szansę? Bo to spora różnica. Jeśli na krótką metę, to jest strzał w kolano.
Napatrzy się, pomyśli i uruchomi własny biznes. Takie życie :).
I strzelają zwykle w kolano małe firmy. Duże chętnie przyjmują na praktyki, staże, a później jest szansa zostać na dłużej.
Jednak co do decyzji długofalowych, to tu już bywa różnie.

Ad studiów, naszą najlepszą studentką na roku była ostatnio dziewczyna około 50-tki, druga po niej około 45. Najlepsze wyniki, zdyscyplinowane, po drodze dwa inne kursy zdążyła ukończyć, chata, mąż, dzieci, nie wiem może i na inne atrakcje też był czas:). To się nazywa zorganizowanie!
To samo można powiedzieć o samotnych matkach i ich zorganizowaniu. Bo potrafią pracować i wychowywać dzieci w pojedynkę. Tu nie chodzi o sam wiek. Tylko człowiek doświadczony ma też większe oczekiwania. A jak firma ma wybór pomiędzy młodym za połowę tej stawki, którą chciałby doświadczony, to wybierze młodego i go poduczy najmniejszym kosztem. Oczywiście doświadczenie jest w cenie, ale tylko wtedy, gdy osoba taka ma nie więcej jak 35 lat:) Polskie realia.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Anna Maria D.:

I strzelają zwykle w kolano małe firmy. Duże chętnie przyjmują na praktyki, staże, a później jest szansa zostać na dłużej.
W tym rzecz :)
Ad studiów, naszą najlepszą studentką na roku była ostatnio dziewczyna około 50-tki, druga po niej około 45. Najlepsze wyniki, zdyscyplinowane, po drodze dwa inne kursy zdążyła ukończyć, chata, mąż, dzieci, nie wiem może i na inne atrakcje też był czas:). To się nazywa zorganizowanie!
To samo można powiedzieć o samotnych matkach i ich zorganizowaniu. Bo potrafią pracować i wychowywać dzieci w pojedynkę. Tu nie chodzi o sam wiek. Tylko człowiek
absolutnie nie o wiek chodzi :)
doświadczony ma też większe oczekiwania. A jak firma ma wybór pomiędzy młodym za połowę tej stawki, którą chciałby doświadczony, to wybierze młodego i go poduczy najmniejszym
kosztem wykarmienia na "własnej piersi" i idzie w siną dal do następnej firmy
kosztem. Oczywiście doświadczenie jest w cenie, ale tylko wtedy, gdy osoba taka ma nie więcej jak 35 lat:) Polskie realia.
Aniu wiem że są takie realia. Na kozetce słyszy się nie jedno:).
Ale widzę także bardzo chlubne wyjątki, pracodawców którzy myślą nieszablonowo i zatrudniają. Może to kwestia regionu, podejścia do tematu. Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.07.13 o godzinie 13:05
Danuta Przybylska

Danuta Przybylska PP - absw.
Zarządzania i
Marketingu,
specjalista
ergonomi...

Temat: zmusić bezrobotnych do roboty

Dagmara D.:
Trochę się niestety muszę zgodzić z panią minister ( choć niechętnie :))
Roboty huk - dla niewykwalifikowanych również.
Ale trzeba rano wstać.
Słuszałam niedawno taką rozmowę:
- zaproponowali mi pracę w pośredniaku.
- tak, no i co ? Bierzesz?
- no to ty zwariowałeś ? Rano nie będę wstawać za te grosze !
Też chętnie bym pospała..
Niestety nie zgodzę się z Tobą, od roku szukam pracy, bo moje młodsze dziecko idzie do przedszkola, wysłałam stosy cv i listów motywcyjnych, byłam na pięciu rozmowych ( z tego trzy to testy i chodziły słuchy że i tak już wybrali, ale rekrutacja oficjalna musi być), bardzo często spełniałam wszystkie warunki na dane stanowisko i nawet nie zaproszono mnie na rozmowę kwalifikacyjną; mam wyższe wykształcenie i sześcioletnie doświdczenie, pracę zakończyłam, bo byłam najmłodsza w dziale i były redukcje w całej firmie, w ramach aktywacji ukończyłam ostatnio kurs wydając na to moje i tak już szczupłe oszczędności i co Ty na to ?? Zatrudnisz mnie ???



Wyślij zaproszenie do