Anna  Leśnikowska-Jaro s

Anna
Leśnikowska-Jaro
s
Psycholog, Trener
Biznesu dla firm
produkcyjnych, HR
Kons...

Temat: ZAPOMNIANA ISTOTA KOMUNIKACJ WEWNęTRZNEJ

Zamawiając badania, np audyt komunikacyjny, firma ma dobre intencje (tak zakładam). Chce wiedzieć nad czym warto popracować. Gdy tych informacji "do poprawy" jest dużo powstaje dysonans "że aż tak źle nie może być" i racja - przecież firma funkcjonuje i przynosi zyski (skoro ją stać na badania ;)
Według mnie warto pokazywać kluczowe obszary "do rozwoju". Im tego więcej (szczegóły) tym większy opór budzi się w zamawiającym. W efekcie raport, zamiast pomóc, zostaje odrzucony.

To przemyślenie wynika z mojego doświadczenia. Nadal mam wątpliwość jak edukować by nie zrażać do pracy jaka czeka firmę. To kwestia uczciwości. Np. wiem, że źródłem złej komunikacji wewnętrznej jest rywalizacja (o czym wiele osób wspomniało). Skoro kultura organizacyjna firmy pielęgnuje rywalizację (bo tak, bo to się sprawdza biznesowo) to trudno budować wzajemne zaufanie i usprawniać komunikację wewnętrzną.
Dlatego, według mnie, warto zaczynać rozmowę o poziom wyżej by wszystkie strony miały zgodę co do pierwotnych założeń.Anna Leśnikowska-Jaros edytował(a) ten post dnia 20.04.10 o godzinie 12:12
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: ZAPOMNIANA ISTOTA KOMUNIKACJ WEWNęTRZNEJ

Anna Leśnikowska-Jaros:
Zamawiając badania, np audyt komunikacyjny, firma ma dobre intencje (tak zakładam).
W korporacjach jest to czasem także przykaz czy wytyczne firmy - matki.
Bywa, że firmy podejmują taką decyzję także na fali trendów i mód.
Według mnie warto pokazywać kluczowe obszary "do rozwoju". Im tego więcej (szczegóły) tym większy opór budzi się w zamawiającym. W efekcie raport, zamiast pomóc, zostaje odrzucony.
Powyższe zależy od poniższego :)
Dlatego, według mnie, warto zaczynać rozmowę o poziom wyżej by wszystkie strony miały zgodę co do pierwotnych założeń.
Skoro kultura organizacyjna firmy pielęgnuje rywalizację (bo tak, bo to się sprawdza biznesowo) to trudno budować wzajemne zaufanie i usprawniać komunikację wewnętrzną.
Komunikacja wewnętrzna i kultura organizacji to naczynia połączone. Punktem wyjścia dla zbudowania i wdrożenia strategii jest pytanie, czy komunikacja ma budować, zmieniać, czy wzmacniać kulturę organizacji, którą to kulturę należy jak najprecyzyjniej opisać.

konto usunięte

Temat: ZAPOMNIANA ISTOTA KOMUNIKACJ WEWNęTRZNEJ

Justyna Niebieszczańska:
.......
Finał był następujący - pan prezes stwierdził, że u niego tak nie jest, że aż tak źle nie może być, że się mylę (=mylą się pracownicy) i w ogóle dziękuje mi za pracę, ale zakład działa, przynosi zyski i jest ok. ........


Niestety moje doświadczenia są podobne. Założenie, że firma zamawiając audyt komunikacyjny ma dobre intencje często jest błędne. Zamawia firma to znaczy kto ... ? Osoba, która ma takie czy inne interesy ...

Myślę, że na pięć audytów tylko w jednym przypadku zleceniodawca chce znać prawdę i wprowadzić zmiany.
Reszta prac ma na celu potwierdzenie "jedynego słusznego kierunku" lub pokazanie profesjonalizmu. Oczywiście te intencje są ukrywane tak długo jak to tylko możliwe

Często też podejście do komunikacji wewnętrznej jest czysto techniczne - "zróbmy dwa spotkania więcej, gazetkę, a ci co się kłócą niech podadzą sobie ręce bo nie otrzymają premii :-)"
Próby wychodzenia w tematy motywacji, atmosfery są często torpedowane - myślę, że przyczyna jest prosta, osoby zarządzające biorą tego typu informacje jako bezpośrednie zarzuty co do jakości ich pracy ...

Mimo takiego traktowania tematu jestem wielkim zwolennikiem pracy nad komunikacją wewnętrzną, nawet jeżeli zmiany są stosunkowo niewielkie lub dotyczą tylko kwestii technicznych - efekty/wartość dodana dla przedsiębiorstwa jest zawsze znacząca.

Następna dyskusja:

Praktyki w Dziale Komunikac...




Wyślij zaproszenie do