Anna
Leśnikowska-Jaro
s
Psycholog, Trener
Biznesu dla firm
produkcyjnych, HR
Kons...
Temat: ZAPOMNIANA ISTOTA KOMUNIKACJ WEWNęTRZNEJ
Zamawiając badania, np audyt komunikacyjny, firma ma dobre intencje (tak zakładam). Chce wiedzieć nad czym warto popracować. Gdy tych informacji "do poprawy" jest dużo powstaje dysonans "że aż tak źle nie może być" i racja - przecież firma funkcjonuje i przynosi zyski (skoro ją stać na badania ;)Według mnie warto pokazywać kluczowe obszary "do rozwoju". Im tego więcej (szczegóły) tym większy opór budzi się w zamawiającym. W efekcie raport, zamiast pomóc, zostaje odrzucony.
To przemyślenie wynika z mojego doświadczenia. Nadal mam wątpliwość jak edukować by nie zrażać do pracy jaka czeka firmę. To kwestia uczciwości. Np. wiem, że źródłem złej komunikacji wewnętrznej jest rywalizacja (o czym wiele osób wspomniało). Skoro kultura organizacyjna firmy pielęgnuje rywalizację (bo tak, bo to się sprawdza biznesowo) to trudno budować wzajemne zaufanie i usprawniać komunikację wewnętrzną.
Dlatego, według mnie, warto zaczynać rozmowę o poziom wyżej by wszystkie strony miały zgodę co do pierwotnych założeń.Anna Leśnikowska-Jaros edytował(a) ten post dnia 20.04.10 o godzinie 12:12