Agnieszka
Nadstawna
Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.
Temat: test na pracoholizm
Dariusz Skoracki:
(...) weekendy sa dla mnie święte (czyli bez komórki i laptopa).
Urlop udało mi się przeżyć "prawie" bez komórki i maili. Teraz pracuję mniej, ale za to bardziej wydajnie. Mam nowe pomysły i po urlopie właśnie zabrałem się za restrukturyzację firmy i zmianę strategii.
Trzymajcie kciuki ... żeby wszystko się udało.
Uda się! Najwazniejsze, że wiadomo, że TY WIESZ, ze wybrałeś najlepszą opcję.
Każdy "zagrożony" jak tylko zauważy symptomy (jeśli je widzi oznacza to chyba, że jeszcze nie jest za późno) powinien natychmiast wynaleźć sobie swój własny odmóżdżacz. I nie ma to byc nadrabianie obowiązków domowych czy towarzyskich. O nie! To stesuje jeszcze bardziej - bo musze nadrobić a tam i tak robota czeka którą musze potem zrobić a i tak te spotkania nie wypalają bo jestem zmęczony i gadka sie nie klei i roboty odkladanej przybywa i sprawy się piętrzą i kolejka spraw ogromna i ludzie dzwonią i... znowu BĘDE MUSIAŁ i MUSZĘ MUSZE MUSZĘ
- oszaleć od tego można!
Moja definicja odmóżdżacza: daj sobie czas by odnaleźć to co naprawde lubisz, pozwól sobie robić to co zawsze było na ostatnim miejscu. I ani jednego obowiązku: zaległego malowania ścian, zaległych zakupów, sprzatania strychu albo wakacji tam gdzie chce żona, dzieci, ktoś tam. Tam gdzie chcesz ty. Może nawet bez nich?... W odmóżdżaczu liczysz się tylko TY.
Jak dla mnie - to jedyna właściwa droga by sie bronić. Z serca polecam, sprawdzone.