Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU
Temat: SZEF Z KOSMOSU ?
Jak to się dzieje,że ludzie, którzy się nie nadają na
kierownicze stanowiska
zostają szefami ?
Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU
konto usunięte
konto usunięte
Katarzyna
Z.
....a wariatka
jeszcze tańczy ....
Juliusz B.:
Jak to się dzieje,
że ludzie, którzy się nie nadają na
kierownicze stanowiska
zostają szefami ?
Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU
Krzysztof S.:bo jak by się na czymkolwiek znali
Jak to się dzieje,
że ludzie, którzy nie mają zielonego pojęcia o
polityce, ekonomii, czymkolwiek
zostają politykami?
Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU
Katharina Z.:chociażby z mojego punktu widzenia
Juliusz B.:
Jak to się dzieje,
że ludzie, którzy się nie nadają na
kierownicze stanowiska
zostają szefami ?
Z czyjego punktu widzenia nie nadają się na to stanowisko?
Z punktu widzenia podwładnych czy przełożonych, czy może właścicieli firmy?
konto usunięte
Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU
Rafal G.:korporacyjne bestie ?
Np. korporacyjne bestie.
Zyja z tymi na gorze ignorujac tych na dole.
A bedac szefami dalej tka strategie maja.
konto usunięte
Juliusz B.:
Jak to się dzieje,
że ludzie, którzy się nie nadają na
kierownicze stanowiska
zostają szefami ?
konto usunięte
konto usunięte
Rafal G.:
To jest z tytulu ksiazki "Korporacyjne zwierze".
A sam sporo spotkalem takich co tylko w grzaskim gruncie korporacji potrafia sie poruszac (nie musze dodawac, ze za wszelka cene). Sa tez zwani "niezatapialnymi" itd. Malo z tego co robia jest sukcesem, ale oni i tak robia z tego swoj sukces i dalej sie pna.
Przewaznie jednak zostawiaja za soba pustke i jedyny autorytet na jaki moga liczyc to ten formalny. Sam takich kilku spotkalem i sie przekonalem, ze mam na ten typ osobowosci powazna alergie ;)
Odpowiadajac Katharinie - zli glownie dla zespolow, ktore przejmuja. Czesto konczy sie to odejsciem naprawde dobrych ludzi. Skrajnym przypadkiem byl jeden z szefow, ktory otwarcie przyznal przed zespolem - "if my boss shits on me I will shit on you". To sie nazywa motywacja i budowanie zespolu! To co ich cechuje rowniez to brak umiejetnosci motywacyjnych (innych niz poprzez autorytet formalny - czyli wymuszanie). Szefom to sie moze poczatkowo podobac, bo jest "trzymanie twarda reka". Niestety szybko czar pryska, dobrzy ludzie odchodza, a delikwent w najgorszym przypadku w uznaniu za swoje zaslugi w porzadkowaniu dostanie inna posade (przewaznie wyzej).
I jeszcze jedno - dla nich istotne jest by zostac w korporacji - poza nia nie maja szans - musza budowac cala droge od poczatku.Rafal G. edytował(a) ten post dnia 29.03.09 o godzinie 22:26
konto usunięte
konto usunięte
Rafal G.:
Otoz na szczescie nie - jak dobrze poszukasz to znajdziesz fajnych i normalnych ludzi. Rzadko ich znajdziesz gdzies wysoko w hierarchiach, ale chocby dla zdrowia psychicznego warto z nimi trzymac.
Najlepiej zaczac szukac wsrod ludzi, ktorzy przyszli z przejetej malej firmy - oni wciaz jeszcze beda nie-korporacyjni. ;)
Następna dyskusja: