Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Jak oni sie tam czują? Czy pod dumą zarządzania firmą kryje się samotność w tej firmie?
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Jak by się tam nie czuł, to jakoś dziwnie czemuś mi nie szkoda: korzyści przeważają chyba, co?
Tomasz Fiedoruk

Tomasz Fiedoruk Business Strategy
Development Expert

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Agnieszka N.:Jak oni sie tam czują? Czy pod dumą zarządzania firmą kryje się samotność w tej firmie?

Pewne sprawy wymagaja skupienia, a o nie najlepiej w ciszy. Im wiecej spraw na glowie tym wieksza potrzeba ;)
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Nie zawsze Karolino przeważają, zapewniam Cię.
A jakież to korzyści Twoim zdaniem?
I czemu Ci nie szkoda człowieka, który ma na glowie zwykle sporo, musi grać często niesiebie, aby utrzymac firme i ludzi w ryzach - i na dodatek nie ma sie do kogo odezwać - bo własnie nikomu go nie żal i nikogo jego samopoczucie nie obchodzi. Że go boli ząb, że ma klopoty, że coś się wali, że mu auto puknęli, że żona/mąż go/ją rzuciła/rzucił...
Czy szefowie to nie ludzie?
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Według teorii szef postrzegany jest głównie jako
- organizator
- przywódca
- decydent
- innowator

z moich badań wynika, że pracownicy widzą go raczej jako
- nadzorcę
- despotę
rzadziej jako
- partnera
- autorytet
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Juliusz B.:z moich badań wynika, że pracownicy widzą go raczej jako
- nadzorcę
- despotę
rzadziej jako
- partnera
- autorytet



i chyba tego co zgarnia kasę za ich niewolnicza pracę a sam nic nie robi i na niczym sie nie zna.

A ja podtrzymuję, że jest samotny
bez względu na to czy kompetentny, czy nie
czy dostał prace po znajomosci czy ciężką pracą
czy sie zażyna czy uklada pasjanse całym dniami

Najczęściej w mojej pracy spotykam dyrektorów i prezesów, wlascicieli firm.
Az się rwą by pogadać o pogodzie z kims spoza firmy kto nie widzi w nich... nadzorcy i despoty.
Zaznaczm, że mówie o korporacjach.
W małych firmach to insza inszość chyba, lokalne zasady królują chyba.
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Agnieszka N.:
[author]

i chyba tego co zgarnia kasę za ich niewolnicza pracę a sam nic nie robi i na niczym sie nie zna.


przebadałem około 200 szefów
nikt z nich nie podejrzewał, że może być postrzegany jako
nadzorca lub despota
to pokazuje jak szefowie idealizują swój wizerunek
zgadam się, że szef jest osamotniony
nikt mu prawdy nie powie
żeby nie ryzykować zwolnienia
a jak już się trafi prawdomówiący
to prędko pożegna się z pracą
bo prawdomówność utrudnia robienie biznesów
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

czy mówi sie szefom że ma kawę na krawacie?
że ubrudzil sie atramentem na policzku?
szefowej że rzęsa spadla
albo że ją zastawili pod oknem?
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Agnieszka N.:czy mówi sie szefom że ma kawę na krawacie?
że ubrudzil sie atramentem na policzku?
szefowej że rzęsa spadla
albo że ją zastawili pod oknem?

raczej się mówi
chyba, że ryzykuje się życiem
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

heheeh
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

myślę, że temat
SAMOTNOść SZEFA
to świetny temat na jakiś dramat
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Agnieszka N.:Nie zawsze Karolino przeważają, zapewniam Cię.
A jakież to korzyści Twoim zdaniem?
I czemu Ci nie szkoda człowieka, który ma na glowie zwykle sporo, musi grać często niesiebie, aby utrzymac firme i ludzi w ryzach - i na dodatek nie ma sie do kogo odezwać - bo własnie nikomu go nie żal i nikogo jego samopoczucie nie obchodzi. Że go boli ząb, że ma klopoty, że coś się wali, że mu auto puknęli, że żona/mąż go/ją rzuciła/rzucił...
Czy szefowie to nie ludzie?


Ludzie, jak najbardziej, ale jeśli rzeczywiście tak bardzo należy im się współczucie, to dlaczego każdy chce się piąć po szczeblach organizacji do góry?
Korzyści z bycia szefem, poza finansowymi oczywiście, polegają na tym, że ma wpływ na sytuację, w jakiej się znajduje. Jest to osoba, która może o sobie powiedzieć, że osiągnęła sukces. Oczywiście, wyobrażam sobie, że nie jest to proste, ale bądźmy szczerzy: niech mi kto znajdzie szefa, który chętnie zamieniłby się na miejsca ze swoim podwładnym!
Poza tym chyba niekoniecznie jest tak, żeby szef nie miał się do kogo odezwać, wydaje mi się, że jeśli tak jest, to coś jest nie halo.
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

[author]Karolina P.:
jeśli rzeczywiście tak bardzo należy im się współczucie, to dlaczego każdy chce się piąć po szczeblach organizacji do góry?



Chyba nie rozumiem pytania Karolino. Dlatego rozdziele 2 tematy powzwól.

1. Współczucie. Nie chodzi o współczucie tylko o nietraktowanie jak zadżumionego, albo z zawiścia, albo z nienawiścia - że juz tak dosłownie wyłożę.

2. Pnięcie sie. Jeśli sie pną, czy tez wybrali taki sposób na zycie zawodowe, to znaczy że albo sa tego warci, albo że ich zycie samo im podsuwa to pod nos. Jesli ktos ma naturalne czy wyuczone zdolności do szefowania, to znaczy, że w czyms tam jest lepszy od reszty (bo jesli nie to szybko to wyjdzie).

Moze to mylny wniosek, ale odnosze wrażenie Karolino, że jakiś szef Ci zalazł za skóre bardzo. Albo i nie zalazł - ale to juz nie moja sprawa.

W każdym razie myslę, że jesli spotykamy na swojej drodze szefów, którzy nie są warci swoich stanowisk - trzeba szybko zmienic pracę, no i dobrze sobie zapamietac co robili źle, bo to może i lepsza nauka, niz obserwowanie dobrego :-)

Powodzenia Karolina na drodze zawodowej.



Agnieszka Nadstawna edytował(a) ten post dnia 02.03.07 o godzinie 19:52
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Juliusz B.:myślę, że temat
SAMOTNOść SZEFA
to świetny temat na jakiś dramat




no to go napiszmy tu wspólnie, może byc ciekawie
Julek będziesz SZEFOWAŁ??
:-))))))))))))))))))



Agnieszka Nadstawna edytował(a) ten post dnia 02.03.07 o godzinie 19:54

konto usunięte

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Znalazłem metodę.
Kiedy mój zastępca jest na urlopie siadam na jego miejscu z handlowcami. Rozmawiam, analizuję. Mój pokój w tym czasie funkcjonuje, jak ktoś musi się odizolować w trakcie telefonów.
Świetne rozwiązanie. Muszę tam być częściej.


Andrzej B. edytował(a) ten post dnia 02.03.07 o godzinie 21:58
Agnieszka Nadstawna

Agnieszka Nadstawna Trener &
Arteterapeuta &
Coach. Event
Planner.

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Andrzej B.: Muszę tam być częściej.[edited]



Jestem pewna, że warto.
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Agnieszka N.:
Juliusz B.:myślę, że temat
SAMOTNOść SZEFA
to świetny temat na jakiś dramat




no to go napiszmy tu wspólnie, może byc ciekawie
Julek będziesz SZEFOWAŁ??
:-))))))))))))))))))



Agnieszka Nadstawna edytował(a) ten post dnia 02.03.07 o godzinie 19:54

od dramatów wolę komedie,
bo dramaty to mam wszędzie codziennie
Asia M.

Asia M. Kierownik Projektu
Nasze Miasto

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Bycie dobrym szefem, zależy od sposobu podejścia, stopnia zaufania do pracowników, a przede wszystkim od umiejętności komunikowania się i zarządzania. Dobry manager nie powinien tłamsić pracowników, obniżać ich poczucia wartości i umiejętności, bo ma to odwrotny skutek. Dużo szefów zapomina, że pracownik jest również partnerem na tym samym podwórku. Osobiście uważam, że dobry szef, to taki, który wzbudza respekt, ale też chęć do pracy, daje siłę napędzającą. Dobra atmosfera jaką stworzy we własnej firmie to wielki sukces, oczywiście ważne jest by nie przekroczyć granicy szef – pracownik. Tak jak napisał Andrzej, wykorzystał sytuację, by pobyć z ludźmi, porozmawiać z nimi, poznać ich codzienny dzień pracy, takie podejście procentuje! Dla pracowników bardzo ważne jest, gdy szef okazuje zainteresowanie i szacunek ich pracy.
. ...a samotność szefa jest na jego własne życzenie.
Karolina P.

Karolina P. tłumaczka
konferencyjna

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

Agnieszka N.:
[author]Karolina P.:
jeśli rzeczywiście tak bardzo należy im się współczucie, to dlaczego każdy chce się piąć po szczeblach organizacji do góry?



Chyba nie rozumiem pytania Karolino. Dlatego rozdziele 2 tematy powzwól.

1. Współczucie. Nie chodzi o współczucie tylko o nietraktowanie jak zadżumionego, albo z zawiścia, albo z nienawiścia - że juz tak dosłownie wyłożę.

2. Pnięcie sie. Jeśli sie pną, czy tez wybrali taki sposób na zycie zawodowe, to znaczy że albo sa tego warci, albo że ich zycie samo im podsuwa to pod nos. Jesli ktos ma naturalne czy wyuczone zdolności do szefowania, to znaczy, że w czyms tam jest lepszy od reszty (bo jesli nie to szybko to wyjdzie).

Moze to mylny wniosek, ale odnosze wrażenie Karolino, że jakiś szef Ci zalazł za skóre bardzo. Albo i nie zalazł - ale to juz nie moja sprawa.

W każdym razie myslę, że jesli spotykamy na swojej drodze szefów, którzy nie są warci swoich stanowisk - trzeba szybko zmienic pracę, no i dobrze sobie zapamietac co robili źle, bo to może i lepsza nauka, niz obserwowanie dobrego :-)

Powodzenia Karolina na drodze zawodowej.


Aga, kompletnie się nie zrozumiałyśmy.
Po pierwsze: jeśli chodzi o szefów, to żaden mi nie miał okazji zaleźć za skórę, bo... nigdy nie miałam szefa. Pracuję dla siebie, zawsze tak było jak do tej pory, więc sama jestem swoim szefem. Także nie mam takiego problemu.
Po drugie: Wybacz moją prostolinijność, ale ja pod Twoim hasłem współczucie, zrozumiałam ... współczucie.
Pytałaś, czy szefom należy się współczucie, że są tacy biedni sami itd. Moja odpowiedź nadal brzmi nie, z tych samych powodów. Chcieli się w tej sytuacji znaleźć, nikt nikogo nie zmuszał. Poza tym uważam nadal, że dobry szef nie musi być odizolowany i samotny, ale może tu to ja się mylę. Co prawda współpracuję z różnymi firmami i różnych szefów w życiu spotkałam, jedni sobie z tym radzą, inni nie.
A po trzecie: Jeśli chodzi o zawiść, to tu się zgodzę, ale pozwól, że rozszerzę perspektywę. Zazdrości się każdemu, kto ma lepiej i nie zawsze musi to być szef! Też spotkałam się z bezinteresowną niechęcią i zawiścią oraz złośliwymi komentarzami, choć nie jestem niczyim szefem. Myślę, że to jest szczególnie charakterystyczna cecha dla polskiej mentalności. Wielu z nas zakłada, że jeśli komuś innemu się wiedzie, to na pewno nie dlatego, że na to zasłużył, tylko dlatego, że ma znajomości, albo dał łapówkę itd, itp. Bo latami tak właśnie było.
Także summa summarum każdy, komu coś się w życiu udało nadaje się do tej kategorii i wtedy można zapytać czy w ogóle należy współczuć takim osobom. Uważam, że nie, korzyści przeważają. A Ty?


Karolina P. edytował(a) ten post dnia 03.03.07 o godzinie 12:45
Paulina J.

Paulina J. St. Specjalista
ds.obsługi
administracyjnej
floty

Temat: samotność szefa w 1-osobowym gabinecie

W pełni zgadzam się z Joanną. Im bardziej szef będzie szanował, utożsamiał się ze swoimi pracownikami i doceniał ich wkład w rozwój firmy tym lepsze będą wzajemne relacje i atmosfera w pracy. To motywuje i praca nie jest już tylko pracą a przyjemnością.



Wyślij zaproszenie do