Temat: POKOLENIE Y W PRACY

Juliusz B.:
Według ekspertów, umiejętności, jakie polscy uczniowie i studenci wynoszą ze szkół są zdecydowanie niewystarczające, by mogli być dobrymi pracownikami. Absolwentom szkół brakuje m.in. zdolności logicznego i twórczego myślenia i rozwiązywania problemów.

Zgadzam się w 100%. Nasz system edukacji jest zacofany. Profesorowie wykładają od lat tę samą wiedzę ze starych podręczników, nie biorąc pod uwagę, że czasy się zmieniają, a więc i przedmioty które wykładają. Mało jest wykładowców praktyków w dalszym ciągu. Studentom są potrzebni nauczyciele, którzy mają styczność z przedmiotem z prawdziwego zdarzenia. Prawda jest taka że to duże korporację tworzą najnowsze materiały z np. z marketingu poparte licznymi badania, podczas gdy na studiach przekazują wiedzę sprzed 10 lat. Gdzie są zajęcia z technik prezentacji, negocjacji i innych umiejętności miękkich ?? Które są potrzebne w pracy? Studia mają przecież przygotowywać do wejścia na rynek pracy? Miałam na szczęście przyjemność chodzić na kierunek, który zapewnił mi tego typu narzędzia, ale wiele uczelni nie zastanawia się kompletnie nad tą potrzebą.

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

Artur Mosiak:

Juliusz B.:
Na polski rynek pracy wchodzą studenci i absolwenci, urodzeni po 1980 r., zwani "Pokoleniem Y".
Pracownicy z "pokolenia Y" szukają firm, które zaoferują im wynagrodzenie adekwatne do ich oczekiwań, ale przede wszystkim dadzą możliwość rozwoju i podnoszenie kwalifikacji. Dodatkowo wymagają elastyczności i możliwości samodzielnego zarządzania czasem. "Pokolenie Y" to osoby z dużym potencjałem i wiedzą, ale o oczekiwaniach zbyt wygórowanych wobec pracodawcy i o zbyt małych wobec siebie. Rozmawianie o pieniądzach nie sprawia im większych trudności, znają bardzo dobrze swoją wartość, chociaż często ją przeceniają uważając, że dzięki studiom zdobyli niezbędne narzędzia do pracy zapominając o tym jak ważne jest doświadczenie i praktyka.

Reprezentanci "pokolenia Y" przy wyborze pracy kierują się m.in. reputacją firmy oraz atmosferą w pracy. Ważne jest także, żeby spełniali się w pracy, robiąc to co ich interesuje i co sprawia im przyjemność.

Tak, jestem "pokoleniem Y" i w większości się z tym zgadzam.
Myślę, że takie myślenie jest raczej spowodowane internetem/TV gdzie mówi się o warunkach pracy w róznych firmach. O zarobkach itp...
Niestety nikt z "mojego pokolenia" a przynajmniej większość nie patrzy na to, że w tych firmach pierwszy punkt podczas rekrutacji to -> DOŚWIADCZENIE ..

Niestety, w tym momencie robi się "błędne koło" jak można zdobyć doświadczenie skoro każdy chce już osoby doświadczone.

Sam mam na oku kilka firm, które zajmują się marketingiem/e-commerce ale jak widzę jakie są wymagania to niestety na tą chwilę NIC nie zdziałam. A firmy, które by chciały mnie przyjąć znów oferują tą "najniższą krajową" i brak wielkich możliwości rozwoju .. :)

Pokolenie Y - jest wymagające.. ale potrafi się szybko dostosowywać .. szybko uczyć.. i ma ambicje :)

(to takie moje małe usprawiedliwienie :D)Artur Mosiak edytował(a) ten post dnia 18.02.09 o godzinie 15:30

Oferują, owszem, możesz siedzieć na recepcji :D

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

http://www.ey.com/global/content.nsf/Poland/Students_-...

Żeby potwierdzić moje słowa. E&Y organizuje program, dzięki któremu już na studiach można zdobywać potrzebną pracodawcy wiedzę. Ponadto od razu przyjmują absolwentów do siebie do pracy. Ale to tylko kropla w morzu potrzeb. Tutaj widać, że pracodawca czegoś wymaga, ale i coś oferuje w zamian. Heh, o ile w przypadku tych corp. spotykamy się z tzw. zasadą kija i marchewki to w większości polskich firm marchewki już dawno nie ma, a kij - owszem.

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

Grzegorz G.:
http://www.ey.com/global/content.nsf/Poland/Students_-...

Żeby potwierdzić moje słowa. E&Y organizuje program, dzięki któremu już na studiach można zdobywać potrzebną pracodawcy wiedzę. Ponadto od razu przyjmują absolwentów do siebie do pracy. Ale to tylko kropla w morzu potrzeb. Tutaj widać, że pracodawca czegoś wymaga, ale i coś oferuje w zamian. Heh, o ile w przypadku tych corp. spotykamy się z tzw. zasadą kija i marchewki to w większości polskich firm marchewki już dawno nie ma, a kij - owszem.

szkoda, że tylko EY.
A co do kija - przepraszam, ma patyk złamany i nawet na kija zero aspiracji.

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

No właśnie, szkoda. Wiesz Agnieszka, ja jestem świadom jak tam wygląda praca zresztą wystarczy nieraz w sobotę czy niedziele przejechać koło siedziby i zobaczyć gdzie się światła świecą. Nie mniej jednak E&Y nie narzeka jacy to absolwenci są źle przygotowani tylko szkoli sobie ludzi pod siebie. Czy to źle? Trudno powiedzieć. Kwestia życiowych priorytetów studenta/absolwenta.

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

Grzegorz G.:
No właśnie, szkoda. Wiesz Agnieszka, ja jestem świadom jak tam wygląda praca zresztą wystarczy nieraz w sobotę czy niedziele przejechać koło siedziby i zobaczyć gdzie się światła świecą. Nie mniej jednak E&Y nie narzeka jacy to absolwenci są źle przygotowani tylko szkoli sobie ludzi pod siebie. Czy to źle? Trudno powiedzieć. Kwestia życiowych priorytetów studenta/absolwenta.

Niestety malo, która firma tak myśli.. raczej pracodawcy wolą podszkolić jak uczyć na nowo :)

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

Artur Mosiak:

Grzegorz G.:
No właśnie, szkoda. Wiesz Agnieszka, ja jestem świadom jak tam wygląda praca zresztą wystarczy nieraz w sobotę czy niedziele przejechać koło siedziby i zobaczyć gdzie się światła świecą. Nie mniej jednak E&Y nie narzeka jacy to absolwenci są źle przygotowani tylko szkoli sobie ludzi pod siebie. Czy to źle? Trudno powiedzieć. Kwestia życiowych priorytetów studenta/absolwenta.

Niestety malo, która firma tak myśli.. raczej pracodawcy wolą podszkolić jak uczyć na nowo :)

Akurat temu sięnie dziwię - koszta, czas i fakt, że lepiej zawsze inwestować w znana już osobę - swojego. Proszę Cię, kupisz uschniętą choinkę czy taką co się rozrasta? Każdą podlewasz, ale jedna jest bardziej efektowna (efektywna).

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

wynik pewnej transformacji systemu jest oczywisty, kiedyś studiowało kilka procent młodziwzy, teraz kilkadziesiąt, kadry naukowej jednak nie przyrosło kilka razy a w zasadzie to chyba ubyło, więc jakośc kształcenia musiała się znacznie obniżyć. przebojem okazało się ostatnio, że na pewnej politechnice zniesiono jako oddzielny fakultet statystykę i to w dobie różnych programów typu lean i 6 sigma

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

Artur Mosiak:

Niestety malo, która firma tak myśli.. raczej pracodawcy wolą podszkolić jak uczyć na nowo :)

I to jest własnie główny problem pracodawców - można by powiedzieć ich zacofania i zaściankowości. Nie mówie, ze wszystkich.
Wciąż panuje zasada stosowania modelu SITA. Gdyby nie stereotypowe myślenie o pracowniku można by "żyć" inaczej.

Uważam, że - czy to X czy Y - chetnie zostałby u pracodawcy, który go docenia, że byłby mu lojalny, a co za tym idzie nie zmieniałby pracy co rok albo dwa...

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

a ja tak w sprawie wspomnianego błędnego koła wynikającego z braku doświadczenia. Uważam, że większość młodych ludzi właśnie na tym etapie popełnia błąd. Chcieli by od razu działać jako fachowcy.

Zamiast marudzić i kręcić że małą stawka powinno się brać byka za rogi, przemęczyć się rok, dwa w jakiejś firmie za minimum, ale zdobyć doświadczenie.

Jednak coś trzeba sobą prezentować, coś potrafić, a jak sobie przypominam kolegów z pseudo studiów - w większości za przeproszeniem wyżej srali niż dupe mieli a teraz robią za minimum ale już nawet nie w swojej branży tylko byle gdzie, byle przeżyć.

Jako niespełna 25latek mam apel do rówieśników - więcej cierpliwości, dajcie coś z siebie, a jeśli serio jesteście tacy super (tylko wszyscy Was krzywdzą i nie rozumieją) to w końcu coś osiągniecie, całe życie przed nami, więc skończmy pieprzyć, jacy to fachowcy z nas, tylko zacznijmy uczyć się pracy a nie studiować jak być bezrobotnym...

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

Maksymilian Godek:
a ja tak w sprawie wspomnianego błędnego koła wynikającego z braku doświadczenia. Uważam, że większość młodych ludzi właśnie na tym etapie popełnia błąd. Chcieli by od razu działać jako fachowcy.

Przysięgam, chętnie teraz pójdę za mniej hajsu do miejsca, które nauczy mnie robić to, co później mi się tam przyda - ale nawet na praktyki mnie nie chcą :D :D :D

Jednak coś trzeba sobą prezentować, coś potrafić, a jak sobie przypominam kolegów z pseudo studiów - w większości za przeproszeniem wyżej srali niż dupe mieli a teraz robią za minimum ale już nawet nie w swojej branży tylko byle gdzie, byle przeżyć.

nie rymuje się

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

Agnieszka Melania Szymkowiak:

Maksymilian Godek:
a ja tak w sprawie wspomnianego błędnego koła wynikającego z braku doświadczenia. Uważam, że większość młodych ludzi właśnie na tym etapie popełnia błąd. Chcieli by od razu działać jako fachowcy.

Przysięgam, chętnie teraz pójdę za mniej hajsu do miejsca, które nauczy mnie robić to, co później mi się tam przyda - ale nawet na praktyki mnie nie chcą :D :D :D

Jednak coś trzeba sobą prezentować, coś potrafić, a jak sobie przypominam kolegów z pseudo studiów - w większości za przeproszeniem wyżej srali niż dupe mieli a teraz robią za minimum ale już nawet nie w swojej branży tylko byle gdzie, byle przeżyć.

nie rymuje się

nie musi się rymować, a co konkretnie chcesz robić ?

Temat: POKOLENIE Y W PRACY

konkretnie chciałabym mieć frajdę i $ z wykonywanej pracy a na czas teraźniejszy: rozładować swoje ADHD w marketingu/sprzedaży.

Niby za krótko, za mało doświadczenia... szemrany kryzys, zmiana taktyki - jeśli za mało, szukam tez możliwości odbycia praktyk/stażu jednak efekt nawet gorszy niż przy rekrutacji na "normalne" stanowiska.Agnieszka Melania Szymkowiak edytował(a) ten post dnia 27.02.09 o godzinie 00:27