Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Jeśli Polki nie zaczną rodzić więcej dzieci, w 2060 r. liczba ludności w Polsce spadnie o blisko 8 mln - z obecnych 38,3 mln do zaledwie 30,56 mln. Wynika to z prognozy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Oznacza to zmniejszenie mieszkańców Polski 8,1 mln Polaków.

ZUS skrupulatnie oszacował liczebność Polaków zależnie od założonego scenariusza dotyczącego liczby urodzeń. Scenariusz bazowy, przyjęty za prognozą unijnego biura statystycznego Eurostat, zakłada, że wskaźnik dzietności (opisuje, ile statystycznie dzieci urodzi kobieta w tzw. wieku rozrodczym) - wynoszący obecnie w Polsce ok. 1,3 - będzie nieco rósł. Uzyska w 2060 r. poziom 1,56. Ale nawet w takiej sytuacji ludność Polski zmaleje o 6 mln osób - z 38,3 mln do 32,3.

Wariant pesymistyczny
Pesymistyczny wariant zakłada, że wskaźnik dzietności będzie oscylował wokół 1,4-1,2, tak jak w ostatnich latach. Jaki będzie efekt tak niskiej liczby rodzących się dzieci? Zniknie ponad 20 proc. naszej populacji.

Wariant optymistyczny
Nawet w najbardziej optymistycznym wariancie - wskaźnik dzietności dochodzi aż do 1,9 - nad Wisłą zostanie nas zaledwie 34,3 mln.

A to nie koniec złych wieści. Wystarczy powiedzieć, że zgodnie z danymi ZUS obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060 roku będzie ich nawet 670.

źródło: Wirtualna Polska
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Ciarki mnie przechodzą jak to czytam, zwłaszcza jak szacuje cokolwiek "firma" ZUS. Może ktoś wie czy firma ZUS oszacowała ile dzieci rodzą ich pracownicy. Tak poważnie są takie szacunki?

Nieubłagalnie starzeje się nasze społeczeństwo, ale traktowanie wszystkiego przez pryzmat dzietności jest nie w porządku!!! Tu nie tylko o dzieci chodzi, ale o mechanizmy finansowe. Jak można i ile można tak manipulować społeczeństwem?

Terminologia "dzietność", "kobieta w wieku rozrodczym", za komuny w książkach było jeszcze napisane "jednostka porodowo-połogowa".
Czy da się jakoś zobrazować pensje urzędników procentowo do obowiązkowych składek na ZUS.

Wariant pesymistyczny? Na znak protestu wobec wszelkich obowiązkowych składek, młodzież z Polski wychodzi na jeden dzień z kraju. Zostaje w nim społeczność dajmy na to po 40 roku życia!
Jeden dzień w roku np ... . Co widzimy na ulicach? Chcielibyście przeżyć taki dzień?

Jest rok póki co 2013, tylko w tym tygodniu idę do dwóch klientek po porodach i także trzy zabiegi dla kobiet w ciąży krótko przed rozwiązaniem :). Kiedyś ten stan nazywano "kobiety w błogosławionym stanie". Dziś? Przeraża mnie że już ktoś z urzędu te maleństwa traktuje jako potencjalnych utrzymanków swoich rodziców i nie tylko! Statystyki, przewidywania, to jest totalnie odhumanizowany świat. Jeśli jest para rodziców to dwójka dzieci utrzyma ich, a już trzecie po części kogoś następnego :).

Póki co zauważyłem, iż przykładowo w wielu miejscach zniżki rodzinne są dla czterech osób! Tak jakby rodzice i jedno dziecko było przepraszam za wyrażenie traktowane jak niepełna rodzina. To jest prorodzinna polityka? O co tu chodzi na prawdę?

Ręce opadają panie Juliuszu :(. Tu nie chodzi tylko o statystyki, nawet jeśli mówią jak jest.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.08.13 o godzinie 13:43
Dagmara Pakulska

Dagmara Pakulska Specjalista ds.
marketingu.

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Sytuacja rzeczywiście nie wygląda ciekawie. Przychylam się do wypowiedzi Pana Piotra.

Jeżeli już chcemy skupiać się na tej dzietności, to należy dokonać reform związanych z rynkiem pracy. Kobiety nie chcą mieć dzieci lub decydują się na nie późno głównie z powodów materialnych. Boją się utraty pracy albo trudności w znalezieniu nowej, gdy pojawi się dziecko. Nierzadko w umysłach przedsiębiorców panuje pogląd, że kobieta młoda, zaraz po ślubie to problem, bo będzie chciała mieć dzieci, a jeśli jest w ciąży to jeszcze większy problem, bo pójdzie na zwolnienie. Oczywiście zrozumiałe jest to podejście, ale należy też pamiętać o tym, że kobiety posiadające potomstwo to pełnowartościowi pracownicy. Niekiedy po porodzie są jeszcze lepsze w aktywności zawodowej niż uprzednio, ponieważ nabywają umiejętności np. perfekcyjnego zarządzania swoim czasem.

A odnośnie zdania mówiącego o tym, że jeśli Polki nie zaczną rodzić...Cóż, Panowie, same dzieci się nie stworzą. ;)

Podsumowując potrzeba dogłębnych analiz i reform. Nie tylko po to by zachęcić do posiadania dzieci, ale również po to by zatrzymać młodych ludzi w kraju.
Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Dagmara P.:
Nierzadko w umysłach przedsiębiorców panuje pogląd, że kobieta młoda, zaraz po ślubie to problem, bo będzie chciała mieć dzieci, a jeśli jest w ciąży to jeszcze większy problem, bo pójdzie na zwolnienie.

To nie pogląd a przykre doświadczenia. Sam może długo nie pracuję, ale uzbierało się tego już 10 lat i niestety nie starczyłoby mi wszystkich palców do policzenia przypadków, w których młoda i w pełni zdrowa kobieta ledwo przyszła do pracy, dostała umowę i pach - przyniosła zwolnienie, bo zaszła w ciążę. No i fajnie, ale to przecież nie choroba. Nie każda już od pierwszego tygodnia ciąży musi leżeć w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Znam sporo przypadków, w których kobieta brała zwolnienie, bo niby zły stan zdrowia a za chwilę chwaliła się jak to remontuje mieszkanie albo gdzie nie pojechała na wakacje. Żeby nie było, że wszystkie kobiety są lewusami dodam, że znam też sporo przypadków, w których kobieta pracowała niemal do samego porodu a z macierzyńskiego wracała bardzo szybko. Niemniej jednak prawdą jest, że pracodawcy boją się zatrudniać młode kobiety, bo jest to dla nich bardzo duże ryzyko. Dotyczy to zwłaszcza małych firm, bo takie mogą nie dać rady w sytuacji, w których nieodpowiedzialne kobiety w ciąży je czasami stawiają.
Oczywiście zrozumiałe jest to podejście, ale należy też pamiętać o tym, że kobiety posiadające potomstwo to pełnowartościowi pracownicy. Niekiedy po porodzie są jeszcze lepsze w aktywności zawodowej niż uprzednio, ponieważ nabywają umiejętności np. perfekcyjnego zarządzania swoim czasem.

Nie przesadzaj, takie umiejętności powinny zostać wykształcone już na studiach o ile nie w liceum a jeśli ktoś musi przepracować ileś lat i urodzić dziecko, żeby nauczyć się zarządzać czasem to chyba powinien się nad sobą zastanowić.
Podsumowując potrzeba dogłębnych analiz i reform. Nie tylko po to by zachęcić do posiadania dzieci, ale również po to by zatrzymać młodych ludzi w kraju.

Moim zdaniem trzeba przede wszystkim zmiany mentalności m.in. młodych kobiet. Póki co same na siebie ukręciłyście bata swoim postępowaniem. Jeśli kobiety będą fair wobec pracodawców to i pracodawcy odwdzięczą się tym samym kobietom. Uważam, że zawsze można się dogadać. Jeśli jednak ktoś jest lewusem i cwaniakiem i tylko kombinuje jak tu "zarobić, ale żeby się nie narobić" to potem narzeka na pracodawców. Pracodawców, którym szczerze mówiąc nie dziwię się, bo ponoszą koszty rekrutacji kobiety, poświęcą czas na wdrożenie na stanowisku pracy itd. a tu za chwilę mają problem, bo pani sobie idzie na zwolnienie a cały proces trzeba zaczynać od początku i do tego dochodzą dodatkowe koszty. Wystarczy posłuchać jakie kto miał przeboje albo nawet poczytać na forach (choć to czasami trzeba podzielić przez 2, bo ludzie też przesadzają), ale w niektórych przypadkach aż nóż się w kieszeni otwiera.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.08.13 o godzinie 15:55
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Nie można odmówić Maciejowi racji.
Marek Pacan

Marek Pacan
http://symfoniadodat
ki.pl

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

chyba nie będzie chętnych do polemiki ;-)
Piotr Wojciechowski

Piotr Wojciechowski WSPÓLNIK w POŁONINY
SP. Z O.O.

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Swoją drogą - traktowanie dzieci, macierzyństwa i całej reszty spraw wynikających z tego, że dzieci się rodzą, wyłącznie przez pryzmat pieniędzy, jest po prostu ohydny. To do rządzących, a nie do któregoś z forowiczów:)Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.08.13 o godzinie 08:19
Marek Pacan

Marek Pacan
http://symfoniadodat
ki.pl

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Wiesz jak się oczekuje od 'kogoś', że zadba o 'Twoje interesy' i powstaje do tego ogromna 'machina systemowa' to co się dziwić, że w końcu ktoś zacznie patrzeć na to wyłącznie przez pryzmat 'kasy'.
Agnieszka M.

Agnieszka M. Business Analyst

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Moim zdaniem trzeba przede wszystkim zmiany mentalności m.in. młodych kobiet. Póki co same na siebie ukręciłyście bata swoim postępowaniem.

oj święta prawda.

Jeśli kobiety będą fair wobec
pracodawców to i pracodawcy odwdzięczą się tym samym kobietom.

ale tu już nie. młoda kobieta, na okresie próbnym dowiaduje się, że jest w ciąży. nieoczekiwanej, bo nigdy w ciąży miała nie być. wie, że umowa zostanie przedłużona. ale czuje, że powinna powiedzieć o swoim stanie wcześniej, żeby nie było, że ukrywała ten fakt do czasu podpisania nowej umowy. idzie więc do przełożonych, informuje o swoim stanie i deklaruje, że chce i będzie pracować tak długo jak się da. a jak się nie da to home office, bo charakter pracy i stanowiska w pełni na to pozwala.
Co robi pracodawca... ?

Uważam, że zawsze można się dogadać.

Zawsze można się dogadać, jeżeli tylko jest wola obu stron.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Maciej K.:
których młoda i w pełni zdrowa kobieta ledwo przyszła do pracy, dostała umowę i pach - przyniosła zwolnienie, bo zaszła
pytanie przyczyna czy skutek?
w ciążę. No i fajnie, ale to przecież nie choroba. Nie każda
nie nie każda :)
Opowiem ci historyjkę. Kobieta szukała pracy bez skutecznie w swoim zawodzie w latach 1990-1992, wszędzie słyszała iż są świetne kontrakty i warto wyjechać do USA. W końcu się skusiła. 1994 roku wróciła z kontraktu w Stanach, chciała jednak tutaj :). Szukała wszędzie pracy, ale gdzie poszła słyszała to samo, a pani jest młoda z dobrym doświadczeniem, pewnie po kontrakcie są pieniądze, itd. Przecież pani zaplanuje sobie od razu dziecko. No to w końcu posłuchała :).
Nic się nie zmieniło, no może to że dziś za taki tekst ludzie spotykają się w sądzie.
Faktyczna obawa przed zatrudnieniem wynikała czasem jeszcze z zupełnie czegoś innego, zbyt wysokich kwalifikacji i doświadczeń. Bo jaki kierownik zatrudni osobę gdzie pracownica ma lepsze doświadczenia, kwalifikacje jak on?
już od pierwszego tygodnia ciąży musi leżeć w szpitalu na oddziale intensywnej terapii. Znam sporo przypadków, w których
znam także przypadki gdzie zaangażowanie w pracę prawie do porodu było fatalne w skutkach.
kobieta brała zwolnienie, bo niby zły stan zdrowia a za chwilę chwaliła się jak to remontuje mieszkanie albo gdzie nie
a gdzie był jej facet, mąż? Kobieta w ciąży bierze zwolnienie aby remontować chatę? No nie, zaraz, zaraz? :).
pojechała na wakacje. Żeby nie było, że wszystkie kobiety są lewusami dodam, że znam też sporo przypadków, w których kobieta pracowała niemal do samego porodu a z macierzyńskiego
wśród znajomych jest to większość, bywa że po porodzie nie ma już dla nich miejsca, bo czasem wygryzie ta która zastępuje! Też się zdarza, łaj .... :(.
wracała bardzo szybko. Niemniej jednak prawdą jest, że pracodawcy boją się zatrudniać młode kobiety, bo jest to dla nich bardzo duże ryzyko. Dotyczy to zwłaszcza małych firm, bo takie mogą nie dać rady w sytuacji, w których nieodpowiedzialne kobiety w ciąży je czasami stawiają.
No i tu wracamy do punktu wyjścia, problem pracodawcy czy jednak systemu? Co powoduje takie czy inne zachowania?
Moim zdaniem trzeba przede wszystkim zmiany mentalności m.in. młodych kobiet. Póki co same na siebie ukręciłyście bata swoim postępowaniem. Jeśli kobiety będą fair wobec pracodawców to i pracodawcy odwdzięczą się tym samym kobietom.
Tak zdarza się, ale to też jest stereotyp myślowy.
Akurat najczęściej obserwuję kobiety które same prowadzą firmy lub też pracują na zasadzie samozatrudnienia. Tyle że możesz płacić latami wszelkie opłaty, a de facto nie masz ani dnia urlopu, chyba że bezpłatny lub po drodze macierzyński. Opłaty w prywatnych firmach są zdecydowanie większe niż niejeden etacik urzędniczy, a jednak to kobieta w prywatnej firmie dostaje po głowie!
Większość osób, kobiet które same stworzyły sobie miejsca pracy nic od państwa nie dostają w zamian. Obowiązkowość opłat, to wszystko. Przykład pracy związanej z usługami, nie możesz pracować bo masz jakikolwiek faktyczny problem zdrowotny to kobieta w takiej sytuacji jest ugotowana. Nie wykonuje usług, a więc nie ma pieniędzy. ZUS? Zasiłek? Wolne żarty.
Wracając do tematu głównego.

1. Rozumiem iż ZUS ma prawo do danych, obliczeń, statystyk i na tym koniec.
2. Natomiast nie ma żadnego moralnego prawa, żadnego mandatu - jako państwowa instytucja - wypowiadać się jak ma kto żyć, ile mieć dzieci, itd. To nic innego jak manipulowanie opinią publiczną. Zrozumcie to w końcu. Główny problem to nie ilość dzieci, ale gdzie idą pieniądze ze składek, dofinansowań? Na fundusze emerytalne czy na remonty biur? Rozrost administracji itd.

No i wracając do języka. Jaką terminologia się posługujemy?Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.08.13 o godzinie 11:13
Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Piotr S.:
Maciej K.:
kobieta brała zwolnienie, bo niby zły stan zdrowia a za chwilę chwaliła się jak to remontuje mieszkanie albo gdzie nie
a gdzie był jej facet, mąż? Kobieta w ciąży bierze zwolnienie aby remontować chatę? No nie, zaraz, zaraz? :)

Czy każda kobieta w ciąży musi mieć od razu męża czy faceta? Można się zdziwić, ale odpowiedź brzmi NIE. Poza tym widzę jak jest i choć tego nie rozumiem i nie popieram to statystyczny Polak przecież we wszystkim jest "specjalistą" i zamiast wynająć prawdziwego fachowca woli oszczędzić 5zł, wziąć 2 tygodnie urlopu i zrobić wszystko samodzielnie choć ten czas mógłby poświęcić na dużo przyjemniejsze czynności. Stąd znam autentyczne przypadki kiedy to kobieta w ciąży remontowała mieszkanie! Facet również, obok niej. Myślisz, że mało jest takich historii? Całe mnóstwo. Tak samo jak bardzo często widzę kobiety w bardzo zaawansowanej ciąży niosące ze sklepu sporo ciężkich siatek. A gdzie facet? Pije piwko przed TV i czeka na obiad. Dla mnie taki facet to porażka, ale jak widać upodobania kobiet są różne.
Agnieszka M.:
młoda kobieta, na okresie próbnym dowiaduje się, że jest w ciąży. nieoczekiwanej, bo nigdy w ciąży miała nie być. wie, że umowa zostanie przedłużona. ale czuje, że powinna powiedzieć o swoim stanie wcześniej, żeby nie było, że ukrywała ten fakt do czasu podpisania nowej umowy. idzie więc do przełożonych, informuje o swoim stanie i deklaruje, że chce i będzie pracować tak długo jak się da. a jak się nie da to home office, bo charakter pracy i stanowiska w pełni na to pozwala.
Co robi pracodawca... ?

Jeśli ceni pracownika i mu wierzy to nie będzie widział przeszkód w przedłużeniu umowy. Pytanie tylko czy jeśli pracownik jest na okresie próbnym dopiero od kilku tygodni to czy w tym czasie da się poznać jako godny zaufania i super fachowiec? Wątpię, jest to zbyt krótki okres na wyrobienie sobie pewnej renomy i pozycji w pracy. Dlatego też w zdecydowanej większości takich przypadków pracodawca nie przedłuży umowy takiemu pracownikowi.

A tak przy okazji - bardzo mnie bawi jak słyszę o "nieoczekiwanej ciąży". No ludzie, mamy XXI wiek i już od dawna nawet nastolatek a już tym bardziej dorosły wie (a przynajmniej powinien wiedzieć), że dzieci nie biorą się z kapusty ani nie przylatują z bocianem. Jeśli ktoś uważa, że jest dorosły i odpowiedzialny niech liczy się z tym, że pewne działania mogą przynieść określone konsekwencje, prosta sprawa :)
Katarzyna J.

Katarzyna J. Redaktor,
copywriter,
wirtualna asystentka

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

I jak to w dyskusjach bywa zaczęło się do statystyki a skończyło na tym, że wszystkiemu są winne kobiety w ciąży albo pracodawcy :)

A może warto tak zauważyć, że zanim dziecko zacznie zarabiać na emerytów, to ktoś w pierwszej kolejności musi zarobić na to dziecko? Urodzenie dziecka to żadna sztuka. Jednak zapewnienie mu odpowiedniego poziomu życia i wychowanie to dopiero wyzwanie.

A co do ciężarnych vs. praca. Jak Ktoś już tutaj wcześniej stwierdził coraz więcej kobiet decyduje się na własną dg. Pracują w ciąży jak długo mogą. Po co? Żeby nie użerać się czasem z pracodawcą, który nie uznaje przerwy w zatrudnieniu z powodu ciąży jako sytuacji normalnej. Oczywiście nie wszyscy pracodawcy są tacy. Jednak część kobiet woli nie ryzykować i otwiera własne firmy.

Przyznam, że sama znalazłam się ostatnio w dość dziwnej sytuacji związanej z tematem. Podczas rekrutacji do jednej z firm usłyszałam: "Wiem, że nie powinnam o to pytać, ale muszę: jakie są Pani plany osobiste? Kiedy planuje Pani dziecko?" Pytanie zaskoczyło mnie tym bardziej, że zadała je właścicielka firmy, która właśnie w ciąży była. Moja krótka odpowiedź "Przecież doskonale Pani wie, że ciąża to nie choroba" chyba nie przypadła jej do gustu :)
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Maciej K.:
Piotr S.:
Maciej K.:
kobieta brała zwolnienie, bo niby zły stan zdrowia a za chwilę chwaliła się jak to remontuje mieszkanie albo gdzie nie
a gdzie był jej facet, mąż? Kobieta w ciąży bierze zwolnienie aby remontować chatę? No nie, zaraz, zaraz? :)

Czy każda kobieta w ciąży musi mieć od razu męża czy faceta?
Nie, nie musi :). Nie w tym rzecz, skupiłem się na fakcie że kobieta w ciąży bierze zwolnienie aby remontować chatę. To świadczy o jej sytuacji, w sumie zaradności, bo czasem nie ma jej kto pomóc.
Można się zdziwić, ale odpowiedź brzmi NIE. Poza tym widzę jak jest i choć tego nie rozumiem i nie popieram to statystyczny
na szczęście statystyczny. Mam do remontu ścianę w gabinecie, statystyczny remontowiec chce za to około 2.5 tysiąca! Zajmie mu to jakieś 2-3 dni pracy. Mnie bezpłatne postojowe. Ale wróćmy do kobiet.
Polak przecież we wszystkim jest "specjalistą" i zamiast
to mit, akurat wśród swoich znajomych, dalszych znajomych, klientów mam sporo tych którzy zarabiają ale i dają zarobić innym. Jednak w większości jak pisałem, mam do czynienia z osobami którzy sami sobie zorganizowali pracę, a od "państwa" chcą aby im przede wszystkim nie przeszkadzało i dało w końcu żyć.
wynająć prawdziwego fachowca woli oszczędzić 5zł, wziąć 2 tygodnie urlopu i zrobić wszystko samodzielnie choć ten czas
tak zdarza się, ale to z czegoś wynika. Min z różnicy remontów na oficjalny rachunek i nieoficjalny :).
mógłby poświęcić na dużo przyjemniejsze czynności. Stąd znam autentyczne przypadki kiedy to kobieta w ciąży remontowała mieszkanie! Facet również, obok niej. Myślisz, że mało jest takich historii? Całe mnóstwo. Tak samo jak bardzo często widzę kobiety w bardzo zaawansowanej ciąży niosące ze sklepu sporo ciężkich siatek. A gdzie facet? Pije piwko przed TV i czeka na obiad. Dla mnie taki facet to porażka, ale jak widać upodobania kobiet są różne.
Właśni o tym pisałem. Dlaczego te dyskusje odbijają się przede wszystkim na kobietach, "dzietności" czy ponoć na wyrafinowanych, zaplanowanych, macierzyńskich urlopach.

To co, przyjmujemy zapisy do Klubu Niestatystycznych Polek i Polaków?
1.
2.
3.
.....Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.08.13 o godzinie 01:48
Agnieszka M.

Agnieszka M. Business Analyst

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Maciej K.:
Piotr S.:
Maciej K.:
kobieta brała zwolnienie, bo niby zły stan zdrowia a za chwilę chwaliła się jak to remontuje mieszkanie albo gdzie nie
a gdzie był jej facet, mąż? Kobieta w ciąży bierze zwolnienie aby remontować chatę? No nie, zaraz, zaraz? :)

Czy każda kobieta w ciąży musi mieć od razu męża czy faceta? Można się zdziwić, ale odpowiedź brzmi NIE. Poza tym widzę jak jest i choć tego nie rozumiem i nie popieram to statystyczny Polak przecież we wszystkim jest "specjalistą" i zamiast wynająć prawdziwego fachowca woli oszczędzić 5zł, wziąć 2 tygodnie urlopu i zrobić wszystko samodzielnie choć ten czas mógłby poświęcić na dużo przyjemniejsze czynności. Stąd znam autentyczne przypadki kiedy to kobieta w ciąży remontowała mieszkanie! Facet również, obok niej. Myślisz, że mało jest takich historii? Całe mnóstwo. Tak samo jak bardzo często widzę kobiety w bardzo zaawansowanej ciąży niosące ze sklepu sporo ciężkich siatek. A gdzie facet? Pije piwko przed TV i czeka na obiad. Dla mnie taki facet to porażka, ale jak widać upodobania kobiet są różne.
Agnieszka M.:
młoda kobieta, na okresie próbnym dowiaduje się, że jest w ciąży. nieoczekiwanej, bo nigdy w ciąży miała nie być. wie, że umowa zostanie przedłużona. ale czuje, że powinna powiedzieć o swoim stanie wcześniej, żeby nie było, że ukrywała ten fakt do czasu podpisania nowej umowy. idzie więc do przełożonych, informuje o swoim stanie i deklaruje, że chce i będzie pracować tak długo jak się da. a jak się nie da to home office, bo charakter pracy i stanowiska w pełni na to pozwala.
Co robi pracodawca... ?

Jeśli ceni pracownika i mu wierzy to nie będzie widział przeszkód w przedłużeniu umowy. Pytanie tylko czy jeśli pracownik jest na okresie próbnym dopiero od kilku tygodni to czy w tym czasie da się poznać jako godny zaufania i super fachowiec? Wątpię, jest to zbyt krótki okres na wyrobienie sobie pewnej renomy i pozycji w pracy. Dlatego też w zdecydowanej większości takich przypadków pracodawca nie przedłuży umowy takiemu pracownikowi.

pracowała wystarczająco długo, umowa byłaby przedłużona, gdyby pracownica się nie ujawniła

A tak przy okazji - bardzo mnie bawi jak słyszę o "nieoczekiwanej ciąży". No ludzie, mamy XXI wiek i już od dawna nawet nastolatek a już tym bardziej dorosły wie (a przynajmniej powinien wiedzieć), że dzieci nie biorą się z kapusty ani nie przylatują z bocianem. Jeśli ktoś uważa, że jest dorosły i odpowiedzialny niech liczy się z tym, że pewne działania mogą przynieść określone konsekwencje, prosta sprawa :)

tak, czasami wypadki życiowe sprawiają, że zajście w ciąże pomimo "pewnych działań", wśród dorosłych zwanych seksem, jest równie mało prawdopodobne jak to, że komuś odrośnie noga po amputacji tylko dlatego, że bierze udział w rehabilitacji. czasem takie wykpiwanie jest nie na miejscu
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Agnieszka M.:
tak, czasami wypadki życiowe sprawiają, że zajście w ciąże pomimo "pewnych działań", wśród dorosłych zwanych seksem, jest równie mało prawdopodobne jak to, że komuś odrośnie noga po amputacji tylko dlatego, że bierze udział w rehabilitacji. czasem takie wykpiwanie jest nie na miejscu
No powiedziałbym nawet, iż nie rzadko problem zajścia w ciążę jest wynikiem długofalowego stresu, zaangażowania w sprawy zawodowe, ciągłego "nie teraz". O tym oficjalnie mało się mówi, a w prywatnych rozmowach ginekolodzy stwierdzają brak fizjologicznych przeszkód, a jednak. Ale to już Agnieszko rozmowy na inny temat, wątek.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.08.13 o godzinie 12:25
Agnieszka M.

Agnieszka M. Business Analyst

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Katarzyna K.:
I jak to w dyskusjach bywa zaczęło się do statystyki a skończyło na tym, że wszystkiemu są winne kobiety w ciąży albo pracodawcy :)

A może warto tak zauważyć, że zanim dziecko zacznie zarabiać na emerytów, to ktoś w pierwszej kolejności musi zarobić na to dziecko? Urodzenie dziecka to żadna sztuka. Jednak zapewnienie mu odpowiedniego poziomu życia i wychowanie to dopiero wyzwanie.

A co do ciężarnych vs. praca. Jak Ktoś już tutaj wcześniej stwierdził coraz więcej kobiet decyduje się na własną dg. Pracują w ciąży jak długo mogą. Po co? Żeby nie użerać się czasem z pracodawcą, który nie uznaje przerwy w zatrudnieniu z powodu ciąży jako sytuacji normalnej. Oczywiście nie wszyscy pracodawcy są tacy. Jednak część kobiet woli nie ryzykować i otwiera własne firmy.

a no właśnie - i potem się kończy wysyłaniem ostatnich maili jeszcze z porodówki:)
a tak na poważnie - leżałam w szpitalu przez 2 tygodnie i patrzyli na mnie na wariatkę jak wyciągałam laptopa i brałam się do pracy. jasne, że szpital to zupełnie inne okoliczności - ale to co nie mogło czekać, nie czekało.

i teraz nie widzę powodu, aby nie pracować normalnie. jedyne co to do kolegi masażysty bym się zwróciła z pomysłem na opatentowanie biurka i siedzenie, które pozwoli normalnie pracować i karmić jednocześnie (bo choć ja takie rozwiązanie zawsze znajdę to jednak chyba nie jest zbyt zdrowa pozycja) :).
Przyznam, że sama znalazłam się ostatnio w dość dziwnej sytuacji związanej z tematem. Podczas rekrutacji do jednej z firm usłyszałam: "Wiem, że nie powinnam o to pytać, ale muszę: jakie są Pani plany osobiste? Kiedy planuje Pani dziecko?" Pytanie zaskoczyło mnie tym bardziej, że zadała je właścicielka firmy, która właśnie w ciąży była. Moja krótka odpowiedź "Przecież doskonale Pani wie, że ciąża to nie choroba" chyba nie przypadła jej do gustu :)

ciąża to jest w naszym kraju choroba - umysłowa:) albo pracownicy albo pracodawcy. Znam jeden przypadek gdzie wszystko przebiegło wzorcowo. Ale zdaje się, że to właśnie wyjątki potwierdzają regułę.
Agnieszka M.

Agnieszka M. Business Analyst

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Piotr S.:
Agnieszka M.:
tak, czasami wypadki życiowe sprawiają, że zajście w ciąże pomimo "pewnych działań", wśród dorosłych zwanych seksem, jest równie mało prawdopodobne jak to, że komuś odrośnie noga po amputacji tylko dlatego, że bierze udział w rehabilitacji. czasem takie wykpiwanie jest nie na miejscu
No powiedziałbym nawet, iż nie rzadko problem zajścia w ciążę jest wynikiem długofalowego stresu, zaangażowania w sprawy zawodowe, ciągłego "nie teraz". O tym oficjalnie mało się mówi, a w prywatnych rozmowach ginekolodzy stwierdzają brak fizjologicznych przeszkód, a jednak. Ale to już Agnieszko rozmowy na inny temat, wątek.

niestety czasem ludzi spotykają naprawdę sprawy poważne, poważniejsze niż stres czy "nagła" bezpłodność - choroby, utrata zdrowia, bliskość utraty życia. często nie zdajemy sobie sprawy, że obok nas stoi ktoś, kogo już miało nie być ... ale racja, nie to miejsce, nie ten temat...
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Agnieszka M.:
Piotr S.:
Agnieszka M.:
tak, czasami wypadki życiowe sprawiają, że zajście w ciąże pomimo "pewnych działań", wśród dorosłych zwanych seksem, jest równie mało prawdopodobne jak to, że komuś odrośnie noga po amputacji tylko dlatego, że bierze udział w rehabilitacji. czasem takie wykpiwanie jest nie na miejscu
No powiedziałbym nawet, iż nie rzadko problem zajścia w ciążę jest wynikiem długofalowego stresu, zaangażowania w sprawy zawodowe, ciągłego "nie teraz". O tym oficjalnie mało się mówi, a w prywatnych rozmowach ginekolodzy stwierdzają brak fizjologicznych przeszkód, a jednak. Ale to już Agnieszko rozmowy na inny temat, wątek.

niestety czasem ludzi spotykają naprawdę sprawy poważne, poważniejsze niż stres czy "nagła" bezpłodność - choroby, utrata zdrowia, bliskość utraty życia. często nie zdajemy sobie sprawy, że obok nas stoi ktoś, kogo już miało nie być ... ale racja, nie to miejsce, nie ten temat...
1. Obok nas są mrowie ludzi np. osób z przewlekłym bólem, niekoniecznie nawet poważnie chorych, w stanie ostrym. Są jednak w bardzo niezręcznej sytuacji z uwagi na nieoczekiwane pojawianie się problemów. Tak to temat rzeka. W pracy na etacie jeszcze jakoś da się żyć, ale na swoim rozbija im to totalnie porządek rzeczy.

2. Po prostu denerwująca jest pojawiająca się coraz częściej w mediach "karta przetargowa" w postaci rozmów na temat dzieci, ich ilości, itd. w kontekście przyszłych płatników. To jest odciąganie od głównych problemów dotyczących sytuacji w kraju, gospodarki, układów finansowych. Emerytury? Zarówno w tym kontekście można porozmawiać o wynalazkach typu pomostówki dla niektórych służb po 40 roku życia, przechodzenie w stan spoczynku czy nietykalności etatów związków zawodowych :). Ale to drażliwe tematy prawda? Lepiej dyskutować w mediach a pro po kto ile i kiedy powinien mieć dzieci. Szkoda gadać.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.08.13 o godzinie 12:49
Maciej K.

Maciej K. DevOps Engineer

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Agnieszka M.:
A tak przy okazji - bardzo mnie bawi jak słyszę o "nieoczekiwanej ciąży". No ludzie, mamy XXI wiek i już od dawna nawet nastolatek a już tym bardziej dorosły wie (a przynajmniej powinien wiedzieć), że dzieci nie biorą się z kapusty ani nie przylatują z bocianem. Jeśli ktoś uważa, że jest dorosły i odpowiedzialny niech liczy się z tym, że pewne działania mogą przynieść określone konsekwencje, prosta sprawa :)

tak, czasami wypadki życiowe sprawiają, że zajście w ciąże pomimo "pewnych działań", wśród dorosłych zwanych seksem,

Dorosły wie, że w dzisiejszych czasach, żeby doszło do zapłodnienia niekoniecznie musimy mieć do czynienia z seksem a mówiąc jeszcze precyzyjniej - ze stosunkiem płciowym, więc proszę bez takiego dogryzania :) Celowo użyłem zwrotu "pewne działania", ponieważ to nie jest wątek o seksie ani tym bardziej o alternatywnych metodach zapładniania typu in vitro. Ponadto "pewne działania" i ich konsekwencje dotyczą szerszej tematyki niż tylko seks, bo można pod to podciągnąć choćby wzięcie kredytu na mieszkanie i brak środków na dziecko. To też działania i ich konsekwencje.
Agnieszka M.

Agnieszka M. Business Analyst

Temat: Obecnie na 1000 pracujących przypada 270 emerytów. W 2060...

Emerytury? Zarówno w tym kontekście można porozmawiać o wynalazkach typu pomostówki dla niektórych służb po 40 roku życia, przechodzenie w stan spoczynku czy nietykalności etatów związków zawodowych :).

eee ja tam w emeryturę nie wierzę:) i nie liczę. zabierają mi co miesiąc - niech biorą. ja biorą coś innego;)
ale nie oszukuję się - jeśli na starość będę chciała mieć z czego żyć, to już teraz muszę na to odkładać. a nie liczyć na to, że mnie dziecko "utrzyma" - tak czy inaczej

Następna dyskusja:

Regulamin biurowy z 1870 ro...




Wyślij zaproszenie do