GoldenLine
Zaloguj się
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Karōshi

Karōshi (albo karoushi, karoshi) – zjawisko nagłej śmierci w wyniku przepracowania i stresu. To socjomedyczne określenie odnosi się do przypadków zgonów lub poważnych uszczerbków na zdrowiu. Pierwszy przypadek karōshi odnotowano w Japonii w 1969. Dotyka nagle ludzi w pełnym zdrowiu, w okresie wielkiej aktywności. Cechą wspólną dla przypadków karōshi jest zbyt dużo pracy i stres. Karōshi nie dotyka szarych pracowników, ale przeważnie ludzi sukcesu. Obciążenie stresem jest bardzo istotnym czynnikiem.

Osoby, które dotyka karōshi, czują się świetnie, mają plany, podejmują wyzwania, nie wykazują objawów drastycznego przepracowania (gdyż skrywają je przed samymi sobą). Zjawisko to jest trudno wykrywalne, wiadomo jednak, że dotyka pracoholików - tj. osoby zwykle pilne, perfekcyjne, ale i niepewne swego, nieśmiałe, niedowartościowane, bojące się otoczenia, podchodzące z obawą do swojego talentu, spontaniczności, czy fantazji.
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: Karōshi

Juliusz B.:
Karōshi (albo karoushi, karoshi) – zjawisko nagłej śmierci w wyniku przepracowania i stresu. To socjomedyczne określenie odnosi się do przypadków zgonów lub poważnych uszczerbków na zdrowiu. Pierwszy przypadek karōshi odnotowano w Japonii w 1969. Dotyka nagle ludzi w pełnym zdrowiu, w okresie wielkiej aktywności. Cechą wspólną dla przypadków karōshi jest zbyt dużo pracy i stres. Karōshi nie dotyka szarych pracowników, ale przeważnie ludzi sukcesu. Obciążenie stresem jest bardzo istotnym czynnikiem.

Osoby, które dotyka karōshi, czują się świetnie, mają plany, podejmują wyzwania, nie wykazują objawów drastycznego przepracowania (gdyż skrywają je przed samymi sobą). Zjawisko to jest trudno wykrywalne, wiadomo jednak, że dotyka pracoholików - tj. osoby zwykle pilne, perfekcyjne, ale i niepewne swego, nieśmiałe, niedowartościowane, bojące się otoczenia, podchodzące z obawą do swojego talentu, spontaniczności, czy fantazji.


mówisz żeby się pilnować???

mam nadzieję że to mnie spotka ba jak w końcu sobie kupię mojego Forda Mustanga GT 500 to chcę nim trochę poszaleć ;D
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: Karōshi

a ja mam wrazenie, ze u nas na szczescie nie dochodzi aż do tak drastycznych sytuacji, a co najwyżej do syndromu wypalenia...

choć z druiej strony zastanawiam się co lepsze...
Link do wypowiedziLink
Bartosz Sokolinski

Bartosz Sokolinski Wiceprezes, Southern
Sun

Temat: Karōshi

W Polsce z reguły występuje ta choroba w innej formie - bardziej drastycznej - Schodownik. Następuje tuż przed zakończeniem pracy czyli jak praca kończy się o 17 to największe niebezpieczeństwo jest między 16.55 a 16.59.
Śmierć następuje przez stratowanie na schodach, w drzwiach, na korytuarzu, w windzie (czasem się może urwać bo wsiadło za dużo osób). To, że w firmie nastąpi zgon widać już od +/- 16.30. Pracownicy są gotowi, spakowani, na ich twarzach widać skupienie... i myśl 'byle szybko, do windy, na korytarz, na parking, do autobusu...
o właśnie...
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: Karōshi

;D dooobre ;D

Bartku ae to chyba nie w branży reklamowej cooo?

(tzn jak ja zaczynalam prace to tak nie bylo.... raczej firmy mialy lezanki, coby sie pracownik mogl zdrzemnac w srodku nocy jak juz nie bedzie dawac rady...)

Fakt teraz się ludzie mam wrazenie bardziej cenią... ;DAneta G. edytował(a) ten post dnia 19.04.07 o godzinie 10:03
Link do wypowiedziLink
Bartosz Sokolinski

Bartosz Sokolinski Wiceprezes, Southern
Sun

Temat: Karōshi

Wiesz szefowie bardziej 'mientcy' wzrost gospodarczy i w ogole. Czasy sie zmieniaja.
Link do wypowiedziLink
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Karōshi

Aneta G.:
a ja mam wrazenie, ze u nas na szczescie nie dochodzi aż do tak drastycznych sytuacji, a co najwyżej do syndromu wypalenia...

choć z druiej strony zastanawiam się co lepsze...

rzeczywiście nie wiesz co lepsze?
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: Karōshi

hmm no wiesz mam czasem rozne przemyslenia....
ale moze nie bede ujawniac bo moga byc kontrowersujne i ranic uczucia coponiektórych.. a tego nie chcemy prawda? ;D
Link do wypowiedziLink
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Karōshi

więcej odwagi
można wyrażać poglądy i
nie obrażać innych
Link do wypowiedziLink
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Karōshi

Bartosz S.:
W Polsce z reguły występuje ta choroba w innej formie - bardziej drastycznej - Schodownik. Następuje tuż przed zakończeniem pracy czyli jak praca kończy się o 17 to największe niebezpieczeństwo jest między 16.55 a 16.59.
Śmierć następuje przez stratowanie na schodach, w drzwiach, na korytuarzu, w windzie (czasem się może urwać bo wsiadło za dużo osób). To, że w firmie nastąpi zgon widać już od +/- 16.30. Pracownicy są gotowi, spakowani, na ich twarzach widać skupienie... i myśl 'byle szybko, do windy, na korytarz, na parking, do autobusu...
o właśnie...

:))) Znana, choć dzieki Bogu nie w objawach drastycznych ;)
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: Karōshi

O nie!!! Zdecydowanie nie!!!
Tak to my nie chcemy umierać....

Choć Japończycy byli zawsze "do przodu"....Milena Kosińska edytował(a) ten post dnia 22.04.07 o godzinie 21:15
Link do wypowiedziLink
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Karōshi

Oni pewnie też nie chcą, ot.... tak wychodzi :)
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: Karōshi

Całe szczęście polacy to nie japońcy. Ale słyszałem o kilku wypadkach tego typu.
Moi znajomi menedżerowie potrafią odpoczywać.
Większość z nich wie o której wyjść po angielsku z biura, i potrafią docenić odpoczynek.
Link do wypowiedziLink
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Karōshi

Mistrzowie!!!
muszą robić TO po angielsku?
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: Karōshi

Juliusz B.:
Mistrzowie!!!
muszą robić TO po angielsku?
Tak się nazywa wyjście nie zwracające uwagi innych. Pewnie znasz.
;)
Link do wypowiedziLink
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Karōshi

W latach 70-tych ubiegłego wieku Telewizja Polska emitowała taki serial "Dyrektorzy", nie wiele z niego pamiętam, poza tym, że każdy odcinek kończył sie tym, jak mi się zdaje, że dyrektor przedsiębiorstwa umierał, i pomyśleć, że taki serial był filarem propagandy sukcesu. Jeśli rzeczywiście w PRL-u była taka wysoka śmiertelność szefów, to znaczy, że z tego punktu widzenia standardy japońskie osiągnęliśmy już dawno, więc wyzwanie o robieniu z Polski drugiej Japonii już częściowo zrealizowano.
Link do wypowiedziLink
Iwona K.

Iwona K. Zarządzanie ofertą
produktową

Temat: Karōshi

Jak ktoś na naszym forum kwestionował mamy nadmiar dyrektorów w Polsce. Proponuję wznowic emisje tego filmu tak aby zwiekszyć liczbe zwykłych pracowników. Może obraz zejścia z tego świata kolejnego dyrektora powstrzyma nastepnych przed marzeniem o awansie.
Link do wypowiedziLink
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Karōshi

bo ludzie myślą,
że jak będą tymi kierownika, dyrektorami czy prezesami
to będą mieć kasę i dyrygować ludźmi
i przeważnie tak jest, ale to jedna strona medalu
jednak każdy medal ma dwie strony.....
Link do wypowiedziLink
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Karōshi

Iwona K.:
Jak ktoś na naszym forum kwestionował mamy nadmiar dyrektorów w Polsce. Proponuję wznowic emisje tego filmu tak aby zwiekszyć liczbe zwykłych pracowników. Może obraz zejścia z tego świata kolejnego dyrektora powstrzyma nastepnych przed marzeniem o awansie.
POSTULAT SPEłNIONY
Telewizja KINO POLSKA właśnie przypomina serial "Dyrektorzy"
Link do wypowiedziLink

konto usunięte

Temat: Karōshi

:)Andrzej B. edytował(a) ten post dnia 12.09.07 o godzinie 16:57
Link do wypowiedziLink
« Wróć do tematów
Odpowiedz

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Boldog Karácsony!




Wyślij zaproszenie do
Anuluj