konto usunięte

Temat: Jakie drobne niedogodności, mało znaczące procedury,...

Drodzy Grupowicze,

Co najbardziej irytuje Was w Waszym miejscu pracy? Chodzi mi o pozornie drobne niedogodności, mało znaczące procedury, utarte zwyczaje, biurokratyczne ekstrawagancje itp.

W kilku miejscach, w których pracowałam, pomimo ogólnie dobrej organizacji i atmosfery, były drobiazgi, które bardzo przeszkadzały w wykonywaniu zadań. Bardzo trudno było się ich pozbyć lub zmienić, ponieważ były poparte tak starym zwyczajem, że nikomu do głowy nie przyszło, że można to samo wykonać szybciej, lepiej i prościej.

Przykład - pracowałam przez chwilę w bardzo fajnej firmie, która miała ok. 10 biur w różnych lokalizacjach. Często trzeba było kontaktować się ze współpracownikami w pozostałych biurach. Kontakty do nich były wówczas przechowywane w pliku word, co jakiś czas aktualizowanym i rozsyłanym mailem. Jeżeli ktoś zmienił numer komórki albo jego biuro się przeniosło (co faktycznie akurat wtedy miało miejsce dość często), to trzeba było ten plik zaktualizować i rozesłać wszystkim. Nie muszę chyba nadmieniać, że czasem sekretariat zapomniał coś zaktualizować albo nie wykasował wszystkich starych danych i od robił się bałagan. Rozesłany plik trzeba było nadpisać sobie na dysku - niby 2-3 minuty, ale jak przemnożyć to przez liczbę pracowników, to trochę czasu firmowego się marnowało. Sam plik też był średnio czytelny (długa lista nazwisk) i trzeba było się namęczyć, żeby znaleźć właściwą daną. Doprowadzało mnie to do szału!

A co Was doprowadza do szału w pracy?Ten post został edytowany przez Autora dnia 31.05.13 o godzinie 15:06