Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Zgadzam się z Rafałem w całej rozciągłści.
Struktury korporacyjne pozwalają rozwinąc skrzydła bardzo podłym instynktom. Dlaczego ? Bo to wielka zbiorowość ludzi. O wiele łatwiej miernotom zarządzać przez zastraszanie na przykład. O wiele łatwiej zastraszyć zespół niż z nim pracować i sie nim przejmować. Ludzie są różni.
Oczywiście czasem tworzą się w strukturze "enklawy" - na ogół są wytworem ciężkiej pracy jakiegoś normalnego managera. Nawet może się to utrzymać jakiś czas - pracowałam właśnie w takiej "bańce". Ale to wszystko jest do czasu. No i co z tego, że wyniki były świetne ? Ale to jest oddzielne państwo w państwie a żadna miernota nie może sobie pozwolić na "utratę kontroli".
Dziel i rządź.

konto usunięte

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Enklawy - bardzo podoba mi sie to okreslenie.
Taka wlasnie enklawe probuje wokol siebie wytworzyc.
Szczesliwie mam wsparcie moich przelozonych (potem to juz roznie).
Wiec jest nadzieja :))
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Rafal G.:
Enklawy - bardzo podoba mi sie to okreslenie.
Taka wlasnie enklawe probuje wokol siebie wytworzyc.
Szczesliwie mam wsparcie moich przelozonych (potem to juz roznie).
Wiec jest nadzieja :))
Zdecydowanie jest nadzieja. I bez wsparcia przełożonego się nie uda - nie ma szans. Ale to trudne zadanie, dlatego, że szef jest falochronem. Jesli jest mocny - poradzi sobie. Jeśli nie - fale go rozbiją ..
Kamila Drozdowicz

Kamila Drozdowicz Senior Resource
Manager | Dynamics
365 Competency
Center

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Struktury korporacyjne pozwalają rozwinąc skrzydła bardzo podłym instynktom.

Jedynie w przypadku, że osoba się im ulegnie. Decyzje należą do człowieka, człowiek również ustala procedury panujące w firmie.
O wiele łatwiej miernotom zarządzać przez zastraszanie na przykład. O wiele łatwiej zastraszyć zespół niż z nim pracować i sie nim przejmować. Ludzie są różni.
Oczywiście czasem tworzą się w strukturze "enklawy" - na ogół są wytworem ciężkiej pracy jakiegoś normalnego managera.

Styl kierowania ludzi jest różny w zależności od osoby, jeżeli ktoś nie wie co oznacza etyka nie wymagajmy od niego postępowania moralnego względem swoim pracowników.

Korporacja jest zbiorowością indywidualnych jednostek ale nie szufladkujmy ich wszystkich, że jest w nich tak źle. Wszędzie można spotkać niekompetentnych kierowników. Pracownicy jeżeli nie akceptują stylu kierowania i atmosfery w pracy po prostu odchodzą i szukają "normalnego" zatrudnienia.Kamila Walęcka edytował(a) ten post dnia 03.05.08 o godzinie 14:00
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Właśnie o tym piszę - to zbiorowisko ludzi i nie szufladkujmy ich. ALe wiemy , że ludzie są różni i zakładanie , że 300 osób to ludzie etyczni, honorowi, empatyczni i kompetentni jest naiwnością raczej :):)
Kamila Drozdowicz

Kamila Drozdowicz Senior Resource
Manager | Dynamics
365 Competency
Center

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

To również tyczy się wszystkich firm. Nawet jeżeli pracuje w nich 5, 40, 200 czy 500 pracowników to i tak znajdziemy w nich osoby, które nie wiedzą co oznacza moralność. Zachowania kierowników nie tylko są widoczne w pracy w korporacjach ale we wszystkich organizacjach.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Kamila Walęcka:
To również tyczy się wszystkich firm. Nawet jeżeli pracuje w nich 5, 40, 200 czy 500 pracowników to i tak znajdziemy w nich osoby, które nie wiedzą co oznacza moralność. Zachowania kierowników nie tylko są widoczne w pracy w korporacjach ale we wszystkich organizacjach.
Jasne, tylko takich ludzi "namierzasz" z łatwością w firmie do 50 osób. Powyżej 500 juz jest problem. A Ci ludzie nie dość, że się maskują, to robią sobie lobby. A jeśli mają odpowiednie stanowisko to pięknie zarządzają przez zastraszenie. I sprawa się nieco komplikuje.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 03.05.08 o godzinie 19:44

konto usunięte

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Kamila - pracowalas dluzej w jakiejs korporacji czy jestes idealistycznym obronca humanizmu?
Kamila Drozdowicz

Kamila Drozdowicz Senior Resource
Manager | Dynamics
365 Competency
Center

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Cały czas pośrednio pracuje w dużej korporacji, zatrudniającej ponad 1200 pracowników. Mam styczność z wieloma kierownikami reprezentującymi różnorodne style kierowania, dlatego wiem jakie jest ich podejście do pracowników.

Rafał dłużej to znaczy ile?

Może i jestem obrońcą humanizmu jedynie w aspekcie, kiedy człowiek kształtuje swój własny obraz świata i system wartości.

konto usunięte

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Nie wiem co to znaczy posrednio - jesli nie pracujesz 8h dziennie w srodowisku korporacyjnym to nie koniecznie to musi byc miarodajne.

Co do styli kierowania - istotnie sa rozne i jako osoby prywatne lub kontaktowe na podobnym poziomie z reguly bedziesz miala pozytywna opinie. Czesc gry korporacyjnej :)

Dluzej - jakies 2-3 lata ciaglej pracy. Tak, zeby ochlonac z oszolomienia nowym logo na wizytowce i zaczac zauwazac jakie to charakterki sa do firmy sciagane.

Nie zrozum mnie zle - nie mowie, ze korporacje sa zle, ze ludzie w nich pracujacy sa wszyscy zli, itd. Chocby dlatego, ze sam w takowej pracuje, wiec po co mialbym o sobie zle gadac ;) Mam na mysli to, ze korporacje sciagaja w swoje przepastne trzewia roznych ludzi, ktorzy w innych kontekstach dlugo by nie pozyli. Nawet ktos napisal ksiazke o korporacyjnej bestii. Nie mowiac o Dilbercie, ktory niestety jest straszliwie prawdziwy.

Ostatniego zdania nie rozumiem.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Zgadzam się z Kamilą i jest to poniekąd to o czym pisałam poprzednio - zależy od firmy i ludzi. I wypowiadam sie z punktu widzenia pracownika dwóch różnych (KOMPLETNIE) korporacji (4 lata). Jedna raczej niewielka, druga ogromna. Znam też malutkie firemki, gdzie podejście do ludzi było żenujące - to już wolę korporację w najgorszym wydaniu:)))) Przynajmniej z mojego punktu widzenia tak to wygląda...
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

No i właśnie - piszecie najpierw że korporacja to be a potem, że to zależy i że są różni ludzie. No to albo korporacje to niemoralne bagienko albo to zleży od firmy, jej wielkości i stylów zarządzania. Odniosłam wrażenie, że wcześniej generalizowaliście - wszystko co korpo to samo zło:))) Jakoś tak mi to wygląda, ale może się mylę i źle zrozumiałam intencje.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Raczej się mylisz :):)
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

dla mnie korporacja to alternatywna rzeczywistość
tam nawet prawa fizyki są inne

konto usunięte

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Juliusz - nie moge sie z Toba nie zgodzic :))

Skad moje rozczarowanie korporacjami?
Moze przywyklem do pracy w malej firmie, gdzie wszyscy traktowali ja jak swoja wlasna (z punktu widzenia wielu aspektow pracy lacznie z dbaloscia o "rozsadne" wydatki). Moze przywyklem do tego, ze decyzje byly podejmowane szybko i sprawnie dalo sie skutecznie isc do przodu.

Korporacja to struktury, procedury, mnostwo ludzi, ktorzy sie boja podjac jakakolwiek decyzje, procesy trwajace tygodniami, itd. I zasada - to nie moja firma - bede ja doil ile wlezie.

Moze ta wizja jest w rozbieznosci z tym co glosi Maria czy Kamila w kwestiach humanizmu, ale to niestety wiekszosc. Szczescie sa ludzie o innych zasadach - ale ci przewaznie uciekaja po niezadlugim czasie.
Maria Kuczewska

Maria Kuczewska Talent Manager

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Rafal G.:
Korporacja to struktury, procedury, mnostwo ludzi, ktorzy sie boja podjac jakakolwiek decyzje, procesy trwajace tygodniami, itd. I zasada - to nie moja firma - bede ja doil ile wlezie.

Z pierwszym zdaniem się zgadzam - warunkowo:))) Bo jesli korporacja nie jest zbyt wielka to niekoniecznie te procedury sa az tak rozbudowanie i dehumanizujace, procesy tez postepuja - moze nie az tak predko jak w firmie nazwijmy to rodzinnej, ale w miare do przyjecia. To z doswiadczenia znam.
A ze doi sie firme... czy to nie jest tak, ze to w ogole polska mentalnosc? Jak sadzicie? Wszystko co nie moje (osobiscie) to mozna doic... Komunizm sie klania. Zmienia sie to baaaaardzo powoli. Teraz ktos kto sam sobie szefem moze i nie bedzie doil innych ludzi czy pracodawcy, ale ci co pracuja w firmach nie-jednoosobowych to juz staraja sie jak moga powstrzymac od instyktu "dobro wspolne-dobro niczyje"...

konto usunięte

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Mowiac o korporacji nie mialem na mysli takiej co ma kilkaset osob na swiecie. Bo to jest szybkie, sprawne, plaskie, z duzym zakresem odpowiedzialnosci i decyzyjnosci. To jest moje dobre doswiadczenie.

Mowiac o korporacji mysle o tych po 20-50 tysiecy ludzi, gdzie latwo sie wtopic, dac nie-zauwazyc.

Dojenie firmy to absolutnie nie jest polska specjalnosc. Mam okazje od lat pracowac z bardzo wieloma nacjami. Inni ntez potrafia w tym byc dobrzy.
Kamila Drozdowicz

Kamila Drozdowicz Senior Resource
Manager | Dynamics
365 Competency
Center

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Rafal G.:
Nie wiem co to znaczy posrednio - jesli nie pracujesz 8h dziennie w srodowisku korporacyjnym to nie koniecznie to musi byc miarodajne.

Pośrednio, ponieważ mam doczynienia z outsourcingiem- pracuje w dużej korporacji, natomiast jestem zatrudniona przez inną firmę.
Co do styli kierowania - istotnie sa rozne i jako osoby prywatne lub kontaktowe na podobnym poziomie z reguly bedziesz miala pozytywna opinie. Czesc gry korporacyjnej :)

Może i masz rację...natomiast nie mogę się w pełni z Tobą zgodzić.

Dluzej - jakies 2-3 lata ciaglej pracy. Tak, zeby ochlonac z oszolomienia nowym logo na wizytowce i zaczac zauwazac jakie to charakterki sa do firmy sciagane.

W tej firmie pracuje rok i uważam, że znam ją już bardzo dobrze. Nie potrzebuję na to 3 lat.

Nie zrozum mnie zle - nie mowie, ze korporacje sa zle, ze ludzie w nich pracujacy sa wszyscy zli, itd. Chocby dlatego, ze sam w takowej pracuje, wiec po co mialbym o sobie zle gadac ;) Mam na mysli to, ze korporacje sciagaja w swoje przepastne trzewia roznych ludzi, ktorzy w innych kontekstach dlugo by nie pozyli. Nawet ktos napisal ksiazke o korporacyjnej bestii. Nie mowiac o Dilbercie, ktory niestety jest straszliwie prawdziwy.

Ostatniego zdania nie rozumiem.
Kamila Drozdowicz

Kamila Drozdowicz Senior Resource
Manager | Dynamics
365 Competency
Center

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Rafal G.:
Juliusz - nie moge sie z Toba nie zgodzic :))

Skad moje rozczarowanie korporacjami?
Moze przywyklem do pracy w malej firmie, gdzie wszyscy traktowali ja jak swoja wlasna (z punktu widzenia wielu aspektow pracy lacznie z dbaloscia o "rozsadne" wydatki). Moze przywyklem do tego, ze decyzje byly podejmowane szybko i sprawnie dalo sie skutecznie isc do przodu.

Uważam, że doświadczenie nabyte w takiej organizacji bardzo rozwija pracownika i jest bogatszy o nowe umiejętności (dużo roboty i sporo papierów do wypełnienia :)

Korporacja to struktury, procedury, mnostwo ludzi, ktorzy sie boja podjac jakakolwiek decyzje, procesy trwajace tygodniami, itd. I zasada - to nie moja firma - bede ja doil ile wlezie.

Moze ta wizja jest w rozbieznosci z tym co glosi Maria czy Kamila w kwestiach humanizmu, ale to niestety wiekszosc. Szczescie sa ludzie o innych zasadach - ale ci przewaznie uciekaja po niezadlugim czasie.

Może i uciekają ale tego czego się naucza nikt im nie odbierze :)
Kamila Drozdowicz

Kamila Drozdowicz Senior Resource
Manager | Dynamics
365 Competency
Center

Temat: gdzie są granice moralności w pracy do korporacji

Juliusz Bolek:
dla mnie korporacja to alternatywna rzeczywistość
tam nawet prawa fizyki są inne

Jakie? Muszę Cię zmartwić ale nie zaobserwowałam innych praw fizyki :)



Wyślij zaproszenie do