Temat: Co sądzicie o MLM ?

MLM może być dobry, po pierwsze rynek nie może być już przesycony daną usługą, a po drugie trzeba mieć pojęcie o temacie w którym się działa. Właściwie ważniejsze od wiedzy jest zainteresowanie, doświadczenie tak czy inaczej przyjdzie z czasem. Jeśli ktoś zainteresowany jest tematem inwestowania krótkoterminowego polecam program partnerski 500afiilates.
(więcej na mojej stronie: http://500.cba.pl) Zajmuję się tym programem calkiem dlugo. Myślę że byłem jedną z pierwszych osób zarejestrowanych w Polsce. Nikt mi tego programu nie polecił znalazłem go w internecie.
Mirek Jasiński

Mirek Jasiński prezes zarządu,
Regan Consulting

Temat: Co sądzicie o MLM ?

A ja polecam http://aferaambera.blogspot.com/

Co prawda nie jest to system MLM, ale większość z opisanych tam firm "idealnych" działa na podstawie tej samej matematyki...

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o MLM ?

MLM to system sprzedaży produktów, do którego rekrutuje się ludzi mamiąc ich superprofitami, czego -praktycznie- żaden z nich nie osiąga. Statystyki są nieubłagane. Przytłaczająca większość ludzi w MLMie nie robi żadnego 'interesu', ale jest potrzebna do robienia obrotu firmie.

---
pozdr.czes;-)
Wojciech K.

Wojciech K. Kreowanie marki i
zarządzanie marką ,
budowa i rozwój
sie...

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Jarek Żeliński:
Wojciech K.:
No tak Jarku wszystko jasne czyli moja nadzieja że coś merytorycznego uleciała.

BTW
chyba nie jesteś pasożytem nakłaniającym mnie do wykonania dla Ciebie pracy za darmo? Na co liczyłeś proszą mnie o "analizę MLM"?
Broń Boże, wykonaj tę pracę dla Siebie a potem ewentualnie światłymi wnioskami podziel się z nami

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Moje doświadczenie z MLM jest bardzo szerokie. Jednak z bardzo wielu programów partnerskich z którymi miałem do czynienia udało mi się zarobić jakiekolwiek pieniądze na PP złotych myśli, oraz kwoty bardzo rozsądne z 500affilates( polecam: http://500.cba.pl ). Trzeba tylko robić w temacie którym się choć trochę interesujemy. No i dołączyć do niszy która nie jest bardzo przesycona. To jest musimy być pionierami :)
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Co sądzicie o MLM ?

chyba nie jesteś pasożytem nakłaniającym mnie do wykonania dla Ciebie pracy za darmo? Na co liczyłeś proszą mnie o "analizę MLM"?
Broń Boże, wykonaj tę pracę dla Siebie a potem ewentualnie światłymi wnioskami podziel się z nami

to już zrobiłem... nadal cisza po moim pytaniu, więc powtórzę:

MLM polega:
- na rekrutowaniu nowych członków zachęcając ich przychodami ze sprzedaży oraz z części (prowizje) przychodów wypracowanych przez samodzielnie zwerbowanych nowych członków, (tworzenie własnej sieci i osiąganie biernych przychodów).
- stworzeniu z nich (wszystkich członków systemu) nabywców oferowanych towarów:
-- towar kupuje członek systemu dla swojego klienta, nikt kto nie jest w systemie nie kupi z upustem (poza upustami ilościowymi),
-- podawanie bardzo wysokiej ceny, budowanie wizerunku wartościowego i kosztownego towaru i nakłanianie członków sieci poprzez oferty na np. 40% upust przy zakupie "na własny użytek" w celu uczynienia z członków własnej sieci także klientów.

Co powyżej jest nieprawdą?

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Co sądzicie o MLM ?

xTadeusz Orlenko edytował(a) ten post dnia 02.09.12 o godzinie 08:21

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Co sądzicie o MLM ?

A propos nieudaczników.

NIe jest prawdą, że z MLM odchodzą tylko nieudacznicy. Że ludzie, którzy nie potrafili, nie chcieli, byli leniwi. NIe odchodzą też Ci, którzy myśleli,że załapali się na posadkę, czy też, że będą im płacić za osiągnięcia. Nie odchodzą tacy, którzy całe życie dorabiali się "po znajomości". Czasem odchodzą ludzie,ktorzy mają inne pojęcie etyki w biznesie.

Otóż jestem chodzącym przykładem człowieka, który bardzo szybko osiągnął "sukces". I praktycznie natychmiast zrezygnował z uczestnictwa w tym przedsięwzięciu. Ciężko było się uwolnić, wyzwolić. To trochę tak jak z mafią niestety. Powiecie- to było dawno.Tak, ale czytam i mam wrażenie, jakby to był znów początek lat '90 w Polsce.

Oczywiście zostałam za ten sukces uhonorowana - zostałam zaproszona na wielką i piękną kolację w świeżo otwartym wówczas hotelu Marriott w W-wie.

Wtedy hotel ten był symbolem luksusu, wielkiego świata i najwyższych sfer stolicy. Nie wchodziło się do niego "ot, tak" z ulicy. Było to miejsce niedostępne dla szarego ludzika.

Dodatkowo gościem honorowym na kolacji miał być jakiś diament czy inny .. szef szefów z Niemiec. I przybył rzeczywiście - spóźniony jak cholera, ale to były przaśne czasy- jeśli pamiętacie ostatnią scenę z Ziemi Obiecanej to DOKŁADNIE wyglądało identycznie jego wejście.

I ta właśnie kolacja (jako, że byłam jednym z niewielu najlepszych sprzedawców w regionie) była boska. I była punktem przełomowym w mojej działalności.

Po tejże słynnej kolacji wróciłam do domu i świadomie zrezygnowałam z fantastycznych dochodów. Jak widać nie byłam nieudacznikiem. Zrezygnowałam porażona atmosferą, traktowaniem ludzi, sekciarstwem. Postanowiłam nigdy nie zniżyć się do tego, co tam zobaczyłam.

Mam nadzieję, że obecny MLM dorósł, ucywilizował się i nauczył nieco na temat etyki sprzedaży. Mam nadzieję. Choć obserwując niektóre sposoby dialogu w obecnym temacie mam pewne wątpliwości. Chyba nadal jest to dokładnie ten sam poziom. Narzędzia manipulacji są jedynie trochę bardziej wysublimowane.
Wojciech K.

Wojciech K. Kreowanie marki i
zarządzanie marką ,
budowa i rozwój
sie...

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Jarek Żeliński:
Wojciech K.:

Z Twojego profilu wynika że:
- masz 100% z własnej pracy jako wykładowca kontraktowy.
nie, w profilu mam kilka pozycji z datą OD bez daty DO, lwia część mojej pracy to działalność ekspercka, fotografia i wykłady na uczelniach to zajęcia dodatkowe.
Jak nazwiesz swojego pracodawcę?

zawsze partner, z innymi się nie zadaję, po drugie prowadzę zarejestrowaną działalność gospodarczą więc nie są to "pracodawcy", zawsze zawieram umowy o dzieło.
Jak byś tego nie odwracał masz tak że ktoś coś Ci zleca do wykonania określa co masz zrobic i ustala stawkę za to dzieło i korzysta z Twojej wiedzy sprzedając ją drożej albo korzysta z informacji uzyskanej od Ciebie aby uzyskać więcej niż zapłacił Tobie. Czujesz sie wykorzystany?
....... odsetek z efektów cudzej pracy (tu piramida o
której tu niejedna osoba napisała).

mam z MLM do czynienia regularnie, powtórzę się po innych:
- gdy jakiś nieszanujący mojego czasu gnojek umawia się ze mną na spotkanie podając nie prawdziwy jego cel czyli kłamiąc w żywe oczy,
Ty napisałeś "gnojek" ja "nieudacznik" bo zdaje sie mu że działa w jakimś biznesie - tylko mu sie zdaje- bo choćby na twoim przykładzie nic nie osiąga tylko denerwuje ludzi i prowokuje do takich wpisów na forach. Sam gonię takich domorosłych specjalistów, amatorów kwaśnych jabłek z autorskimi pomysłami na poziomie przedszkola
zawracaniu dupy zaproponuje mi udział w sprzedaży i tu cała harmonia badziewia do wyboru, ostatnio było ALVEO :))) kolejna "maść na szczury".
- bo w 100% przypadków koronnym argumentem jest "po latach pracy będziesz bogaty, będzie żył z pracy innych, twoich pozyskanych dystrybutorów" czyli coś jak Yeti, każdy o tym mówi a nikt nie widział (ale podobno są).
Tutaj zooonk!!! Yeti istnieje.... napewno
http://www.networkblog.pl/blog/2011/04/ranking-100-naj...
Więc to "badziewie","masci na szczury" itd. może dawać rezultaty
I ja ciągle pytam jak osiągnąć takie rezultaty ? a nie co jakiś Kowalski sądzi o MLM?Wojciech K. edytował(a) ten post dnia 31.08.12 o godzinie 19:42
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Jak nazwiesz swojego pracodawcę?

zawsze partner, z innymi się nie zadaję, po drugie prowadzę zarejestrowaną działalność gospodarczą więc nie są to "pracodawcy", zawsze zawieram umowy o dzieło.
Jak byś tego nie odwracał masz tak że ktoś coś Ci zleca do wykonania określa co masz zrobic i ustala stawkę za to dzieło i

ciśnie mi się na usta: "pieprzysz jak potłuczony" (przepraszam moderatora), bo nie wiesz jak zawieram umowy a się wymądrzasz, zapewne opisałeś swoje umowy... to nie klient "mi coś zleca i ustala stawkę" tylko potencjalny partner opisuje problem a ja mówię ile to zajmie czasu i ile będzie kosztowało, jak jest problem to negocjujemy zakres pracy... nikt mi niczego nie zleca.

a jak kiedyś pracowałem na etacie, to moje wynagrodzenie było uczciwie ustalonym wynagrodzeniem, wiedziałem ile zarabia firma, znałem swój wkład w te przychody i wiedziałem że moja pensja ma sens... tezy z bełkotliwej książki "Bogaty ojciec..." jako by każdy na etacie to wykorzystywany niewolnik jest być może jakąś traumą autora tego bełkotu...

korzysta z Twojej wiedzy sprzedając ją drożej albo korzysta z informacji uzyskanej od Ciebie aby uzyskać więcej niż zapłacił Tobie.

popatrz na to czym się zajmuję, jest w moim profilu, jeżeli nie zrozumiałeś to się zapytaj, w dużym skrócie mojej pracy nie da się odsprzedać, nie "udzielam informacji", w razie problemów poczytaj o prawie autorskim, umowach o dzieło, licencjonowaniu i zbywaniu praw...
Czujesz sie wykorzystany?

nie a Ty mierzysz swoja miarką...
mam z MLM do czynienia regularnie, powtórzę się po innych:
- gdy jakiś nieszanujący mojego czasu gnojek umawia się ze mną na spotkanie podając nie prawdziwy jego cel czyli kłamiąc w żywe oczy,
Ty napisałeś "gnojek" ja "nieudacznik"

jeżeli posługujesz się j.polskim i nie widzisz różnicy pomiędzy tymi słowa to do szkoły ...

bo choćmy na twoim przykładzie nic nie osiąga tylko denerwuje ludzi

skąd teza, że nic nie osiągam?
Sam gonię takich domorosłych specjalistów, amatorów kwaśnych jabłek z autorskimi pomysłami na poziomie przedszkola

tego nie zrozumiałem ...
Tutaj zooonk!!! Yeti istnieje.... napewno
http://www.networkblog.pl/blog/2011/04/ranking-100-naj...

wiesz jest też ranking 10 najbogatszych bezdomnych w Warszawie... po drugie to troszkę jak byś mi powiedział: graj w Lotto, co jakiś czas ktoś wygrywa....

chcesz to graj...

I ja ciągle pytam jak osiągnąć takie rezultaty ?

chodzi o podobieństwo Lotto? : ). Są lepsze, tu można zahaczyć 40 mln. pracując 5 minut wypełniając kupon. MLM wymięka :) Mówię, Ci graj bo warto...

jak na razie nikt nie ma odpowiedzi na kilka moich pytań o MLM, już trzeci raz nie skopiuje bo mnie o spam posądzą.... czekam na odpowiedź, cechą kultury u rozmówcy na poziomie jest zadawanie pytań i udzielanie odpowiedzi....

od tego momentu co najwyżej odpowiadam na pytania i zadaję je, bełkot będzie ignorowany...

jeżeli ktoś nie odpowiada na pytania a wciąż twierdzi, że "rozmawia" to albo nie rozumie tych pytań, albo nie zna odpowiedzi (wypadałoby się przyznać) albo zna odpowiedź i ukrywa...Jarek Żeliński edytował(a) ten post dnia 31.08.12 o godzinie 19:24
Wojciech K.

Wojciech K. Kreowanie marki i
zarządzanie marką ,
budowa i rozwój
sie...

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Z Twojego postu wynika że nie zrozumiałeś więcej niz to co opisałeś jako " nie zrozumiałem".
Proponuje powtórkę lektury. Może zrozumiesz że nie ma tam ani grama ataku na Ciebie ani na to co robisz . Swoja drogą jeżeli można wygrać w LOTTO to może - grać.
A jak można zarobić w MLM - to może zrozumiec o co come on i też zarobić.
Tak się tylko zastanawiam.
W pytaniu " czy czujesz sie wykorzystany?" - byłem pewien że tak się NIE czujesz bo nie ma do tego podstaw robisz swoje dostajesz wynagradzenie i jest OK. jeśli sam wyraziłeś zgode na taki układ.
Jeżeli ludzie w MLM godzą się na określony układ też nie mają podstaw do czucia sie wykorzystanym - jak sie tak poczują to odchodzą i pieprzenie o wykorzystywaniu ludzi w MLM to fobia i tyle
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Jeżeli ludzie w MLM godzą się na określony układ też nie mają podstaw do czucia sie wykorzystanym

i w zasadzie to bardzo mądre stwierdzenie w moich oczach kończy dyskusje :)

konto usunięte

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Wojciech K.:
Jeżeli ludzie w MLM godzą się na określony układ też nie mają podstaw do czucia sie wykorzystanym - jak sie tak poczują to odchodzą i pieprzenie o wykorzystywaniu ludzi w MLM to fobia i tyle
Godzą się omamieni kreślonymi perspektywami superprofitów i jakości superproduktów. Zderzenie z rzeczywistością, gdy omamienie minie, może prowadzić do rozczarowań i odczuwania wykorzystania.

---
pozdr.czes;-)
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Czeslaw Mrall:
Wojciech K.:
Jeżeli ludzie w MLM godzą się na określony układ też nie mają podstaw do czucia sie wykorzystanym - jak sie tak poczują to odchodzą i pieprzenie o wykorzystywaniu ludzi w MLM to fobia i tyle
Godzą się omamieni kreślonymi perspektywami superprofitów i jakości superproduktów. Zderzenie z rzeczywistością, gdy omamienie minie, może prowadzić do rozczarowań i odczuwania wykorzystania.

---
pozdr.czes;-)

Na trwały profit w ten sposób uzyskany może liczyć tylko jeszcze większy naiwniak od tych, których próbuje wykorzystać.

Czesiu, tu na dłuższą metę nic nie daje ani wciąganie i uciekanie, ani też sprzedawanie i uciekanie. To nie handel tradycyjny, gdzie sprzedane jest sprzedanym, a wrobienie kogoś w barachło jest po wszystkim już tylko problemem wrobionego.

Z MLM można się w każdej chwili wycofać, a jako rezygnujący oddać wszystkie nabyte produkty otrzymując zwrot inwestycji w nie. Natomiast jako klient można zwrócić wszystkie kupione produkty w razie niezadowolenia - nawet nadużyte lub puste opakowania po nich.

Gdzie więc tu kogo oszukasz?

Zejdź w końcu na ziemię i przestań fantazjować.
Wojciech K.

Wojciech K. Kreowanie marki i
zarządzanie marką ,
budowa i rozwój
sie...

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Czeslaw Mrall:
Wojciech K.:
Jeżeli ludzie w MLM godzą się na określony układ też nie mają podstaw do czucia sie wykorzystanym - jak sie tak poczują to odchodzą i pieprzenie o wykorzystywaniu ludzi w MLM to fobia i tyle
Godzą się omamieni kreślonymi perspektywami superprofitów i jakości superproduktów. Zderzenie z rzeczywistością, gdy omamienie minie, może prowadzić do rozczarowań i odczuwania wykorzystania.

---
pozdr.czes;-)
Z całego serca życzę Ci tylko takich rozczarowań.
Niestety wiem że są to pobożne życzenia i w życiu spotkamy wiele bardziej brzemiennych w skutkach sytuacji niestety
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Jarek Żeliński:
Co powyżej jest nieprawdą?
Jarek Żeliński:
Co powyżej jest nieprawdą?

Z punktu widzenia laika wszystko - co napisałeś - wydawać by się mogło prawdą. W praktyce wygląda to jednak nieco inaczej.
Twój opis ma się mniej więcej tak do rzeczywistości, jak opisanie jazdy na rowerze przez kogoś, kto tylko spotkał rowerzystę, a sam nigdy nie wsiadł na rower. Niby proste - wsiąść na rower, pedałować, kierować, utrzymać równowagę i jechać. Podobnie wygląda sprawa z jazdą autem, opisaną przez kogoś bez prawa jazdy. Co to za filozofia? Wsiadasz, zapalasz i jedziesz.

Widzisz Jarku, to że spotykamy ludzi, którzy są w MLM i nie radzą sobie w nim lub robią go głupio, wynika często też z tego, że myślą podobnie do Ciebie - wydaje im się, że wiedzą o co w tym chodzi i nikt nie będzie im wciskał, że może być inaczej, niż sobie wyobrazili.

Odpowiadając na Twoje wnioski po kolei:
- na rekrutowaniu nowych członków zachęcając ich przychodami ze sprzedaży oraz z części (prowizje) przychodów wypracowanych przez samodzielnie zwerbowanych nowych członków, (tworzenie własnej sieci i osiąganie biernych przychodów).

owszem, rekrutujesz tu nowych uczestników i żeby to zrobić, musisz im przedstawić korzyści, jakie mogą tu uzyskać, bo kto zaangażuje Ci się w coś, gdzie nic z tego nie będzie miał dla siebie?
Samo rekrutowanie nie jest tu jednak obowiązkowe i nie załatwia do końca sprawy. Każdy uczestnik systemu ma tu dwie podstawowe opcje, z jakich może skorzystać by zarobić:
Pierwszą z nich jest zakup produktów u organizatora systemu (najczęściej producenta) i sprzedaż ich klientowi detalicznemu. Zysk z tego zatrzymuje natychmiast w całości dla siebie.
Drugą opcją jest rozszerzanie rynku zbytu, poprzez wzięcie sobie do pomocy innych, których pierwsza forma zarobkowania też interesuje.
Prawdziwy MLM zaczyna się jednak dopiero wtedy, gdy zachęcimy do współpracy ludzi, których obie powyższe formy (opcje) interesują.
Jeżeli na poszczególnych levelach naszej organizacji znajdzie się przynajmniej jedna taka osoba, to nasz rynek, organizacja, grupa, struktura i obrót, mają szansę się powiększyć. W przeciwnym wypadku nic z tego nie będzie.
Partycypujemy tu nie tylko w obrotach "samodzielnie zwerbowanych nowych członków“, ale też w obrotach tych nie przez nas osobiście wprowadzonych. Sytuacja ta sprawia, że opłaca nam się nie tylko dbać o to, żeby samemu kogoś wprowadzić, ale też zależy nam, żeby ten "zwerbowany“ był również zainteresowany rozszerzaniem rynku i zarabianiem na tym, i żeby wśród jego "zwerbowanych“ znaleźli się ludzie o podobnych interesach itd. Wypłaty są tu naliczane od dołu w górę. Tak więc najpierw musi zarobić ten najniżej, a dopiero potem ten nad nim i kolejni wyżej. Ten najwyżej zarobi na tym dopiero wtedy, gdy jeszcze coś tam dla niego zostanie. Porównując to do tradycyjnego biznesu można powiedzieć, że szef, dyrektor, czy właściciel firmy zarobi dopiero wtedy, gdy po wypłaceniu pensji wszystkim swoim pracownikom, coś tam jeszcze dla niego po tym zostanie.
Nie ma tu czegoś takiego jak "bierne dochody“. Za bierność nigdzie nie płacą – tu też nie.
Ma się tu jednak możliwość wielokrotnego wynagrodzenia za raz wykonaną pracę. Nazywane jest to "pasywnym dochodem“. Chodzi w nim głównie o wynagrodzenie, na które nie musimy powtarzać wszystkich czynności, jakie wykonaliśmy, aby uzyskać je po raz pierwszy.
- stworzeniu z nich (wszystkich członków systemu) nabywców oferowanych towarów:

To by była prawie idealna sytuacja, gdyby każdy z przystępujących chciał być przynajmniej kupującym na własny użytek. W rzeczywistości chodzi o to, żeby spowodować, że raz osiągnięte obroty się powtarzają, a jeszcze lepiej, gdy wzrastają, a nie maleją. Najlepszą drogą do tego jest stworzenie możliwości zarobkowych dla jak największej grupy uczestników.
-- towar kupuje członek systemu dla swojego klienta, nikt kto nie jest w systemie nie kupi z upustem (poza upustami ilościowymi),


Nie do końca tak jest, dlatego że dzisiaj w wielu firmach MLM klient może kupować bezpośrenio w firmie i mieć podobne upusty, jakie mają tam członkowie systemu.
-- podawanie bardzo wysokiej ceny, budowanie wizerunku wartościowego i kosztownego towaru i nakłanianie członków sieci poprzez oferty na np. 40% upust przy zakupie "na własny użytek" w celu uczynienia z członków własnej sieci także klientów.

Dla kogoś z zewnątrz może to tak wyglądać – szczególnie, gdy nie ma się rozeznania, co do rzeczywistej wartości oferowanych w MLM-ie produktów. Jednak przyglądając się temu bliżej i porównując ceny w MLM z cenami równorzędnych produktów na tradycyjnym rynku, możemy bardzo szybko dojść do wniosku, że podobne do Twojego twierdzenia, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Poza tym te sprawy regulowane są odpowiednimi przepisami dotyczącymi MLM-u, w których mowa, że produkty oferowane przez jakąś firmę MLM nie mogą rażąco odbiegać cenami od równorzędnych na rynku tradycyjnym.
Ja sam zawsze robiłem takie porównania, zanim decydowałem się na współpracę z jakąś firmą. Gdyby występowały rażące różnice w cenach, nie zdecydowałbym się na to - mam tu oczywiście na myśli ceny detaliczne. Nie było tak, że nie było różnic. Niekiedy wypadały ona na korzyść tradycyjnego rynku, innym razem na korzyść MLM-u. Często też był remis.

Z drugiej strony, to te 30, 40, czy więcej lub mniej procent, to nie są żadne "upusty“ ani "oferty“ lecz różnica między ceną dystrybutora a sugerowaną przez producenta ceną detaliczną. Procent ten nie oznacza też, że dany produkt jest o tyle tańszy w stosunku do ceny klienta – nie jest to żaden rabat – a raczej pokazuje, ile dystrybutor może na nim zarobić, jeżeli go sprzeda po cenie sugerowanej przez firmę. Te np. 40% należy w tym przypadku doliczyć do ceny po jakiej się nabyło, a nie odliczyć od ceny detalicznej.
Za te np. 40% nie są wypłacane żadne prowizje – nikomu. Jeżeli jakiś dystrybutor o tyle drożej coś tam sprzeda, jest to tylko jego zysk. W większości nie musi się jednak trzymać cen sugerowanych i może sam sobie ustalić swoją marżę.

Trochę się tego zebrało, a i tak wyjaśniłem to tylko po łebkach i w ogromnym skrócie.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Co sądzicie o MLM ?

Tadeusz Fojt:
Jarek Żeliński:

Co powyżej jest nieprawdą?
Jarek Żeliński:

Co powyżej jest nieprawdą?

Z punktu widzenia laika wszystko - co napisałeś - wydawać by się mogło prawdą.

no to jednak chyba jestem laikiem...
Tadeusz Orlenko

Tadeusz Orlenko Ludzie są zazwyczaj
pokonanymi przez
samych siebie.

Temat: Co sądzicie o MLM ?

xTadeusz Orlenko edytował(a) ten post dnia 02.09.12 o godzinie 07:43

Następna dyskusja:

systemy CRM - co sądzicie?




Wyślij zaproszenie do