konto usunięte

Temat: Awans

Czy awans w ramach zespołu ułatwia czy utrudnia kierowanie nim?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Awans

zależy jak zachowa się zarządzający
zależy jaki to zespół
Ewa M.

Ewa M. trenerka, edukatorka
partycypacji
społecznej,
właściciel ...

Temat: Awans

Pozycja wyjściowa jest trudniejsza, ale przy dojrzałości zawodowej zarządzającego i zespołu może to przełożyć się na efektywną współpracę.

konto usunięte

Temat: Awans

Dagmara D.:
zależy jak zachowa się zarządzający
zależy jaki to zespół

Mazurec Piotr.
Chodziło mi raczej o ogólne sytuacje. Czy awansowanie osoby z zespołu na szefa tego zespołu ułatwia czy utrudnia zarządzanie nim. Interesują mnie wasze doświadczenia w tym zakresie... zwłaszcza późniejsze relacje pomiędzy pracownikami i przełożonym.
Jak się odnoszą pracownicy do takiej osoby czy nadal są per "ty" czy może już pan, pani? Czy poziom wzajemnego szacunku rośnie czy może wręcz przeciwnie? Czy pracownicy wykonują polecenia czy kwestionują? Czy wolelibyście "świeżej krwi" na managera czy doświadczonego, znającego zespół pracownika?

konto usunięte

Temat: Awans

Pytanie ogolne to i odpowiedz moze miec 100 scenariuszy.

Czy dobrze czy zle, czy lepiej czy gorzej.

Moim zdaniem i tak i tak - zalezy od sytuacji, kontekstu, wymaganych umiejetnosci, atmosfery w grupie itd.

W moim kontekscie (software) - osobie z zewnatrz (nie daj boze z poza firmy) ciezko bedzie zdobyc autorytet (znajomosc produktu jednak jest bardzo istotna).

Mowienie sobie na "ty" nigdy nie bylo problemem w zadnej firmie w jakiej pracowalem. A dystansu sluzbowego to nie zaburzalo. Nie ma koniecznosci stawania na bacznosc przed przelozonym, zeby podkreslac jego przelozenie.

Kwestie "dlaczego on a nie ja" - zaleza od atmosfery w grupie. Jesli sa takie klimaty, to faktycznie warto rozwazyc kogos z zewnatrz (choc to moze doprowadzic do konfliktu my-on).

Jak widzisz gdybam, a mozna tak jeszcze dlugo.

U mnie - wole z wewnatrz. Przerabialismy expertow z zewnatrz i to sie nie udalo - kwestia autorytetu, relacji z zespolem, i przede wszystkim znajomosci branzy i produktu. Pozostajemy "ty" i chodzimy na piwo jak onegdaj. Nigdy nie mialem z tym problemu.
Katarzyna Kłos

Katarzyna Kłos kiedyś będę piękna,
mądra i bogata

Temat: Awans

Wszystko zależy od tej awansowanej osoby. Jeśli jest świetnym specjalistą albo nawet dodatkowo naturalnym liderem, to awans jest czystą formalnością i członkowie grupy przyjmują to na zasadzie "super, nareszcie ktoś go docenił, należało mu się". Jeśli awansowana zostaje sierota boża, która nie ma pojęcia o niczym i na dodatek powód awansu jast cokolwiek niejasny (jakieś koligacje rodzinne, jakieś układy), to nie chciałabym być w skórze tej osoby. Jeśli zespół jest silny i zgrany to może być nieprzyjemnie.

konto usunięte

Temat: Awans

Moze byc tez problem ze "swietnym specjalista". Moze sie okazac ze wrzucamy go w obszar braku kompetencji - wrzucajac w nowa role, w nowe stanowisko. To tez moze byc pulapka (bylo na innym watku).
Jadwiga Urbanowicz

Jadwiga Urbanowicz pośrednik w obrocie
nieruchomościami

Temat: Awans

W mojej branży zawsze jest podnoszona kwestia "dlaczego to nie ja". Toteż jestem zwolenniczką, że osobą awansująca powinna być osoba spoza grupy.
Maria S.

Maria S. Civis totius
mundi...

Temat: Awans

Piotr M.:
Czy awans w ramach zespołu ułatwia czy utrudnia kierowanie nim?


:))Można podawać setki, jeśli nie tysiące, przykładów, odpowiadając na twoje pytanie.:)) Jedno natomiast jest tu pewne dla tej sytuacji (i nie tylko tej), to, to, jakie ma się „nastawienie”… Awansowałeś, czy pracujesz jako pracownik merytoryczny, zawsze budujesz więzi i relacje, które tak naprawdę wynikają z „nastawienia” do ludzi. Taka już nasza natura, że patrzymy przez pryzmat o nazwie – ja. Stąd nasze „nastawienie”, prawie zawsze, oznacza to, co myślimy o sobie i co czujemy do siebie nawzajem. Dlatego daje to niejako podstawę naszych wypowiedzi i czynności w kontaktach z innymi. To, czy w danej chwili, kierowanie znanym zespołem będzie trudniejsze, czy łatwiejsze, tak naprawdę zależy od tego, jaka decyzję podejmiesz pod wpływem swojego „nastawienia”. Kiedy masz „nastawienie” właściwe, nie ma wtedy większych przeszkód, dolin, marzeń i wyzwań. Ważne jest to, że każdego dnia można decydować, jakie jest twoje/nasze „nastawienie”. Nie można zmienić przeszłości, czy zachowania innych ludzi. Nie można zmienić tego, co nieuniknione. Można natomiast wpłynąć na to, co jest w twojej/naszej gestii, czyli na swoje „nastawienie”. Jestem przekonana, ze życie w dziesięciu proc., składa się z tego, co mi się przytrafia i w dziewięćdziesięciu proc., z tego jak na to zareaguję…:))

Następna dyskusja:

Awans?




Wyślij zaproszenie do