Roman Kasprzewski

Roman Kasprzewski Konstruktor
elektronik - Posnet
Polska S.A.

Temat: 50-latkowie za burtą?

Rafał Ł.:
...
Z innej perspektywy, bardzo trudno było mi znaleźć osoby z posad państwowych np. na linkedin, te osoby nie szukają pracy, nie interesują się tworzeniem wizerunku, są tam gdzie są razem z dosłownie rodziną, siostra, matka de facto od początku kariery. 10-20 lat. Wbrew pozorom mechanizm jednej pracy dla niektórych wciąż działa.

W PGNiG jedenie prezesi mają krótki staż ;)

Bo to są sanatoria. Jak raz tam trafisz i specjalnie kierownikowi nie podskakujesz, to możesz siedzieć do emerytury. A z czasem jeszcze dzieci do firmy wciągniesz. Kawka, spacerek do bufetu, na internecie posiedzisz, gazetę przejrzysz i do domu. Niektórzy tak lubią. A że się nie rozwijasz... Kto by tym sobie głowę zawracał.
Tomasz Kielski

Tomasz Kielski Unity3d developer,
virtualPlayground

Temat: 50-latkowie za burtą?

Maciej B.:
Cóż, taki to u nas dziwny kult młodości panuje. Nie docenia się starszych pracowników i ich doświadczenia. A w niektórych branżach (np. w kreatywnej) już po 40 ciężko o pracę.
Chyba jednak nie tylko u nas. Wśród moich znajomych z Anglii i Stanów znam kilka osób, które pracując w różnych firmach - w wieku ok. 50 lat poczuły się zagrożone inwazją młodych - i pozakładały wtedy w swoich branżach własne biznesy i wtedy zaczynało im się wieść jeszcze lepiej.

Sam z kolei się przebranżawiam w kierunku opanowanym przez ludzi młodych, z którymi porozumiewam się na Skype w trybie tekstowym - (wtedy w angielskim odpadają problemy z wymową) - i boję się teraz co będzie jak zobaczą starego dziada, bo wkrótce przyjdzie mi się z nimi spotkać.

konto usunięte

Temat: 50-latkowie za burtą?

Roman K.:
W PGNiG jedenie prezesi mają krótki staż ;)

Bo to są sanatoria. Jak raz tam trafisz i specjalnie kierownikowi nie podskakujesz, to możesz siedzieć do emerytury. A z czasem jeszcze dzieci do firmy wciągniesz. Kawka, spacerek do bufetu, na internecie posiedzisz, gazetę przejrzysz i do domu. Niektórzy tak lubią. A że się nie rozwijasz... Kto by tym sobie głowę zawracał.

Do tego bufet na Kasprzaka mają całkiem całkiem. Przestrzeń, brak presji, wyżywienie, miejśc parkingowych więcej niż samochodów, nie spotkałem jeszcze firmy prywatnej, którą stać na taką rozpustę (przede wszystkim w zagospodarowywaniu przestrzeni :))
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: 50-latkowie za burtą?

Beata K.:
Edward M.:
Zmieniać się zawodowo ... ale czy koniecznie w kierunku handlu. Wyglada na to że w naszym kraju wszyscy , ktorzy chca cos osiagnac powinni czyms handlowac. Czy w wysoko rozwinietym spoleczenstwie nie ma miejsca i potrzeby dla tworzenia bardziej zaawansowanych wytworów umysłu. Bo niedługo nie bedzie czym handlować.
Jesli praca ma byc tylko zarabianiem pieniedzy to ok, mozna zyc takze z inwestycji lub prywatnej emerytury;-) Ale jesli ktoś szuka w pracy i posiadanym lub możliwym do zdobycia po pzrekwalifikowaniu się wyksztalceniu jeszcze jakis innych wartosci... .
Dobry handel wg mnie jest równie dobry jak każde inne zajęcie.
Pomimo tego że firma jest nastawiona na produkcję i usługi produkcyjne ...mam w swojej ofercie pośrednictwo handlowe które uzupełnia moją zakres działalności.
Wiem również dobrze jak ważna jest satysfakcja z wykonywanej pracy.
Ale jak nie ma zapotrzebowania na taka pracę to nie ma też satysfakcji z niej i trzeba się przekwalifikować.
Edward M.

Edward M. Wieśniak z wyboru.
Prowadzę własną
firmę. Specjalista
w...

Temat: 50-latkowie za burtą?

Jest pewna zasada uniwersalna : jeżeli coś chcemy zrobić nie szukamy dlaczego nam to może się nie udać ale szukamy sposobu by to co zamierzamy nam się udało.
To nie hasełko to praktyka.
Akurat to z czym mamy największe problemy może okazać się naszym sukcesem.
Naprawdę wiem o czym piszę, testowałem to na sobie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.05.13 o godzinie 19:26

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Bogusław Zabiegliński

Bogusław Zabiegliński Master Business
Trainer, spec.
Net-working

Temat: 50-latkowie za burtą?

witajcie
tak przez przypadek trafiłem na ten wątek:)
wątek ma już 5 lat i ja dobijam do 50
I co z tego:)?
Mój biznes się rozwija, tak jak:http://www.kfc.pl/od_kuchni/historia_colonela i
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3483
To Oni są przykładem i motywacją do dalszego działania!!!
o i coś znalazłem :)
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v...Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.06.13 o godzinie 09:08

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Anna W.

Anna W. Natural Born
Survivor:)

Temat: 50-latkowie za burtą?

Na co dzień mam do czynienia z osobami 50+, gdyż prowadzę różne projekty i inicjatywy dla tej grupy docelowej, na rzecz różnych klientów mojej firmy. I co? Takiej bogatej oferty dla 50-latków naprawdę dawniej ze świecą było szukać, zarówno jeśli chodzi o podniesienie kompetencji zawodowych, przebranżowienie, jak i same oferty pracy. Oczywiście jeśli na rynku są programy zapewniające 50+ dobry start w biznesie dlaczego nie, trzeba z tego korzystać, a takich incjatyw jest sporo. Tendencja zauważalna to przesunięcie się granicy wieku - 50+ to jeszcze nie starość! Osoby w tym wieku to ok.+- 20% polskich internautów wg Gemius, większość osób w tym wieku jest w pełni sił witalnych, a GUP-y i WUP-y wręcz prześcigają się w ofertach dla nich. Rynek jest tak wysycony bezpłatnymi dotowanymi szkoleniami i ofertami, że dla chcącego....... Ale tu jest problem, postawa roszczeniowa zaczyna przybierać na sile.
Zbigniew Fałek

Zbigniew Fałek Dyrektor Generalny

Temat: 50-latkowie za burtą?

Jak podaje GUS, największą grupę wśród bezrobotnych stanowią osoby w wielu od 25 do 34 lat (30%). Pozostałe grupy wiekowe w podobnym stopniu reprezentują strukturę bezrobotnych w Polsce: osoby w wieku 18-24 lat (19%), 35-44 (19%) oraz 45-54 (19%).


Obrazek
Anna Morawska

Anna Morawska menager HR zawsze
robię to co lubię i
robię to skutecznie

Temat: 50-latkowie za burtą?

Jedym słowem przynudziłaś...
Ania W.:
Chyba nie ma co się rozwodzić. Starszy człowiek wolniej się uczy wolniej przystosowuje się do warunków jest mało "skomputeryzowany" a teraz to podstawa, ma więcej problemów ze zdrowiem dlatego też nie jest to łatwe. Nauka sie rozwija technologia sie rozwija i młody człowiek ma o tyle łatwiej zeby za tym podązac bo wiecej rzeczy jemu to ułatwia ..szkoła uczelnia konferencje.
Jedno jest pewne, starsze osoby są bardziej doswiadczone choćby nawet zyciowo.. i często mogą pomóc młodym zespołom w odnalezieniu się.. wszędzie są potrzebi zarówno starsi jak i młodsi!
A co jest najgorsze u polaków? zawiść.... może starszy człowiek po tylu latach doświadczenia mógłby jakoś temu zaradzić.
Jednakże człowiek po studiach ma tak samo jak człowiek po 50.. bo ten ma zero doswiadczenia a ten już za duze.
pozdrawiam wszystkich :)
Anna Morawska

Anna Morawska menager HR zawsze
robię to co lubię i
robię to skutecznie

Temat: 50-latkowie za burtą?

W Polsce jest specyficzna sytuacja demograficzna, to wyż demograficzny z lat 80. Stąd duża podaż 30-latków. Niestety panienka w HR , która ma 28-30 lat zawsze oceni osobę po 50 jako starą.
Osoby w okolicy 50 łatwiej się uczą ponieważ taka jest zasada więcej lat - więcej skojarzeń, warunkiem jest w miarę rozwój. Zenek (przepraszam Zenków), który wykonuje 1 prostą czynność w pracy i pije po robocie, nie
będzie miał takich zdolności, ale to bez znaczenia czy ma 20 czy 60 lat.
50 latkowie mają bezcenne doświadczenie życiowe. Opowiadanie , że osoby około 50 trudniej się uczą wynika z braku wiedzy o psychologii nauki. Głąb 20 czy 30 letni jest głąbem.
Zdrowotnie również z badań wynika, że 50- latkowie mniej chorują niż 30 latkowie. Wiem to z doświadczenia najczęściej na zwolnienia chodzą osoby niby młode. Nie wspominająć o zwolnieniach kobiet w wieku 25-40 na wiele miesięcy przed pójściem na wychowawczy.
W firmach w Polsce stanowczo jest za mało osób z doświadczeniem i stąd wynika bardzo niski poziom obsługi na wszelkiego typu infoliniach, w bankach. Nawet pisanie skarg do ich przełożonych ich rówieśników nic nie daje ponieważ są na tym samym niskim poziomie, panienki robią coś z łaską, niekompetentnie i wykazują się totalnym prostactwem. Znacie to z autopsji?Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.06.13 o godzinie 21:46
Jerzy Krzysica

Jerzy Krzysica www.esj.edu.pl

Temat: 50-latkowie za burtą?

W zeszły roku odbyła się konferencja "Inteligencja a dydaktyka dorosłych".
Mówiłem o możliwościach uczenia się osób dorosłych.
Jeśli kogoś to zainteresuje, podaję link do nagrania:
http://www.youtube.com/watch?v=bRmB22YM2Ro
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: 50-latkowie za burtą?

Anna M.:
50 latkowie mają bezcenne doświadczenie życiowe. Opowiadanie , że osoby około 50 trudniej się uczą wynika z braku wiedzy o psychologii nauki. Głąb 20 czy 30 letni jest głąbem.
Zdrowotnie również z badań wynika, że 50- latkowie mniej chorują niż 30 latkowie. Wiem to z doświadczenia najczęściej na zwolnienia chodzą osoby niby młode. Nie wspominająć o zwolnieniach kobiet w wieku 25-40 na wiele miesięcy przed pójściem na wychowawczy.
W firmach w Polsce stanowczo jest za mało osób z doświadczeniem i stąd wynika bardzo niski poziom obsługi na wszelkiego typu infoliniach, w bankach. Nawet pisanie skarg do ich przełożonych ich rówieśników nic nie daje ponieważ są na tym samym niskim poziomie, panienki robią coś z łaską, niekompetentnie i wykazują się totalnym prostactwem. Znacie to z autopsji?
To już podchodzi pod demagogie. Najszybciej przyswajają wiedzę dzieci w wieku 3-6 lat:) Później ten rozwój spowalnia się. Osoby po 50 r. życia ratuje doświadczenie, o ile je posiadają. I o ile Pani urzędniczka w tym wieku potrafi robić to, czego uczyła się przez kilkanaście lat swojej pracy, o tyle zmiana obowiązków może być dla niej traumatycznym przeżyciem. I to jest naturalne, bo trudno się pozbyć przyzwyczajeń. Ludzie młodzi szybko się uczą i są gotowi na zmiany, bo tego wymaga dzisiejszy rynek pracy. Dostosowania się. Oczywiście można brać pod uwagę czyjeś predyspozycje, uwarunkowania, doświadczenie, ale to o niczym nie przesądza. To prostactwo, o którym Pani pisze jest często narzucane z góry. I choćby pracownik chciał zrobić po swojemu, to często ma związane ręce. Pamiętajmy, że tak wielce poszukiwana kreatywność w ludziach w naszym kraju, to jest jedna wielka ściema. Nie potrzeba ludzi kreatywnych, tylko ludzi, którzy potrafią dostosować się do systemu. Dlatego tak, a nie inaczej sytuacja wygląda. Dlatego to młodzi najczęściej pracują poniżej swoich kwalifikacji i możliwości. Bo powszechnie uważa się, że młody człowiek bez doświadczenia nic nie potrafi i zgodzi się na każde warunki. Te warunki trudniej jest przeforsować osobie, która ma za sobą kilkanaście lat pracy. I nie szkodzi, że mogłaby sobie nie poradzić w nowej sytuacji. Jej się wydaje, że ma prawo dyktować warunki, zwłaszcza gdy w swojej karierze zawodowej przekroczyła już pułap średniej krajowej.
Anna Morawska

Anna Morawska menager HR zawsze
robię to co lubię i
robię to skutecznie

Temat: 50-latkowie za burtą?

Nie można wypisywać tak niemądrych teorii w stylu „Dzieci 3-6 uczą się najszybciej” ale czego? Jedzenia i kinezyjnej sprawności. Przecież rodzice 6-latków nie chcą ich posyłać do szkół, bo te dzieci mają problemy właśnie z nauką.
Jeżeli dzieci 3-6 uczyłyby się najszybciej, to edukacja nie trwałaby ze studiami łącznie około 17 lat. Sama nauka podstaw pisania trwa rok.

Student z 4 roku może przez 1 noc przyswoić materiał aby następnego dnia zdać egzamin, ale po 2 dniach nic nie będzie pamiętał, taka nauka jest polskim stylem i jest zmarnowaniem czasu, totalnie nic nie daje. Młody pracownik bez doświadczenia jest bezproduktywny. Młodzi nie uczą się najprędej w pracy, a o tym mówimy. Pracownik z doświadczeniem bez problemu poradzi sobie ze skoplikowanym zadaniem do wykonania, osoba pozbawiona doświadczenia narobi głupot i błędów.
Jeżeli jest to praca, której efekty pozostają na papierze to pół biedy. Papier zniesie wszystko. Gorzej gdy jest to projekt inżynierski, tutaj obowiązują ścisłe reguły, których złamanie grozi katastrofą. Nikt nie chce być operowany przez „młodego” lekarza, bez doświadczenia. Sama teoria nie wystarczy. Każdy szuka takiego z doświadczeniem, wiedzą i zdrowym rozsądkiem.

Anna Maria D.:
Anna M.:
50 latkowie mają bezcenne doświadczenie życiowe. Opowiadanie , że osoby około 50 trudniej się uczą wynika z braku wiedzy o psychologii nauki. Głąb 20 czy 30 letni jest głąbem.
Zdrowotnie również z badań wynika, że 50- latkowie mniej chorują niż 30 latkowie. Wiem to z doświadczenia najczęściej na zwolnienia chodzą osoby niby młode. Nie wspominająć o zwolnieniach kobiet w wieku 25-40 na wiele miesięcy przed pójściem na wychowawczy.
W firmach w Polsce stanowczo jest za mało osób z doświadczeniem i stąd wynika bardzo niski poziom obsługi na wszelkiego typu infoliniach, w bankach. Nawet pisanie skarg do ich przełożonych ich rówieśników nic nie daje ponieważ są na tym samym niskim poziomie, panienki robią coś z łaską, niekompetentnie i wykazują się totalnym prostactwem. Znacie to z autopsji?
To już podchodzi pod demagogie. Najszybciej przyswajają wiedzę dzieci w wieku 3-6 lat:) Później ten rozwój spowalnia się. Osoby po 50 r. życia ratuje doświadczenie, o ile je posiadają. I o ile Pani urzędniczka w tym wieku potrafi robić to, czego uczyła się przez kilkanaście lat swojej pracy, o tyle zmiana obowiązków może być dla niej traumatycznym przeżyciem. I to jest naturalne, bo trudno się pozbyć przyzwyczajeń. Ludzie młodzi szybko się uczą i są gotowi na zmiany, bo tego wymaga dzisiejszy rynek pracy. Dostosowania się. Oczywiście można brać pod uwagę czyjeś predyspozycje, uwarunkowania, doświadczenie, ale to o niczym nie przesądza. To prostactwo, o którym Pani pisze jest często narzucane z góry. I choćby pracownik chciał zrobić po swojemu, to często ma związane ręce. Pamiętajmy, że tak wielce poszukiwana kreatywność w ludziach w naszym kraju, to jest jedna wielka ściema. Nie potrzeba ludzi kreatywnych, tylko ludzi, którzy potrafią dostosować się do systemu. Dlatego tak, a nie inaczej sytuacja wygląda. Dlatego to młodzi najczęściej pracują poniżej swoich kwalifikacji i możliwości. Bo powszechnie uważa się, że młody człowiek bez doświadczenia nic nie potrafi i zgodzi się na każde warunki. Te warunki trudniej jest przeforsować osobie, która ma za sobą kilkanaście lat pracy. I nie szkodzi, że mogłaby sobie nie poradzić w nowej sytuacji. Jej się wydaje, że ma prawo dyktować warunki, zwłaszcza gdy w swojej karierze zawodowej przekroczyła już pułap średniej krajowej.
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: 50-latkowie za burtą?

Anna M.:
Nie można wypisywać tak niemądrych teorii w stylu „Dzieci 3-6 uczą się najszybciej” ale czego? Jedzenia i kinezyjnej sprawności. Przecież rodzice 6-latków nie chcą ich posyłać do szkół, bo te dzieci mają problemy właśnie z nauką.
Jeżeli dzieci 3-6 uczyłyby się najszybciej, to edukacja nie trwałaby ze studiami łącznie około 17 lat. Sama nauka podstaw pisania trwa rok.
I tu się Pani myli. Właśnie dzieci tak małe najszybciej przyswajają wiedzę, tylko rodzice i przedszkola zaniedbują ten etap. 3-4 latek szybciej załapie naukę czytania, naukę j. obcego niż 6-latek. W tym okresie umysł jest najbardziej chłonny. Do tego dochodzi naturalna energia dzieci, która w tym procesie poznawania bardzo pomaga. To nasz system edukacji spowalnia naukę dzieci. Bo skoro 4-latek zna cały alfabet, potrafi liczyć, a w klasie pierwszej szkoły podstawowej przez godzinę lekcyjną będzie poznawał jedną literkę czy cyferkę, to o czym mowa. Dzieci się nudzą. Nudzą się w przedszkolu i nudzą się w początkowym etapie nauczania. Ten najważniejszy etap w ich rozwoju jest jakby pomijany. A później to już muszą dostosować się do systemu. Ale to już odrębny temat.
Rodzice nie chcą posyłać 6-latków do szkoły wcześniej nie dlatego, że dzieci sobie nie poradzą (bo są mądrzejsze niż my sami byliśmy w ich wieku) tylko dlatego, że oni niczego więcej się przez to nie nauczą. 6-latki będą kontynuować w szkole to co było w przedszkolu. W Polsce działa to na zasadzie takiej, że dzieci dostosowuje się do systemu nauczania, zamiast odwrotnie. I to nigdy nie będzie funkcjonowało dobrze, nawet jeśli dzieci zaczynałyby naukę w szkole w wieku 5 lat. Naszym politykom chodzi jedynie o to, żeby szybciej kończyły naukę i podejmowały pracę. Jaką pracę? Proszę zobaczyć jak wygląda najlepszy system nauczania wypracowany w Finlandii. Tam dzieci rozpoczynają naukę w wieku 7 lat. Nie ma skali ocen, nie ma dzielenia uczniów na lepszych i gorszych i nie ma analfabetów. Bo na etapie gimnazjum nie ma u nich nauki ogólnej, tylko wybierają konkretny kierunek.
Student z 4 roku może przez 1 noc przyswoić materiał aby następnego dnia zdać egzamin, ale po 2 dniach nic nie będzie pamiętał, taka nauka jest polskim stylem i jest zmarnowaniem czasu, totalnie nic nie daje. Młody pracownik bez doświadczenia jest bezproduktywny. Młodzi nie uczą się najprędej w pracy, a o tym mówimy. Pracownik z doświadczeniem bez problemu poradzi sobie ze skoplikowanym zadaniem do wykonania, osoba pozbawiona doświadczenia narobi głupot i błędów.
Jeżeli jest to praca, której efekty pozostają na papierze to pół biedy. Papier zniesie wszystko. Gorzej gdy jest to projekt inżynierski, tutaj obowiązują ścisłe reguły, których złamanie grozi katastrofą. Nikt nie chce być operowany przez „młodego” lekarza, bez doświadczenia. Sama teoria nie wystarczy. Każdy szuka takiego z doświadczeniem, wiedzą i zdrowym rozsądkiem.
Zgadza się, tylko dzisiejszy system nauczania to jeszcze pozostałości po starym systemie i jego pamięciowym nauczaniu. Próbują reformować tak, by dostosować ten system do obecnej sytuacji na rynku pracy, ale źle reformują. Albo to jest celowa reforma, mająca przygotowywać ludzi do byle jakiej pracy. Do pracy taśmowej. Ma być szybko, sprawnie i tanio. I najlepiej żeby nikt się nie wychylał ponad to. To nie jest wina społeczeństwa, że rządzi nim banda kretynów. Ale jeśli się chce (tutaj pomocą powinni służyć rodzice) skoro na system nie ma co liczyć, to sobie można poradzić z tą patologią.
Proszę wziąć pod uwagę jedno, że dawniej nie było potrzebne doświadczenie do podjęcia pierwszej pracy. Doświadczenia nabywało się w praktyce po skończeniu jakiegoś etapu nauczania. Była praca, więc ludzie mieli na to szanse. Teraz się wymaga nauki i doświadczenia jednocześnie. Owszem można pracować i uczyć się jednocześnie, ale taki inżynier, lekarz, prawnik czy specjalista w konkretnej dziedzinie najpierw się uczy, później nabywa doświadczenie w praktyce. Bo jedno z drugim ciężko pogodzić. Skoro podała Pani przykład lekarzy, to właśnie lekarze najpierw poświęcają czas wyłącznie na naukę, później małymi krokami zdobywają doświadczenie w praktyce. Nie można wymagać od młodego człowieka żeby był alfą i omegą. On ma prawo popełniać błędy i uczyć się na nich. Ale już od doświadczonego specjalisty, owszem.
Każdy szuka z doświadczeniem, wiedzą i zdrowym rozsądkiem? Tak i najlepiej żeby miał 25-30 lat i doświadczenie jak po kilkunastu latach pracy. To jest właśnie absurd, z jakim młodzi ludzie dziś muszą się zmierzać.
Nikt też nie każe pracodawcy zatrudniać do ważnego projektu osoby bez doświadczenia. Tylko problem jest w tym, że człowiek doświadczony ceni się wyżej, a na to pracodawcy często nie stać. No więc szuka "złotego" środka. Więc jeśli projekt nie wypali, to pretensje może kierować tylko do siebie. Czasem warto jednak zainwestować w dobrego specjalistę.Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.06.13 o godzinie 10:53
Ewa S.

Ewa S. "Nie uda ci się
przepłynąć oceanu
dopóki nie
zdobędziesz ...

Temat: 50-latkowie za burtą?

Każdy 50-latek też był 6-latkiem i przyswajał sobie szybko wiedzę, no chyba ta wiedza nie wyparowała?Moja szacowna ciocia, "typ niepokorny" postanowiła zrobić studia magisterskie z fizyki w wielu 50 lat ze znakomitym skutkiem. Uczyła pięknie młodzież potem :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.06.13 o godzinie 14:53
Anna Maria D.

Anna Maria D. Grafik komputerowy

Temat: 50-latkowie za burtą?

Ewa S.:
Każdy 50-latek też był 6-latkiem i przyswajał sobie szybko wiedzę, no chyba ta wiedza nie wyparowała?Moja szacowna ciocia, "typ niepokorny" postanowiła zrobić studia magisterskie z fizyki w wielu 50 lat ze znakomitym skutkiem. Uczyła pięknie młodzież potem :)
Można się uczyć całe życie, dopóki są chęci i otwarty umysł. Ale chodziło o etap, w którym wiedza jest przyswajana najszybciej. Kilkulatki potrafią myśleć logicznie, analizować (choć mogą jeszcze nie umieć czytać) i niestety ta umiejętność z wiekiem jest zagłuszana przez nasz system nauczania. Jak się 5-latkowi rozpisze ciąg 10 cyfr, on po jednym spojrzeniu potrafi ten ciąg zapamiętać i powtórzyć. Człowiek dorosły może mieć z tym problem. Ja nie twierdzę że wszystkie dzieci, bo każde rozwija się w swoim tempie i wykazuje inne zdolności. Wielka szkoda, że kilkulatki nie mają w przedszkolu zajęć z matematyki poprzez zabawę. W późniejszym wieku nauka już idzie im oporniej, ale często dlatego, że nie wykorzystano momentu, w którym można było już im zaszczepić podstawy:)
Anna Morawska

Anna Morawska menager HR zawsze
robię to co lubię i
robię to skutecznie

Temat: 50-latkowie za burtą?

Co daje wieloletnie doświadczenie, rutyna, wiedza:
Tadeusz Wrona rocznik 1954, uratował cały samolot ludzi lądując na lotnisku Okęcie bez podwozia. Amerykański pilot Chesley Sullenberger rocznik 1951, w 2009 roku wylądował awaryjnie na rzece Hudson również ratując życie wszystkich ludzi w samolocie. Sam Sullenberger gratulował kpt. Wronie jego czynu i potwierdził, że nie zna przypadku lądowania takiego samolotu bez podwozia.

Podobne przypadki prób lądowania podejmowane przez pilotów bez takiej praktyki w lataniu kończyły się katastrofami.

"Młody, zdolny" nic nie zdziała kiedy naprawdę należy wykazać się umiejętnością a nie tupetem. Samolot prawdę Ci powie a w szczególności gdy wyląduje, samolot to nie kartka papieru, na którą można przelać każdą głupotę.
Są głoszone przez niektórych szefów teorie w stylu"Jeżeli ktoś mówi że coś nie jest możliwe do wykonania to ja mówię daj mi młodego człokieka, który o tym nie wie i on to zrobi". Osobiście nie wydaje mi się aby ten sam szef zlecił projekt wykonia własnego domu przez młodego archietekta, który lekceważy prawo ciążenia stropu lub zgodził się na operację oka u młodego chirurga, który robi to po raz pierwszy ale szybko skończył studia i miał same piątki.

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora



Wyślij zaproszenie do