Błażej W.

Błażej W. Aby do przodu

Temat: "Jutro idziemy do kina"

Cześć.
Ktoś to oglądał dziś na dwójce albo wcześniej?
Jakie wrażenia?

Temat: "Jutro idziemy do kina"

Ja właśnie obejrzałam...
Przyznam, że się nastawiałam bardzo pozytywnie, a zakończyło się rozczarowaniem, niestety:(

Moja ocena filmu to 2/10 i to tylko dlatego, że podobało mi się zakończenie fimu (taka klamra spinająca z początkiem i nawiązująca do tytulu), a także muzyka w tle i scena z tańcem na studniówce. Cała reszta to niestety totalne dno.
Po pierwsze aktorzy - Wesołowski, Damięcki, Julia Pietrucha - czy na prawdę nie mamy w Polsce innych utalentowanych aktorów? Wciąż te same twarze - serialowe gwiazdy jakoś do mnie nie przemówiły swą grą.
Po drugie wszystko mocno przesłodzone. Film o wojnie bez wojny - tak bym to najtrafniej określiła. Zdaję sobie sprawę, że film jest romansem, melodramatem, ale mnie ten sztucznie zaaranżowany klimat nie przekonał ani trochę.

Moja koleżanka przemianowała tytuł tego filmu jako "jutro idziemy do łóżka" i całkowicie się z nią zgadzam w tej kwestii, film pod tym względem strasznie monotematyczny.
Podsumowując, raczej nikomu go nie polecę.

konto usunięte

Temat: "Jutro idziemy do kina"

Pamiętam, że jak czytałem pierwszą recenzję tego filmu to była ona właśnie zatytułowana "Jutro idziemy do łóżka" Myślę, że w pewnym sensie oddaje dobrze sens tego filmu choć oczywiście nie do końca.

konto usunięte

Temat: "Jutro idziemy do kina"

Anna Bender:
Ja właśnie obejrzałam...
Przyznam, że się nastawiałam bardzo pozytywnie, a zakończyło się rozczarowaniem, niestety:(

Moja ocena filmu to 2/10 i to tylko dlatego, że podobało mi się zakończenie fimu (taka klamra spinająca z początkiem i nawiązująca do tytulu), a także muzyka w tle i scena z tańcem na studniówce. Cała reszta to niestety totalne dno.
Po pierwsze aktorzy - Wesołowski, Damięcki, Julia Pietrucha - czy na prawdę nie mamy w Polsce innych utalentowanych aktorów? Wciąż te same twarze - serialowe gwiazdy jakoś do mnie nie przemówiły swą grą.
Po drugie wszystko mocno przesłodzone. Film o wojnie bez wojny - tak bym to najtrafniej określiła. Zdaję sobie sprawę, że film jest romansem, melodramatem, ale mnie ten sztucznie zaaranżowany klimat nie przekonał ani trochę.

Moja koleżanka przemianowała tytuł tego filmu jako "jutro idziemy do łóżka" i całkowicie się z nią zgadzam w tej kwestii, film pod tym względem strasznie monotematyczny.
Podsumowując, raczej nikomu go nie polecę.
calkowicie popieram
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: "Jutro idziemy do kina"

Na temat gry aktorskiej wypowiadać się nie będę, ale na temat czasu, okoliczności i pierwszego bodaj polskiego filmu który "zdjął" patos z pokolenia Kolumbów jako pokolenia stworzonego tylko do patriotycznych pieśni, powstania i klęski jak najbardziej wypowiadać się trzeba.

Miałem to szczęście rozmawiać w życiu z kilkoma osobami z tego pokolenia. Mało, z warszawiakami biorącymi udział w kampanii wrześniowej i późniejszym powstaniu, no i wszelkich konsekwencjach.

Film pewnie daleki od ideału, ale pokazuje ludzi z krwi i kości a nie chodzącą mitologię.

"Jutro idziemy do łózka"? Tak, dlaczego by nie? To byłby także normalny tytuł, bo to ma także w głowie człowiek na pograniczu 18-20 lat i jest to całkiem normalne. Film pokazuje absolwentów, ich rozterki, wzloty i uczucia. Tak było, jedni chcieli łapać za broń i tylko to im było w głowie, inni w szoku narastającej nawałnicy wojennej chcieli się kochać, a jeszcze inni po prostu odreagować.

Tam nie było ideałów, to później zaczęliśmy stawiać ich w umyśle pomniki. Ludzie szli na wojnę, byli w niej ale też na gruzach zdradzali, kochali się no i ponosili tego konsekwencję.

To że stanęli na wysokości zadania, doceniono chyba gdzieś w latach 70-/80 - tych. Wcześniej przemilczano, a później traktowano jako pokolenie stracone.

Dla mnie pokolenie jak i sam film bardzo ciekawy. Konkretne postawy, wspaniałe dorastające kobiety mające swoje marzenia, pałające konkretnym uczuciem, ale też za kilka lat gotowe bez reszty biegać z meldunkami a potem skończyć na gestapo lub na gruzach opatrywać rannych.

Mężczyźni z krwi i kości, walczący, kochający ale też w trudnych chwilach odczuwający trwogę, bo nikt bohaterem się nie rodzi!

konto usunięte

Temat: "Jutro idziemy do kina"

Ja oglądałam go już w jakiś czas temu i wczoraj również. Uważam, że jest to jeden z lepszych polskich filmów ostatnich lat. Dlaczego? Reżyser uchwycił nastrój przedwojennych spotkań, zasad, polską ówczesną mentalność. Pokazał cząstkę tej "normalności", która została odebrana ludziom przeżywającym wtedy swoje młode lata, lata, które miały być najpiękniejszymi w ich życiu.
Nie jestem krytykiem filmowym, żeby wypowiadać się nad kunsztem gry aktorskiej czy dopracowaniem scenariusza. Ważne, że film przemawia. Przemawia jako film o zwyczajnych ludziach, którzy żyli w szczególnych czasach.Natalia Krawczyszyn edytował(a) ten post dnia 01.09.09 o godzinie 10:20

Następna dyskusja:

Najgorszy film w historii K...




Wyślij zaproszenie do