konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Wiele kobiet rozbraja swoich partnerów. Nie robią tego świadomie. Po prostu oczekują lepszego zrozumienia, więcej czułości, delikatności, więcej mówienia "kocham", więcej romantyzmu, oglądania komedii romantycznych...
Jeśli mężczyzna zgodzi się na takie zmiany i zrezygnuje ze swojego życia, ze spotkań z innymi mężczyznami, z uprawiania niebezpiecznych sportów i majstrowania przy różnego typu urządzeniach, będzie nieszczęśliwy.

Niestety wiele razy już widziałem taką sytuację. Mężczyźni poświęcali się dla kobiet, zmieniali się w "grzecznego" i gubili w międzyczasie cechy, które pozwoliły im zdobyć kobietę - tę ambicję, bezkompromisowość i arogancję, pewność siebie, energię i agresywność. Stawali się grzecznymi chłopcami. Kobietom na początku taki stan bardzo odpowiadał, ale bo lubią mieć faceta w garści. Problem w tym, że po kilku latach takiego życia zaczynają pytać same siebie - gdzie jest ten mężczyzna z którym się wiązałam, gdzie jest ten macho, linda i stalone w jednym?
No jak to gdzie - zmieniłyście go w misia do przytulania drogie panie.

Nasza natura jest inna...Leszek Kasprowicz edytował(a) ten post dnia 21.10.07 o godzinie 02:12

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

jedno zdanie:
nic co dobre nie powinno trwać wiecznie. Moze dać nam o tym pojecie i to wszystko. Jak sobie kto zinterpretuje to to jego rzecz.
Co do aktorow to akurat nie mam do tychże wyżej wymienionych pociagu i tesknoty za nimi ?:) Aktorzy rozrywkowi to przecież wykoślawiony manekin ;) Mało kto chce o tym pamiętać.

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Niestety też takie zjawizsko zaobserwowałam, i....
nie rozumiem
w końcu jak się juz zakochała to po co zmieniać
glina urabiana wiele razy w końcu jest nijaka...
przytulanie, komedie romantyczne i takie tam są fajne, raz na jakiś czas, od wielkiego dzwonu, życiu trzeba dodać mały pazur, więc loty na lotni, wspinaczka czy cokolwiek innego są jaknajbardziej na miejscu
poza tym facet bez pasji jest dla mnie taki trochę bez jaj, więc...
misie przytulaski co co 2 godziny mówią kocham cię,ulepieni rączkami pań nudzą się szybciej, niż faceci, prawdziwi mężczyźni ...
widze jak kobiety zmieniają moich kolegów, widzę jak tracimy ich w towarzystwie, jak wypad gdziekolwiek staje się problemem i powiem szczerze, że nie rozumiem, nie rozumiem...
ale ja to jakaś dziwna ponoć jestem...
z drugiej strony, po co się dajecie? pociaga was zycie z dominą która was lepi, poprawia i tworzy pod siebie?
czemu ne zachowujecie siebie? czemu robicie co chce kobieta a później narzekacie?
nie mówię od razu o wielkim buncie, ale mamy buzie po to, zeby rozmawiać, a jeśli wy coś tam dla świętego spokoju...hymmmm... to co po później narzekac, nie zmienilił was nikt na siłę i nie zmiena, zgoda z waszej strony też musi być...
Arkadiusz Stanisław W.

Arkadiusz Stanisław W. Doktorant SGGW,
wykładowca SGGW i
WSTiJO w Warszawie

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Paulina L.:
Niestety też takie zjawizsko zaobserwowałam, i....
nie rozumiem
w końcu jak się juz zakochała to po co zmieniać
glina urabiana wiele razy w końcu jest nijaka...
przytulanie, komedie romantyczne i takie tam są fajne, raz na jakiś czas, od wielkiego dzwonu, życiu trzeba dodać mały pazur, więc loty na lotni, wspinaczka czy cokolwiek innego są jaknajbardziej na miejscu
poza tym facet bez pasji jest dla mnie taki trochę bez jaj, więc...
misie przytulaski co co 2 godziny mówią kocham cię,ulepieni rączkami pań nudzą się szybciej, niż faceci, prawdziwi mężczyźni ...
widze jak kobiety zmieniają moich kolegów, widzę jak tracimy ich w towarzystwie, jak wypad gdziekolwiek staje się problemem i powiem szczerze, że nie rozumiem, nie rozumiem...
ale ja to jakaś dziwna ponoć jestem...
z drugiej strony, po co się dajecie? pociaga was zycie z dominą która was lepi, poprawia i tworzy pod siebie?
czemu ne zachowujecie siebie? czemu robicie co chce kobieta a później narzekacie?
nie mówię od razu o wielkim buncie, ale mamy buzie po to, zeby rozmawiać, a jeśli wy coś tam dla świętego spokoju...hymmmm... to co po później narzekac, nie zmienilił was nikt na siłę i nie zmiena, zgoda z waszej strony też musi być...


Powiem jedno zmieniamy się aby mieć sex i tylko o to chodzi. słyszałem kiedys sentencję "Mężczyzna za sex płaci małżeństwaem, a kobieta sexem płaci za małżeństwo"Arkadiusz Stanisław W. edytował(a) ten post dnia 21.10.07 o godzinie 11:43

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Co do seksu to sporo w tym prawdy. Ja za to usłyszałem kiedyś zdanie, że kobieta najpierw się zakochuje, a później ma ochotę na seks, a u mężczyzn jest odwrotnie. I niestety wiele kobiet popełnia błąd oddając siebie całą już na początku. Myślą, że facet będzie wniebowzięty, w końcu o to mu chodziło. Niby tak, problem tylko w tym, że nie miał czasu się zakochać. Gdy mężczyzna dostanie wszystko już na starcie traci motywację do walki o kobietę.

Podobna sytuacja ma się z mieszkaniem razem... Gdy facet ma już posprzątane, ugotowane i seks kiedy chce, traci motywację do ślubu. Zaczyna się bawić w różne rzeczy, a od tematu "ślub" ucieka na kilometr. Niebezpieczna zabawa...

Co do samego tematu to - po prostu mężczyzna tego nie widzi. Może latami nie widzieć jak bardzo się zmienił. A dziewczyna go cały czas poprawia, obraża się jeśli on zrobi coś po swojemu, jak wyjdzie gdzieś z kolegami nie powie złego słowa, ale złą atmosferę czuć później cały tydzień. Więc mężczyzna, żeby jej nie ranić i mieć spokój, ustępuje coraz bardziej i bardziej... i nie widzi tego. Bo dookoła kobiety, rodzina, wszyscy go chwalą. A do docinek kolegów z pracy już się przyzwyczaił.
Takie martwe życie... często rekompensowane długimi seansami przed tv na kanapie, albo komputerem. Smutne.

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

jeśli facet zmienia się i zatraca swoja osobowosć, zeby miec dobry sex, to to na prawdę jest smutne
myślę ze ludzie wiążąc sie ze sobą, nie podpisują nawzajem aktów własnosci, każdy oprócz wspólnego zycia powinien mieć też własne...
laski które o byle akt wyzwolaenia spod jarzma robią gęstą tygodniową atmosfertę są, jak dla mnie niedojrzałe do związku
żeby było dobrze potrzebna jest demokracja, udowadnianie racji powinno być argumentami a nie tym, kto dłuzej potrafi się gniewać, faceci nie powinni zatracać się dla dobrego sexu, bo jak się laska wami znudzi, to z sexu nici :) a kobitki winny odpuścić, schować pantofle do szafki i przestać na siłę wciaskać tam (pod te 10cm szpilki, kozaczki, pantofelki i takie tam inne) swoich facetówPaulina L. edytował(a) ten post dnia 21.10.07 o godzinie 14:07

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

no cóż, niektóre kobiety są strasznie zaborcze. Same o tym wiedzą ale nic z tym nie robią, tylko ciągle użalają się nad sobą, że nie potrafią znaleźć prawdziwej miłości...

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

to potrząsnąć taką trzeba, słodka nieświadomosc trwa do momentu uświadomienia...
Ola Ż.

Ola Ż. Poszukująca własnej
drogi :-)

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

A mój męzczyzna byl i jest moim misiem od samego poczatku, daltego go kocham i dlatego z nim jestem:-) nie przeszkadza mu to realizowac swoją pasję, spotykac sie z kim chce i nie zburzylo to jego zycia. kazdy z nas zyje podobnym zyciem jak przedtem i jest ok. jedyna rzecza ktora chce u niego zmienic to rozrzucanie skarpetek:-))))))

Rozumiem Leszku ze piszesz o swoich doswiadczeniach - smutne saOla Żeleńska edytował(a) ten post dnia 21.10.07 o godzinie 23:31

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Hmm moje przemyślenia wynikają nie tyle z własnych doświadczeń, co z obserwacji. Sam też przechodziłem proces "stawania się misiem", ale w porę się obudziłem i odzyskałem pełną radość z życia :)
Cały ten proces nie dzieje się z dnia na dzień. Ma to raczej formę ustępstw, które po jakimś czasie zupełnie zmieniają życie. Odzierają z męskości... po cichu.

Jedną z najbardziej widocznych zmian jest niezdolność do podejmowania decyzji, nawet w kwestiach dotyczących rzeczy prostych, np. co zjemy w pizzerii. Taka sytuacja na początku kobietom się podoba, bo czują się bardziej swobodnie, jednak po pewnym czasie zaczyna je to męczyć...
Mężczyzna jednak dalej będzie się wykręcał, bo gdy nie on podejmuje decyzję nie musi brać odpowiedzialności za nią i nie usłyszy "a nie mówiłam". Sytuacja dla niego wygodna. Szkoda tylko, że wyniszcza związek.Leszek Kasprowicz edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 00:35

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Paulina L.:
Niestety też takie zjawizsko zaobserwowałam, i....
nie rozumiem
w końcu jak się juz zakochała to po co zmieniać
glina urabiana wiele razy w końcu jest nijaka...
przytulanie, komedie romantyczne i takie tam są fajne, raz na jakiś czas, od wielkiego dzwonu, życiu trzeba dodać mały pazur, więc loty na lotni, wspinaczka czy cokolwiek innego są jaknajbardziej na miejscu
poza tym facet bez pasji jest dla mnie taki trochę bez jaj, więc...
misie przytulaski co co 2 godziny mówią kocham cię,ulepieni rączkami pań nudzą się szybciej, niż faceci, prawdziwi
ale najśmieszniejsze ze wiele kobiet tez udaje i zamienia sie to w cyrk :) i jak mówisz, na dluzszą metę cyrk żaden nie jest znośny.

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

bo ludzie się czasem sprzedają, chcą być widziani jako lepisi niż są, i wychodzą takie chocki klocki i nagle cała masa pokrzywdzonych sercowo ...

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Ja generalnie nie rozumiem wątku jeżeli facet się tak zmienia i sobie pozwala na coraz większe ustępstwa i dla świętego spokoju daje kobiecie co ta chce to znaczy że jest'szelki', a nie facet i nie szanuje samego siebie. Będąc dwa i pół roku po ślubie raz na zawsze zakończyłem temat wspólnego konta, wspólnych pieniędzy po prostu nie zgadzając się na to, każde z nas ma swoje pieniądze. Opłaty ida na pół, w każdym tygodniu na zmiane robimy zakupy, a cała reszta to moje pieniądze i nie powinna sie tym moja żona interesować tak jak ja nie interesuję się jej pieniędzmi. Dla świętego spokoju to mozna odpuścić w kwestii, jak ktos wyżej napisał rozrzucania skarpet ale nie w istotnych kwestiach. Miej swoje zdanie, swoje pieniądze, swoje poglądy tylko wtedy szacunek kobiety utrzymasz. I jeszcze jedno jak napisała powyżej Paulina, nigdy sie nie SPRZEDAWAJ nie ważne komu ; żonie, przyjacelowi, szefowi itd. miej zasady których przestrzegasz nawet kosztem kłotni, czasem kosztem niezrozumienia ale koniec końców będziesz postrzegany dużo lepiej niż, gdy będziesz jak mówiłem wcześniej 'szelki'.Radosław Hamera edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 09:44

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

to nie jest problem dzisiejszych kobiet :-)
zawsze i każda chciała innego faceta do zapładniania (młody, piękny, silny, długie nogi do pościgu za zdobyczą) a innego do zapewnienia bytu i bezpieczeństwa młodym(potomstwu) i rodzinie (ten juz nie musi być taki piekny i młody hehehehehe). co nie znaczy, że tych dwóch facetów musi sie spotkac w jednym ciele

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

@Radek: trochę mocno, ale jeśli Twoja żona to akceptuje to ok.
W sprawach finansów jest dużo tematów i tu i na innych forach, więc może to pomińmy, jak ktoś chce tą kwestię omawiać to zapraszam do gotowców.

Wracając do miśkowania i zmieniania faceta. No niejeden jest jak "misiek-przytulanka", grunt żeby mu coś z siebie dla niego zostało, bo siedzenie na wprost siebie i patrzenie sobie non stop w oczy może się w końcu kiedyś znudzić i co wtedy? Panowie dawajcie się nam, ale bez przesady :) lubimy też jak stawiacie na swoim :)

Są kobiety, które chcą na siłę zmieniać facetów, tylko po co? skoro jej się spodobał taki jaki jest to nie rozumiem sensu zmian, jasne, że są często takie sprawy, które zmiany wymagają, bo trzeba się "dotrzeć", ale to dotyczy obu stron, a nie jednostronnych wymagań co do tego. Bo to jedna wiąże się z mężczyzną bo wierzy, że ona go zmieni, bo przecież on ją tak bardzo kocha... za przeproszeniem g... prawda. Bo to osoba, której ma dotyczyć zmiana musi chcieć tej zmiany a nie jej partner (chociaż czasem to pomaga). Czasem może się udać zmienić, może to być i trwała zmiana, a może nie. Ale wiążąc się z kimś, nie możemy liczyć na to, że zmienimy i będzie ta osoba dokładnie taką jak my chcemy, tak jak to spora część kobiet by chciała pluszowy miś i nieokrzesanych macho w jednym.Kinga Gręda edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 09:31

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Kinga G.:
@Radek: trochę mocno, ale jeśli Twoja żona to akceptuje to ok.
W sprawach finansów jest dużo tematów i tu i na innych forach, więc może to pomińmy, jak ktoś chce tą kwestię omawiać to zapraszam do gotowców.

Wracając do miśkowania i zmieniania faceta. No niejeden jest jak "misiek-przytulanka", grunt żeby mu coś z siebie dla niego zostało, bo siedzenie na wprost siebie i patrzenie sobie non stop w oczy może się w końcu kiedyś znudzić i co wtedy? Panowie dawajcie się nam, ale bez przesady :) lubimy też jak stawiacie na swoim :)

Są kobiety, które chcą na siłę zmieniać facetów, tylko po co? skoro jej się spodobał taki jaki jest to nie rozumiem sensu zmian, jasne, że są często takie sprawy, które zmiany wymagają, bo trzeba się "dotrzeć", ale to dotyczy obu stron, a nie jednostronnych wymagań co do tego. Bo to jedna wiąże się z mężczyzną bo wierzy, że ona go zmieni, bo przecież on ją tak bardzo kocha... za przeproszeniem g... prawda. Bo to osoba, której ma dotyczyć zmiana musi chcieć tej zmiany a nie jej partner (chociaż czasem to pomaga). Czasem może się udać zmienić, może to być i trwała zmiana, a może nie. Ale wiążąc się z kimś, nie możemy liczyć na to, że zmienimy i będzie ta osoba dokładnie taką jak my chcemy, tak jak to spora część kobiet by chciała pluszowy miś i nieokrzesanych macho w jednym.Kinga Gręda edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 09:31

O finansach nie rozmawiam jedynie jako przykład podałem. Generalnie wychodzę z założenia, iż nie można na zbyt wiele ustępstw pójść, na pewne tak bo jak napisałaś Kingo trzeba się dotrzeć ale nie w decydujacych kwestiach, trzeba pamiętać kim sie jest, do czego dąży, gdzie zmierza i nie zapominać o swym zdaniu i marzeniach. Często kobiety jak napisałaś powyżej, pragną w jednym facecie wszystkich cech jakie mogą sobie wymarzyć ( takie listy po internecie krążą zabawne, kim dla kobiety ma być facet i odwrotnie, śmieszne ale w wielu przypadkach prawdziwe ).Nie da się waszych wymagań zamknąć w jednym opakowaniu to niemożliwe, nie ma takich samców.

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Radosław H.:
Kinga G.:
@Radek: trochę mocno, ale jeśli Twoja żona to akceptuje to ok.
W sprawach finansów jest dużo tematów i tu i na innych forach, więc może to pomińmy, jak ktoś chce tą kwestię omawiać to zapraszam do gotowców.

Wracając do miśkowania i zmieniania faceta. No niejeden jest jak "misiek-przytulanka", grunt żeby mu coś z siebie dla niego zostało, bo siedzenie na wprost siebie i patrzenie sobie non stop w oczy może się w końcu kiedyś znudzić i co wtedy? Panowie dawajcie się nam, ale bez przesady :) lubimy też jak stawiacie na swoim :)

Są kobiety, które chcą na siłę zmieniać facetów, tylko po co? skoro jej się spodobał taki jaki jest to nie rozumiem sensu zmian, jasne, że są często takie sprawy, które zmiany wymagają, bo trzeba się "dotrzeć", ale to dotyczy obu stron, a nie jednostronnych wymagań co do tego. Bo to jedna wiąże się z mężczyzną bo wierzy, że ona go zmieni, bo przecież on ją tak bardzo kocha... za przeproszeniem g... prawda. Bo to osoba, której ma dotyczyć zmiana musi chcieć tej zmiany a nie jej partner (chociaż czasem to pomaga). Czasem może się udać zmienić, może to być i trwała zmiana, a może nie. Ale wiążąc się z kimś, nie możemy liczyć na to, że zmienimy i będzie ta osoba dokładnie taką jak my chcemy, tak jak to spora część kobiet by chciała pluszowy miś i nieokrzesanych macho w jednym.Kinga Gręda edytował(a) ten post dnia 22.10.07 o godzinie 09:31

O finansach nie rozmawiam jedynie jako przykład podałem. Generalnie wychodzę z założenia, iż nie można na zbyt wiele ustępstw pójść, na pewne tak bo jak napisałaś Kingo trzeba się dotrzeć ale nie w decydujacych kwestiach, trzeba pamiętać kim sie jest, do czego dąży, gdzie zmierza i nie zapominać o swym zdaniu i marzeniach. Często kobiety jak napisałaś powyżej, pragną w jednym facecie wszystkich cech jakie mogą sobie wymarzyć ( takie listy po internecie krążą zabawne, kim dla kobiety ma być facet i odwrotnie, śmieszne ale w wielu przypadkach prawdziwe ).Nie da się waszych wymagań zamknąć w jednym opakowaniu to niemożliwe, nie ma takich samców.


Zgadzam się na utrzymywanie własnej indywidualności z wielu względów w związku ale chciałam dodać że związek to dwoje i przede wszystkim funkcjonowanie we dwoje a mam wrażenie z tego co piszesz że mówisz o układzie a nie związku dążącym do budowania rodziny i wspólnej przyszłości. Takie mam odczucia po czytaniu twoich słów. Być może po prostu ja inaczej postrzegam związek dwojga ludzi :)

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Zgadzam się na utrzymywanie własnej indywidualności z wielu względów w związku ale chciałam dodać że związek to dwoje i przede wszystkim funkcjonowanie we dwoje a mam wrażenie z tego co piszesz że mówisz o układzie a nie związku dążącym do budowania rodziny i wspólnej przyszłości. Takie mam odczucia po czytaniu twoich słów. Być może po prostu ja inaczej postrzegam związek dwojga ludzi :)

To tak jak moja żona ;) Ale ja jestem nastwiony na budowanie z nią rodziny ale nie na 'jej' zasadach.:)Widzisz zawsze może na mnie liczyć i polegać ale w pewnych kwestiach żądam swobody po prostu.

konto usunięte

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

Radosław H.:
Zgadzam się na utrzymywanie własnej indywidualności z wielu względów w związku ale chciałam dodać że związek to dwoje i przede wszystkim funkcjonowanie we dwoje a mam wrażenie z tego co piszesz że mówisz o układzie a nie związku dążącym do budowania rodziny i wspólnej przyszłości. Takie mam odczucia po czytaniu twoich słów. Być może po prostu ja inaczej postrzegam związek dwojga ludzi :)

To tak jak moja żona ;) Ale ja jestem nastwiony na budowanie z nią rodziny ale nie na 'jej' zasadach.:)Widzisz zawsze może na mnie liczyć i polegać ale w pewnych kwestiach żądam swobody po prostu.


dla mnie żądanie nie jest podstawą do rozmowy wręcz odwrotnie hmmm
mozna budować ale za zgodą obu stron a nie na żądaniach...
...ale to wybór twojej kobiety, że wybrała ciebie więc nie powinna teraz oczekiwac zmiany twojego podejścia do pewnych spraw biorąc pod uwagę czas kiedy mogła poznać ciebie przed ślubem :)
Reasumując ma być tak jak ty chcesz i bez gadania :)
Maria W.

Maria W. Community Manager

Temat: Problem dzisiejszych kobiet...

A mężczyźni "urabiający" kobiety? Jak babeczka się nie wpasuje w stereotypowy obraz to co? Przepraszam, ale często jest tak, że faceci miękną wbrew woli kobiety, bo ona jest zbyt silna, dominująca, niezależna, że podkopuje to męskość. Zamiast się postarać tworzyć związek partnerski, spora część mężczyzn woli sobie odpuścić i wpasować w schemacik ktoś jest silny, to druga strona musi być ta słaba, mięciutka i sami zabijają w sobie męskość.
Niestety coraz częsciej tak jest...

Następna dyskusja:

Pytanie do kobiet :)




Wyślij zaproszenie do