Marcin Nowak

Marcin Nowak Handel B2B

Temat: RZĄD POKOCHAŁ KOMUNISTÓW .

RZĄD POKOCHAŁ KOMUNISTÓW

Autor: Piotr Gadzinowski

23 sierpnia 2008

" Jak trwoga to do Boga " - mawiało się w świętym mieście Częstochowie. Zatrwożeni widmem klęski w przygotowaniu EURO 2012 wicepremier Schetyna i minister od sportu Drzewiecki pośpiesznie polecieli do Pekinu. Wabić chińskie firmy. Media krajowe gromko zakrzyknęły : " Cała nadzieja w Chińczykach " i rozpływały się nad chińskim tempem prac, rozmachem, nawet jakością robót. I cały czas powtarzały słowa ministra Drzewieckiego, że Chińczycy wybudują nam stadiony, drogi, a nawet metro o połowę taniej niż podłe firmy z Europy, z Zachodu. Ocalą nasz honor - honor narodu sprawnego organizacyjnie, słownego, dotrzymującego umówionych terminów. Katolicki naród polski uwierzył w Chińczyków.

A jeszcze wczoraj premier Tusk ogłaszał bojkot chińskiej Olimpiady. Deklarował, że na jej inaugurację nie poleci, chociaż nawet zaproszenia jeszcze wtedy nie miał. Media krajowe prześcigały się w zohydzaniu złych, bo " komunistycznych " Chin. Gnębiących Tybe , Ujgurów i wszystkich innych wokoło. Media krajowe trzęsły się z oburzenia na wieść o wyzysku chińskich robotników przez chińskie firmy. Potęgowały informacje o obozach pracy, o ciężko pracujących dzieciach, w ogóle o ciężko pracujących ludziach w tych wstrętnych " komunistycznych " Chinach. I potem wystarczył jeden wyjazd ministra Drzewieckiego do Pekinu i już Chiny są w porządku. Co mu ci komuniści zaaplikowali, że mózg członkowi rządu RP tak sprawnie wyprali ?

Pokazali mu jedynie chińską komunistyczną wydajność pracy, komunistyczne technologie. Wyższe od zachodnich, kapitalistycznych. I koszty inwestycji. Niższe od zachodnich, kapitalistycznych. Udowodnili mu, prezentując olbrzymie osiągnięcia chinskiej gospodarki, że są w stanie wybudować infrastrukturę na EURO szybciej i taniej, niż dostępne w Polsce zachodnie oferty. Potęga chinskiej gospodarki pozwoliła uwierzyć polskim ministrom, że EURO 2012 może się udać. Jeśli tylko Chińczycy, niczym Sobieski pod Wiedniem, przyjdą nam z pomocą. Wtedy rzecz jasna nie będziemy biadolić nad wyzyskiem, ciężką pracą chińskich robotników. Bo to będzie pot i wyzysk w słusznej, polskiej sprawie.

Pozostaje jeden ważny drobiazg. W czasie chińskich igrzysk polskie media prześcigały się w organizowaniu różnych form ich bojkotu. Bo to komunistyczne igrzyska na komunistycznych stradionach. Redaktor Igor Janke gromko wzywał do protestacyjnego odsyłania koszulek chińskiej produkcji do ambasady ChRL w Warszawie. Inny poszedl na całość i odesłał nawet myszkę do komputera nie licząc się z własnymi finansowymi stratami. Ale czego się nie robi dla idei. Wzywano, by bojkotować wszystko co chińskie, także niechińskich sponsorów Olimpiady. Jak zachowają się teraz i w przyszłości ci zapaleni antykomuniści i bojkotowicze Chin, kiedy komunistyczne Chiny wybudują nam stadiony, drogi i bardzo tanio metro ? Gdyby byli konsekwentni w swych poglądach to powinii wzywać do bojkotu tych komunistycznych obiektów, do nieoglądania komunistycznych stadionów i do niewchodzenia do komunistycznego metra. Zapewne, jak to w Polsce bywa, będą udawać, że nic się nie stało, zbiorowo zapominać o idiotycznym, szkodzącym polskim interesom, bojkocie .

A rząd RP już zaczyna kochać komunistyczne Chiny. Nie dziwmy się temu. Polska prawica nawet chińskich komunistów pokocha .

Za takie obiecane pieniądze.

http://gadzinowski.bloog.pl/id,3652344,page,2,index.ht...