konto usunięte
Temat: Finansowanie Instalacji Fotowoltaicznych
Liczmy ze musimy zaplacic 5-6 zl na kazdy Watt naszej instalacji, czyli przy domowej instalacji 10KW musimy sie liczyc z wydatkiem min. 50000 zl.W celu okraglych licz bedziemy operowali wiekszymi sumami. Powiedzmy ze mamy do zainwestowania milion zl, mamy prawie 2-hektarowa dzialke i chcielibysmy wybudowac tam nasza instalacje 1MW, która zgodnie z założeniami nowej ustawy będzie przynosiła nam nawet 900000zł zysku rocznie, pomijamy teraz w obliczeniach podatki.
Aby otrzymac dofinsowanie poprzez EU czy z ??, musimy przeznaczyc do 40% otrzymanej kwoty na caly proces i czesto nie warta "skorka za wyprawke". Jesli jakis bank, np BOS udzieli nam pozyczki na 4 miliony plus 23% VAT przy naszym wkladzie 20%, BIERZ TO JAK NAJSZYBCIEJ. Jezeli mozesz otrzymac preferencyjny kredyt rzędu 2-5% na 80% kosztów kwalifikowanych, nie zastanawiaj sie BIERZ TO. Bank najczesciej bedzie wymagal abys kupowal DROZSZE europejskie urzadzenia i byly one instalowane przez firmy polskie czy z innych krajow EU, nie bedziesz mial mozliwosci zakupow importowanych i wykonania instalacji taniej zarzadzajac samemu. Najwazniejsze jednak, aby system zostal uruchomiony jak najszybciej i jak najszybciej zaczal przynosic zyski dla wlasciciela i na splate kredytow.
W przypadku jednak jak bank bedzie wymagal 70% wlasnych srodkow, sytuacja sie zmieni. Czyli wtedy bedziesz mial tylko do dyspozycji okolo 1.5 miliona zl ( milion swoj i 0.5 z banku) i za to mozesz wybudowac tylko 300kW. W tym wypadku rozsadniej byloby budowac swoja "elektownie" taniej bez pozyczek uzywajac tanszych importowanych paneli i inverterow. W tym przypadku koszt bylby w granicach 3 zl/W, czyli takze wybudowalibysmy 300kW farme tylko za nasze fundusze bez dlugow. Majac juz wybudowana mniejsza farme solarna, majac pewny miesieczny wplyw gotowki ze sprzedazy pradu, moglibysmy zaciagnac duzo mniejsza pozyczke na pozostala czesc farmy. Musimy zawsze pamietac. ze kazda pozyczka to takze stres, kazdy rok splacania wielkiej pozyczki to takze nasze zycie moze byc o rok krotsze.
Jest w Polsce wielu ludzi bardzo niechetnie nastawionych do wszystkiego co jest chinskie, jakoby wszystko to buble, podrobki produkowane wykorzystujac ludzi i dzieci. Od 10-ciu lat czesto odwiedzam Chiny i nigdzie nie widzalem zatrudnionych dzieci. Oczywiscie, Chinczycy nadal produkuja duzo tandety, bo znajduja na to kupcow, wlasnie czesto z Polski. Produkuja takze duzo dobrych i niezawodnych urzadzen juz z nazwami firm europejskich - wiekszosc komputerow pochodzi z Chin, czy mamy z nimi takie problemy? To samo jest w fotowoltaice, coraz wiecej producentow dostarcza bardzo dobre panele czy invertery w rozsadnej cenie czesto produkowane jako niemieckie czy innych krajow EU. Organizacja pracy w Chinach jest bardziej wydajna niz na Zachodzie, pracownicy sa tansi, bardziej zdyscyplinowani (chociaz mniej wydajni), nie ma takze dyrektorow z milionowymi pensjami. Niemcy co miesiac instaluja 600 MW paneli fotowoltaicznych i wiekszosc pochodzi z Chin, one takze czesto sa sprzedawane do Polski po narzuceniu swojej prowizji. Aby wiec obnizyc koszta nalezy wyeliminowac tych posrednikow. Chinskie firmy produkujace panele czy invertery zalozyly magazyny swoich produktow w Niemczech i po calej Europie i jak tylko Ministerstwo Gospodarki wprowadzi nowe przepisy FIT, beda one takze w Polsce. Juz znam dwie duze firmy z Chin ktore pracuja nad tym.
Sercem kazdej instalacji fotowoltaicznej jest falownik, inverter zmieniajacy prad staly produkowany przez nasze panele PV na prad zmienny 220/380V i wyzsze ktory uzywamy w sieci lub ktory bedziemy sprzedawali energetyce. Obecnie najwiekszymi producentami falownikow sa niemieckie firmy jak SMA, Siemens, Steca, Kostal czy Power One. Istnieje takze szereg firm chinskich ktore produkuja tansze invertery znane na calym swiecie, ale one w Europie nie sa tak popularne jak niemieckie. Zepsucie invertera spowoduje duze straty finansowe, a jego wymiana moze zajac dosc dlugo czasu i postoj bedzie duzo dluzszy gdy ten inverter bedzie pochodzil z Chin. (Invertery niemieckie niedlugo beda takze produkowane w Chinach, SMA przenosi wlasnie swoja produkcje do Chin). Odchodzi sie od tego problemu uzywajac wiecej mniejszych inverterow. Powiedzmy system 1 MW bedzie uzywac 50 inverterow 20kW z Chin i w tym przypadku posiadajac jeden -dwa zapasowych inverterow mozna zepsuty inverter wymienic w ciagu kilku godzin. Taki system powiniem byc takze tanszy w budowie bo uzywa sie mniej kabli i system bedzie bardziej wydajny bo bedzie mniej strat w kablach. Moze sie zdarzyc ze wszystkie beda pracowaly bez zarzutu latami, ale jak sie ktorys zepsuje, bedzie odlaczona tylko mala czesc naszej instalacji. W nastepnych kilku latach najszybciej rozwijajaca sie czescia fotowoltaiki bedzie rozwoj i produkcja malych i tanich mikroinverterow - uzywajac je obnizamy takze straty cieplne poprzez obnizanie amperazu przesylanej energii.
Przewiduje sie takze, ze w niedlugim czasie bedzie takze w Polsce jeden czy kilku autoryzowanych przedstawicieli firm i dystrybutorow tanszych inverterow i paneli, te ostatnie tansze sa juz dostepne w Krakowie bo magazyny w Rotterdamie sie wyprzedaja.
Czekamy wiec wszyscy na nowe przepisy. Mialy byc gotowe 1-go styczna 2013, a kiedy beda wprowadzone w zycie?