Temat: Gdzie można pytać o praktyki w energetyce wiatrowej na...
Aleksander Knoll:
Thomas Burzynski:
Wojciech Synowiec:
j.w.
interesują mnie w szczególności firmy zajmujące się analizą terenu pod kątem energetyki wiatrowej....
Ciekawa kwestia! Chętnie wypromujemy ten trend aby można było zdobywać pierwsze doświadczenia i złapać wiatr w żagle w branży energetyki wiatrowej. Panie Wojtku, jak będzie miał jakieś pierwsze informacje, proszę o info. Z naszej strony chętnie poprowadzimy kampanię razem z firmami z branży aby dać możliwość młodym ludziom odbycia cennej praktyki w branży. Już teraz branża potrzebuje fachowców a za kilka lat będzie to problem blokujący rozwój.
Ktoś ma jakiś ciekawy pomysł na slogan takiej kampanii?
I dotknął Pan tematu i pytania : czy w Polskich realiach zatkanego rynku przyłączy ( mówię o wydanych warunkach ) widzi Pan aż tak dalekie perspektywy przed EW??
Chyba wszyscy wiemy jakie są realia na rynku pozyskiwania nowych WP i niepewność związana z kontynuacją wsparcia EW poprzez zielone certyfikaty..
Pytanie podstawowe : czy rynek EW w Polsce będzie się rozwijał do powiedzmy 8-10 GW i później stagnacja czy też operatorzy zainwestują w sieci i będą możliwości dalszej ekspansji?
Właśnie piszę artykuł na temat info od URE dotyczących 1180 MW na koniec roku 2010. Patrząc na liczby - wzrost o 84 MW na kwartał nie powala. Tendencja - niech będzie 7 GW za 9 lat z wzrostem o 600 MW rocznie.
Nie ma co patrzeć na problemy poszczególnych firm - jest na prawdę wiele zaawansowanych projektów i dużo kapitału na rynku, więc o same projekty się raczej nie martwię.
Przez następne 10 lat będziemy budowali farmy, więc po prostu trzeba wykorzystać moment. W tym czasie powstaną miejsca pracy w produkcji, serwisie i wszystkich branżach powiązanych. A nawet przy 7 GW, to jakieś 4000 turbin, które trzeba wybudować, utrzymywać w ruchu... A więc będziemy potrzebowali fachowców. Temat nie skończy się ot tak.
Wiadomo że mamy ograniczone możliwości rozwoju związane z możliwościami sieci jak i ogólnym zapotrzebowaniem na energię. Ale nawet jeśli pozostaniemy na poziomie 10 GW bez dalszego rozwoju - miejsca pracy pozostaną.
Poza tym - jak może większość nas wie, branżę energetyki wiatrowej trzeba spostrzegać globalnie. Praca i specjalizacja w branży wiąże się z pracą nie tylko w Polsce, ale i poza granicami kraju, jak i na innych kontynentach.
Przytoczę chętnie przypadek mojego taty, który w Niemczech zaczął w branży 20 lat temu jako elektryk (z wykształcenia mgr. inż. elektryk) układając kable w pierwszych farmach wiatrowych w Niemczech. 20 lat później jest głównym elektrotechnikiem u producenta Dewind należącym do jednego z największych koreańskich koncernów i jest cenionym ekspertem do spraw energetyki wiatrowej w Europie, Ameryce północnej i Azji. Co najmniej raz w miesiącu gdzieś tam po świecie lata.
Zaczynając w branży po prostu nie powinno się brać pod uwagę ciepłej posady w okolicy zamieszkania. Jak jesteś dobry, możesz pracować za 5 lat w Ameryce, czy w Chinach. Dla tych którzy nie są zbyt mobilni za jakiś czas faktycznie czas w Polsce się skończy i trzeba będzie szukać nowych wyzwań.
Ale myślę że dla inżynierów i tak jest w życiorys wpisane ciągłą nauka i dopasowanie się do sytuacji. Tak więc trzeba się cieszyć że energetyka wiatrowa w Polsce się rozwija i ma potencjał na kilka ładnych lat. A z czasem przyjdą nowe technologie i będziemy pracowali przy czymś innym.
Thomas Burzynski edytował(a) ten post dnia 21.01.11 o godzinie 23:08