Paweł Kądzielawski

Paweł Kądzielawski spec. ds marketingu
internetowego

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Krótka ankieta dla zbadania zagadnienia :)

Ile jesteś w stanie zapłacić, ze adres dopisany do Twojej bazy newsletterów?

Wiadomym jest, że największym problemem dla skutecznego e-mail marketingu jest baza adresów. Ile zatem byłbyś skłonny zapłacić, za adres dopisany do Twojej bazy.

Zaznaczam, że chodzi tu wyłącznie o adresy pozyskane legalnie, gdzie osoby zainteresowane tematem samodzielnie dopisują się do Twojego newslettera?Paweł Kądzielawski edytował(a) ten post dnia 18.12.08 o godzinie 11:32

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Nie ma takiej ceny.
Daniel Brzeziński

Daniel Brzeziński Vice president and
COO at GetResponse

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

10 centów

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Chodzi o adresy pozyskane legalnie przez jedną firmę i udostępnione innej? Nie jest tak, że podczas wyrażania zgody na otrzymywanie newslettera reklamowego zgadzamy się na otrzymywanie w/w newslettera od firmy wymienionej z nazwy w formularzu zgody na przetwarzanie danych w celach marketingowych?

A wracając do pytania, wszystko zależy od targetowania, jak duża jest szansa na zadowalającą konwersję :)
Paweł Kądzielawski

Paweł Kądzielawski spec. ds marketingu
internetowego

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

@ Tomku - założenie jest takie: Posiadasz stronę o motocyklach - zgłasza się do Ciebie Honda, że w zamian za umieszczenie na Twojej stronie o motocyklach okienka do zapisu na ich newslettera zapłaci Ci X zł. Okienko miałoby postać: Jeśli chcesz otrzymywać newslettera firmy Honada podaj swoje imię i adres e-mail.

Zatem dopisuje się osoba nie do Twojej bazy a świadomie do bazy Hondy, target jest chyba idealny.

@ Daniel - dzięki za konkretną odpowiedz.

@ Patrycjo - nie rozumie dlaczego nie można wycenić takiej usługi? Z powodzeniem, np. w Niemczech, działają tego typu programy a stawki w zależności od ilości zbieranych danych i majętności firmy sięgają nawet 10 euro. Chyba, że miałaś na myśli to, że adresy są "bezcenne" :)Paweł Kądzielawski edytował(a) ten post dnia 26.12.08 o godzinie 09:09

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Już wyjaśniam. Uważam, że płacenie za to nie jest dobrym pomysłem, bo:

a) sprawdzałam to u siebie w biznesie i u dwóch swoich klientów

b) uważam, że istnieją dobre alternatywy, które pozwalają pozyskać wartościowe adresy i to za darmo np. poprzez Partnerów w programach partnerskich

b) moja koncepcja e-biznesu opiera się na tym, że należy wykorzystywać potencjał ludzi (czyli np. właśnie w ramach programów partnerskich), a nie bezpośrednio potencjał naszego lub klienta portfela.

I tyle.

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Witam,

Ja tylko dodam, ze rynek tzw. lead generation to obecnie najszybciej rosnąca gałąź e-marketingu. Tam naprawdę, to to jest sytuacja win-win. Osoba, która się zapisuje na opisany przez Pawla newsletter czyni to świadomie. Honda płaci właścicielowi strony i gotowe. Według mnie to jest właśnie dużo zdrowsze podejście niż wysyłanie miliona 'nie-stargetowanych' maili do ludzi, dla których będzie to najnormalniejszy spam. Chetnie podyskutuje na temat lead generation :).

@Patrycja: czy mogłabyś napisać nieco więcej na temat: 'istnieją dobre alternatywy, które pozwalają pozyskać wartościowe adresy i to za darmo'?
Marek B.

Marek B. E-commerce,
marketing
internetowy,
sprzedaż internetowa
:)

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

@Marcin: Patrycja podała przykład programów partnerskich i to rzeczywiście jest przykład rozwiązania, które pozwala firmie pozyskiwać wartościowe adresy NIC za nie nie płacąc. Firma płaci tylko prowizję od sprzedaży wygenerowanej przez Partnera, a nie płaci za pozyskiwanie adresów Klientów.

Płacenie za adresy pozyskane na jakiejś stronie jest moim zdaniem pomysłem znacznie gorszym od płacenia za wygenerowaną sprzedaż. Dla firmy bowiem dany adres może być warty bardzo dużo lub nic. W przypadku płacenia za adresy od sztuki otwieramy ogromne pole do nadużyć, gdyż ludzie mając dostęp do darmowych skrzynek pocztowych zakładaliby masowo konta i rejestrowaliby je na newslettery firm płacących za adresy. Korzyść dla firmy z takich adresów zerowa.

Ktoś może spytać: komu by się chciało? Też nie rozumiem tego, ale na własne oczy widziałem ponad 500 kont założonych na różne fikcyjne adresy e-mail przez jedną osobę tylko po to, aby wygrać konkurs na najlepiej polecającego. Gdyby ta osoba miała dodatkowo motywację w postaci pieniędzy za każdy zapisany adres myślę, że byłaby w stanie w ciągu tygodnia dojść do kilku tysięcy...

I w tym kontekście odpowiedź dla Pawła:
- 0 (zero), gdyż nie wierzę w to, że te adresy rzeczywiście byłyby wartościowe.

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

@Marek: Dzięki za informacje :) Popraw mnie jeśli się mylę, ale w przypadku programów partnerskich zadanie pozyskiwania adresów spada na partnera. Jeśli tak, to tak na prawdę zadanie poszukiwania nowych klientów zostaje wydelegowane, ale nadal skądś tych nowych klientów trzeba pozyskać. Zgadzam się w pełni, że programy partnerskie są lepszym źródłem potencjalnych klientów.

Co do jakości generowanych leadów (adresów email oraz dodatkowych danych potencjalnych klientów). Rzeczywiście takie rozwiązanie daje pewne pole do nadużyć. Ale praktyka wygląda tak, że większość firm stara się nawiązać relacje długoterminowe. Dostarczając dane niskiej jakości (niski współczynnik konwersji itp) dostawca danych traci zaufanie firmy i de facto przestaje zarabiać. Natomiast stosowane tej techniki pozyskiwania klientów ma tę zaletę, że efekty oraz wartość dostawcy jest niezmiernie łatwo mierzyć a przez to łatwo dobrać sobie odpowiednich partnerów do współpracy. Przy programie partnerskim w zasadzie niewiele można wymagać od naszego partnera poza kierowaniem klientów do naszego sklepu, ale nie można narzucić na niego żadnych wymagań (np. dostarczenie co najmniej 1000 nowych klientów miesięcznie).
Nie twierdzę, że generowanie leadów to najlepsze rozwiązanie, ale z pewnością lepsze narzędzie do wspierania sprzedaży niż zakup podejrzanej niestargetowanej bazy danych.
Paweł Kądzielawski

Paweł Kądzielawski spec. ds marketingu
internetowego

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

@Marku - pole do nadużyć jest zawsze i przy każdym programie, tu niestety natura ludzka wychodzi, ale jak pokazuje doświadczenie, zawsze można się w pewnych stopniu uchronić. Pamiętaj, że to firmy wybierają sobie wydawców gdzie będą się reklamować zatem ryzyko nadużyć (także poprzez umowę) zostaje zminimalizowane przez co sama wartość adresów tak pozyskanych nie będzie zerowa.

Adresy pozyskane z programów partnerskich - rozumie, że chodzi tu o adresy osób, które dokonały zakupu, to jeszcze nie jest zapis do newslettera. Ktoś kto uzależnia realizację zamówienia od pozostawienia zgody na wysyłkę newslettera działa nieetycznie. Uważam, że jest to pewna forma wymuszania.

Teraz powrót do przykładu - Honada. W jaki sposób może zdobyć adresy 10 000 adresów z PP? Właśnie tego typu rozwiązania jakie opisałem są szansą dla takich firm. Gdybym sprzedawał książki to nawet nie pomyślałbym o takim rozwiązaniu bo tu masowość pozwala na inne działania.

@Partycja - czy możesz coś więcej napisać o swoich doświadczeniach skoro już próbowałaś takich opcji? Jak to wyglądało?
Daniel Brzeziński

Daniel Brzeziński Vice president and
COO at GetResponse

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Paweł Kądzielawski:
@ Tomku - założenie jest takie: Posiadasz stronę o motocyklach - zgłasza się do Ciebie Honda, że w zamian za umieszczenie na Twojej stronie o motocyklach okienka do zapisu na ich newslettera zapłaci Ci X zł. Okienko miałoby postać: Jeśli chcesz otrzymywać newslettera firmy Honada podaj swoje imię i adres e-mail.

Zatem dopisuje się osoba nie do Twojej bazy a świadomie do bazy Hondy, target jest chyba idealny.

@ Daniel - dzięki za konkretną odpowiedz.

@ Patrycjo - nie rozumie dlaczego nie można wycenić takiej usługi? Z powodzeniem, np. w Niemczech, działają tego typu programy a stawki w zależności od ilości zbieranych danych i majętności firmy sięgają nawet 10 euro. Chyba, że miałaś na myśli to, że adresy są "bezcenne" :)Paweł Kądzielawski edytował(a) ten post dnia 26.12.08 o godzinie 09:09

Moim zdaniem forumowicze niepotrzebnie biją pianę. Pracuję w tej branży i abstrahując od zasad etycznych, nadużyć i sensu czy potrzeby, odpowiedź jest bardzo prosta. Mówię jasno jestem w stanie zapłacić za każdy adres oddany przez usera świadomie 10 centów, może nawet 15 bo to jest kwota która się zwraca w tej branży. Polecam zapoznanie się z rynkiem amerykańskim, tam ten biznes kwitnie od dawna w porównaniu do Polski gdzie możemy mówić jedynie o powijakach.

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Moim zdaniem forumowicz niepotrzebnie się wymądrza. ;) Piszesz "10 centów, może nawet 15". A może 20 albo nawet 25? Bo właściwie dlaczego nie? Czym to jest podyktowane, że "może nawet 15"? A 20 to już się nie opłaca?

"Polecam zapoznanie się z rynkiem amerykańskim" - tak, to jest standardowe hasło tych, którzy pozjadali własne rozumy, wszystko wiedzą lepiej od innych, są wielce oświeceni i myślą, ze wszystko i wszędzie wygląda tak samo - że społeczeństwo na cały świecie jest jednakowe i wszelkie wątki kulturowo-społeczne przebiegają tak samo. Skostniałe podeście, a przecież branża taka kreatywna. ;) EOT.

pozdrawiam ciepło :)
Paweł Kądzielawski

Paweł Kądzielawski spec. ds marketingu
internetowego

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Ejże :) - niezmiernie uprasza się o nie uprawianie osobistych wycieczek.

Daniel odpowiedział konkretnie na pytanie - podał kwotę, a o to w tym wątku chodziło. Poniekąd moje zainteresowanie tematem także wynika z informacji z innych rynków więc nie widzę problemu dlaczego nie mielibyśmy w pewnym sensie się opierać na nich.

Patrycjo - Twoja wypowiedz pełna jest nieuzasadnionego ataku na Daniela, podał on przedział 10-15 centów i zaznaczył, że nie potrzebnie zaczynamy rozmawiać o etyce, potrzebie takich rozwiązań itp skoro padło konkretne pytanie.

Wciąż nie napisałaś nic o swoich doświadczeniach w tej dziedzinie.

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

@Patrycja: 'Piszesz "10 centów, może nawet 15". A może 20 albo nawet 25? Bo właściwie dlaczego nie? Czym to jest podyktowane, że "może nawet 15"? A 20 to już się nie opłaca?'

Wydaje mi się, że ROI jest tutaj akurat dość prosty do wyliczenia. Jeśli przyjmując, że średnio 100 zarejestrowanych w Twoim sklepie osób w ciągu miesiąca dokonuje zakupów na powiedzmy 1000 zł, to 'dokupując' powiedzmy 1000 nowych adresów osób, które aktywnie wyraziły chęć otrzymywania Twojego newslettera (lub powiedzmy Hondy), masz wówczas zwiększoną szanse na wygenerowanie dodatkowej sprzedaży na średnio 10000 zł miesięcznie. Znając swoją marżę itp. możesz już łatwo określić jaką kwotę za adres jesteś w stanie zapłacić. A czy zakupione adresy pracują jak powinny (np. generują 200 zł lub 2000 zł na miesiąc na 100 adresów), to z pewnością możesz wyciągnąć ze swoich statystyk i raportów.

Myślę, że wskazanie na rynek amerykański lub nawet rynek Europy zachodniej to na pewno bardzo dobra porada i nie ma się co obrażać :)

Co do etyki - jeśli Twój dostawca nie jest etyczny to po co z nim współpracować? Przecież każda rozsądna firma woli nawiązywać długoterminowe relacje z klientem.
Daniel Brzeziński

Daniel Brzeziński Vice president and
COO at GetResponse

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Patrycja Kierzkowska:
Moim zdaniem forumowicz niepotrzebnie się wymądrza. ;) Piszesz "10 centów, może nawet 15". A może 20 albo nawet 25? Bo właściwie dlaczego nie? Czym to jest podyktowane, że "może nawet 15"? A 20 to już się nie opłaca?

"Polecam zapoznanie się z rynkiem amerykańskim" - tak, to jest standardowe hasło tych, którzy pozjadali własne rozumy, wszystko wiedzą lepiej od innych, są wielce oświeceni i myślą, ze wszystko i wszędzie wygląda tak samo - że społeczeństwo na cały świecie jest jednakowe i wszelkie wątki kulturowo-społeczne przebiegają tak samo. Skostniałe podeście, a przecież branża taka kreatywna. ;) EOT.

pozdrawiam ciepło :)

Zabawne nie pozjadałem wszystkich rozumów i daleko mi od wymądrzania się, wydawało mi się, że odpowiadanie na konkretnie zadane pytanie konkretną odpowiedzią to założenie forum, ale być może się mylę. 10-15 bo to jest opłacalne, 20 już nie ponieważ nakład pracy, zasoby i koszty powodują niską opłacalność nawet przy dość dużej liście mailingowej. Kiedy piszę, że polecam rynek amerykański to chodzi mi o to, że oni już wypróbowali większość modelów pozyskiwania tych emaili, wiem bo na tym rynku pracuję. Każdy może to traktować wg własnej woli :-).
Paweł Kądzielawski:
Ejże :) - niezmiernie uprasza się o nie uprawianie osobistych wycieczek.

Daniel odpowiedział konkretnie na pytanie - podał kwotę, a o to w tym wątku chodziło. Poniekąd moje zainteresowanie tematem także wynika z informacji z innych rynków więc nie widzę problemu dlaczego nie mielibyśmy w pewnym sensie się opierać na nich.

Patrycjo - Twoja wypowiedz pełna jest nieuzasadnionego ataku na Daniela, podał on przedział 10-15 centów i zaznaczył, że nie potrzebnie zaczynamy rozmawiać o etyce, potrzebie takich rozwiązań itp skoro padło konkretne pytanie.

Wciąż nie napisałaś nic o swoich doświadczeniach w tej dziedzinie.

Mam wrażenie Paweł, że wynika to z tego, że wiele osób opisuje jak chciałoby widzieć biznes email marketingu nie jak on jest faktycznie realizowny a przecież są to twarde modele biznesowe, przynoszące dość pokaźne sumy.

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

prawda 10-15 centów, bo takie ceny dyktuje rynek.... Maile sa legalne, bo pozyskane legalnie, np. ze stron internetowych firm itd. Ktoś to zbiera, a potem sprzedaje, oszczedzając innym roboty... i prawda, że w usa rynek kwitnie. 1000 maili to 100-150dolarów, cena ok. W Polsce trochę sa ceny zawyżone. Oprócz tego jest jeszcze czarny rynek handlujący adresami mailowymi, kupują je spamerzy.... ale o pozyskiwaniu działających-aktywnych maili przez spamerów można napisać książkę, a i tak nie wyczerpie się tematu.
podr. mfs

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Paweł - Nie rozumiem, o jakie wycieczki Ci chodzi. :)

Daniel, Michał - dziękuję za wyjaśnienie kwestii i toku rozumowania.

Co do własnych, to - proszę wybaczyć - o tym możemy podyskutować poza protokołem.
Krzysztof Adamus

Krzysztof Adamus business development
director Opcom

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Paweł Kądzielawski:
Ile jesteś w stanie zapłacić, ze adres dopisany do Twojej bazy newsletterów?

Czytając wypowiedzi na forum mam wrażenie, że nie wszyscy mówią o tym samym.

Pytasz o to ile klient jest w stanie zapłacić za pozyskanie leadu do własnej bazy adresowej (na taki adres można wysyłać maile wielokrotnie), czy może za możliwość jednorazowego wysłania maila do cudzej bazy?
Paweł Kądzielawski

Paweł Kądzielawski spec. ds marketingu
internetowego

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

@ Krzyśku - osoby zapisują się do bazy adresów firmy która nawiązuje współpracę z daną witryną. Inaczej rzecz ujmując: jeśli ja potrzebuję poszerzyć bazę odbiorców swojego newslettera to nawiązuję współpracę z 50-cioma witrynami, które emitują okienko do zapisu na mój newsletter. Ja płacę za każdy zapisany adres do mojej bazy.

@ Michał Filip Sobański - nie o takie zbieranie adresów chodzi. Osoby bezpośrednio zapisują się do bazy newsletterów firmy, która to zleca. Opisany przez Ciebie model to coś innego.

@ Partycja - doskonale wiesz jak emocjonalnie odbiera się teksty czytane z monitora. IMO Twoja wypowiedz miała znamiona lekceważenia. Tym bardziej, że emotikony się na GL nie wyświetlają :)
Szkoda, że nie chcesz się podzielić swoją wiedzą. Miałem nadzieję, że powołując się na własne doświadczenia choć nieco nam naświetlisz sprawę. Ale szanuję i być może przy okazji jakieoś spotkania podyskutujemy o tym.
Tomasz Sawicki

Tomasz Sawicki Senior Campaign
Architect,
ddb&tribal

Temat: Ile jesteś skłonny zapłacić za 1 adres dobrowolnie...

Moim zdaniem trudno ocenić... ile jesteś w stanie zapłacić za dany adres e-mial dodany do Twojej bazy - zbyt wiele czynników składa się na to zagadnienie i samo zaznaczenie, że legalnie za dużo nie daje. Legalność to standard, kwestią pozostaje czy użytkownik świadomie się zapisał, czy mamy możliwość targetowania po dodatkowych zmiennych itd... zbyt dużo pytań na jasną odpowiedź.

Możemy przyjąć wersje max: im więcej czynników na plus to jak dla mnie każdą cenę, przy braku podstawowych, za darmo bym nie wziął.

@Pawle zastanawiam się czy sposób zbierania jaki opisałeś w ostatnim poście jest do końca zgodny z prawem w kwestii ochrony danych osobowych i z samą rejestracją w GIODO?



Wyślij zaproszenie do