Temat: Pozyskiwanie funduszy a pisanie bajek

Jakiś czas temu zupełnie niechcący wywołałem tu małą dyskusję na temat cech, umiejętności i kompetencji, jakie powinna posiadać osoba uważająca się za eksperta w zakresie pozyskiwania funduszy unijnych. Jedna z wypowiedzi szczególnie zwróciła moją uwagę. Pozwolę sobie zacytować jej fragment: „ [ekspert] musi umieć pisać bajki – wtedy skuteczność zapewniona”...
Więcej...

Temat: Pozyskiwanie funduszy a pisanie bajek

trochę się to kłóci z rolą jaką przyjąłeś:), prowadzisz prywatny biznes i chcesz zmieniać świat dotacji unijnych?

Biznes - zarabiasz na prowizjach od napisanych treści, dodatkowa kasa za success fee i być może realizację projektu w imieniu wnioskodawcy. Co robisz - sprzedajesz fundusze unijne jako tajemną wiedzę dostępną tylko dla nielicznych analityków, ludzi z certyfikatami. Zarabiasz na wygranych aplikacjach i tych, które od momentu definiowania projektu stoją na straconej pozycji, ale masz kasę za pisane treści:). Bajki w funduszach jak widać definiowane są na poziomie celów, rezultatów dokumentów programowych: http://www.brief.pl/artykul,771,fundusze_ue_dla_msp.html

Temat: Pozyskiwanie funduszy a pisanie bajek

@Marcin

Jeśli ktoś buduje swój "sukces" na założeniu, że czy wniosek przejdzie czy nie to i tak wyjdzie na swoje to zdecydowanie nie jest to ekspert z którym chciałbym pracować. Ale fakt, zdarzają się też tacy "hurtownicy".

KAmilowi chodziło chyba jednak o coś innego: nie o mówieniu bajek o samym pisaniu i mityzacji piszącego a o bajdurzeniu we wnioskach:) Nawiasem mówiąc dalej nie do końca zgadzam się z Kamilem (byłem uczestnikiem dyskusji o której wspomniał). Doza bajkopisarstwa, nawet całkiem duża, w każdym wniosku jest potrzebna:) Przy czym ja ją definiuje jako ubarwianie, podkręcanie rzeczywistości - a nie pisanie kompletnych bzdur, które mogą mieć krytyczny wpływ na realizację projektu.