konto usunięte
Temat: Najdziwniejsze, niewytłumaczalne zdarzenia w Waszym życiu
Czy zdarzyło sie Wam cos takiego, czego nie potraficie wytłumaczyć?mi sie zdarzyło...
Chodziłam wtedy do liceum, mielismy duzego psa- sznaucerke. Uwielbiala wlamywac sie do kuchni wiec musielismy zmienic klamki na gałki. Po pewnym czasie nauczyła sie otwierac i gałkę, wiec musielismy drzwi do kuchni i drzwi do lazienki zwiazywac razem, jakims paskiem, zeby sie nie mogla dostac do srodka. Pomysl dzialal, bo wiazanie bylo naprawde mocne :)
ktoregos dnia wracam ze szkoly-rodzice wracali z pracy duzo pozniej- a Kantry (tak miala na imie) nie ma w mieszkaniu. Szukam- no nie ma, ale slysze rumor w kuchni- rozplątuję sznurek, otwieram drzwi a tam Kantra. Pozalowalam biednego psa, ze go tata zamknal. Nastepnego dnia ja wychodzilam ostatnia. Upewnilam sie, ze Kantra jest w przedpokoju i zabezpieczylam kuchnie. Pozegnalam sie z psem i poszlam do szkoły. Wrocilam tez pierwsza, przed rodzicami. Kantra byla w kuchni...za zabezpieczonymi drzwiami....
kolezanka zwiala ze strachu....
Do tej pory nie umiem tego wytlumaczyc...