Marcin T. Inżynier, grafik
Temat: Mój pierwszy raz z Davidem :)
No właśnie. Kiedy pierwszy raz spotkaliście się twórczością Lyncha i w jakich okolicznościach? I jak było? ;)Ja zetknąłem się na szkolnym seansie kulturotwórczym w szkole średniej na początku lat 90-tych (zeszłego wieku) ;)
W ramach tzw. odchamiania ciągali nas po różnych operach, występach muzycznych i do kina. Z reguły było to w ostatni piątek miesiąca, więc w trakcie pierwszej przerwy lub zaraz po zgaszeniu światła połowa sali znikała w tajemniczych okolicznościach i rozpoczynała weekend ;) Aż do momentu gdy znaleźliśmy się na seansie, gdzie leciała Dzikość Serca.
Prawdopodobnie nasza polonistka (pani w starszym wieku), zaciągając nas kina kierowała się nagrodami, które ów film otrzymał. Chyba nie odrobiła pracy domowej pt. o czym tam gadają w tym filmie. Film się zaczął, wszyscy gotowali sie do wyjścia i... Nikt nie wyszedł. Film trafił na podatny grunt. Nie Mozart, nie Słowacki, nie Wajda. Sailor obracał Lulę, a przy porno w stylu teksańskim wszyscy wymiękli. A ja wiedziałem, że Lynch to jest to :) I nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy naszej polonistki, kiedy Bobby Peru, przyszedł do Luli spuścić się w oczko - jak to zgrabnie ujął.
Na nieszczęście mieliśmy w szkole, w innej klasie, dziewczynę o imieniu Lila. Szybko stała się naszą szkolną Lulą, no i miała już przechlapane ;))
I jakoś tak dziwnie pani z polskiego unikała zwyczajowej dyskusji na lekcji polskiego, co ciekawego wynieśliście z ostatniej w wizyty w kinie/tearze/operze :)