Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Porozmawiajmy wreszcie o skuteczności

Niejedno wiadro prądu i niejedną bibliotekę świętych ksiąg zużyto na tym i na innych forach dyskutując o kwestiach etyki w coachingu - wszystko w sytuacji w której, jak wskazał Michał Stolarczyk, ta etyka nie jest jakoś specjalnie zagrożona.

Natomiast wyjątkowo uparcie ucieka dyskusji temat skuteczności w coachingu, pojawiają się wręcz sugestie, że nie da się jej ocenić, że coach nie może wiedzieć co zadziała dla jego klienta, że pomiar skuteczności, zwłaszcza długoterminowy, jest nieetyczny(sic!). Jednocześnie coaching, zwłaszcza niedyrektywny, przedstawia się często jako ten prawdziwie głęboki i skuteczny - unikając przy tym rozmowy n.t. wspomnianej skuteczności.

No cóż, mam propozycję - porozmawiajmy wreszcie o tej skuteczności - zarówno skuteczności coachingu jako takiego, jak i poszczególnych podejść i narzędzi coachingowych. W mojej ocenie to właśnie jest podstawowa rzecz, za którą płaci klient - skuteczność interwencji - więc obowiązkiem osób oferujących tą usługę jest skupienie na skuteczności. Porozmawiajmy więc o niej wprost :)
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Porozmawiajmy wreszcie o skuteczności

Skuteczność coachingu moim zdaniem można mierzyć na przykład patrząc na stopień realizacji celów przez klienta.

Mówiąc wprost, jeśli klient realizuje cele, które sobie postawił, to coaching jest skuteczny. W przeciwnym wypadku ciężko uznać, że coaching jest skuteczny. Może być poprowadzony zgodnie ze sztuką, z poszanowaniem określonych zasad lub wartości, ale nie skuteczny.
Michał Stolarczyk

Michał Stolarczyk Konsultant kariery,
kierownik projektów,
trener, psycholog.

Temat: Porozmawiajmy wreszcie o skuteczności

Nie będę na początku ukrywał, że jestem dopiero na początku swojej kariery coachingowej. Mam za sobą ok. 300 godzin zegarowych sesji. W szkole coachingu nie uczono mnie, aby mierzyć skuteczność coachingu, a sam jakoś na to nie wpadłem. Nie mam więc systematycznych danych zbieranych w okresie swojej pracy. Czasem przy okazji brania referencji pytałem o efekty, ale nie wszystkich i nie zawsze miałem taką możliwość.

Realizowanie celów przez klienta to jeden z możliwych wskaźników do mierzenia. Nie zawsze jednak mówi on o skuteczności coachingu. Niestety w coachingu odpowiedzialność rozkłada się między coacha a klienta. Jeśli klient się nie zaangażuje, cel nie będzie osiągnięty, ale nie jest to wina coacha.

A osobiście na razie posługuję się bardzo zgrubną i subiektywną skalą, gdzie na podstawie obserwacji klienta w toku procesu oraz jego relacji w trakcie spotkań i po nich, klasyfkuję klientów do jednej z 4 kategorii:

BRAK WIDOCZNEJ RÓŻNICY - u klienta nic lub prawie nic się nie zmieniło, pogadaliśmy sobie, ale de facto nie widać, aby mu to coś pomogło.

POJAWIŁA SIĘ WIDOCZNA, NIEWIELKA ZMIANA - można zaobserwować lub usłyszeć, że klient zaczął inaczej myśleć o danym celu, coś sobie uporządkował, dostrzegł coś, czego nie widział.

ZNACZĄCA, POZYTYWNA ZMIANA - klient wykonał dużą pracę w kierunku realizacji celu, podjął konkretne działania, zaczął się sam kontrolować i koncentrować na celu, przejął inicjatywę za proces.

REALIZACJA CELU - mówi samo za siebie, ale nie zawsze jest to możliwe - czasem cel jest duży i odległy, coaching jest tylko pewnym elementem na drodze do celu. Może też być tak, że cel zmieni się w trakcie pracy. Czasem określam tylko obszar pracy, a nie bardzo konkretny cel.
Michał Stolarczyk

Michał Stolarczyk Konsultant kariery,
kierownik projektów,
trener, psycholog.

Temat: Porozmawiajmy wreszcie o skuteczności

W moim odczuciu coahing niedyrektywny przynosi efekty w postawi większej świadomości celu, koncentracji na nim, większej klarowności tego, czego się chce, co blokuje. Czasem to jest duża wartość i duża zmiana.

Tutaj łatwo dość jest zmierzyć skuteczność - jeśli klient mówi "uświadomiłem sobie, że..." znaczy, że tego wcześniej nie wiedział. Jeśli jakiś czas zajmował się tematem i nagle na sesji sobie uświadomił, znaczy, że ona dała mu efekt.

Pytanie czy celem coachingu może być coś więcej niż wzrost świadomości, który przekłada się (lub nie) za sprawą klienta na konkretne działania lub ich zmianę / zaniechanie?
Czy działanie coachingu nie ogranicza się do sfery świadomości, a więc mierzenie efektów polegać będzie na analizie i zapisie odkryć dokonanych przez klienta. Im więcej odkryć w czasie sesji i m bardziej znaczących, tym bardziej skuteczny coaching.
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Porozmawiajmy wreszcie o skuteczności

Z zakresu skuteczności coachingu kilka przykładów i wniosków z własnego doświadczenia opisałem w tym poście:
http://www.goldenline.pl/forum/2946486/porozmawiajmy-w...

Post jest dostępny po dołączeniu do grupy "Coaching sztuką możliwości":
http://www.goldenline.pl/forum/coaching-sztuka-mozliwosciTomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 25.06.12 o godzinie 14:37

Następna dyskusja:

Porozmawiajmy o Twoich potr...




Wyślij zaproszenie do