Temat: Kursy coaching' u ICC
Popieram gorąco! Kurs u Ani i Piotra ma ogromną wartość dodaną- jest fakt, że jest to również kurs
rozwojowy.
Piszę wyłącznie o sobie- dla mnie jest to wydarzenie przełomowe.
Ania i Piotr wspaniale się uzupełniają, dzięki temu są bardzo skuteczni.
Czytam, że "Kefann należy do ICC, więc akredytacja nie jest obiektywna"
Z punktu widzenia mnie, jako coacha, ale i Klienta firmy szkolącej coachów nie zgadzam się z tym zdaniem.
- ukończyłem PSC w Laboratorium Psychoedukacji. Szkoła nie posiada akredytacji, ja osobiście nauczyłem się wiele podstaw, sporo było wiedzy z psychologii, psychologii dynamicznej, zjawisk nieświadomych, teorii zmiany czy teorii konfliktów. Studium dało wiedzę, część narzędzi, doświadczenie- przez co rozumiem coaching w roli zarówno Klienta, jak coacha oraz superwizje. Brak akredytacji nie był dla mnie istotny, bo studium daje solidne podstawy.
- kurs rozwojowo- certyfikacyjny w ICC. Tak, Ania i Piotr są w ICC, podobnie jak Rafał Nikiel. Certyfikacja dla mnie jest dowodem na to, że osoby, które ją skończą działają w oparciu o standardy, zasady, etykę, w oparciu o strukturę i narzędzia ICC. Mam pewność, że coach, który ma certyfikację ICC przestrzega tego wszystkiego. I nie ma praktycznego przełożenia faktu czy organizatorzy są, czy nie są w jakiejś organizacji. To trochę tak, jakby egzaminator nie brał na siebie odpowiedzialności za to, kogo wyszkolił i przyznał w wyniku egzaminu certyfikat.
Nie wiem, jak szkolą inne firmy, nie mogę więc i nie chcę oceniać innych, dlatego też dziwi mnie, że osoba z konkurencji (Trener w Coaching Center) zachwala swoje kursy, dyskredytując inne. ja mam zasadę nie wypowiadania się o czymś czego nie wiem i to jest zgodne ze standardami etycznymi, jakie mam - wzorowane właśnie na ICC.
Ostatnia sprawa: "Cena i krótki czas trwania kursu to kiepskie kryteria w wyborze szkoły. Coachem trzeba się stać, a to w ciągu 10 dni jest niemożliwe :-)"
Tak, kwota nie ma znaczenia, czas kursu- nie wiem. Kurs trwa rzeczywiście 10 dni, jednak podzielony jest na dwie części, z miesięczną przerwą. Jeśli chcesz Joanno powiedzieć, że coaching trwa tylko tyle, ile sesja, czy kurs- masz prawo. Jednak czy w 7 sesji Klient osiągnie cel coachingu? tak, jeśli rozpoczęty podczas sesji proces toczy się w przerwie: Klient ma zadania, wypróbowuje praktycznie wiedzę o sobie, działania. Coaching trwa również między sesjami. A miesiąc przerwy robi wiele.
Potwierdzam wszystko, co napisałem powyżej. Sprawdź sam :)
Pozdrawiam
Dariusz Andrzej Dopierała edytował(a) ten post dnia 31.08.10 o godzinie 10:29