Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

No właśnie. Nie wiem jak do Was, ale do mnie zgłaszają się niekiedy osoby, które chciałby - ale ich nie stać. Niekiedy to oczywiście typowe osoby o postawie "roszczeniowej", którym się "należy" - i wtedy oczywiście nie ma o czym mówić. Ale są też osoby, zwłaszcza młode, które bardzo by chciały, są gotowe pracować - ale nie stać ich na stawki coachingowe. Ja mam swoje podejście do takich osób i chętnie opisze je później, ale na razie prosiłbym o informacje od Was - czy pracujecie z takimi osobami i jeśli tak, to na jakich warunkach?

konto usunięte

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Pracuje mimo wszystko - zasady takie same jak przy platnym coachingu z tym,ze za "usmiech". Szczegolnie gdy to dotyczy mlodych (?) potrzebujacych ...

konto usunięte

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Wielokrotnie przekonałam się, że usługi za darmo lub po (dużo) obniżonej stawce nie są przez odbiorców szanowane.
Przykład? Otwarte szkolenia unijne, których uczestnicy pojawili się tylko w porze obiadu.

Jest jeszcze jeden kłopotliwy aspekt świadczenia usług za darmo - powodują one zależność i kreują toksyczne relacje. Wymagają zatem dużej dojrzałości z obu stron. Łatwo bowiem w darmowej relacji o wejście w którąś z ról trójkąta dramatycznego (ofiara, prześladowca, ratownik).

Nie oznacza to jednak, że nie dywersyfikuję stawek. Zdarza mi się też pomagać.
Krzysztof Grabarczyk

Krzysztof Grabarczyk Psycholog -
coaching, szkolenia,
doradztwo

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Ciekawy wątek Arturze!

Jest to rzeczywiście pewien problem.
Sam jestem ciekaw jak inni to rozwiązują.

Ja nie mam uniwersalnej recepty, ale kilku zasad się trzymam:
1. Staram się mimo wszystko nie pracować za "uśmiech" - płacenie za coaching jest moim zdaniem ważnym elementem, którego nie można pomijać - sam miałem okazję być przez jakiś czas bezpłatnym klientem w nazwijmy to "treningowym" coachingu i prawdę mówiąc na dłuższą metę nie czułem się z tym dobrze - płacenie coachowi daje równowagę w relacji - coach jest coachem a nie darczyńcą.
2. Różnicuję stawki - znam coachów, którzy stosują (a przynajmniej tak deklarują) bardzo wysokie stawki godzinowe dla wszystkich klientów - ja wychodzę z założenia, że:
a) klient przychodzący na własną rękę może liczyć na cenę znacznie niższą niż klient w coachingu biznesowym, za którego płaci firma - wydaje mi się to oczywiste, ale pisze o tym bo naprawdę widziałem, że nie wszyscy tak robią.
b) stosuję czasem zniżki dla młodych/niepracujących osób - np. studentów
3. Wszystko można przedyskutować i negocjować! Rozłożenie płatności w czasie, odroczenie itp. zazwyczaj załatwiają sprawę.
Poza tym osoby bez pieniędzy często przychodzą właśnie dlatego, że nie mają pieniędzy - nie radzą sobie zawodowo - to, że muszą zarobić na coaching działa na wiele osób motywująco (a przynajmniej takie opinie słyszałem od klientów).

Pozdrawiam,
KG

konto usunięte

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Wydaje mi się, że czasem rezygnując z opłaty można nawet zaszkodzić. Przychodzę do coacha i mówię, że bardzo bym chciał, ale mnie nie stać. Gdyby było mnie stać to bym mu zapłacił o czym go zapewniam. On się zgadza pomóc mi za darmo. Kilka setek za jedną godzinę/sesję zostaje mi w kieszeni, bo mnie nie stać. Jak mnie na coś nie stać to zazwyczaj odbieram to negatywnie - nie jest to dla mnie stan niepożądany. A tutaj zostaje za to nagrodzony!
Druga kwestia to mniejszy szacunek do pracy wykonywanej za darmo. Różnicę wyraźnie widać na kursach językowych. Wystarczy spojrzeć na tych co sami płacą i na tych co im firma płaci nie wymagając nic w zamian. Bo inaczej jest, kiedy nie płacą albo płacą ułamek, ale w przypadku nie zaliczenia testu na koniec zwracają firmie cały koszt.
Za darmo może wyjść taka sytuacja, że ktoś przyjdzie do coacha, a po kilku sesjach stwierdzi, że już mu się nie chce i jeszcze będzie obgadywał coacha, że mu pomóc nie umiał.Mariusz Gabler edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 22:32
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Dzięki za odpowiedzi i oczywiście proszę o kolejne.

Tym co mnie trochę zaskoczyło było swoiste zamknięcie tematu do pieniędzy - w końcu nie jest to jedyna forma płatności.

Mi zdarzało się już pracować barterowo (np. z kimś kto umie pozycjonować strony) oraz - z czym eksperymentuje ostatnio, z fajnymi wynikami - proponować komuś, kto nie ma gotówki układ "nie masz gotówki? spoko. przepracujesz "w moim imieniu" 20 godzin jako wolontariusz, pracując z ludźmi (hospicjum, kuchnia dla bezdomnych, itp.) lub zwierzętami (schronisko, itp.) w zamian za sesję coachingową. Oczywiście najpierw praca, potem sesja.

Daje to dobry odsiew klientów, którzy "chcieliby", zostawiając tylko tych, którzy faktycznie chcą - a dodatkowo samo z siebie może, dla wielu klientów z którymi pracuje, rozwiązać problem z którym przyszli.
Łukasz J.

Łukasz J. PsycholoG, badania
psychologiczne Łomża
- Pisz, psychotes...

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Moim zdaniem nie powinno się rezygnować z honorarium.
Wszak "każdy robotnik zasługuje na swoją zapłatę".

Jendakże w sytuacji w której ktoś deklaruje że go nie stać, pozostawiłbym dwa rozwiązania: raty albo za jakiś czas, np. po znalezieniu przez osobę coachingowaną pracy.
Ewentualnie np. barter, tzn. ktoś oferuje swoją usługę w zamian za coaching.

natomiast jeżeli coach jest filantropem, a ma jakiś inny dochód i stać go na niepobieranie pieniędzy za usługę, wówczas zasługuje na uznanie i miano dra Judyma.

pozdrawiam,

Ł.
Krzysztof Grabarczyk

Krzysztof Grabarczyk Psycholog -
coaching, szkolenia,
doradztwo

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Artur Król:
Dzięki za odpowiedzi i oczywiście proszę o kolejne.

Tym co mnie trochę zaskoczyło było swoiste zamknięcie tematu do pieniędzy - w końcu nie jest to jedyna forma płatności.

Heh... :-)
Terapeutyczny nawyk - tu nie ma mowy o barterze

Mi zdarzało się już pracować barterowo (np. z kimś kto umie pozycjonować strony) oraz - z czym eksperymentuje ostatnio, z fajnymi wynikami - proponować komuś, kto nie ma gotówki układ "nie masz gotówki? spoko. przepracujesz "w moim imieniu" 20 godzin jako wolontariusz, pracując z ludźmi (hospicjum, kuchnia dla bezdomnych, itp.) lub zwierzętami (schronisko, itp.) w zamian za sesję coachingową. Oczywiście najpierw praca, potem sesja.

Daje to dobry odsiew klientów, którzy "chcieliby", zostawiając tylko tych, którzy faktycznie chcą - a dodatkowo samo z siebie może, dla wielu klientów z którymi pracuje, rozwiązać problem z którym przyszli.

Acha! Raz mi się zdarzyło coś podobnego - wówczas faktycznie wolontariat był dodatkowym czynnikiem wspierającym zmianę

konto usunięte

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Swiadczenie uslug za free niesie za soba utrudnienia i kazdy chce wiecej i wiecej ...
doswiadczylam tego przy pomocy redagowania, sprawdzeniu CV - jedna osoba wyslala a za nia 100.

wiec moglabym za free sprawdzac dziennie po 50 - 60 Cv z niekorzyscia dla mnie (brak czasu dla innych spraw).

musialam jakos wybrac komu pomoc w tym gaszczu CV - czytalam dokladnie uzasadnienie (oj rozne byly) z ok 50 CV tylko 15 odeslalo emaila ze slowem dziekuje ..

Mimo tego chetnie pomagam - juz nie na taka skale - potrzebujacym :) mlodym osoba.

konto usunięte

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Wiesz... u mnie jest tak że gdy Klient mowi "nie mam czym zapłacić" zadaje pytanie - co sprawia Ci radość? jedni mówią że pieczenie ciast, inni że czytanie jeszcze inni że coś tam... wówczas mowię ok... zrób mi kilka ciasteczek, podaruj słoiczek bigosu, zrób coś dla mnie co sprawi Ci przyjemność. to najmilsza czasami zapłata. dająca więcej niż "a teraz rachunek..."
Jarek Bogacki

Jarek Bogacki Youtube: JBCBLOG i
MCSZAKALTV

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

wiekszość odpowiedzi się już pojawiła:

- barter [a i pytanie podobne, czym najbardziej lubisz obdarowywać innych, poza "szczerbatym" [wybaczcie żarcik :P] uśmiechem], lub co zamiast kasy możesz dla mnie zrobić, byś nie czuł się winny podstępnego wykorzystania mnie "pokątnie" :)

- za free - tylko w przypadku polecenia przez kogoś i potwierdzenia że ta osoba jest "w potrzebie", a nie ma na życie, a co dopiero na coaching. [a tu mam dość duże doświadczenie, bo zanim zacząłem zarabiać pierwszą kasę jako Coach i Trener, kilka lat pomagałem ludziom za free - bo zarabiałem w innej dziedzinie, a to było moje hobby :), z resztą jak teraz, każde moje zajęcie jest nim dlatego że lubię je robić, a nie dlatego że mam z niego kasę, kasa dla mnie nie jest celem, jest "efektem ubocznym" i często bardzo przeszkadza, stąd barter u mnie występuje bardzo często, np ostatnio załatwiłem sobie w ten sposób reklamę, która właśnie w tej chwili leci w jednym warszawskim radiu :)] - nie zamykam się na żadne nawet nowatorskie formy wdzięczności :)

- dla studentów i tych co chcą przyoszczędzić mam dwie opcje 50% w kontakcie online i tel lub wersję 1/4 czasu za 1/4 stawki, wpada do mnie młody gniewny po zadania na 15 minut i przychodzi w takim cyklu bo mu bardziej odpowiada niż na raz 1h, czy od razu 8h :)

i oczywiście oficjalnie nie pracuję za kompletną darmochę bo i doświadczenia jakie miałaś Sabinko i mnie również spotykały nie raz :)

i najważniejsze że jest coraz więcej ludzi w róznych nowopowstających jak grzybki po deszczu dziedzinach i wszyscy na swój sposób idealnie pomagają bliźnim - to chwalebne :))))

Serdeczne Pozdrówko dla Wszystkich :)
Jarek
Adriana Michałowska

Adriana Michałowska Psycholog duchowy.
Ezoterapia.

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Zgadzam się z większością wypowiedzi plus: Osoba, która rzeczywiście pragnie zmiany, musi włożyć w nią pewne zaangażowanie- "ponieść koszty" tej zmiany. Kosztem jest zrezygnowanie z czegoś, swoiste poświęcenie na rzecz tego czegoś nowego, lepszego, co ma przyjść- zrobienie temu miejsca. Kosztem jest zamiana nawyków w działaniu i myśleniu. Jeśli osoba uważa siebie za "biedną ofiarę" to żadna terapia czy inna metoda nie zadziała, a nie przyjęcie wynagrodzenia wzmocni w niej wzorzec "biednej ofiary". To klient powinien zrozumieć, że w jego interesie jest docenić nie tylko pracę "pomagacza" ale własny trud, koszt włożony w tę pracę, w zmianę. Nie płacąc, klient neguje wartość tego, co otrzymał ale także własną, czyli "nie otrzymałem czegoś wartościowego, czyli nie zasługuje na to albo źle wybieram terapeutów albo nic mi nie pomoże albo..." generalnie wzmacnia to jego niskie poczucie wartości: "nie jestem osobą, którą stać". Także na zmianę! Nawet efekty uzyskane po takim altruiźmie są marne. Ktoś "dał mu jałmużnę". Dający poczuł się super: "o jaki jestem fajny", choć tego nie przyzna. A ten, co jałmużnę wziął?! Przepraszam za ostre słowa ale tak to wygląda.

Oczywiście wymiana dzieje się cały czas. Dając- też dostajemy. Możemy jednak zmaksymalizować efekty zmiany oraz zwiększyć dobro- otrzymując. To otrzymywanie otwiera na więcej. (Otrzymujesz od terapeuty-a nie dajesz opłatę!) Nie dawanie, jak nam często wmawiano. Zasługujesz by otrzymać. To jest coś warte- taki przekaz otrzymuje płacący klient. Jednakże rozważanie nie powinno być na temat: czy brać wynagrodzenie ale w jakiej formie i ile. To już kwestia indywidualnej samooceny dającego, jego pracy i ile jest w stanie przyjąć. To indywidualna sprawa, indywidualnego przypadku, rodzaj działania, usługi i ekwiwalentna odpłata. Jednakże jest ona konieczna, żeby energia poszła dalej. Może być barter, może być zmniejszenie opłaty w danym przypadku. Ale niech obie strony się cenią! Bo ten, kto daje, wraca do niego zwielokrotnione ale też ten, co otrzymuje może otrzymać więcej:)

Możliwa jest jeszcze inna forma: praca pracą- konkret, a w innym miejscu i czasie, w inny sposób, dajesz innym za free.
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Sabina S.:
Wielokrotnie przekonałam się, że usługi za darmo lub po (dużo) obniżonej stawce nie są przez odbiorców szanowane.
Ja z kolei wielokrotnie przekonałem sie, że obniżona stawka lub jej brak NIE są w większości przypadków głównym czynnikiem decydującym o szanowaniu, czy też braku szacunku. Wielokrotnie też przekonałem sie, że klienci płacący duże stawki, też w ogóle nie szanują coachów, a co więcej nawet chcą nimi pomiatać, traktować jak własność.
Przykład? Otwarte szkolenia unijne, których uczestnicy pojawili się tylko w porze obiadu.
Prawdziwy powód? Prawdopodobnie zła rekrutacja!
Co się dzieje z klientem który płaci za coaching/szkolenie? Idzie na to szkolenie i na ten coaching, których rzeczywiście potrzebuje!
Co z klientem, który idzie na darmowe szkolenie? Idzie bo jest darmowe, a w ogóle go nie potrzebuje, bądź uważa, że nie potrzebuje. Po pewnym czasie zauważa, że jedyną rzeczą która jest mu potrzebna na tym szkoleniu to obiad:))

EFS jest po to żeby pomagać ludziom/firmom potrzebującym pomocy! Dobierajmy więc do szkoleń dotowanych z EFS-u, ludzi potrzebujących owych szkoleń! a nie tych co wyrażą chęć przyjscia...
Jest jeszcze jeden kłopotliwy aspekt świadczenia usług za darmo - powodują one zależność i kreują toksyczne relacje.
Dobrze, że padło słowo "relacje". To właśnie RELACJA coach-klient decyduje o tym czy klientowi się chce, czy szanuje, czy lekceważy, czy się rozwija, czy sie cofa w rozwoju. Relacja jaką zbuduje coach z klientem może być toksyczna, powodująca zależności, ale NIE pieniądze będą głównym tego powodem, a właśnie sposób tworzenia tej relacji:))
Wymagają zatem dużej dojrzałości z obu stron.
Dobrze powiedziane. Dodałbym jeszcze: rozsądku i myślenia.
Łatwo bowiem w darmowej relacji o wejście w którąś z ról trójkąta dramatycznego (ofiara, prześladowca, ratownik).
Z tym też sie zgodzę. Kiedy zaczynałem przygodę ze szkoleniami, czy coachingiem, to bardzo lubiłem ratować innych. Prowadziłem coaching za darmo, a nawet wielodniowe szkolenia nawet dla ludzi, którzy ich nie chcieli:))
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Wracając do tytułowego pytania, to kiedyś poruszyłem tą kwestię na mojej superwizji. Bardzo mało czasu zajęło mi wypracowanie "mojego" rozwiązania.
A tak to wyglądało:
- Co zrobić, kiedy klient prosi mnie o coaching, a nie ma pieniędzy, żeby zapłacić? - spytałem
- Czego potrzebuje klient? - spytał superwizor.
- Coachingu - odpowiedziałem.
- Czego potrzebuje, żeby mieć coaching?
- Pieniędzy.
- Czyli klient potrzebuje coachingu i pieniędzy?
- Tak - odpowiedziałem.
- A czy możesz mu dać coaching i pieniądze?
- Coaching tak, ale pieniędzy nie. Ale coaching może dać mu pieniądze.
- Kiedy coaching da Twojemu klientowi pieniądze?
- Kiedy poprowadzę jego coaching z celem: "Jak zarabiać więcej?".
- Wiesz już co masz zrobić?
- Chyba tak... - odpowiedziałem.
- Czyli co?
- Poprowadzić coaching z celem "Jak zarabiać więcej?", bo wtedy klienta będzie stać żeby zapłacić za ten coaching, jak i za ten drugi.
- Potrafisz to zrobić? - spytał mnie.
- Tak.
- Chcesz to zrobić?
- Tak.
- No to tą sprawę mamy omówioną. O czym teraz chcesz rozmawiać?

Z czasem doszedłem do tego, że jak ktoś chce żebym prowadził jego coaching za darmo, to ja wtedy pytam:
- Czego potrzebujesz?
- Coachingu - odpowiada klient.
- Czego potrzebujesz, żeby mieć coaching?
- Pieniędzy - odpowiada klient.
- Wiesz jak je zarobić?
- Nie.
- A chcesz się dowiedzieć?
- Tak.
- To zrobimy tak, że ja poprowadzę Twój coaching z celem: "Jak zarabiać tyle by mnie było stać na coaching?". Ty zarabiasz, płacisz za ten coaching i stać Cię na zapłacenie za następny.

4 razy sprawdziłem to w praktyce, bo tylko 4 klientów chciało ode mnie coaching za darmo od czasu wspomnianej superwizji. 3 razy zadziałało - klient zaczął zarabiać tyle by stać było go na coaching i zapłacił :)
Raz się nie udało - klientka zrezygnowała po pierwszej sesji:( - znalazła innego darmowego coacha i mnie porzuciła:(Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 28.11.08 o godzinie 22:45

konto usunięte

Temat: Co robisz, gdy klienta nie stać?

Klient, który otrzymał bezpłatnie pomoc prawdopodobnie będzie bardziej skłonny do robienia później darmowej reklamy w Internecie i mocniejszego polecania wśród bliższych i dalszych znajomych. Zadziała tylko z osobami, których autentycznie nie było stać.

Następna dyskusja:

Nie korzystam z coachingu, ...




Wyślij zaproszenie do