Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Relacyjny executive coaching – symulacja

Poniżej znajduje się wypowiedź naszego klienta – Pawła. Poprowadź jego coaching. Zadaj mu pytanie, on odpowie, potem znowu zadasz pytanie itd. aż Paweł osiągnie swój cel.

Jako Paweł ja będę odpowiadał. Będę bardzo relacyjnym klientem. Celem tej symulacji jest pokazanie na czym polega relacyjność w executive coachingu, przećwiczenie jej oraz nauczenie się jej :)

Jeśli nie jesteś coachem, to też możesz wziąć udział. Przeczytaj wpierw e-booka
ABC Coachingu i zadawaj pytania będąc przy tym osobą relacyjną – tzn. empatyczną, otwartą, wyrozumiałą, ciekawą drugiej osoby, wspierającą, ceniącą zaufanie, szanującą ludzi.

Zatem do dzieła!


Klient – Paweł:

Jestem Dyrektorem Działu Sprzedaży w pewnym banku. Mój oddział zajmuje się sprzedażą produktów bankowych, takich jak kredyty i karty kredytowe. Przez kryzys finansowy doradcy klientów w naszym banku nie podpisują już prawie wcale żadnych umów. Nie sprzedają naszych produktów.

Sprzedaż maleje. Doradcy odchodzą jeden po drugim. Dział personalny zatrudnia nowych, ale ci też odchodzą po kilku tygodniach. Doświadczeni handlowcy coś tam sprzedają, ale malutko, a przez to mało zarabiają i też myślą nad odejściem.

Moi kierownicy zespołów są bezradni. To co się sprawdzało kiedyś teraz zawodzi. Pytają mnie co mają robić, a ja nie wiem...

Nawet już przestałem być twardym i wymagającym wyników szefem . To też przestało się sprawdzać. Nie wiem, co ze mną będzie. Nie wiem, co będzie z całym oddziałem. W zeszłym tygodniu zamknęli jakiś oddział na północy kraju. Teraz miesiąc się kończy, a ja boję się nawet spojrzeć na raport ze sprzedaży, bo będzie on tragiczny. Od przyszłego miesiąca mogę już być bezrobotnym.

Co mam robić?



--

Jeśli masz pytania co do symulacji, to zadaj je w tym wątku:
http://www.goldenline.pl/forum/coaching-sztuka-mozliwo...
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Paweł:

Fajny żart :)
Fajnie, że mój coach żartuje. Już dawno się nie uśmiechałem.
Jak już pożartowaliśmy na początku, to korzystając z wesołej atmosfery zaczynajmy coaching.
Arkadiusz Dyl

Arkadiusz Dyl Trener,
International Coach
ICC, Arq Training &
Coaching

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

"OK Pawle. Koniec żartów i teraz na poważnie. Co najgorszego może się wydarzyć kiedy za miesiąc zostaniesz bezrobotnym?"
Paweł O.

Paweł O. coach, manager
klubów eddu

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Jak uważasz który z elementów w twoim dziale jest najważniejszy?
Od zmiany czego sytuacja całego oddziału mogła by się znacznie polepszyć?
Od zmiany czego chciałbyś zacząć?
Marta B.

Marta B. PKO Bank Polski SA,
Kierownik Zespołu

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Dlaczego sprzedaż tak drastycznie zmalała? Czy macie mniejszą liczbę klientów, czy Wasze taktyki sprzedażowe przestały działać?
Aleksandra Bandomir (Turkowska)

Aleksandra Bandomir
(Turkowska)
Psycholog / coach /
grafik / twórca

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Jesteś dyrektorem Banku. Doradzy twojego banku nie podpisują prawie żadnych umów i nie sprzedają produktów, odchodzą, i firma zatrudnia nowych, którzy robią to samo. Podobnie jest z handlowcami.
Twoi kierownicy są bezradni wobec nowej sytuacji. I chcą twojej rady, której nie masz.
Przestałeś być twardy i wymagać wyników, boisz się o swoją posadę. Widzisz co się dzieje z innymi oddziałami, spodziewasz się słabych raportów i konsekwencji.

Pytanie.
1 Czego potrzebujesz?
2 Czy w twoim banku są jakieś pozytywne przykłady? Czy któryś odział radzi sobie szczególnie dobrze w zaistniałej sytuacji?

opisałeś swoją trudną sytuację.
Jakie stoją przed tobą wyzwania?
Czego w związku z tym chesz?Aleksandra Turkowska edytował(a) ten post dnia 27.04.09 o godzinie 09:27
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

"OK Pawle. Koniec żartów i teraz na poważnie. Co najgorszego może się wydarzyć kiedy za miesiąc zostaniesz bezrobotnym?"

Nie chcę myśleć o tym co najgorsze. Kilka lat już w biznesie spędziłem i nauczyło mnie to, żeby planować swoją przyszłość optymistycznie.
Jak mnie zwolnią z banku, to znajdę pracę w innym miejscu, albo otworze własną firmę. W sumie to zacząłem pracować w sprzedaży, żeby zarobić na własną firmę, jednak zostałem na dłużej, bo mi się spodobało.

Powiedziałeś że przestałeś być twardym szefem - czy uważasz, że może to w jakiś sposób polepszyć sytuację w sprzedaży?

Nie wiem czy polepszyć i tak jest trudna. Zauważyłem ze ludzie teraz jakby więcej mi się skarżą, żalą, zaczynam być dla nich ojcem, a oni coraz bardziej są bezradni. Może oni zawsze tacy byli, ale teraz jakby więcej widzę tej bezradności, jakby mi jej więcej pokazują. Nie boją się przyznać do tego, ze w czymś sobie nie radzą.

Jak uważasz który z elementów w twoim dziale jest najważniejszy?
Od zmiany czego sytuacja całego oddziału mogła by się znacznie polepszyć?
Od zmiany czego chciałbyś zacząć?

Zastanawiałem się już nad tymi pytaniami. Nie wiem. Dlatego poszedłem na coaching. Sytuacja jest trudna, nie wiem co mam robić, co zmieniać. Czuję się zagubiony i zrezygnowany. Nie wierzę już w żadne działania, które znam, które kiedyś stosowałem...
Dlaczego sprzedaż tak drastycznie zmalała? Czy macie mniejszą liczbę klientów, czy Wasze taktyki sprzedażowe przestały działać?

Powodów spadku sprzedaży jest wiele. Inne banki zaczęły bardziej zabiegać o klientów, powstały nowe banki. Rynek kart kredytowych się nasycił, teraz więcej osób ma kartę niż 5 lat temu. Trudniej jest znaleźć osobę która nie ma karty, a jej chce. Pamiętam jak jeszcze byłem doradcą w 1999 roku. Wtedy to prawie nikt nie miał karty kredytowej, a wielu chciało. Była większym prestiżem niż teraz. Było ją trudniej dostać, a teraz w niektórych bankach wystarczy dowód pokazać i się ma kartę kredytową.
Ludzie trochę stracili zaufanie do banków.
Bank w którym pracuję zawęził ofertę kredytów i zaostrzył wymogi, więc też trudniej nam jest te kredyty sprzedawać.
Mamy też konkurencyjne banki, które stawiają o wiele niższe wymogi i więcej reklam w TV emitują.

Jestem Dyrektorek jednego oddziału i mam raczej mały wpływ na zmianę ogólnej polityki banku. Coś bym chciał zmienić, ale ja nie rządzę. Mam po prostu sprzedać, to co bank oferuje, a to sytuacja tak się zmieniła, że mniej sprzedaję mając tych ludzi których mam i stosując to co stosowałem. Natomiast oczekują ode mnie, że będę sprzedawał więcej, a mi nie wychodzi i dlatego jestem na coachingu.
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

1 Czego potrzebujesz?
2 Czy w twoim banku są jakieś pozytywne przykłady? Czy któryś odział radzi sobie szczególnie dobrze w zaistniałej sytuacji?

Paweł:
Potrzebuję więcej władzy, lub więcej komunikacji z szefami banku i dyrektorami innych oddziałów. Źle się czuję, kiedy każdy oddział sprzedaży pozostaje sam sobie. Mam wrażenie, ze wiele rzeczy wdrażamy z opóźnieniem. Bank reaguje za późno ze zmianami, z promocjami itp. Jest we mnie trochę złości na organizację i komunikacje, ale nawet nie mam komu o niej powiedzieć. Chciałbym móc się poskarżyć swoim szefom, tak jak teraz moi kierownicy zespołów skarżą się mi. Lecz nie mogę, bo mnie skrytykują. Ja mam sprzedawać , a nie skarżyć się.

Jak już powiedziałem nie mam bezpośredniej komunikacji z innymi oddziałami, tylko mogę zobaczyć raporty sprzedażowe tamtych oddziałów. Nawet jak zadzwonię do dyrektora innego oddziału to nie bardzo mam jak z nim rozmawiać, tzn. są oni strasznie formalni. Rozmowa z nimi daje mi to samo co przeczytanie ich raportu.
Kiedyś byliśmy pod względem sprzedaży drugim oddziałem w Polsce, teraz jesteśmy czwartym, piątym, ale sprzedaż zmalała. Nie jest tak, że bankrutujemy, ale góra oczekuje, żeby było lepiej. Jest oddział który jest na pierwszym miejscu, ale on też ma słabe wyniki i od niego też oczekują poprawy.

W moim oddziale natomiast są lepsze zespoły sprzedażowe, które mają lepsze wyniki, ale ich wyniki nie są super rewelacyjne, raczej średnie. Nawet jakbym sprawił żeby wszystkie zespoły dorównały do tych najlepszych to nasz oddział wyszedłby na pierwsze miejsce w Polsce, ale podejrzy wam, że i tak by miał wyniki poniżej oczekiwań, tzn. mniejsze niż były 2 lata temu.
Aleksandra Bandomir (Turkowska)

Aleksandra Bandomir
(Turkowska)
Psycholog / coach /
grafik / twórca

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Pawle, co będzie bardziej konstruktywne dla ciebie władza czy komunikacja?

KOMUNIKACJA

Widzisz / zdajesz sobie sprawę jak wiele jest konsekwencji z powodu złej komunikacji, to wywołuj w tobie wiele negatywnych uczuć, którymi chciałbyś się podzielić z kimś. Teraz dzielisz się ze mną :)

Co w takim razie jest dla ciebie ważnego w obecnej sytuacji?

Co możesz zrobić innego zamiast skarżyć się szefom?

Napisałeś, że nie masz bezpośredniej komunikacji z innymi oddziałami. Możesz tylko zobaczyć raporty sprzedażowe tamtych oddziałów. Dzwoniąc do dyrektora innego oddziału masz trudność z powodu strasznej formalności. I nic z tego nie wynika.

Co musiałoby się wydarzyć by zmienił się formalny charakter komunikacji z dyrektorami działów?

Co chciałbyś by wynikało z dobrej komunikacji?

Jakie mogą być pozytywne skutki?

co możesz zrobić z tą wiedzą?

MOTYWACJA

Kiedyś byliście pierwsi, teraz jesteście na czwartym, piątym miejscu. Nie bankrutujecie i jednocześnie góra ma oczekiwania. Jest oddział, który jest na pierwszym miejscu. Masz bardzo dobre zespoły sprzedażowe, które radzą sobie w obiektywnie bardzo trudnej sytuacji rynkowej. Teoretycznie możesz sprawić by wszystkie zespoły dorównały do tych najlepszych. Wyczuwam jednak w twojej wypowiedzi zniechęcenie.

Zrób eksperyment i wyobraź sobie, że twój odział poprawia wyniki. Jak byś się czuł gdyby twój zespół/odział był na pierwszym miejscu w Polsce w obecnej sytuacji? Jak by to było?

Co myślisz o porównywaniu oczekiwań wyników z przed dwóch lat w sytuacji jeszcze komfortowej na rynku z wynikami w sytuacji kryzysowej?

I jakie wnioski możesz z tego wyciągnąć?

Jakie stoją przed Tobą wyzwania i czego w związku z tym chcesz?
Jakie są twoje cele strategiczne?

*********************************************************************
Na czym chcesz się skoncentrować?Aleksandra Turkowska edytował(a) ten post dnia 27.04.09 o godzinie 13:36
Arkadiusz Dyl

Arkadiusz Dyl Trener,
International Coach
ICC, Arq Training &
Coaching

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Pawle, podtrzymuję pytanie Oli - Na czym chcesz się teraz skoncetrować?
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

(nasz klient wyjeżdża, będzie w czwartek, wtedy odpowie na pytania)
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Aleksandra Turkowska:
Pawle, co będzie bardziej konstruktywne dla ciebie władza czy komunikacja?

Komunikacja, która da mi większy wpływ na działania mojego oddziału.

Co w takim razie jest dla ciebie ważnego w obecnej sytuacji?
Porozumienie się z szefostwem i z innymi oddziałami.
Co możesz zrobić innego zamiast skarżyć się szefom?
Powiedzieć im czego potrzebuję i czego potrzebuje mój oddział, żeby lepiej funkcjonować. Powinienem to zrobić tak żeby nie było to postrzegane jako skarżenie się i narzekanie, lecz jako konstruktywne działanie mające na celu poprawienie sytuacji banku. Nie wiem jednak jak mógłbym to zrobić.

Co musiałoby się wydarzyć by zmienił się formalny charakter komunikacji z dyrektorami działów?
Pójść z nimi na piwo :) żartuje, pewnie i tak by to nic nie dało. Na różnego rodzaju bankietach firmowych bywałem z nimi a i tak to nie wiele dało.
Trudno zmienić tą formalizację. Mam wrażenie, że od zawsze tak było i tak powinno być i nikt poza mną nie chce tego zmieniać, a do niedawna ja też nie chciałem.

Co chciałbyś by wynikało z dobrej komunikacji?
- Przyspieszenie reakcji dyrekcji banku na sytuację na rynku, podjecie przynoszących efekty kroków szybciej niż robi to konkurencja. A następnie szybkie wdrożenie tych kroków w praktyce przez mój jak i inne oddziały.
- Większa otwartość i zaufanie. Mam wrażenie, że wiele osób ukrywa swoje błędy i liczy na to, że one nigdy nie wyjdą na światło dzienne, a i tak zawsze wychodzą.

Jakie mogą być pozytywne skutki?
Mniejsza nerwowość, większe opanowanie i trzeźwość myślenia i działania. Mniejsza bezradność i większa wiara w środki którymi się posługujemy.
Mam jednak jakieś przeczucie, że to nie wystarczy. Komunikacja to jeden aspekt działania. Ten z zakresu miękkich umiejętności, a są jeszcze twarde. Komunikacja przyspieszy szybkość reakcji, działania, lecz trzeba jeszcze umieć wypracować owe efektywne sposoby działania, strategii itp. Mam wrażenie że oprócz komunikacji to brakuje nam jeszcze jakiś nowych produktów bankowych, które można by teraz sprzedawać. Mam wrażenie, ze na stare zmniejszył się popyt, a my zamiast stworzyć coś nowego, to na siłę staramy się zwiększyć popyt na te stare.
Myśląc w kategoriach Strategii Błękitnego Oceanu, to mamy przestarzałe produkty.
Jednak co ja mam powiedzieć dyrekcji banku, żeby zamiast kart kredytowych i kredytów sprzedawali jakiś nowy produkt? Przecież wyjdę na idiotę...

co możesz zrobić z tą wiedzą?
1. Stworzyć nowy produkt.
2. Opracować nowy system komunikacji.
3. Zaangażować w to te osoby z banku które mogę, czyli ludzi mi podległych.
4. Zorganizować sobie możliwość porozmawiania z szefami, w bardziej nieformalnych okolicznościach.
5. Zebrać ludzi z działu personalnego i szkoleniowego i zaangażować ich jako pierwszych w moje działania. Zrobić to nieformalnie. Takie problemy jakie ja mam z moimi szefami, oni mogą mieć ze mną...

MOTYWACJA

Teoretycznie możesz sprawić by wszystkie zespoły dorównały do tych najlepszych. Wyczuwam jednak w twojej wypowiedzi zniechęcenie.
To zniechęcenie wynika ze zniechęcenia moich pracowników. Oni nie chcą być lepsi, niektórzy w ogóle nie chcą już pracować tutaj. Część odeszła, a część chce odejść. Teoretycznie mogę sprawić żeby słabsi dorównali lepszym, lecz to nie ma za dużego sensu, bo nawet jak dorównają to i tak będą to słabe wyniki.
W obecnej sytuacji działania najlepszych zawodzą. Więc słabsi widząc to nie chcą ich naśladować...

Zrób eksperyment i wyobraź sobie, że twój odział poprawia wyniki. Jak byś się czuł gdyby twój zespół/odział był na pierwszym miejscu w Polsce w obecnej sytuacji? Jak by to było?
Moim celem nie jest bycie na 1 miejscu. Chcę, żeby moi pracownicy dobrze się czuli w pracy i zarabiali przyzwoite pensje. Jeśli osiągniemy to i będziemy na 10-tym miejscu to i tak będę zadowolony.

Ja mogę sobie wyobrazić jak moi pracownicy są w miarę szczęśliwi i zarabiają w miarę przyzwoite pensje. Mam to zrobić?

Co myślisz o porównywaniu oczekiwań wyników z przed dwóch lat w sytuacji jeszcze komfortowej na rynku z wynikami w sytuacji kryzysowej?
Jest nieobiektywne, ale z drugiej strony to nie jest tak, że ma być tak samo jak przedtem. Oczekiwania są niższe niż przedtem były. Są jednak ciągle nie do osiągnięcia przy pracy tymi metodami, którymi pracowaliśmy dawniej.

I jakie wnioski możesz z tego wyciągnąć?
Ogólne, brakuje mi konkretów. Napisałem sobie powyżej 5 kroków działania, lecz to same ogólne rzeczy.
Jakie stoją przed Tobą wyzwania i czego w związku z tym chcesz?
Konkretów. Kto, co, jak, gdzie, kiedy?

Jakie są twoje cele strategiczne?
Bardziej marzenia niż cele, ale coś takiego:
- poprawić atmosferę wśród pracowników, sprawić żeby choć trochę poprawiła się atmosfera, żeby zmniejszyła się rezygnacja i poczucie bezsilności.
- Zwiększenie dochodów moich pracowików, a to jest możliwe jedynie przez zwiększenie sprzedaży, czyli zwiększenie sprzedaży do minimalnego poziomu (w naszym banku są punkty za sprzedaż produktów, które są przeliczane na wynagrodzenie. Są minimalne miesięczne ilości punktów). Chcę żeby każdy pracownik je osiągnął. Do tej pory większość nie osiąga ich, ale nie wyciąga się żadnych konsekwencji z tego, boi przecież jest kryzys. Jakby 2 lata temu ktoś nie osiągnął minimum to by się na niego zwracała większą uwagę, albo wysłało na szkolenie, coaching, albo zwolniło. A teraz to nic się z tym nie robi.

Na czym chcesz się skoncentrować?
Na zrobieniu tego co powyżej napisałem i na zrobieniu 5 punktów które wcześniej napisałem, czyli:
1. Stworzyć nowy produkt.
2. Opracować nowy system komunikacji.
3. Zaangażować w to te osoby z banku które mogę, czyli ludzi mi podległych.
4. Zorganizować sobie możliwość porozmawiania z szefami, w bardziej nieformalnych okolicznościach.
5. Zebrać ludzi z działu personalnego i szkoleniowego i zaangażować ich jako pierwszych w moje działania. Zrobić to nieformalnie. Takie problemy jakie ja mam z moimi szefami, oni mogą mieć ze mną...

Potrzebuję to zaplanować. Przygotować sobie plan działania.
Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 30.04.09 o godzinie 22:36
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Dodam jeszcze kilka słów podsumowania, po prostu chcę powiedzieć, że trochę wzrósł mi zapał do działania, wróciły chęci i wiara, że coś sie da jeszcze zrobić. Bardziej skoncentrowałem sie na swoich działaniach w przyszłości, na planowaniu niż na zastanawianiu się nad trudną sytuacją.

Dobrze się z tym czuję, poprawił mi się nastrój. Teraz potrzebuję zacząć działać. mam nadzieję, że w tym też mi pomożecie:)

Dziękuję wszystkim osobom za pytania i proszę o więcej :)
Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 30.04.09 o godzinie 22:36
Arkadiusz Dyl

Arkadiusz Dyl Trener,
International Coach
ICC, Arq Training &
Coaching

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Tomasz Dulewicz:
Dodam jeszcze kilka słów podsumowania, po prostu chcę powiedzieć, że trochę wzrósł mi zapał do działania, wróciły chęci i wiara, że coś sie da jeszcze zrobić. Bardziej skoncentrowałem sie na swoich działaniach w przyszłości, na planowaniu niż na zastanawianiu się nad trudną sytuacją.

Dobrze się z tym czuję, poprawił mi się nastrój. Teraz potrzebuję zacząć działać. mam nadzieję, że w tym też mi pomożecie:)

Dziękuję wszystkim osobom za pytania i proszę o więcej :)
Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 30.04.09 o godzinie 22:36

Bardzo się cieszę Pawle, że wracają Ci chęci do działania i wiara,
że coś da się zrobić.
Skoncentrowałeś się na 5-ciu obszarach w których chcesz wiedzieć jaki będzie Twój plan działania.
Do tej pory szukałeś konstruktywnych pomysłów na to co możesz zmienić. Znalazłeś kilka bardzo dobrych kierunków działania. Bierzesz po uwagę również koszty jakie poniesiesz na drodze do osiągnięcia tych celów.
Chcesz planu działania - konkretów! Żeby Twój plan był atrakcyjny,
motywujący i KONKRETNY spójrz raz jeszcze na Twoją listę 5-ciu i napisz:
Którym z tych obszarów chcesz zająć się jako pierwszym?
Na kiedy chcesz mieć nowy produkt?
Na kiedy chcesz mieć opracowany nowy system komunikacji?
Wyznacz graniczne daty osiągnięcia przez Ciebie tych 5-ciu celów?
Potem będzie Ci łatwiej określić konkretne działania.
Zachęciłbym Cię do zwizualizowania Twojej 5-tki.
Jakbyś to narysował lub zapisał w swoim kalendarzu by było dla Ciebie jasne i przejrzyste?

Życzę Ci udanego odpoczynku.
Pozdrawiam
Arek

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Tomasz Dulewicz:
Co możesz zrobić innego zamiast skarżyć się szefom?
Powiedzieć im czego potrzebuję i czego potrzebuje mój oddział, żeby lepiej funkcjonować. Powinienem to zrobić tak żeby nie było to postrzegane jako skarżenie się i narzekanie, lecz jako konstruktywne działanie mające na celu poprawienie sytuacji banku. Nie wiem jednak jak mógłbym to zrobić.

Wyobraź sobie swojego pracownika. W jaki sposób powinien on przedstawić swoje potrzeby, abyś nie słyszał i nie czuł w tym narzekania, a zamiast tego zobaczył jego pewny plan - jeśli nie prowadzący prosto do celu, to w dużym stopniu przybliżający do niego?
Wyobraź sobie któregoś ze swoich szefów. Co cenią w pracownikach? W jaki sposób można mu przedstawić swoje potrzeby, aby w wypowiedzi "zagrały" te właśnie pożądane cechy?
Trudno zmienić tą formalizację. Mam wrażenie, że od zawsze tak było i tak powinno być i nikt poza mną nie chce tego zmieniać, a do niedawna ja też nie chciałem.

Wróć wspomnieniami do czasów, gdy Ty także nie chciałeś się bratać z innymi szefami. Co mogłoby Cię skłonić do zmiany podejścia?
Ja mogę sobie wyobrazić jak moi pracownicy są w miarę szczęśliwi i zarabiają w miarę przyzwoite pensje. Mam to zrobić?

Spróbuj. Twoi pracownicy są zadowoleni. W jaki sposób się do tego przyczyniłeś? Czego oni potrzebowali, żeby poczuć się dobrze?
1. Stworzyć nowy produkt.
2. Opracować nowy system komunikacji.
3. Zaangażować w to te osoby z banku które mogę, czyli ludzi mi podległych.
4. Zorganizować sobie możliwość porozmawiania z szefami, w bardziej nieformalnych okolicznościach.
5. Zebrać ludzi z działu personalnego i szkoleniowego i zaangażować ich jako pierwszych w moje działania. Zrobić to nieformalnie. Takie problemy jakie ja mam z moimi szefami, oni mogą mieć ze mną...

Czego potrzebujesz do stworzenia nowego produktu? Czy to ma być produkt podobny do któregoś z istniejących, czy zupełnie inny? Czy może nie ma to znaczenia? Jakie potrzeby klienta powinien spełniać? I jakiego klienta?
Czy do stworzenia tego produktu potrzebne są specjalne warunki? Konkretni ludzie? Konkretna wiedza? W jakiej sytuacji ludzie, którzy będą nad tym pracować, osiągną najlepsze pomysły i najlepsze efekty?
Podobne pytania można zadać na temat opracowania nowego systemu komunikacji: Czego potrzebujesz, aby powstał nowy sprawny system? Jakich ludzi, jakiej wiedzy, jakich warunków?
Punkt piąty zrozumiałam jako burzę mózgów? Czy dobrze? Jeśli tak, to czy chcesz od tego właśnie zacząć? Jaką kolejność działań ustalisz?

działania.[/b]Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 30.04.09 o godzinie 22:36
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja


Zacząłem planować, odpowiadać sobie na Wasze pytania i wychodzi mi na to, że opracowałem sobie zupełnie inną firmę niż ta w której pracuję.

Zacząłem planować jak zmienić obecną na tą opracowaną przeze mnie i zrezygnowałem. Uważam, iż więcej by mnie to kosztowało, niż bym z tego miał korzyści.

Przypomniałem sobie również mój cel z jakim zaczynałem pracę w sprzedaży w banku. Mianowicie zarobienie pieniędzy na start własnej firmy.

Uważam, że teraz jest dobry moment na odejście z banku i założenie własnej firmy. Mam pieniądze, mam dużo znajomych osób, które mogłyby mi pomóc, z którymi mógłbym współpracować. Mam nawet ludzi, których mógłbym zatrudnić u siebie.

Mam też pomysł na firmę. Planując 5 kroków, o których pisałem ostatnio, w pewnym momencie postanowiłem wykonać je dla zupełnie innej firmy niż bank. Dla własnej:)

Trochę dziwnie się czuję, bo nie wiem czy czasem nie zrobiłem Wam jakiegoś numeru w stylu: Wy chcieliście mi pomóc ocalić mój dział sprzedaży, a ja teraz chcę zostawić bank i założyć własną firmę.
Trochę źle się z tym czuję. Źle się też z tym czuję, że postanowiłem odejść z banku. Zostawiam przecież moich pracowników. Inaczej: zostawiam pracowników banku, którymi kierowałem i którzy oczekują ode mnie, że im pomogę.

Ale może pomogę... odchodząc. Bo po co im szef, dla którego ważniejsza jest własna firma, niż bank?

Co mi proponujecie w takiej sytuacji? Co teraz mam zrobić?
Magdalena Rodzeń (Bartoszewska)

Magdalena Rodzeń
(Bartoszewska)
EMEA HR Lead,
Członek Zarządu

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Tomasz Dulewicz:

Zacząłem planować, odpowiadać sobie na Wasze pytania i wychodzi mi na to, że opracowałem sobie zupełnie inną firmę niż ta w której pracuję.

Zacząłem planować jak zmienić obecną na tą opracowaną przeze mnie i zrezygnowałem. Uważam, iż więcej by mnie to kosztowało, niż bym z tego miał korzyści.

Przypomniałem sobie również mój cel z jakim zaczynałem pracę w sprzedaży w banku. Mianowicie zarobienie pieniędzy na start własnej firmy.

Uważam, że teraz jest dobry moment na odejście z banku i założenie własnej firmy. Mam pieniądze, mam dużo znajomych osób, które mogłyby mi pomóc, z którymi mógłbym współpracować. Mam nawet ludzi, których mógłbym zatrudnić u siebie.

Mam też pomysł na firmę. Planując 5 kroków, o których pisałem ostatnio, w pewnym momencie postanowiłem wykonać je dla zupełnie innej firmy niż bank. Dla własnej:)

Trochę dziwnie się czuję, bo nie wiem czy czasem nie zrobiłem Wam jakiegoś numeru w stylu: Wy chcieliście mi pomóc ocalić mój dział sprzedaży, a ja teraz chcę zostawić bank i założyć własną firmę.
Trochę źle się z tym czuję. Źle się też z tym czuję, że postanowiłem odejść z banku. Zostawiam przecież moich pracowników. Inaczej: zostawiam pracowników banku, którymi kierowałem i którzy oczekują ode mnie, że im pomogę.

Ale może pomogę... odchodząc. Bo po co im szef, dla którego ważniejsza jest własna firma, niż bank?

Co mi proponujecie w takiej sytuacji? Co teraz mam zrobić?

Pawle,

Napisałeś, że Twoi pracownicy oczekują od Ciebie pomocy - opisz proszę jakiego wsparcia konkretnie od Ciebie oczekują?

W jakim stopniu jesteś w stanie spełnić te oczekiwania?
Arkadiusz Dyl

Arkadiusz Dyl Trener,
International Coach
ICC, Arq Training &
Coaching

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Tomasz Dulewicz:

Zacząłem planować, odpowiadać sobie na Wasze pytania i wychodzi mi na to, że opracowałem sobie zupełnie inną firmę niż ta w której pracuję.

Zacząłem planować jak zmienić obecną na tą opracowaną przeze mnie i zrezygnowałem. Uważam, iż więcej by mnie to kosztowało, niż bym z tego miał korzyści.

Przypomniałem sobie również mój cel z jakim zaczynałem pracę w sprzedaży w banku. Mianowicie zarobienie pieniędzy na start własnej firmy.

Uważam, że teraz jest dobry moment na odejście z banku i założenie własnej firmy. Mam pieniądze, mam dużo znajomych osób, które mogłyby mi pomóc, z którymi mógłbym współpracować. Mam nawet ludzi, których mógłbym zatrudnić u siebie.

Mam też pomysł na firmę. Planując 5 kroków, o których pisałem ostatnio, w pewnym momencie postanowiłem wykonać je dla zupełnie innej firmy niż bank. Dla własnej:)

Trochę dziwnie się czuję, bo nie wiem czy czasem nie zrobiłem Wam jakiegoś numeru w stylu: Wy chcieliście mi pomóc ocalić mój dział sprzedaży, a ja teraz chcę zostawić bank i założyć własną firmę.
Trochę źle się z tym czuję. Źle się też z tym czuję, że postanowiłem odejść z banku. Zostawiam przecież moich pracowników. Inaczej: zostawiam pracowników banku, którymi kierowałem i którzy oczekują ode mnie, że im pomogę.

Ale może pomogę... odchodząc. Bo po co im szef, dla którego ważniejsza jest własna firma, niż bank?

Co mi proponujecie w takiej sytuacji? Co teraz mam zrobić?

Paweł!
Mówisz, że poczułeś się źle, w związku z tym co odkryłeś.
Powiem Ci teraz co ja czuję w tej sytuacji i co to dla mnie - Twojego coacha - oznacza.
W trakcie naszych spotkań doszedłeś do wniosku, że cele jakim chciałbyś teraz przyjrzeć (założenie własnej firmy, odejście z banku) to inne cele, niż te które określiłeś na początku procesu.
Ponieważ moja umowa z Twoim sponsorem koncentruje się na pomocy
przy osiągnięciu celu jakim jest "ocalenie" Twojego działu sprzedaży, oznacza to dla mnie, że nie mogę być dla Ciebie coachem w tym projekcie, ponieważ Twoje nowe cele są rozbieżne z celami Twojej organizacji.
Jest mi przykro, ponieważ polubiłem Cię i sądzę, że byłeś zadowolony z dotychczasowych rezultatów coachingu.
Jako Twój coach mogę służyć Ci pomocą przy osiąganiu Twoich nowych celów na innych warunkach niż te dotychczasowe.
Co teraz Pawle?
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Arkadiusz Dyl:
W trakcie naszych spotkań doszedłeś do wniosku, że cele jakim chciałbyś teraz przyjrzeć (założenie własnej firmy, odejście z banku) to inne cele, niż te które określiłeś na początku procesu.
Ponieważ moja umowa z Twoim sponsorem koncentruje się na pomocy
przy osiągnięciu celu jakim jest "ocalenie" Twojego działu sprzedaży, oznacza to dla mnie, że nie mogę być dla Ciebie coachem w tym projekcie, ponieważ Twoje nowe cele są rozbieżne z celami Twojej organizacji.
Jest mi przykro, ponieważ polubiłem Cię i sądzę, że byłeś zadowolony z dotychczasowych rezultatów coachingu.
Jako Twój coach mogę służyć Ci pomocą przy osiąganiu Twoich nowych celów na innych warunkach niż te dotychczasowe.
Co teraz Pawle?
Sprecyzuję tę kwestię, bo nie napisałem jasno w pierwszym poście. Ja jestem swoim sponsorem. To nie firma mnie wysłała na coaching, ale ja sam poszedłem na swój coaching:)

Przepraszam, że nie powiedziałem od razu, ze to ja płacę za swój coaching, a nie bank.

Co teraz?
Dalej jestem na swoim coachingu:)Tomasz Dulewicz edytował(a) ten post dnia 12.05.09 o godzinie 21:27
Arkadiusz Dyl

Arkadiusz Dyl Trener,
International Coach
ICC, Arq Training &
Coaching

Temat: Relacyjny executive coaching – symulacja

Tomasz Dulewicz:

Zacząłem planować, odpowiadać sobie na Wasze pytania i wychodzi mi na to, że opracowałem sobie zupełnie inną firmę niż ta w której pracuję.

Zacząłem planować jak zmienić obecną na tą opracowaną przeze mnie i zrezygnowałem. Uważam, iż więcej by mnie to kosztowało, niż bym z tego miał korzyści.

Przypomniałem sobie również mój cel z jakim zaczynałem pracę w sprzedaży w banku. Mianowicie zarobienie pieniędzy na start własnej firmy.

Uważam, że teraz jest dobry moment na odejście z banku i założenie własnej firmy. Mam pieniądze, mam dużo znajomych osób, które mogłyby mi pomóc, z którymi mógłbym współpracować. Mam nawet ludzi, których mógłbym zatrudnić u siebie.

Mam też pomysł na firmę. Planując 5 kroków, o których pisałem ostatnio, w pewnym momencie postanowiłem wykonać je dla zupełnie innej firmy niż bank. Dla własnej:)

Trochę dziwnie się czuję, bo nie wiem czy czasem nie zrobiłem Wam jakiegoś numeru w stylu: Wy chcieliście mi pomóc ocalić mój dział sprzedaży, a ja teraz chcę zostawić bank i założyć własną firmę.
Trochę źle się z tym czuję. Źle się też z tym czuję, że postanowiłem odejść z banku. Zostawiam przecież moich pracowników. Inaczej: zostawiam pracowników banku, którymi kierowałem i którzy oczekują ode mnie, że im pomogę.

Ale może pomogę... odchodząc. Bo po co im szef, dla którego ważniejsza jest własna firma, niż bank?

Co mi proponujecie w takiej sytuacji? Co teraz mam zrobić?

Pytasz co masz robić?

W zależności o co pytasz.

JEśLI PYTASZ O DECYZJE, JAKą MASZ PODJąć

Jak jesteś bliski jej podjęcia?

Gdzie jest Twoja decyzja na skali 0-10, gdzie 0 oznacza
zupełnie nie wiem jaką decyzję mam podjąć a 10 właściwie
to już ją podjąłem.

JEśLI PYTASZ O KOSZTY NOWYCH CELóW

Cyt:"trochę źle się z tym czuję, zostawiam pracowników którzy
oczekują, że im pomogę"

Co się stanie gdy założysz firmę?
Co się nie stanie gdy założysz firmę?
Co się stanie gdy nie założysz firmy?
Co się nie stanie gdy nie założysz firmy?



Wyślij zaproszenie do