Temat: Refleksja na temat coachingu i pracy coacha
Czy chcąc zostać inwestorem wybralibyśmy coaching z Warrenem Buffetem, który nikogo nigdy nie "coachował", czy z najlepszym coachem, który w życiu niczego nie kupił na giełdzie? Ciekawy jestem jak rozkładałyby się głosy w takim rankingu.. :)
To zależy kogo spytamy i jak definiujemy coaching :)
W "szerszej" definicji mamy 3 rodzaje coachingu:
1.
Interwencyjny - klient wie bardzo mało o celach, które chce osiągnąć. Tutaj o inwestowaniu. Bardziej potrzebuje doradztwa i treningu niż coachingu. Dlatego w coachingu interwencyjnym coach musi posiadać dużą wiedzę (tutaj o inwestowaniu) i częściej doradza oraz uczy niż prowadzi czysty coaching.
2.
Wspierający - klient ma sporą wiedzę i doświadczenie w obszarze celów, które chce osiągnąć. Popełnia jednak drobne błędy, brakuje mu pewności siebie, informacji zwrotnych mówiących mu czy to co robi jest dobre czy złe. Krótko mówiąc potrzebuje wsparcia kogoś kto ma większa wiedzę i doświadczenie - tj. coacha wspierającego. Podczas coachingu wspierającego coach nie uczy, nie doradza jak powyżej, tylko głównie zapewnia klientowi informacje zwrotne na temat tego jak on działa oraz wsparcie w postaci budowania jego pewności siebie w tym co robi oraz motywowaniu.
3.
Rozwojowy - klient ma bardzo dużą wiedzę i doświadczenie w tym co robi, tutaj w inwestowaniu. Ma bardzo wysokie wyniki. jest w czołówce najlepszych inwestorów. Chce jednak być jeszcze lepszym. Można by powiedzieć, że jest kimś w stylu Warrena Buffeta, a przynajmniej jednym z najlepszych. On nie potrzebuje doradztwa ani treningu, ani wsparcia. On wieże to co robi jest bardzo skuteczne. On potrzebuje refleksji nad tym co robi. Potrzebuje, żeby ktoś kto zna się na rozwoju kompetencji, zna modele coachingowe i narzędzia, przeprowadził go przez proces refleksji nad tym co nasz inwestor zrobi i pomógł mu samemu wyciągnąć z tego wnioski i znaleźć jeszcze lepsze strategie działania (tu inwestowania).
Zatem
człowiek, który nie wie nic o inwestowaniu prawdopodobnie wybierze Warrena Buffeta. Tak na prawdę "weźmie" od niego nie tyle coaching co doradztwo i naśladowanie go (mentoring).
Człowiek, który jest dobry w inwestowaniu, ale popełnia drobne błędy i brakuje mu pewności siebie w tym co robi, może sięgnąć po Warrena Buffeta, ale popełni błąd! Bo taki ekspert i autorytet jak Buffet nie da mu wsparcia, a wręcz przeciwnie może go krytykować za błędy i narzucać mu swoje własne eksperckie strategi inwestowania. Człowiek potrzebujący wsparcia nie dostanie go od eksperta nie posiadającego coachingowej wiedzy.
Ten człowiek potrzebuje dobrego inwestora który również jest dobrym coachem.
Człowiek, który jest ekspertem w inwestowaniu i chce rozwijać swoje strategie inwestowania poprzez wyciąganie wniosków z tego co robi. Tworzyć swoje prywatne i niepowtarzalne strategi działania (których nikt na świecie nie zna) nie potrzebuje wiedzy eksperckiej z inwestowania. Potrzebuje eksperta od doskonalenia sposobów działania, potrzebuje coacha, który nie ma wiedzy z inwestowania.
Sięgnie po coacha, który nic na giełdzie nie kupił.
Jeśli sięgnie po Warrena Buffeta, prawdopodobnie popełni błąd, bo z Buffetem będzie się spierał o to, który ma rację, a nie doskonalił swoje strategie działania.
Podsumowując:
1.
człowiek początkujący w inwestowaniu sięgnie po doradcę, jak go będzie stać na wynajęcie Warrena Buffeta, to go wynajmie :) jak nie to skorzysta z tańszego doradcy :)
2.
człowiek, który ma dużą wiedzę i doświadczenie w inwestowaniu, ale brakuje mu wsparcia, pewności siebie, informacji zwrotnych tj. wsparcia, sięgnie po eksperta z umiejętnościami prowadzenia coachingu.
3.
człowiek będący ekspertem a nawet liderem wśród ekspertów sięgnie po dobrego coacha, który nic w życiu nie kupił na giełdzie. On nie potrzebuje wiedzy eksperckiej, ale modeli i narzędzi rozwoju własnych strategii inwestycyjnych.
PS.
Po Warrena Buffeta najczęściej sięgnął inwestorzy, którzy są gdzieś pomiędzy 2 i 3 z powyższej klasyfikacji. Są dobrzy, mają kasę na wynajęcie Buffeta, ale jeszcze nie uważają się za tak dobrych jak Warren Buffet. Uważają, ze są gorsi od niego.
Dopiero jak bardzo zbliżą się do niego, sięgnął po "tradycyjnego" coacha bez wiedzy o inwestowaniu.
PPS.To po części tłumaczy dlaczego coaching jest (a przynajmniej był) drogi. Bo był przeznaczony dla liderów rynku / branży itd. Jednak wraz ze wzrostem popularności coachingu i ilości coachów, staje się on coraz bardziej dostępny dla ludzi początkujących. jednak ci początkujący oprócz samego "czystego" coachingu potrzebują również doradztwa i wsparcia. Dlatego coach pracujący z ekspertami liderami branży nie musi mieć wiedzy z tej branży, ale coach pracujący z tymi początkującymi i średnimi powinien posiadać wiedzę i doświadczenie w tej branży.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.01.14 o godzinie 12:59