konto usunięte

Temat: metacele coacha

coach - jak powszechnie wiadomo - powinien być przezroczysty
nie mieć swoich celów, towarzyszyć klientowi/tce, wspomagać go/ją, dopatrywać procesu, zadawać pytania, na coś zwracać uwagę, akceptować, albo prowokować itepe itede

z tą powszechną wiedzą jakoś nie do końca się zgadzam
stawiam tezę: działając jako coachowie/ynie czegoś chcemy, coś nam przyświeca, mamy generalne pragnienie, globalny cel, dla którego pracujemy

co o tym sądzicie?
mamy metacele, czy nie? czemu mamy lub nie mamy? a jeśli mamy, to jakie?
Michał Kułakowski

Michał Kułakowski Leadership & Team
Coach (PCC ICF).
Management,
Leadership...

Temat: metacele coacha

hej Arturze,

w moim przekonaniu jak najbardziej mamy, choć z wielu źródeł można dowiedzieć się że jest inaczej. Być może to kwestia semantyki. Jako metacel rozumiem cele procesowe w coachingu, jakim jest chociażby wsparcie Klienta, za pomocą pytań, zadań coachingowych, w dookreśleniu celu jaki chce osiągnąć, dookreśleniu wartości jakie się wiążą z jego realizacją, zasobów jakich potrzebuje, jakie posiada, o zbudowanie również obrazu w którym realizacja celu łączy się z innymi aspektami życia, z jego szerszym obrazem, w którym Klient buduje swoistą harmonię. Metacel wynika również, moim zdaniem, z założenia, że zadaniem coacha jest wsparcie Klienta w dojściu do miejsca, w którym jak najbardziej świadomie podejmuje decyzję o wyborze dalszej drogi. W którym zaplanuje swoje dalsze kroki.

Co więcej coaching jest (moim zdaniem) działaniem ukierunkowującym (znów SEMANTYKA), co moim zdaniem łączy się z powyższym założeniem istnienia metacelów w pracy coachingowej. Być może, niektórzy coachowie się z tym nie zgodzą, ale przecież pytania o cel, o sposoby jego optymalnej dla Klienta realizacji, wskaźniki realizacji celu, są właśnie pytaniami ukierunkowującymi. W tym miejscu zadałbym pytanie w jaki sposób budować i zadawać pytania Klientom, by coaching był jak najbardziej "uwolniony od sugestii coacha", by był miejscem, procesem gdzie tworzy się przestrzeń, w którym Klient i Coach przygotowują potrawę i każdy wkłada tu coś od siebie, składniki (oczywiście temat pochodzi od Klienta) - składnikiem może być również styl pracy, osobowość...., obaj nieco zamieszają, trzymają garnek razem - przestrzeń coachingową, by coaching jednocześnie był zaplanowanym procesem, w którym jednym z istotnych elementów jest dookreślenie celu coachingu, procesem gdzie jest miejsce na "tańczenie z Klientem", jak to się czasem mówi w żargonie coachingowym i gdzie ma miejsce (bądź jest miejsce na) głęboki kontakt coachingowy i inne elementy pojawiające się w pracy.

Mając na myśli sugestie coacha, mam np. ( i nie tylko) na myśli założenia które stoją za określonymi pytaniami coacha. Pytanie "Co będzie dla Ciebie najbardziej użytecznym rozwiązaniem ? " wynika z wielu świadomych lub nieświadomych założeń, np.że istniej w ogóle rozwiązanie, ze może być dla Ciebie, że istnią bardziej bądź mniej optymalne, że istnieja nieoptymalne, i ze istnieją najbardziej lub najmniej optymalne i że istnieją najbardeziej optymalne dla Ciebie (inne założenia, które związane są z tym zdaniem, pomijam)

Pytania te często rozważamy podczas zajęć ze studentami podyplomowych studiów coachingowych, poddając w wątpliwość to co czasem możemy przeczytać w literaturze i zachęcamy również by sami zgłębiali temat roli i zadań coacha w coachingu. Moim zdaniem coach jest pewnego rodzaju Kompanem Podróży - o tym chętnie napiszę next time.

Pozdrawiam Cię serdecznie,
Michał
http://jestemnaswojejdrodze.pl

konto usunięte

Temat: metacele coacha

dzięki Michał :)
jak dla mnie, kapitalnie podsumowałeś i zadania i rolę coacha w procesie

chodziło mi jednak o coś innego - być może użyte w tytule wątku pojęcie "metacel coacha" jest mylące, dlatego zapytam nieco inaczej

czy pracując z klientem masz / stawiasz sobie cele związane na przykład z efektem osiągniętym przez klienta (będzie ok, jeśli klient znajdzie pracę, której szuka; moim celem jest by klient w 2 miesiące podjął decyzję)?
a może masz cele ogólniejsze (takie wręcz misyjne)? np. moim celem jest wsparcie budowy kompetencji komunikacyjnych i samoświadomości tego klienta, bo w ten sposób wpływam na jakość komunikacji w społeczeństwie

pytanie kieruję oczywiście nie tylko do Michała :)

konto usunięte

Temat: metacele coacha

Artur K.:
mamy metacele, czy nie? czemu mamy lub nie mamy? a jeśli mamy, to jakie?

...metacelem każdego skutecznego kołcza, trenera, i innego doradcy, czy jak tam Nas zwą...jest po prostu szmal...a budowanie legend i wydumanych teorii o kołczach, to zwykłe dyrdymały dla grzcznych dzieci opowiadane przez kołczów z wiatrem w kieszeniach :)
Tylko szmal motywuje do wydajnej i megaskutecznej pracy dla Klienta i aktywnego własnego rozwoju.
Metacelem każdego doskonałego kołcza, jest wypasiona fura na pokaz, ładna dziewczyna na pokaz i apartamencik...też na pokaz :)))

voila!

Pzdr Dario

konto usunięte

Temat: metacele coacha

no, to jest konkretna odpowiedź!
żadne wydumane dyrdymały :)
metacelem coacha są: skóra, fura i komóra

rozumiem, ale jeszcze się upewnię czy dobrze Cię zrozumiałem, czy złapałem jak to działa na pojedynczym kliencie:
pracując celujesz raczej w "dwie sesje więcej" niż "optymalne rozwiązanie dla klienta", tak?
Michał Kułakowski

Michał Kułakowski Leadership & Team
Coach (PCC ICF).
Management,
Leadership...

Temat: metacele coacha

Witam Panowie,

Arturze, odpowiadając na tak postawione pytanie, napiszę: " nie, nie mam takich celów" w mojej pracy - tempo zmian, realizacja celów, ich zmiana zalezą przede wszystkim od Klienta, to on podejmuje decyzje w jakim czasie osiągnie to co zamierzał lub zmieni zdanie.

Napisałem przede wszystkim, bo przecież coach swoimi pytaniami, dynamiką jaka wprowadza se swojej strony oddziałuje na różne aspekty pracy.

Jednakże postawienie sobie samemu celu, ze klient ma zrealizować coś w określonym czasie, na określonej sesji, moim zdaniem, jest poważnym błedem coachingowym i może istotnie wpłynąć na przebieg pracy.

Przecież jednym z założeń coachingu jest to, ze coacha za jakiś czas w tej relacji nie będzie, to przecież Klient poza relacja coachingową ( i w jej ramach) (na bazie doświadczeń współpracy z coachem i wielu innych) samodzielnie podejmuje i będzie podejmował decyzje. Sugerowanie Klientowi (wprost czy nie wprost)co i kiedy ma zrobić nie służy (uogólniając) Klientowi.

Oczywiście tu występuje kilka innych aspektów na które warto zwracać uwagę w pracy coachingowej, a które tu pomijamy....

Jeśli występuje element doradztwa - zrób to a to w takim a takim czasie, po prostu nazywajmy to doradztwem.

Tu pojawia się kwestia istoty pracy coachingowej.

Ps. a propos wypowiedzi Darka - jasne że kwestie równowagi są bardzo istotne, również równowagi pomiędzy wkładem w relacje, wkładem również finansowym ze strony Klienta.

Inna kwestią jest to co każdego indywidualnie motywuje do pracy, wartości z tym związane, przekonania, również kwestia finansowa - jednakże moim zdaniem - nie tylko. Nawet nie trzeba zgłębiać badań dotyczących tematu motywacji, wystarczy porozmawiać z Ludźmi i usłyszeć co mają na ten temat do powiedzenia, zarówno Ci którzy świadczą usługi (trenerskie, coachingowe czy doradcze) oraz tych którzy są ich odbiorcami.

Każdy ma swoją "mapę" i moim zdaniem warto zauważyć że często jedne mapy różnią się od drugich. Jeśli zrobimy miejsce na te różnice - będzie to jednym z elementów, by budować głębokie relacje ( przydatne zarówno w pracy zawodowej jak i w życiu prywatnym)

Moim zdaniem, pomoc Klientowi we rozpoznaniu jego potrzeb i uczciwa odpowiedź na te potrzeby - są elementem budowania relacji WIN-WIN i biznesu długoterminowego, co zdecydowanie jak zauważam w swojej pracy opłaca się obu stronom, również od strony finansowej.

Pozdrawiam,
MichałMichał Kułakowski edytował(a) ten post dnia 30.08.11 o godzinie 14:03
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: metacele coacha

Dariusz Szul:
Metacelem każdego doskonałego kołcza, jest wypasiona fura na pokaz, ładna dziewczyna na pokaz i apartamencik...też na pokaz :)))

Dariusz - skorzystaj z pomocy fachowca, bo leczenie kompleksów przez pokazywanie się naprawdę nie jest zdrowe... Ani nie pozwala zgromadzić majątku.



Wyślij zaproszenie do