Magda Sanderson

Magda Sanderson lubię, to co robię:)

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

Dla niektorych czytane slowo wyraza o wiele wiecej niz slowo mowione. Zanim cos zadecyduja lubia przemyslec, dla niektorych problemem moga byc spotkania, rozmowa telefoniczna itd. Co myslicie o coachingu przez email? Jestem ciekawa Waszej opinii.
Dariusz Andrzej Dopierała

Dariusz Andrzej Dopierała Specjalista
psychoterapii
uzależnień, asystent
rodziny, c...

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

e-mail...
Pracowałem tą metodą około pół roku. Niestety, e-mail nie przekazuje emocji, opóźnia czas reakcji, wiele spraw unikało...
Potem zacząłem pracować z klientami korzystając z komunikatora. Czas sesji bardziej efektywny, proces przyśpieszał.
W końcu przesiadłem się na Skype, z kamerą, lub choćby głosowo.
Porównując te metody- im bardziej kontakt przypomina relację na żywo, tym lepsze, szybsze efekty, a poprzez to skrócony proces.

Pracując z komunikatorem np. GG jest za to ogromny plus, o którym nie wspomniałem wcześniej.
Po każdej sesji klient otrzymuje ode mnie zapis, lub raport. Klienci mówią, że to im porządkuje to, co zadziało się na sesji. A GG to przecież bardzo dokładny zapis:)
Dodatkowo- pracowałem z Superwizorem, za zgodą Klientów. Również zaleta GG nieobliczalna. Również i dla mnie- sam przeglądam sesje (po pewnym czasie) i dzięki temu doskonalę swój warsztat.

Pozdrawiam,Dariusz Andrzej Dopierała edytował(a) ten post dnia 20.08.10 o godzinie 10:50
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

No cóż...
Może być tak jak pisze Dariusz - to realne zagrożenia.

Ale jak wskazują doświadczenia opisywane w książka M.Bennewicza - coaching korespondencyjny jest rozciągnięty, ale również działa.

Klucz moim zdaniem leży w motywacji do zmiany. Czyli odpowiedzialność po stronie klienta...
Łukasz Wieczorek

Łukasz Wieczorek Międzynarodowy
trener biznesu,
mentor, coach,
mówca, kons...

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

Mail, jak każda forma pisana jest w duzym stopniu pozbawiona emocji, aforma żeczywiście rozciąga proces bardzo w czsie. Nie to jest jednak zagrożeniem, ale bardzo wysoka niejednoznaczność słowa pisanego. Cześto zdaża się, że intencje napisane przez autora maila są odbierane opacznie przez drugą stron, przez co coaching prowadzony mailowo moe się bardzo niebezpiecznie "rozjechać".

Osobiscie sugerowałbym mozliwość komunikacj mailowej jako wsparcie procesu coachingu prowadzonego na zywo lub przy pomocy sesji telefonicznych/skypeowych.
Mailowo mozna np. weryfikować postępy, otrzymywać informację zwrotną od osoby cochowanej itd.

Darku -> sesje skype też się da nagrywać :) zarówno głosy, jaki obraz. Jest taki ciekawy, darmowy program, który robi to automatyznie. Mozna nawet rozdzielać nagranie na głos poszczeglnych uczestników sesji. Istnieje mozliwość nagrywania również telekonferencji z więszą ilością niżeli 2 osoby na linii, ale wtedy już trzeba wykupić wersję płatną. Program działa znakomicie i rzeczywiście przydaje się czasem i moim Klientom.

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

Zastanawiam się, czy mail lub w ogóle jakiekolwiek komunikatory nadają się do prowadzenia coachingu. Ewentualnie videokonferencja jest formą, którą można spokojnie zaakceptować. Dlaczego? Otóż rozmawiając przez jakikolwiek komunikator
tracimy bezcenne źródło informacji, jakim jest komunikacja niewerbalna. Jeśli widzimy naszego rozmówcę, możemy szybko zauważyć, kiedy np. coachowany nie mówi nam całej prawdy (lub po prostu czegoś nie chce nam powiedzieć), i w porę zareagować. W przypadku komunikatorów, możemy się w ogóle nie zorientować, że rozmówca nie powiedział nam wszystkiego, a wtedy cały coaching może być bezużyteczny. Dlatego coaching w tradycyjnej formie bądź w formie videokonferencji są ok. Pośrodku stawki są coachingi telefoniczne bądź przez skype, gdyż tutaj możemy przynajmniej wyczuć pewne emocje z tonu głosu. Komunikatory tekstowe są wyprane z emocji - stara prawda mówi, że treść komunikatu to jedynie 7% całego przekazu, i tylko na tym pracujemy. A to może okazać się zdecydowanie za mało. Mail w coachingu w ogóle wykluczam, gdyż zbytnio rozciąga rozmowę w czasie, zresztą mój przedmówca bardzo słusznie wypowiedział się na temat tego sposobu coachingu.
Łukasz Wieczorek:
Mail, jak każda forma pisana jest w duzym stopniu pozbawiona emocji, aforma żeczywiście rozciąga proces bardzo w czsie. Nie to jest jednak zagrożeniem, ale bardzo wysoka niejednoznaczność słowa pisanego. Cześto zdaża się, że intencje napisane przez autora maila są odbierane opacznie przez drugą stron, przez co coaching prowadzony mailowo moe się bardzo niebezpiecznie "rozjechać".Krystian Mokijewski edytował(a) ten post dnia 27.08.10 o godzinie 16:35
Mirosław Ż.

Mirosław Ż. Integrator rozwoju
osobistego,
kreatywny konsultant
ds. p...

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

E-mail ? Uważam, że nie - to zbyt mało. Platforma e-learningowa w coachingu - tak! Część podająca podstawowe informacje o możliwościach rozwiązania jakiegoś problemu, elementy sprawdzające postępy klienta i wiele innych zadań coachingowych mogą być efektywnie realizowane w technologii np. Moodle ... Zachęcam do dyskusji w tym kierunku ... Mirosław.
PS - generalnie widzę też w coachingu możliwości generowania ścieżki takiej : od wirtualu >>> do realu ... Proszę też zobaczyć "www.minnesota.pl".
Mirosław Ż.

Mirosław Ż. Integrator rozwoju
osobistego,
kreatywny konsultant
ds. p...

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

Moje doświadczenie i obserwacje rynku usług edukacyjnych i terapeutycznych pokazują, że najkorzystniejszy jest techniczny eklektyzm polegający na zespoleniu : nowoczesnej wersji biblioedukacji/biblioterapii z e-edukacją ... ale nie z e-pocztą , raczej platformą Moodle ...
Dariusz Andrzej Dopierała

Dariusz Andrzej Dopierała Specjalista
psychoterapii
uzależnień, asystent
rodziny, c...

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

Z zaciekawieniem włączam się do dyskusji.
Zgadzam się Krystian, jeżeli chodzi o podane przez Ciebie kryterium emocji. Komunikatory tekstowe nie oddają w żadnym stopniu tego, co dzieje się w Kliencie. To, czy widzimy te emocje (wideokonferencja, Skype z kamerą), czy tylko słyszymy - robi różnicę.

Z mojego punktu widzenia forma, w jakiej prowadzony jest coaching jest powiązana z jego skutecznością. Stopniując to od najbardziej do najmniej skutecznych form:
- coaching "w realu"
- coaching z wykorzystaniem kamery internetowej
- coaching telefoniczny, lub też z komunikatorem głosowym
- coaching oparty na komunikatorze tekstowym
- coaching mailowy.

Mam doświadczenie w każdej z tych form i w każdej coaching jest skuteczny. Jak zawsze wszystko zależy od Klienta, kontraktu na zaufanie, szczerość itp. Ważne jest też to, że nie w każdym mieście jest coach, są duże odległości, nie każdy Klient ma dostęp do kamery internetowej.

Ważny jest jeszcze inny aspekt. e-mail ma swoje zastosowanie przy niektórych zadaniach domowych.
Trudność pojawia się w chwili, kiedy korzystasz z narzędzi autorskich, jak np. ja (narzędzia opracowane przez O`Connorów- w ICC). Przesyłanie ich przez internet mija się z celem i narusza prawa autorskie.
Inna sytuacja- większości narzędzi coachingowych opartych na perspektywie i działaniach również coaching elektroniczny nie sprawdzi się.
Łukasz Wieczorek

Łukasz Wieczorek Międzynarodowy
trener biznesu,
mentor, coach,
mówca, kons...

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

Krystian - to co napisałeś a propos braku przekazu niewerbalnego, a raczej skupiłbym się tutaj na mowie ciała, w przypadku sesji telefonicznej czy przez skype to prawda. Jednak coaching przez telefon/skype powoduje z kolei znacznie większą otwartość osoby coachowanej. Osoba ta czuje się bezpieczniejsza w takiej formie, kiedy nie jest widziana, bardziej się otwiera - chętniej i więcej mówi o swoich problemach, bardziej obrazowo opisuje swoje cele i dążenia. Coś nam odchodzi, a coś nam dochodzi. Dlatego np. uznany na świecie coach Gerard O'Donovan równoważy te 2 formy coachingu w przypadku life coachingu. Podpiera się też badaniami, które pokazuja, że 95% life coachingu na świecie jest obecnie prowadzone przez skype i telefon...
Artur R.

Artur R. rozwijam działy
handlowe

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

By móc obserwować zmianę polecam grupę Coaching internetowy.
http://www.goldenline.pl/grupa/coaching-internetowy-gl...

Właśnie pojawił się nowy klient.

Pozdrawiam,
Artur
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: e-coaching czyli coaching przez e-mail

Łukasz, obiecywałeś jakieś źródła dla tych badań już dawno i nic. Podrzuciłbyś je w końcu.

Jestem gotów założyć się o dowolną kwotę, że dane te są błędnie uogólniane i metodologia ich leży. Nawet zaryzykuję fantazję skąd te dane: prawdopodobne jest tak, że life-coaching prowadzony w ramach jednej organizacji coachingowej jest prowadzony w 95% przez skype i telefon (a dokładniej, 95% członków tej organizacji które odpowiedziały na internetową ankietę w temacie tak prowadzi coaching). Problem w tym, że te dane są nijak niemożliwe do uwiarygodnienia. W końcu nie wiadomo nawet jak wielu life-coachów jest na świecie, z dużym prawdopodobieństwem większość nich działa poza organizacjami coachingowymi (wystarczy zerknąć na rynek w Stanach). Jak więc można oceniać jak działa 95% coachów na świecie?

Co do tego, czy osoba nie widziana bardziej się otwiera - jeśli tak jest, to jak na mój gust jest to negatywny feedback n.t. języka ciała coacha i sygnałów niewerbalnych które przesyła. Coś takiego robi, że klient na sesji czuje się zagrożony. Rozumiem, że to możliwe, ale może to coś dla coacha na superwizje, a nie argument za skutecznością takiej formy coachingu?



Wyślij zaproszenie do