Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Artur Król:
"oddanie 100% decyzyjności klientowi" to mit.

No ok, niech będzie. Nie 100% może, ale mocno można się to tego zbliżyć. Też patrząc z innej strony, klient zgłaszając się do coacha, czytając jego portfolio itp. po części zgadza się na to by mieć coaching z taką a taką historią, więc ma świadomość lub może ją zdobyć jeśli coach dzieli się swoim pełnym profilem, odnośnie tego jak wykształcenie/socjalizacja coacha itp. wpływać może na coaching. Dobrowolnie akceptuje takie zasady. Mam więc wrażenie, że te wyjątki itp. o których tu piszemy, są marginalne, jeśli chodzi o istotność, te mikroruchy mimiczne itp.Marcin Maserak edytował(a) ten post dnia 29.07.11 o godzinie 15:50

konto usunięte

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

trochę byłem poza siecią i przegapiłem frapujący rozwój dyskusji
kiedy teraz próbuję przebrnąć przez morze długich wypowiedzi, to prawdę powiedziawszy się gubię
zapytam więc wprost - czy jeszcze rozmawiamy na temat zapisany w nagłówku, a jeśli tak, to jakie są aktualne wnioski?
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Nie wiem jak mój interlokutor (fajne słowo ;) ) Król Artur (fajne nazwisko ;) ), ale wg mnie coaching oczywiście może zaszkodzić, jednak prowadzenie czystego coachingu bardzo mocno minimalizuje to ryzyko, zbliżając je do marginalnej istotności. A im bardziej ktoś jako coach, pozwala sobie odchodzić o metody, tym ryzyko się zwiększa. Dodałbym jeszcze, że coaching prowokatywny wydaje mi się dużo bardziej ryzykowny, od tego powiedziałbym "standardowego".

konto usunięte

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

zaciekawiłeś mnie stwierdzeniem o coachingu prowokatywnym

z czym łączysz większe ryzyko zaszkodzenia klientowi przy stosowaniu tych technik?
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Mam wrażenie, że coaching prowokatywny wywołuje większe emocje, prowokuje je i klienta. Dajmy na przykład sytuację, gdy w "standardowym" coachingu coach dotyka bardzo wrażliwego tematu, nieświadomie, i to rozgrzebuje źle zagojoną ranę u klienta i wchodzi on w jakieś negatywne emocje. Przy coachingu prowokatywnym, przy większych emocjach, będą one spotęgowane. Po drugie coaching prowokatywny jest wg mnie trudniejszy w prowadzeniu, stąd łatwiej tutaj o błąd.Marcin Maserak edytował(a) ten post dnia 30.07.11 o godzinie 11:11
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Marcin Maserak:
No ok, niech będzie. Nie 100% może, ale mocno można się to tego zbliżyć.

Ok, tylko jeśli się zbliżasz, to czy jesteś świadomy tych 20-30% dyrektywności, którą robisz automatycznie i tego jak to wpływa na klienta?
coacha itp. wpływać może na coaching. Dobrowolnie akceptuje takie zasady. Mam więc wrażenie, że te wyjątki itp. o których tu piszemy, są marginalne, jeśli chodzi o istotność, te mikroruchy mimiczne itp.

Nie zgodzę się. Te mikroruchy to warunkowanie w czystej postaci i mają duży wpływ. To nie wyjątki - to ogromna kwestia dyskretnych czynników wpływających na komunikację, których jest cała masa w dowolnej sytuacji interpersonalnej. Jeśli nie jesteś świadomy ich wpływu, to tym gorzej, niestety - to właśnie ten element przed którym ostrzegałem.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Marcin Maserak:
Mam wrażenie, że coaching prowokatywny wywołuje większe emocje, prowokuje je i klienta. Dajmy na przykład sytuację, gdy w "standardowym" coachingu coach dotyka bardzo wrażliwego tematu, nieświadomie, i to rozgrzebuje źle zagojoną ranę u klienta i wchodzi on w jakieś negatywne emocje. Przy coachingu prowokatywnym, przy większych emocjach, będą one spotęgowane. Po drugie coaching prowokatywny jest wg mnie trudniejszy w prowadzeniu, stąd łatwiej tutaj o błąd.

Mam wrażenie, że popełniasz tu klasyczny błąd odnośnie coachingu prowokatywnego, myląc polski termin "prowokować" (w znaczeniu "wkurzać") z oryginalnym znaczeniem tego terminu, gdzie chodzi o prowokować w znaczeniu "wywoływać" - wywoływać inne emocje, zachowania lub myśli na temat danego tematu, niż klient miał dotychczas. To niestety bardzo popularny błąd, zwłaszcza u nas, mocno wypaczający praktyczne zastosowanie tej metody.
Pola K.

Pola K. Owner,
sklepnaturalny.pl
climbingacademy.pl
climb2change.pl

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Artur Król:

Czy klient i coach potrafią przewidzieć przyszłość, skoro wiedzą jak na pewno decyzja wpłynie na życie klienta?
Coach i klient to nie wróżki;)

Ale świadomość zagrożeń ogranicza rozczarowania i niespodzianki.
Pola K.

Pola K. Owner,
sklepnaturalny.pl
climbingacademy.pl
climb2change.pl

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Artur K.:
trochę byłem poza siecią i przegapiłem frapujący rozwój dyskusji
kiedy teraz próbuję przebrnąć przez morze długich wypowiedzi, to prawdę powiedziawszy się gubię
zapytam więc wprost - czy jeszcze rozmawiamy na temat zapisany w nagłówku, a jeśli tak, to jakie są aktualne wnioski?

Wnioski, wnioski...
Ja mowie, ze nie. Jeśli klient jest świadomy procesu i jego działania, wybory jakie podejmuje są, jak zakłada coaching, najlepszymi wyborami jakie klient może podjąć w danej chwili, sytuacji, w której się obecnie znajduje, to coaching nie może zaszkodzić.
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Artur Król:
Ok, tylko jeśli się zbliżasz, to czy jesteś świadomy tych 20-30% dyrektywności, którą robisz automatycznie i tego jak to wpływa na klienta?

Nie wiem skąd nagle wzięło się to 20-30%, na jakiej podstawie, skąd je wziąłeś?

Wiesz o tym, że mowę niewerbalną można nauczyć się kontrolować? Łącznie z mikroruchami.

Co do coachingu prowokatywnego to nie mylę tego z prowokowaniem, to całkiem dwie różne rzeczy. Wiem, że jest tam wiele różnych narzędzi, a jednym z nich jest wyolbrzymianie danych tendencji, by je trochę ośmieszyć, pokazać w krzywym zwierciadle czy chociażby rozładować atmosferę, rozśmieszając klienta. Ale jak sam powiedziałeś, wiele z nich ma na celu wywoływanie emocji i podtrzymuję swoje twierdzenie, że w coachingu prowokatywnym zazwyczaj te wywoływane emocje są większe, stąd wg mnie zwiększa to ryzyko stosowania tego typu coachingu.Marcin Maserak edytował(a) ten post dnia 30.07.11 o godzinie 14:08
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Pola K.:
Wnioski, wnioski...
Ja mowie, ze nie. Jeśli klient jest świadomy procesu i jego działania, wybory jakie podejmuje są, jak zakłada coaching, najlepszymi wyborami jakie klient może podjąć w danej chwili, sytuacji, w której się obecnie znajduje, to coaching nie może zaszkodzić.

Klient nie będzie świadomy pełni procesu, chyba, że sam jest coachem i zna go na wylot.

Poza tym mówisz o wyborach, a jeśli wybór jest zły, to może zaszkodzić :) Oczywiście nie jest to winą coacha, ale pytanie było czy coaching może szkodzić. Może oczywiście, jak wszystko* :)

*no dobra, nie wszystko może, ale prawie wszystko ;)Marcin Maserak edytował(a) ten post dnia 30.07.11 o godzinie 14:08
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Marcin Maserak:
Nie wiem skąd nagle wzięło się to 20-30%, na jakiej podstawie, skąd je wziąłeś?

Powinienem dać nawet więcej, ale byłem konserwatywny. Na podstawie wiedzy odnośnie niewerbalnych procesów w komunikacji (i nie, nie mam na myśli starego, błędnie reprezentowanego 56,37,7%).
Wiesz o tym, że mowę niewerbalną można nauczyć się kontrolować? Łącznie z mikroruchami.

Mowę niewerbalną -tak. Mikroruchy - nie. Patrz choćby Eckman i FACS.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Pola K.:
Czy klient i coach potrafią przewidzieć przyszłość, skoro wiedzą jak na pewno decyzja wpłynie na życie klienta?
Coach i klient to nie wróżki;)

Ale świadomość zagrożeń ogranicza rozczarowania i niespodzianki.

Ogranicza, ale nie eliminuje, stąd postawiony argument pozostaje bez zmian.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Pola K.:
Wnioski, wnioski...
Ja mowie, ze nie.

I to by było na tyle odnośnie tej "przekazywanej przez szkoły samoświadomości coachów". Zwłaszcza, gdy zdanie wcześniej przyznałaś, że coach nie jest w stanie do końca przewidzieć tego co robi.
Jeśli klient jest świadomy procesu i jego działania, wybory jakie podejmuje są, jak zakłada coaching, najlepszymi wyborami jakie klient może podjąć w danej chwili, sytuacji, w której się obecnie znajduje, to coaching nie może zaszkodzić.

Aha, czyli opieramy się na ideologii niemożliwej do udowodnienia? :D I to właśnie miałem na myśli w sąsiedniej dyskusji wskazując na szkodliwość szkół coachingowych, które faszerują uczniów absurdalnymi i nieprzemyślanymi ideologiami, które ci łykają bez popitki...
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Artur Król:
Marcin Maserak:
Nie wiem skąd nagle wzięło się to 20-30%, na jakiej podstawie, skąd je wziąłeś?

Powinienem dać nawet więcej, ale byłem konserwatywny. Na podstawie wiedzy odnośnie niewerbalnych procesów w komunikacji (i nie, nie mam na myśli starego, błędnie reprezentowanego 56,37,7%).

Spoko, ale mikroruchy to nie 100% komunikacji niewerbalnej :)
Mowę niewerbalną -tak. Mikroruchy - nie. Patrz choćby Eckman i FACS.

Eckman i FACS się mylą :) Mikroruchy wypływają z myśli, a te drugie można w pełni kontrolować - patrz mnisi buddyjscy ;)

I tu dodam ciekawostkę. Wg psychologi są tzw. odruchy bezwarunkowe, np. przy huku, człowiek reaguje spięciem. Inni psycholodzy wzięli mnicha i on nie miał tych odruchów, na tyle potrafił kontrolować swój umysł, ciało itp. Nie mówię, że coach ma być mnichem ani nic takiego, ale kontroli myśli można się spokojnie nauczyć, wiem bo gdy się na tym skupię to potrafię 99,99% myśli kontrolować, jeśli nie 100%. Zarządzać nimi wręcz.

Jeśli coach ma samokontrolę myśli to może mieć też samokontrolę ciała. Tego da się nauczyć, jeśli komuś to do szczęścia potrzebne :)Marcin Maserak edytował(a) ten post dnia 30.07.11 o godzinie 15:09
Marcin M.

Marcin M. Coach Wizjoner Lider
Społecznik Innowator

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Artur Król:
I to właśnie miałem na myśli w sąsiedniej dyskusji wskazując na szkodliwość szkół coachingowych, które faszerują uczniów absurdalnymi i nieprzemyślanymi ideologiami, które ci łykają bez popitki...

Generalizujesz, a każde generalizowanie jest błędne, co niniejszym też czynię, więc też popełniam błąd ;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Marcin Maserak:
I to właśnie miałem na myśli w sąsiedniej dyskusji wskazując na szkodliwość szkół coachingowych, które faszerują uczniów absurdalnymi i nieprzemyślanymi ideologiami, które ci łykają bez popitki...

Generalizujesz, a każde generalizowanie jest błędne, co niniejszym też czynię, więc też popełniam błąd ;)

Nie generalizuje, tylko demonstruje ;) I potrzeba czegoś więcej niż hasła "generalizujesz" dla obalenia tej demonstracji ;)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Marcin Maserak:
Spoko, ale mikroruchy to nie 100% komunikacji niewerbalnej :)

Dlatego nie podałem 100% :)
Mowę niewerbalną -tak. Mikroruchy - nie. Patrz choćby Eckman i FACS.

Eckman i FACS się mylą :) Mikroruchy wypływają z myśli, a te drugie można w pełni kontrolować - patrz mnisi buddyjscy ;)

Nie. Mnisi buddyjscy siedzą w uptime i dysocjują się od myśli, a nie kontrolują je. Nie wspominając o tym, że (patrz badania z inst. Maxa Plancka), myśli są mocno wtórne do instynktów - jest nawet 7 sekund różnicy między realnym podjęciem decyzji, a tym, jak "podejmiesz" ją w myślach. Myśli służą racjonalizacji podjętych decyzji, nie ich podejmowaniu (i w dość ograniczonym stopniu, wpływaniu na przyszłe decyzje). Ich realny wpływ jest potwornie przeczeniany, co pokazuje m.in. współczesna neurokognitywistyka.

A ekipa Eckmana jest w stanie np. na podstawie minutowego nagrania rozmowy pary ocenić, z prawdopodobieństwem bliskim 100%, czy para będzie razem za 5 lat ;) To tyle odnośnie ich mylenia się ;)
I tu dodam ciekawostkę. Wg psychologi są tzw. odruchy bezwarunkowe, np. przy huku, człowiek reaguje spięciem. Inni psycholodzy wzięli mnicha i on nie miał tych odruchów, na tyle potrafił kontrolować swój umysł, ciało itp.

Źródło proszę :) Legend w temacie jest sporo, ale jednak badań zreplikowanych w temacie jest tak jakoś... mało :) A że pierwotne badania zwykle prowadzą ludzie ideologicznie zaangażowani w jakąś tezę...
coach ma być mnichem ani nic takiego, ale kontroli myśli można się spokojnie nauczyć, wiem bo gdy się na tym skupię to potrafię 99,99% myśli kontrolować, jeśli nie 100%. Zarządzać nimi wręcz.

Masz niewątpliwie takie złudzenie :) Ale wiemy z współczesnej neurologii, że to złudzenie kontroli i racjonalizacja, a nie realna kontrola :)
Jeśli coach ma samokontrolę myśli to może mieć też samokontrolę ciała. Tego da się nauczyć, jeśli komuś to do szczęścia potrzebne :)

Problem w tym, że nie ma ani jednej samokontroli, ma co najwyżej ich złudzenie. To przykład takiej wiedzy psychologicznej, którą akurat coach powinien mieć i które by mu mocno pomogła :)
Pola K.

Pola K. Owner,
sklepnaturalny.pl
climbingacademy.pl
climb2change.pl

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Marcin Maserak:
Pola K.:
Wnioski, wnioski...
Ja mowie, ze nie. Jeśli klient jest świadomy procesu i jego działania, wybory jakie podejmuje są, jak zakłada coaching, najlepszymi wyborami jakie klient może podjąć w danej chwili, sytuacji, w której się obecnie znajduje, to coaching nie może zaszkodzić.

Klient nie będzie świadomy pełni procesu, chyba, że sam jest coachem i zna go na wylot.

Poza tym mówisz o wyborach, a jeśli wybór jest zły, to może zaszkodzić :) Oczywiście nie jest to winą coacha, ale pytanie było czy coaching może szkodzić. Może oczywiście, jak wszystko* :)

*no dobra, nie wszystko może, ale prawie wszystko ;)

Pamiętajmy, że to klient ocenia, czy wybór jest dobry, czy zły i to jest jego ocena sytuacji.

Więc może niech klienci się wypowiedzą.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: czy coaching może zaszkodzić?

Pola K.:
Pamiętajmy, że to klient ocenia, czy wybór jest dobry, czy zły i to jest jego ocena sytuacji.

Ale oprócz tego jest też coś takiego, jak obiektywna ocena i do tej również zwykle można się odnieść.



Wyślij zaproszenie do