Adrianna Z.

Adrianna Z. Agencja SEDNO Sp. z
o.o.

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

No to dziś kolejny temat:
Czy
w 2013 stracisz licencję coacha?
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Czy w 2013 stracisz licencję coacha?[/url]

Jeśli komuś uda się zabrać mi moją licencję coacha, oddam mu swój dom.

Pytanie: W jaki sposób zabierze mi coś, czego nie mam?

W Polsce żaden coach nie ma czegoś takiego jak licencja coacha i mieć nie może.

Co najwyżej może stracić prawo wykonywania zawodu, ale zawodu coacha w Polsce też nie ma i wątpię czy do 2023 powstanie :)
Adrianna Z.

Adrianna Z. Agencja SEDNO Sp. z
o.o.

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Raczej nie o to chodziło w artykule...
Michał Stolarczyk

Michał Stolarczyk Konsultant kariery,
kierownik projektów,
trener, psycholog.

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Bardzo dobrze napisany artykuł. Brawo dla autorki p. Kaliny Latosińskiej. Nie tylko rzetelnie i spokojnie, ale też wnikliwe badanie sprawy, próba dotarcia do źródeł, kontak z różnymi stronami zainteresowanymi.

Ta pani pewnie dziennikarką nie jest, ale wyznacza standardy dobrego dziennikarstwa - paradoksalnie pewnie jako laik :)
Leszek Zawlocki

Leszek Zawlocki coaching, szkolenia,
zarządzanie,
mentoring,
superwizja

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Mam wrażenie, że coraz ostrzejsze są zabiegi marketingowe w tym segmencie. Różne firmy uciekają się do dezinformacji, żeby zdobyć klientów. Problem w tym, że robią to pod przykrywką dbania o czystość coachingowej rasy... :)
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

To trochę paradoks. ICF jest tzw. umbrella organisation, czyli organizacją rozpościerającą swój "parasol" nad wszystkimi szkołami i coachami, respektującymi Kodeks etyki i postrzeganie coacha przez tą organizację.

Nawet gdyby dyrektywa unijna wprowadziła "licencję" na zawód coacha - i tak to nie ogranicza żadnego reprezentanta tego zawodu w zdobywaniu akredytacji ICF czy EMCC.

Dodam też, że ICC ma bliźniaczy niemalże Kodeks Etyki i coach z tym certyfikatem nie ma najmniejszego problemu z uzyskaniem akredytacji ICF. Tak samo każda szkoła, czy Polska czy zagraniczna, absolwent takiej czy innej szkoły/kursu.

Każdy kto jest aktywnym coachem i wykonuje ten zawód w myśl jego założeń, nie miałby problemu ze zdobyciem akredytacji. Wówczas taka dyrektywa odstraszyłaby ludzi, którzy właśnie marketingowo robią chaos i dezinformują rynek - sprzedając coś, co coachingiem nie jest.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Michał Bloch:
To trochę paradoks. ICF jest tzw. umbrella organisation, czyli organizacją rozpościerającą swój "parasol" nad wszystkimi szkołami i coachami, respektującymi Kodeks etyki i postrzeganie coacha przez tą organizację.

I którzy, dodajmy, dali ICF pośrednio lub bezpośrednio zarobić ;)

Bezpośrednio na egzaminach i składce członkowskiej, pośrednio na udziale w szkole akredytowanej przez ICF czy na mentoringu u coachów akredytowanych przez ICF ;)

Niestety, ten motyw zarobku stawia całą zabawę pod ogromnym znakiem zapytania z perspektywy etycznej. W "Umbrella Organisation" to można by się bawić, gdyby członkostwo nie wiązało się z żadnym kosztem finansowym dla osób zainteresowanych. Artur Król edytował(a) ten post dnia 13.06.12 o godzinie 17:23
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Artur Król:

Bezpośrednio na egzaminach i składce członkowskiej, pośrednio na udziale w szkole akredytowanej przez ICF czy na mentoringu u coachów akredytowanych przez ICF ;)

Tak działają organizacje. Przecież za certyfikaty NLP też się płaci i płaci się za ich odnawianie... To ten sam mechanizm.

Idąc tym tropem rozumowania - o krok dalej jest po prostu zarabianie na zdobytej nowej wiedzy. Skończyliśmy kursy, szkoły, aby wspierać innych, dawać coś ludziom, rozwijać się, ale przecież również dlatego, żeby w ten sposób zarabiać pieniądze.
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Michał Bloch:
Tak działają organizacje. Przecież za certyfikaty NLP też się płaci i płaci się za ich odnawianie... To ten sam mechanizm.

Za certyfikaty NLP niekiedy się płaci, bo bynajmniej nie zawsze, ale w cenie szkolenia, a nie w kosztach oddzielnej egzaminacji. Nie znam też ani jednej organizacji NLP w której płaciłoby się za odnawianie certyfikatu - jeśli taka jest, to również zachowuje się nieetycznie.
Idąc tym tropem rozumowania - o krok dalej jest po prostu zarabianie na zdobytej nowej wiedzy. Skończyliśmy kursy, szkoły, aby wspierać innych, dawać coś ludziom, rozwijać się, ale przecież również dlatego, żeby w ten sposób zarabiać pieniądze.

Super, popieram, tylko nazywajmy to wprost zarabianiem, a nie próbujmy tego ukrywać pod hasełkami o respektowaniu kodeksu etyki i wspólnoty ideologicznej. Ani o promocji coachingu jako takiego. Czterdzieści lat temu to by miało sens.

Dziś? Dziś ICF, gdyby chciał być wiarygodny w tym co robi, porzuciłby jakiekolwiek opłaty, a fundusze na działalność zbierał przez dobrowalny crowdfunding ze strony swoich członków, np. w oparciu o Kickstartera. To pokazałoby zarówno realne zaangażowanie środowiska coachingowego w promocję coachingu, jak i uwiarygodniłoby twierdzenia o etyce i ideologii.

Możliwości naprawdę są. A co jak co, ale organizacja zajmująca się metodologią wprowadzania zmian powinna być jedną z pierwszych w kolejce do zmiany wraz ze zmianą czasów i możliwości.

Btw. Nieprawdą jest, że tak działają organizacje. Niektóre tak działają, inne szukają sponsorów, opierają się na dobrowolnych składkach (w odróżnieniu od obowiązkowych składek członkowskich), itp. Jest wiele możliwości. Tak jak opisujesz działają natomiast firmy mające na celu zarobek. I nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że firma nie próbuje ukrywać swoich intencji pod szczytnymi hasłami.Artur Król edytował(a) ten post dnia 13.06.12 o godzinie 17:35
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Ideą jest profesjonalizacja zawodu coacha. Tak przynajmniej zrozumiałem artykuł.
Jednakże jak ktoś pisał, w którymś innym wątku - są Państwa, które zawodów w sensie prawnym mają 4 razy mniej niż Polska. I jak widać to też jest OK. Dlaczego? Ponieważ istnieje mechanizm weryfikacji przez rynek.

Ja pracuję w środowisku, które płaci za efektywność, a daje się "nabrać" tylko raz. Jest to biznes. Tutaj certyfikat ICF jest kartą przetargową, ponieważ potwierdza najtrudniejszą drogę akredytacji w coaching, ale i tak najważniejsze są efekty. Za sam certyfikat nikt nie daje zleceń :)

Natomiast to, że poszukiwani są coachowie z certyfikatami (w tej chwili nie spotykam się z zapytaniami, w których nie byłoby mowy o certyfikacie ICF, EMCC czy ICC), oznacza, że biznes na własny użytek edukuje się i weryfikuje co jest coachingiem, a co nim nie jest.

Uważam, że dysputa tyczy się bardziej klientów indywidualnych. A Ci robią dość dokładny research zanim wybiorą, w tym czytają co my tutaj wypisujemy :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Michał, zmieniasz trochę temat - skoro zeszło już na ICF, to spróbujmy dojść do tego, czy etyczne jest przedstawianie ICFu jako czegokolwiek innego niż biznesu certyfikującego.

Biznes certyfikujący nie jest niczym złym, w środowisku biznesowym, językowym czy informatycznym jest przecież wiele takich certyfikatów i instytucji certyfikujących. Tylko nie spotkałem się z tym, żeby te instytucje próbowały zawłaszczać sobie takie kwestie jak etyka czy profesjonalizm, bo wszyscy jasno widzą, że to biznes p.t. "nasza marka, którą potwierdzamy kompetencje tej osoby, coś znaczy i ta osoba płaci za możliwość korzystania z naszej marki w swoich reklamach". Przecież gdyby np. Cambridge postulował, że certyfikat Proficiency mówił coś o etyce czy ideologii użytkownika angielskiego, to byłby śmiech na sali.

Dlatego fajnie byłoby, gdyby ICFowcy przyznali w końcu to, co widać wyraźnie z zewnątrz- czyli że ICF jest biznesem certyfikacyjnym w stylu certyfikacji językowej, zamiast strzelać frazesy o "umbrella organisation", ideologii i etyce. I uczciwiej i (nomen-omen) etyczniej, i nikt nie mógłby się do tego racjonalnie przyczepić :)
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Czy ICF pobiera opłatę za członkostwo? Tak.
Czy ICF pobiera opłatę za aplikację i egzamin? Tak.
Ale nie czyni jej to jeszcze organizacją profitową.

Środki pochodzące z akredytacji przenoszone są na działalność statutową. Nie jest więc organizacją biznesową, nie jest biznesem certyfikującym. Jest organizacją non-profit.

ICF tworzą ludzie indywidualni, prowadzący praktykę coachingową, zrzeszeni i zarejestrowani jako organizacja. Dbamy o standardy coachingu i zachęcamy coachów do rozwoju, poprzez superwizje i mentoring, a finalnie przez potwierdzanie swoich kwalifikacji na egzaminie.

Do tego wrócę do swojej poprzedniej wypowiedzi - biznes poszukuje tych potwierdzeń i to jest najlepsza rekomendacja. Gdyby za akredytacją stał tylko marketing, biznes nie interesowałby się certyfikatami coachingowymi - wystarczyłoby potwierdzenie ukończenia jakiejkolwiek szkoły coachów - tak jak w przypadku szkół trenerów, sprawdzane jest ukończenie szkoły, ale i tak najważniejsze są rekomendacje i niejednokrotnie samplingi. Nie jest wymagany certyfikat czy akredytacja PTP (którą przecież można otrzymać będąc trenerem).

Ja porównuję ICF w pewnych aspektach do ISO. Akredytacja ICF jest swojego rodzaju potwierdzeniem - coach posiadający certyfikat spełnia pewne kryteria i udowodnił swoje umiejętności praktyczne, przygotowanie szkoleniowe i rozwój poprzez pracę z bardziej doświadczonymi coachami.

Oczywiście to nie załatwia sprawy, ale jak pisałem wyżej biznes coraz częściej traktuje posiadanie certyfikatu zero-jedynkowo - masz? rozmawiamy dalej...
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Adrianna Z.:
Raczej nie o to chodziło w artykule...

Właśnie o to mi chodzi.
Tytuł mamy:
Czy w 2013 stracisz licencję coacha?

a jeśli nie o to chodzi w artykule, to skąd ten tytuł? :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Michał Bloch:
Czy ICF pobiera opłatę za członkostwo? Tak.
Czy ICF pobiera opłatę za aplikację i egzamin? Tak.
Ale nie czyni jej to jeszcze organizacją profitową.

Środki pochodzące z akredytacji przenoszone są na działalność statutową. Nie jest więc organizacją biznesową, nie jest biznesem certyfikującym. Jest organizacją non-profit.

Czy do działalności statutowej należy wypłacanie pensji powiązanym z nią osobom? Sorry, ale mając doświadczenie z wieloma non-profitami wiem, że non-profit non-profitowi nie równy i jest wiele takich, które są de facto intratną posadką funkcjonującą pod pretekstem non-profitu.

Dlaczego ICF pobiera te środki z egzaminów i składek członkowskich, a nie z innych źródeł (np. z wspomnianego Kickstartera), które to rozwiązanie byłoby dużo bardziej uzasadnione, gdyby faktycznie chodziło o kwestie etyki, kompetencji i ideologii, a nie po prostu zarobku?
ICF tworzą ludzie indywidualni, prowadzący praktykę coachingową, zrzeszeni i zarejestrowani jako organizacja. Dbamy o standardy coachingu i zachęcamy coachów do rozwoju, poprzez superwizje i mentoring, a finalnie przez potwierdzanie swoich kwalifikacji na egzaminie.

Za który muszą organizacji zapłacić. Czy komisja egzaminacyjna dostaje pieniądze za swoją pracę? Czy mentorzy dostają pieniądze za mentoring kandydatów (od kandydatów lub od ICF)?

Jeśli tak, to już pojawia się potencjalny konflikt interesów zagrażający etyczności całego układu.
Do tego wrócę do swojej poprzedniej wypowiedzi - biznes poszukuje tych potwierdzeń i to jest najlepsza rekomendacja.

Biznes poszukuje też potwierdzeń p.t. CPE/ TOEFL, ale Cambridge nie snuje andronów o parasolu, etyce i ideologii ;)

Jeśli chcesz reprezentować ICF jako organizację certyfikującą, ok. Jeśli chcesz twierdzić, że ich certyfikaty są wartościowe - bardziej już dyskusyjne, ale nie chce się w tą dyskusję wdawać. Ale nazwijmy rzeczy po imieniu, bez mieszania do tego etyki i ideologii, tylko o to proszę :)
Gdyby za akredytacją stał tylko marketing, biznes nie interesowałby się certyfikatami coachingowymi - wystarczyłoby potwierdzenie ukończenia jakiejkolwiek szkoły coachów

Michał, sorry, ale ten argument to absurd. Ile jest usług dla biznesu, które sprzedały się właśnie ze względu na marketing, a nie jakość? Dlaczego ICF miałby się tu różnić?

Twój argument należałoby rozszerzyć w następujący sposób, żeby był logicznie poprawny:
"Gdyby za akredytacją stał tylko marketing (COACHINGU) biznes nie interesowałby się certyfikatami coachingowymi - wystarczyłoby potwierdzenie ukończenia jakiejkolwiek szkoły coachów."

Nie ma jednak sensu w wynikającej z kontekstu naszej rozmowy formie pt.
"Gdyby za akredytacją stał tylko marketing (ICF), biznes nie interesowałby się certyfikatami coachingowymi - wystarczyłoby potwierdzenie ukończenia jakiejkolwiek szkoły coachów"

Oczywiście, że - przy odpowiednim marketingu - interesowałby się. Jeśli twierdzisz, że jest inaczej, to właśnie rzuciłeś wyzwanie wszystkim marketingowcom implikując, że ich praca jest zupełnie nieskuteczna.

Notabene, w tych sytuacjach gdy firmy faktycznie wymagają ICF, itp., to co zachodzi w takich firmach to raczej nie "ICF to jakość, bierzmy ich.", co sugerujesz. Zamiast tego zachodzi raczej "Jeśli wezmę coacha z certyfikatem, o którym szef może słyszał, to jak okaże się partaczem, to będę miał coś osłonę swojego stołka." Dość kluczowa różnica, choć rozumiem, że mniej prestiżowa ;) Zastanawiałem się czy to napisać, ale ponieważ dużą część swoich postów poświęcasz promocji ICF zamiast odniesień do faktycznych uwag, stwierdziłem, że dorzucę to dla pewnej równowagi ;) Możemy iść na układ - Ty dasz sobie spokój z propagandą n.t. ICF i zajmiemy się meritum (czyli "czy możemy zostać na kwestii podobieństwa do iso i odrzucić androny o etyce i podobnej ideologii?"), ja nie będę dogryzał ;) Deal?
Ja porównuję ICF w pewnych aspektach do ISO. Akredytacja ICF jest swojego rodzaju potwierdzeniem - coach posiadający certyfikat spełnia pewne kryteria i udowodnił swoje umiejętności praktyczne, przygotowanie szkoleniowe i rozwój poprzez pracę z bardziej doświadczonymi coachami.

Super, możemy porównywać do ISO. Tylko w wypadku ISO nie ma haseł o etyce, ideologii, itp. na co wskazuję i tego właśnie tyczył się mój argument. Możemy się nim zająć?
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Artur Król:

Notabene, w tych sytuacjach gdy firmy faktycznie wymagają ICF, itp., to co zachodzi w takich firmach to raczej nie "ICF to jakość, bierzmy ich.", co sugerujesz. Zamiast tego zachodzi raczej "Jeśli wezmę coacha z certyfikatem, o którym szef może słyszał, to jak okaże się partaczem, to będę miał coś osłonę swojego stołka." Dość kluczowa różnica, choć rozumiem, że mniej prestiżowa ;)

Cieszy mnie , że używasz trybu przypuszczającego ("zachodzi raczej...")...
Zastanawiałem się czy to napisać, ale ponieważ dużą część swoich postów poświęcasz promocji ICF zamiast odniesień do faktycznych uwag, stwierdziłem, że dorzucę to dla pewnej równowagi ;) Możemy iść na układ - Ty dasz sobie spokój z propagandą n.t. ICF i zajmiemy się meritum (czyli "czy możemy zostać na kwestii podobieństwa do iso i odrzucić androny o etyce i podobnej ideologii?"), ja nie będę dogryzał ;) Deal?

Organizację ICF i drogę coachingu niedyrektywnego wybrałem świadomie - rozpatrywałem wiele szkół i nurtów, w tym NLP. Wybrałem to ujęcie coachingu, które jest zgodne z ICF i o nim tylko mogę pisać, bo co do innych nie daję sobie prawa - zwyczajnie nie znam ich na tyle. Z tego miejsca, w którym jestem, piszę o swoich spostrzeżeniach.

Super, możemy porównywać do ISO. Tylko w wypadku ISO nie ma haseł o etyce, ideologii, itp. na co wskazuję i tego właśnie tyczył się mój argument. Możemy się nim zająć?

Jasne, tylko ja nie widzę w artykule, o którym mówiliśmy haseł o ideologii i etyce. Ktoś z UE rzucił podobne stwierdzenie na konferencji w Londynie. Ktoś tego użył w trybie przypuszczającym (!), a potem się z tego wycofał. Po czym w newsletterze ICF Bartek Berendt napisał do tego wyjaśnienie.

Zobacz też, co ja napisałem wyżej - wszystko dotyczy tego, że nawet gdyby weszła taka dyrektywa - nic nie stoi na przeszkodzie, aby dalej nazywać się coachem, bo chyba wszystkie profesjonalne organizacje i szkoły coachingowe uczą, co to znaczy coaching i dotykają kluczowych kompetencji coacha.

Dla coachów, którym nie jest "po drodze" z ICF również nie ma tutaj żadnego zagrożenia, ponieważ jak wynika z artykułu, jedynym zgodnie z prawem UE ruchem może być stworzenie bazy danych coachów i zbioru dobrych praktyk. Nie będzie można nikomu zabronić nazywania się coachem - tak to zrozumiałem.

Natomiast mogę wyrazić swoją osobistą opinię, i to właśnie zrobiłem w tym temacie. Propaganda to mocne słowo.
Pisałem też o swoich doświadczeniach z pracy w coachingu biznesowym, na bazie rozmów z HR Managerami, sponsorami i zamawiającymi coaching, a także z klientami biznesowymi. Bez trybu przypuszczającego napiszę, że akredytacja ICF (lub równoznaczna - np. certyfikat CPCC z ujęcia koaktywnego) jest postrzegana jako twardy dokument potwierdzający pewne kwalifikacje, acz niewystarczający do otrzymania zlecenia. Tutaj liczą się rekomendację oraz rzeczywiste wyniki (związane z poprawą efektywności w rezultacie aplikowania coachingu w organizacji).
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Michał Bloch:
Jasne, tylko ja nie widzę w artykule, o którym mówiliśmy haseł o ideologii i etyce.

Zgoda. Ty ich używasz :) I do tego się odnoszę :)

"To trochę paradoks. ICF jest tzw. umbrella organisation, czyli organizacją rozpościerającą swój "parasol" nad wszystkimi szkołami i coachami, respektującymi Kodeks etyki i postrzeganie coacha przez tą organizację. "(tudzież reszta tego Twojego posta)
Michał Bloch

Michał Bloch MCC ICF, Mentor
Freelancerów
/www.wolnylancer.pl
Mentor...

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Artur Król:
Zgoda. Ty ich używasz :) I do tego się odnoszę :)

W końcu wielu nas, w tym ja i Ty mamy w awatarze słowo coach. Jest to pewna ideologia. Natomiast mój post mówi o jednoczeniu środowiska, wbrew sugestiom artykułu, że za chwilę ktoś straci "licencję.
Adrianna Z.

Adrianna Z. Agencja SEDNO Sp. z
o.o.

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Tomasz Dulewicz:
Adrianna Z.:
Raczej nie o to chodziło w artykule...

Właśnie o to mi chodzi.
Tytuł mamy:
Czy w 2013 stracisz licencję coacha?

a jeśli nie o to chodzi w artykule, to skąd ten tytuł? :)

Tytuł - to nie cały artykuł....
Miłej lektury - najlepiej w całości
Tomasz Dulewicz

Tomasz Dulewicz Coach, trener

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Dobra, kończę swoje analizy tytułu, bo widzę, że wszyscy w tym wątku dyskutuj na temat certyfikacji, marketingu i "licencji" :)

PS. Ja tam wolę rzeczowe i konkretne tytuły.

konto usunięte

Temat: Coaching - na Trenerze BIZNESU

Ciekawa dysusja - jak dla mnie WSZYSCY MACIE RACJE ;-)

Nie wiem, czy natknęliście się na artykuł "Nowocześni spowiednicy" na Onet Biznes, który ja osobiście biorę dla siebie "ku przestrodze"... ?
(http://biznes.onet.pl/nowoczesni-spowiednicy,18493,506...

Wówczas autentycznie ucieszyłam się, że zajmuję się coachingiem "pod parasolem" ICF i przygotowuję się do akredytacji ACC, właśnie dlatego, że jest ona niejako gwarancją przestrzegania etyki coachingu i odpowiedzialności coacha. Narzędzia coachingowe są b. mocne i z tego punktu widzenia ważne jest, żeby je dobrze (=etycznie) stosować.

Rynek coachingu tak, czy owak się sam już cenzuruje i zrzesza (ICF, ICC, Izba coachigu, kluby Coacha)... dlatego, że po pierwsze jest mała świadomość coachingu, a po drugie jak widać w "Nowoczesnych spowiednikach" i nie tylko, coaching ma "czarny PR" i są osoby, które nieumiejętnie i nieodpowiedzialnie go stosują, robiąc mu złą prasę.

Natomiast w interesie nas wszystkich i przede wszystkim naszych klientów (bo to przecież oni są w coachingu najważniejsi i mają mieć z niego wartość ;-)) jest to, żeby się łączyć, budować świadomość coachingu, uczyć się od siebie nawzajem i pilnować przestrzegania stadardów etycznych. Dzielenie się i spieranie, która organizacja jest lepsza nic nam nie da. Tym bardziej, że mam wrażenie, że wszystkim nam chodzi o to samo...

Jak dla mnie coaching jest tak fantastycznym narzędziem, że wymaga upowszechnienia i budowania mostów. Co Wy na to?

Następna dyskusja:

Coaching: Jak problemy klie...




Wyślij zaproszenie do